Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3631981 razy)
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
To dzisiaj planowo maszynki i jak to Gavroche nazywa pierdooołki, ale Wiktor kazali to trzymałam się z daleka od sztangi. Chociaż nie całkiem. 3 maleńkie zarzuciki zrobiłam gryfem 15 kg. Ach. Pomyślałam o MC, ale przecież mam odpoczywać. Potłukłam maks 6 powtórzeń a tak to 2 -3 z ciężarem na maksa. Zrobiłam górę, rożne warianty ściągania drążka, brzuch skośne i prosty, brzuszki różne warianty i git. 2 godziny zleciało. Ale ten nowy klub pakerski. Dzienniczka zapomniałaś? Zrobiłaś "górę" ok, logiczne, bo ostatnio był "dół", ale co konkretnie? Ja, a pewno nie tylko ja, czekam na szczegółowe relacje z zapartym tchem... Trzy maleńkie zarzuciki mnie rozbroiły
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
To dzisiaj planowo maszynki i jak to Gavroche nazywa pierdooołki, ale Wiktor kazali to trzymałam się z daleka od sztangi. Chociaż nie całkiem. 3 maleńkie zarzuciki zrobiłam gryfem 15 kg. Ach. Pomyślałam o MC, ale przecież mam odpoczywać. Potłukłam maks 6 powtórzeń a tak to 2 -3 z ciężarem na maksa. Zrobiłam górę, rożne warianty ściągania drążka, brzuch skośne i prosty, brzuszki różne warianty i git. 2 godziny zleciało. Ale ten nowy klub pakerski. Dzienniczka zapomniałaś? Zrobiłaś "górę" ok, logiczne, bo ostatnio był "dół", ale co konkretnie? Ja, a pewno nie tylko ja, czekam na szczegółowe relacje z zapartym tchem... Trzy maleńkie zarzuciki mnie rozbroiły Myślałam, że maszyny to się tak nie liczą. Ale już piszę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj było tak: 1. 7 min. orbitrek, jakiś taki inny. 2. Unoszenie talerza 5 kg nad głowę na ławce skośnej w leżeniu na plecach, przeplatane z przyciąganiem kolan do tułowia w zwisie i wyprostami tułowia na ławce rzymskiej z talerzem 10 kg. Wszystko 2 x 15. 3. Na maszynie do ćwiczenia skośnych brzucha obroty tułowia w dwie strony 3 x 6 20 kg 4. Przyciąganie nóg i tułowia do siebie na maszynie na prosty brzucha 3 x 6 40 kg 5.Ściąganie drążka maszyny szerokim nachwytem za siebie 2 x 6 35 kg 2 x 4 40 kg 1 x 1 45 kg 6.Ściąganie drążka maszyny wąskim podchwytem 2 x 6 30 kg z odchyleniem tułowia do tyłu 2 x 4 35 kg 1 x 1 40 kg 7.Ściąganie drążka maszyny szerokim nachwytem przed siebie 2 x 6 20 kg 2 x 4 25 kg 1 x 1 30 kg 8.Ściąganie uchwytów wąskim podchwytem z wyprostowanym tułowiem 2 x 6 25 kg 2 x 4 30 kg 1 x 1 35 kg 9. 3 maleńkie zarzuty gryfem 10. Przyciąganie do siebie uchwytów maszyny siedząc 2 x 6 40 kg 2 x 4 45 kg 1 x 2 50 kg 11. Dumbbel snatch 3 x 10 kg kg 12. Brzuszki , brzuszki w różnych wariantach, rozciąganie i pies z głową w dół. 13.Bieżnia 7 min. I jestem w bardzo dobrej formie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
O widzisz, można? Pod okiem Wiktora, czy wcześniej Jurija, wykonujesz polecenia, mniej lub bardziej, a jak jesteś sama, wychodzi co potrafisz. Skręty tułowia poszerzają talię, nie są przez to polecane dla kobiet, a poza tym w porządku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Skręty tułowia poszerzają talię? Dziwne...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Skręty tułowia poszerzają talię? Dziwne... Niestety, masa mięśni rośnie, ich tonus (napięcie spoczynkowe) też, przez co talia się poszerza. A ciągi jak poszerzają, ho, ho!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
renia
|
Parę kilo chętnie bym zrzuciła. 3 starczą, abym miała swoją dokładną wagę należną. Mi nie zależy, żeby być bardzo szczupłą (nie te lata) ale plaski brzuch czemu nie? Trochę ćwiczę, ale nie systematycznie. Za to spacery (prawie godzinne po lesie) teraz mam codziennie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Parę kilo chętnie bym zrzuciła. 3 starczą, abym miała swoją dokładną wagę należną. Mi nie zależy, żeby być bardzo szczupłą (nie te lata) ale plaski brzuch czemu nie? Trochę ćwiczę, ale nie systematycznie. Za to spacery (prawie godzinne po lesie) teraz mam codziennie. Systematycznie, to nie musi być często Wystarczy się przyłożyć do tych planków (tak, żeby lekko czuć nazajutrz) co pięć dni, np. poniedziałek, piątek i środa następnego tygodnia. A spacer spacerowi nie równy, powinien to być szybki marsz, a nie człapanie, stałe też trzeba pilnować by był on wyzwaniem, zwiększać tępo, wydłużać lub utrudniać trasę, np. podchodzić pod łagodne wzniesienie. W przeciwnym razie stale pozostaną chęci do zarzucenia paru kilo i przyjemność z obcowania z lasem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Ale w mieszkaniu tak trudno... Mniej żreć? To na spacer jak ochota na przekąskę przyjdzie i codziennie na sniadanie 10zoltek,1/2 kubka smietanki z lyzeczka cukru+ opcjonalnie maly ziemniaczek do syta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
O widzisz, można? Pod okiem Wiktora, czy wcześniej Jurija, wykonujesz polecenia, mniej lub bardziej, a jak jesteś sama, wychodzi co potrafisz. Skręty tułowia poszerzają talię, nie są przez to polecane dla kobiet, a poza tym w porządku Pod okiem Wiktora tak. Zdecydowanie tak. Jurij niestety nie umiał wzbudzić u mnie posłuchu i jak Sasha stwierdziła : "to pani cały czas go trenuje a nie on panią". Prawdę mówiąc, to przestałam zwracać uwagę czy talia mi się pogrubi czy nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|