Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3638952 razy)
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Dobra "kuchnia", że ma tyle energii...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Coca-cola i 5*wio! 17 lat i pełnia radości życia. Ech, czasy Bujna czupryna i wysoki poziom testosteronu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Beztroska - coś pięknego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Beztroska - coś pięknego. Człowieniu, bez kitu!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Trening z Jurijem ok. Były i przysiady i martwy, ale na prostych nogach, i wypady z hantlami po przysiadach sumo z odważnikiem i warianty brzuszków. Marsz z hantlami w moim wykonaniu to marsz pijanego. A potem popływałam sobie w basenie, jacuzzi, sauna, lodowate prysznice czyli słowem połnyj fengszuj. A teraz jak zjadłam bigosiku i jeszcze wkroiłam słoniny. Odlot. Na deser tłusta kawa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
W kwestii parytetu- pijanej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Trening z Jurijem ok. Były i przysiady i martwy, ale na prostych nogach, i wypady z hantlami po przysiadach sumo z odważnikiem i warianty brzuszków. Marsz z hantlami w moim wykonaniu to marsz pijanego. A potem popływałam sobie w basenie, jacuzzi, sauna, lodowate prysznice czyli słowem połnyj fengszuj. A teraz jak zjadłam bigosiku i jeszcze wkroiłam słoniny. Odlot. Na deser tłusta kawa. A ten Twój marsz pijanej, to spacer farmera jest? Jeśli tak, to u mnie wersja z hantlami się nie sprawdziła. Jakoś nie łapałem rytmu. Natomiast z odważnikami, zupełnie inaczej! Nie wiem czemu, środek ciężkości niżej..?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Trening z Jurijem ok. Były i przysiady i martwy, ale na prostych nogach, i wypady z hantlami po przysiadach sumo z odważnikiem i warianty brzuszków. Marsz z hantlami w moim wykonaniu to marsz pijanego. A potem popływałam sobie w basenie, jacuzzi, sauna, lodowate prysznice czyli słowem połnyj fengszuj. A teraz jak zjadłam bigosiku i jeszcze wkroiłam słoniny. Odlot. Na deser tłusta kawa. A ten Twój marsz pijanej, to spacer farmera jest? Jeśli tak, to u mnie wersja z hantlami się nie sprawdziła. Jakoś nie łapałem rytmu. Natomiast z odważnikami, zupełnie inaczej! Nie wiem czemu, środek ciężkości niżej..? Tak, spacer farmera. Z hantlami. Ale już łapię równowagę. Gavroche propriocepcja. Nieważne z czym (hantle, odważniki, czy worki z kartoflami) równowaga jest ćwiczona.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Trening z Jurijem ok. Były i przysiady i martwy, ale na prostych nogach, i wypady z hantlami po przysiadach sumo z odważnikiem i warianty brzuszków. Marsz z hantlami w moim wykonaniu to marsz pijanego. A potem popływałam sobie w basenie, jacuzzi, sauna, lodowate prysznice czyli słowem połnyj fengszuj. A teraz jak zjadłam bigosiku i jeszcze wkroiłam słoniny. Odlot. Na deser tłusta kawa. A ten Twój marsz pijanej, to spacer farmera jest? Jeśli tak, to u mnie wersja z hantlami się nie sprawdziła. Jakoś nie łapałem rytmu. Natomiast z odważnikami, zupełnie inaczej! Nie wiem czemu, środek ciężkości niżej..? Tak, spacer farmera. Z hantlami. Ale już łapię równowagę. Gavroche propriocepcja. Nieważne z czym (hantle, odważniki, czy worki z kartoflami) równowaga jest ćwiczona. Mądrala. Jasne, ale ludzki środek ciężkości jest zlokalizowany w okolicy pępka. U grubasów niżej, dlatego sumo i ciężarowcy czy zapaśnicy w kategoriach bezlimitowych się tuczą. Są stabilni jak góry. Im niżej coś jest naszego środka ciężkości, tym stabilniej. W przypadku spaceru farmera jest po prostu wygodniej, abstrahując od propriocepcji...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Co mi tam, niech będzie i wścibstwo do kompletu. Spacer farmerki, albo spacer matki Polki, gdyby się okazało, że akurat tak geny ją przysposobiły.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Mądrala. Jasne, ale ludzki środek ciężkości jest zlokalizowany w okolicy pępka. U grubasów niżej, dlatego sumo i ciężarowcy czy zapaśnicy w kategoriach bezlimitowych się tuczą. Są stabilni jak góry. Im niżej coś jest naszego środka ciężkości, tym stabilniej. W przypadku spaceru farmera jest po prostu wygodniej, abstrahując od propriocepcji... Pewnie, że mądrala. Sam mnie podszkoliłeś. Tylko się nie tucz, żeby złapać równowagę. Tłusty farmer może bardziej stabilny, ale wizualnie nieatrakcyjny. Ojej, taki sumo zapaśnik po prostu ma pępek na kolanach. Coś do mnie to tuczenie nie przemawia. On jest stabilny , bo nieruchawy. A taka gimnastyczka ćwicząca na równoważni nie jest gruba a jaka "zrównoważona". A jak ktoś ma długie nogi i krótki tułów to jaką ma stabilność?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Co mi tam, niech będzie i wścibstwo do kompletu. Spacer farmerki, albo spacer matki Polki, gdyby się okazało, że akurat tak geny ją przysposobiły. Eee, tam. Ćwiczenie to ćwiczenie, robi się, a nie odmienia. A Twoje nartowe szuranki, to co?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mądrala. Jasne, ale ludzki środek ciężkości jest zlokalizowany w okolicy pępka. U grubasów niżej, dlatego sumo i ciężarowcy czy zapaśnicy w kategoriach bezlimitowych się tuczą. Są stabilni jak góry. Im niżej coś jest naszego środka ciężkości, tym stabilniej. W przypadku spaceru farmera jest po prostu wygodniej, abstrahując od propriocepcji... Pewnie, że mądrala. Sam mnie podszkoliłeś. Tylko się nie tucz, żeby złapać równowagę. Tłusty farmer może bardziej stabilny, ale wizualnie nieatrakcyjny. Ojej, taki sumo zapaśnik po prostu ma pępek na kolanach. Coś do mnie to tuczenie nie przemawia. On jest stabilny , bo nieruchawy. A taka gimnastyczka ćwicząca na równoważni nie jest gruba a jaka "zrównoważona". A jak ktoś ma długie nogi i krótki tułów to jaką ma stabilność? Mniejszą od tego z krótkimi kończynami i długim tułowiem. Oczywiście względnie. Ale z dwóch sumitów, obu tej samej wagi i zbliżonych umiejętnościach, prawdopodobnie będzie lepszy ten z krótkimi nogami i chi niżej Nie bez kozery niscy, krótkonodzy zawodnicy są najlepsi w ciężarach, a wysocy z długimi nogami w koszykówce. Weźmy Naima Sulejmanoglu i Michaela Jordana... A jak jest trzęsienie ziemi, to dla maksymalizacji stabilności się kładziemy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
No, tak. Zgadza się. Jak skała. Nie do ruszenia, chyba taranem. Natomiast, własna równowaga, balans swoim ciałem czyli dobrze też funkcjonujący nerw błędny, praca mięśni przekazujących impulsy nerwowe do mózgu czyli zmysł kinestetyczny, to już budowa nie ma tutaj nic do rzeczy. I wydaje mi się , ze spacer farmera też.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
No, tak. Zgadza się. Jak skała. Nie do ruszenia, chyba taranem. Natomiast, własna równowaga, balans swoim ciałem czyli dobrze też funkcjonujący nerw błędny, praca mięśni przekazujących impulsy nerwowe do mózgu czyli zmysł kinestetyczny, to już budowa nie ma tutaj nic do rzeczy. I wydaje mi się , ze spacer farmera też. Ale wygoda ma Niektóre ćwiczenia po prostu "nie leżą". Mi nie leży "heavy hands" ze sztangielkami, a z odważnikami lubię
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
No, tak. Zgadza się. Jak skała. Nie do ruszenia, chyba taranem. Natomiast, własna równowaga, balans swoim ciałem czyli dobrze też funkcjonujący nerw błędny, praca mięśni przekazujących impulsy nerwowe do mózgu czyli zmysł kinestetyczny, to już budowa nie ma tutaj nic do rzeczy. I wydaje mi się , ze spacer farmera też. Ale wygoda ma Niektóre ćwiczenia po prostu "nie leżą". Mi nie leży "heavy hands" ze sztangielkami, a z odważnikami lubię Ba, argument lubienia jest przeważający.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|