forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-03-28, 21:27:31

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
658475 wiadomoci w 4058 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy  (Przeczytany 131864 razy)
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70133


Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« : 2015-06-20, 15:56:00 »

       Zanim przejdę do meritum artykułu, czyli ukazania relacji między religią, religijnością a zdrowiem człowieka, warto poprzedzić je wyjaśnieniem słów kluczowych dla niniejszego referatu, tj. „religii”, „religijności” i „zdrowia człowieka”.
      Religia jest systemem wierzeń dotyczących świata, ludzkości i człowieka wyrastających z rozróżniania dwóch rzeczywistości: sacrum (rzeczy świętych) i profanum (rzeczy świeckich) . „Jest więc określoną ideologią, która wespół z innymi ideologiami organizuje życie społeczne. Jej światopogląd i normy z niego wynikające, zobowiązują wiernych do określonego działania, które nie zawsze jest w ich interesie” . Natomiast podejście antropologiczno – funkcjonalistyczne podkreśla rolę zjawisk religijnych w danej kulturze i społeczeństwie. Religia w takim ujęciu jest formą świadomości oraz zbiorem praktyk organizujących życie społeczne. Głównymi przedstawicielami tego nurtu są: Claude Levi-Strauss, Bronisław Malinowski i Emile Durkheim .
     „Religijność” natomiast jest subiektywną stroną religii, jest to kultywowanie praktyk religijnych; oddanie, czyli przywiązanie do pewnych aspektów religii (np. modlitwy, uczestnictwo w nabożeństwach, pielgrzymkach do miejsc kultu); ujawnia się ona w postaci religijnych artefaktów kulturowych i jest przedmiotem badań socjologicznych .
A czym jest zdrowie? Na potrzeby tegoż artykułu przytoczę kategorię „zdrowia” zdefiniowaną przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) otóż mówi ona, że zdrowie jest to: „nie  tylko całkowity brak choroby, czy kalectwa, ale także stan pełnego, fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu (dobrego samopoczucia)” . W ostatnich latach definicja ta została rozszerzona o sformułowanie: „sprawność do prowadzenia produktywnego życia społecznego i ekonomicznego” a także o wymiar duchowy . Według WHO stan zdrowia człowieka jest wynikiem wpływu czynników genetycznych, środowiskowych, stylu życia i poziomu opieki medycznej . Wśród tych uwarunkowań nie wymieniono duchowości -  jako determinanta zdrowia.
     Przyjmę w tym referacie założenie, że wyższy poziom rozwoju duchowego lub religijności generuje lepsze zdrowie psychosomatyczne człowieka.
Rodzi się w tym miejscu pytanie: czym różni się religijność od duchowości? Czy terminy te są pojęciami równoznacznymi? Otóż religijność nie jest tożsama z duchowością. Nie wszystkie osoby, które uważają się za głęboko uduchowione, są związane z jakąkolwiek religią. Chociaż oba te pojęcia są często ze sobą powiązane, jednak różnią się istotowo. Osoby uduchowione, to osoby pracujące nad swoim wewnętrznym rozwojem i świadome faktu, że poza światem fizycznym, istnieje coś więcej . Zarówno religijność, jak i duchowość kształtują postrzeganie sensu życie i wyznaczają cele człowieka. „Duchowość współczesna może się wyrażać w poszukiwaniu etyki globalnej, w ruchach związanych z ekologią, w preferowaniu zdrowych relacji międzyludzkich, w feminizmie czy akcjach propokojowych, a przede wszystkim we własnym wnętrzu, we własnej osobowości” .
        Rozpatrując zdrowie człowieka z uwzględnieniem jego sfery duchowej, warto by było przyjrzeć się jeszcze definicji samego człowieka. Przyjmę model człowieka za A. Karpińskim, gdyż jest to wielowymiarowe i holistyczne ujęcie istoty ludzkiej. Zgodnie z takim podejściem człowiek jest to: „egzemplarz gatunku ludzkiego; zorganizowana całość psychofizyczna i społeczno-kulturowa, na którą składa się różnorodność aspektów i procesów biologicznych, społecznych i psychologicznych (…) w postaci: duchowości intuicyjno-refleksyjnej; spontaniczno-refleksyjnej; doświadczenia jednostkowości; doświadczenia wspólnotowości; dobra określanego w perspektywach: transcendentnej i tu i teraz” .  Taki obraz istoty ludzkiej wymaga rozpatrywania wszystkich jego aspektów jako czynników kształtujących kondycję zdrowotną.
Zdrowie człowieka można ująć dwojako: jako zdrowie wewnętrzne i zewnętrzne. W niniejszych rozważaniach koncentruję się głównie na zdrowiu wewnętrznym – z uwypukleniem sfery duchowej człowieka. Nasze zabiegania o zdrowie może tylko wtedy przynieść pożądane efekty, jeśli znamy prawidłowy model zdrowia. Interpretowanie zdrowia jako braku choroby jest ujęciem negatywnym, fragmentarycznym, a nie podejściem całościowym, systemowym. Organizm nasz składa się z narządów połączonych wieloma układami, w tym: nerwowym, krwionośnym, chłonnym, kostnym, trawiennym, oddechowym, a także posiada on łączność z przyrodą. To poczucie łączności z porządkiem natury, czy siłą wyższą niż my sami, tworzy podstawę naszej duchowości, niezależnie jak tę siłę nazwiemy – czy jak Hebrajczycy pozostawimy ją bezimienną. Jeśli założymy, że człowiek jest istotą duchową, to jednocześnie musimy uznać związek naszego zdrowia z duchowością. Takie podejście implikuje stwierdzenie: zdrowy duch – zdrowe ciało (mens sana in corpore sano). Powszechnie znane jest powiedzenie w zdrowym ciele zdrowy duch (corporis sanus in mens sano), jednak będę argumentowała inwersję tego twierdzenia.
      Niekiedy, przy niespodziewanych wyzdrowieniach osób uznanych za nieuleczalnie chore, mówi się o „cudzie”. Kluczowa jest tutaj z pewnością wola życia. Człowiek wyróżnia się szczególnie tym, że jest istotą rozumną, zdolną do, przynajmniej w pewnym zakresie, posługiwania się wolą . Wola jest to zdolność do wmyślania i wdrażania zamysłów, treści ducha w przedmioty kultury ludzkiej. Ujawnia się w syntezie różnorodnych stanów i atrybutów ducha, decydujących o samo przezwyciężaniu w podejmowaniu osobowej, niepowtarzalnej decyzji. To ostatecznie przesądza o tym, kim jest ów działający .    
Obecnie człowiek znalazł się w nowych sytuacjach jednocześnie we wszystkich sferach życia: w rodzinie, w miejscu pracy, w środowisku zamieszkania oraz różnorakich formach życia społecznego. Jest postawiony wobec większych wymagań i presji z zewnątrz. Chociaż fizycznie jest często w stanie im sprostać, to jednak wewnętrznie (psychicznie i duchowo) jest bardziej zagubiony, dotkliwiej odczuwa brak wzorców moralnych, które by pokazały, jak sprostać nowym sytuacjom i związanymi z nimi trudnościami i rozterkami .
      Ktoś, kto nie może rozwijać się zgodnie ze swoimi zdolnościami, kogo naturalny rozwój został ograniczony, doświadcza (…) zahamowania swojej istoty w pozornie nieumotywowanych depresjach .
Narodowa ankieta przeprowadzona przez Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób i Prewencji, dała niezbite dowody na to, że religia i duchowość wywierają korzystny wpływ na zdrowie i długość życia człowieka. Wykazała ona, że osoby, które nie brały udziału w praktykach religijnych były obciążone 1,87 razy wyższym ryzykiem zgonu w okresie ośmiu lat, niż osoby uczęszczające na nabożeństwa przynajmniej raz w tygodniu. Prognozowany wiek życia dla osób niesystematycznie uczęszczających na nabożeństwa wynosił 75 lat, natomiast dla wiernych biorących w nich częsty udział - aż 83 lata.
W 2003 roku badanie opublikowane w Psychosomatic Medicine pokazało, że medytacja pozytywnie wpływa na funkcjonowanie mózgu i układu odpornościowego. Również podobny efekt zaobserwowano badając buddyjskich mnichów.
Z kolei naukowcy z University of Missouri weryfikowali i analizowali wyniki trzech badań ankietowych, które sprawdzały katolików, żydów, buddystów, protestantów i muzułmanów pod kątem ich poziomu duchowości, osobowości oraz zdrowia psychofizycznego. Wyniki ukazały się w piśmie „Journal of Religion and Health”. Okazało się, że we wszystkich pięciu religiach wyższy poziom duchowości przekładał się na lepsze zdrowie fizyczne i psychiczne. To drugie przejawiało się głównie większą ekstrawersją i mniejszym neurotyzmem. Rodzaj religii nie odgrywał tutaj istotnego statystycznie znaczenie.
      Według współautora badania Dana Cohena, wyższy poziom duchowości może wpływać korzystnie na zdrowie psychiczne przez zmniejszenie skoncentrowania się na własnej osobie – co znacząco zmniejsza poczucie stresu i depresji - głównie poprzez wytworzenie więzi społecznej z własną grupą wyznaniową. W podsumowaniu badań Cohen stwierdził, że: „Wierzenia duchowe mogą być mechanizmem radzenia sobie, pomagającym w emocjonalnym poradzeniem sobie ze stresem”. Zdaniem badaczy, związek między duchowością a zdrowiem może okazać się pomocny w służbie zdrowia. Przykładowo, leczenie i programy rehabilitacyjne mogą zostać dopasowane do indywidualnych przekonań duchowych jednostek .
„Wśród amerykańskich Adwentystów Dnia Siódmego i Mormonów, zamieszkujących Kalifornię, śmierć wywołana zawałami serca i rakiem zdarza się o połowę rzadziej niż wśród innych mieszkańców tego stanu, a w stanie Utah, zamieszkanym prawie całkowicie przez Mormonów, śmiertelność z powodu raka jest najniższa w USA. Ale też ,,u Mormonów" nie można — praktycznie — nabyć alkoholu, tytoniu ani prawdziwej kawy. Religia zabrania im tych produktów pod każdą postacią” .
Powyższe przykłady i rozważania wykazują pozytywny wpływ duchowości i religijności na zdrowie psychiczne człowieka, co z kolei  znajduje swoje odbicie w zdrowiu fizycznym. W praktyce lekarskiej i klinicznej ta zależność jest jednak często pomijana. Lekarzy najczęściej nie uwzględniają czynników duchowych, jako potencjalnych determinantów patogenetycznych, ponieważ są one trudno „mierzalne” i są uważane za sferę osobistą pacjenta. Negatywną natomiast stroną religijności, może być fatalizm, czyli wiara w przeznaczenie, doprowadzająca niekiedy do zaniechania przez chorego wszelkich działań prozdrowotnych.

(przypisy nie wkleiły się)
Zapisane

administ
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #1 : 2015-06-20, 16:06:53 »

Szkoda, że takie krótkie!  Shocked Confused
Ale czas referatu ograniczony...   Sad
Osiem lat dłużej przez regularne chodzenie...  Shocked
Ciekawe.  Very Happy
Zapisane
Diogenes z Synopy
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #2 : 2015-06-20, 16:10:56 »

      . Lekarzy najczęściej nie uwzględniają czynników duchowych, jako potencjalnych determinantów patogenetycznych, ponieważ są one trudno „mierzalne” i są uważane za sferę osobistą pacjenta.


uwzględniają ,  uwzględniają !!     moi '' dilerzy ''  w pierwszych ławkach siedzą w niedzielę i  papierowe na tace wrzucają . przez to współwierni walą do nich jak w dym .


Cytuj
Negatywną natomiast stroną religijności, może być fatalizm, czyli wiara w przeznaczenie, doprowadzająca niekiedy do zaniechania przez chorego wszelkich działań prozdrowotnych.

dilerzy utwierdzają w tym przekonaniu, podając na przyczynę choroby  los , pech , geny , lub niewiadoma przyczyna . Nie winiłbym religii  Wink



ps.   ...ten esej to na zaliczenie kolokwium ? Smile
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70133


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #3 : 2015-06-20, 16:13:47 »

Nie, publikacja i punkty do doktoratu... Cool
Zapisane

Blackend
Hero Member
*****
wiadomoci: 55668


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #4 : 2015-06-20, 19:34:16 »

Najciekawsza ta korelacja pomiędzy systematycznym uczęszczaniem na nabożeństwa, a długością życia. Wink
Ciekawe za czyje pieniądze robi się takie badania? Wink  Rolling Eyes
Zapisane
administ
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #5 : 2015-06-20, 19:36:15 »

 Laughing
Czarno to widzę... Wink
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70133


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #6 : 2015-06-20, 19:40:09 »

 Laughing
Zapisane

Blackend
Hero Member
*****
wiadomoci: 55668


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #7 : 2015-06-20, 19:41:54 »

Właśnie.  Confused Wink  Laughing
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #8 : 2015-06-21, 12:02:53 »

Koleżanka, która regularnie stosuje ścisłe posty przed Bożym Narodzeniem oraz Wielkanocą regularnie je odchorowuje, ale nie zamierza przypadłości chorobowych z owymi postami łączyć. Może nie widziałabym (kiedyś) i ja związku jednego z drugim, gdybym nie znała od jeszcze wcześniej rodziny z identycznymi problemami. Do tego jak się doliczy że jeszcze nie tak dawno ten Wielki Post był przed jeszcze większym przednówkiem to nie daje się - mi - wątpić iż zawartość menu jest decydująca dla kondycji. Trafiłam też kiedyś w Wielki Piątek na obchody urodzin proboszcza na plebanii - stół się uginał od dań, które z postem nie miały nic wspólnego, co odebrałam jako cyniczne wobec wiernych którym się post zaleca "z urzędu".

A! Rozmawiałam też z Panią po kilku operacjach (jej mąż po dwu mniej), którą satysfakcjonowało że Bóg ich wybrał, wręcz świętymi uczynił doświadczając chorobami. Na pytanie co zwykle jadają dowiedziałam się że najwięcej to kasz. Nie dopytywałam o więcej szczegółów obawiając się, że się w konsekwencji Pani narażę. Za mało czasu było by się podjąć dyskusji.
Zapisane
administ
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #9 : 2015-06-21, 13:42:53 »

I całe szczęście, że za mało czasu, bo zaś wrogów można sobie było narobić! Wink
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #10 : 2015-06-21, 23:47:33 »

Reniu, "Choroby autoimmunologiczne" miały u mnie 14 tys. wejść. Ty możesz to w tym referacie uwzględnić, bo religie religiami a potrzeba zmiany jest. Ludzie się rozglądają Smile 
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70133


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #11 : 2015-06-22, 00:34:12 »

Choroby autoimmunologiczne doskwierają osobom "dbającym" o z drowie, czyli jedzącym zgodnie z zaleceniami WHO... Confused
"Moja" dentystka jest teraz tego przykładem. Je chudo, dużo warzyw i owoców, rybki, oliwkę z oliwek, chleb ciemny pełnoziarnisy i...hashimoto...Mówiłam jej o DO, a ona na to ...fuj... Confused Laughing
Zapisane

administ
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #12 : 2015-06-22, 07:49:07 »

A bo jej profesor mówił, że tłuszcze zwierzęce są zakazane, a chleb powszedni podstawą diety. I to jest bardzo dobre rozwiązanie. Nie trzeba zmieniać! Very Happy
Znaczy lepsza jest zdrowa Dieta Wysokowęglowodanowa Kwaśniewskiego dla mas, ale nikt się prawie  na niej nie zna tak samo jak na zdrowej Diecie Wysokotłuszczowej Kwaśniewskiego zwanej Dietą Optymalną.  Very Happy
Dlatego lepiej nic nie zmieniać, bo jak się wie źle, to się na pewno spieprzy, co potwierdzają liczne przypadki "opty"malsów po "przebiałczeniach", a ostatnio z "nieszczelnymi jelitami"!  Cool
Komedia... Laughing Laughing Laughing
Zapisane
Diogenes z Synopy
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #13 : 2015-06-22, 08:07:30 »

, a chleb powszedni podstawą diety. I to jest bardzo dobre rozwiązanie. Nie trzeba zmieniać!

właśnie to samo wczoraj mówiłem małżonce, gdy się dziwiła że pani w tvn ie polecała chleb z 4 plasterkami truskawek, bez smarowidła . No , bo sezon. 



----------------
zaś dla mężczyzn coś innego :

''M jak mężczyzna''

Bomba witaminowa: sałatka z truskawkami i szpinakiem. Truskawki w wersji light, czyli truskawki ze szpinakiem.
http://tvnmeteoactive.tvn24.pl/dieta,3016/bomba-witaminowa-salatka-z-truskawkami-i-szpinakiem,172130,0.html

mówią,  że szpinak ma dużo żelaza , gdzieś czytałem, że szyny kolejowe mają więcej   Wink     i co z tego .

Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70133


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #14 : 2015-06-22, 08:17:26 »

Bomba... Very Happy Laughing
Zapisane

administ
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #15 : 2015-06-22, 10:24:21 »

O właśnie, jakie zdrowe śniadanie - chleb z truskawkami! Tylko pochwalić.  Very Happy
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41529


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #16 : 2015-06-22, 13:51:12 »

Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywiście.
- Czy Bóg jest dobry?
- Naturalnie, że jest dobry.
- A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko?
- Tak.
- A Ty - jesteś dobry czy zły?
- Według Biblii jestem zły.
Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości
- Ach tak, Biblia!
A po chwili zastanowienia dodaje:
- Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy że znasz chorą I cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności. Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej?
- Oczywiście, panie profesorze.
- Więc jesteś dobry...!
- Myślę, że nie można tego tak ująć.
- Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by tak zrobiła. Ale Bóg nie.
Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej
- Nie pomaga, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?
Student nadal milczy, więc profesor dodaje
- Nie potrafisz udzielić odpowiedzi, prawda?
Aby dać studentowi chwilę zastanowienia profesor sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody.
- Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry?
- No tak... jest dobry.
- A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada
- Nie.
- A od kogo pochodzi szatan?
Student aż drgnął:
- Od Boga.
- No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi jeszcze synu - czy na świecie istnieje zło?
- Istnieje panie profesorze ...
- Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył Wszechświat, prawda?
- Prawda.
- Więc kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z regułami logiki także i Bóg jest zły.
Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi..
- A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas świece?
Student drżącym głosem odpowiada
- Występują.
- A kto je stworzył?
W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie
- Kto je stworzył?
Wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
- Powiedz mi - wykładowca zwraca się do kolejnej osoby
- Czy wierzysz w Jezusa Chrystusa synu?
Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora:
- Tak panie profesorze, wierzę.
Starszy człowiek zwraca się do studenta:
- W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?
- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem.
- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa?
- Nie panie profesorze..
- A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci?
- Nie panie profesorze.. Niestety nie miałem takiego kontaktu.
- I nadal w Niego wierzysz?
- Tak.
- Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia, nauka twierdzi że Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?
- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoją wiarę.
- Tak, wiarę... - powtarza profesor - i właśnie w tym miejscu nauka napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.
Student milczy przez chwilę, po czym sam zadaje pytanie:
- Panie profesorze - czy istnieje coś takiego jak ciepło?
- Tak.
- A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?
- Tak, synu, zimno również istnieje.
- Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.
Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać:
- Może pan mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać zimnem. Może pan schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 °C (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła - nie potrafimy osiągnąć niższej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do temperatur poniżej 273,15 °C. Każda substancja lub rzecz poddają się badaniu, kiedy posiadają energię lub są jej źródłem. Zero absolutne jest całkowitym brakiem ciepła. Jak pan widzi profesorze, zimno jest jedynie słowem, które służy nam do opisu braku ciepła. Nie potrafimy mierzyć zimna. Ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego brakiem.
W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kącie ktoś upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota.
- A co z ciemnością panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak ciemność?
- Tak - profesor odpowiada bez wahania - czymże jest noc jeśli nie ciemnością?
- Jest pan znowu w błędzie. Ciemność nie jest czymś, ciemność jest brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło, jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie? Właśnie takie znaczenie ma słowo ciemność. W rzeczywistości ciemność nie istnieje. Jeśli istniałaby, potrafiłby pan uczynić ją jeszcze ciemniejszą, czyż nie?
Profesor uśmiecha się nieznacznie patrząc na studenta. Zapowiada się dobry semestr.
- Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku?
- Zmierzam do tego panie profesorze, że założenia pańskiego rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty wniosek jest również fałszywy.
Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie:
- Fałszywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć?
- Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie - wyjaśnia student
- twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić nawet takiego zjawiska jak myśl. Używa pojęć z zakresu elektryczności i magnetyzmu, nie poznawszy przecież w pełni istoty żadnego z tych zjawisk. Twierdzenie, że
śmierć jest przeciwieństwem życia świadczy o ignorowaniu faktu, że śmierć nie istnieje jako mierzalne zjawisko. Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, tylko jego brakiem. A teraz panie profesorze proszę mi odpowiedzieć Czy naucza pan studentów, którzy pochodzą od małp?
- Jeśli masz na myśli proces ewolucji, młody człowieku, to tak właśnie jest.
- A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy?
Profesor potrząsa głową wciąż się uśmiechając, zdawszy sobie sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry semestr, naprawdę.
- Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych I nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek doświadczenie, to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacją, nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w takim razie bardziej kaznodzieją niż naukowcem?
W sali zaszemrało. Student czeka aż opadnie napięcie.
- Żeby panu uzmysłowić sposób, w jaki manipulował pan moim poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład - student rozgląda się po sali
- Czy ktokolwiek z was widział kiedyś mózg pana profesora?
Audytorium wybucha śmiechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy wąchał mózg pana profesora? Wygląda na to, że nikt. A zatem zgodnie z naukową metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można powiedzieć, z całym szacunkiem dla pana, że pan nie ma mózgu, panie profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma mózgu, jak możemy ufać pańskim wykładom, profesorze?
W sali zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać wieczność profesor wydusza z siebie:
- Wygląda na to, że musicie je brać na wiarę.
- A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej - stanowi niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak zło?
Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi
- Oczywiście że istnieje.Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby w codziennym występowaniu człowieka przeciw człowiekowi. W całym ogromie przestępstw i przemocy
obecnym na świecie. Przecież te zjawiska to nic innego jak właśnie zło.
Na to student odpowiada:
- Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się wmomencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła.
Profesor osunął się bezwładnie na krzesło.

Tym drugim studentem był Albert Einstein. Einstein napisał książkę zatytułowaną "Bóg a nauka" w roku 1921. Very Happy
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25494

pindżar ryskow wyszy


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #17 : 2015-06-22, 14:11:34 »

Widzialem to na stronce o naukowcach, ktorzy twierdzili, ze Teoria Darwina to bullshit, miedzy innymi wlasnie Einstein tak uwazal Very Happy
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41529


Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #18 : 2015-06-22, 14:13:52 »

Z tym się zgodzę, podobnie jak i Kopernika czy Mendla. Wink
Od tamtych czasów dużo wody upłynęło w Rodanie.
Zapisane
administ
Go


Email
Odp: Religia a zdrowie człowieka. Wybrane problemy
« Odpowiedz #19 : 2015-06-22, 14:52:03 »

Chyba powietrza przepłynęło między piórami, bo Rodan to ptak śmieci przecież! Wink
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 20 zapytaniami.