Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3637766 razy)
|
|
Blackend
|
Może nie trenował wcześniej Kobiet?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A ja wiem co Dasna ma na myśli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
"Rozgryzłeś" Dasnę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
"Rozgryzłeś" Dasnę? Boże uchowaj! Znam się trochę na trenerce Między trenerem, a jego pryncypałem musi istnieć symbioza, delikatna równowaga. Jeśli trener decyduje się prowadzić daną osobę, jest całkowicie odpowiedzialny za jej życie treningowe. To trener wie lepiej, to trener ma rację, to trener decyduje, ale tylko wtedy, kiedy klient nie wyraża sprzeciwu. Trener jest jednocześnie master and servant, skurwielem i pluszowym misiem, ogniem i lodem, a to wielka sztuka Instruktor w klubie to barbarzyńca, trener osobisty to artysta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
"Rozgryzłeś" Dasnę? Boże uchowaj! Znam się trochę na trenerce Między trenerem, a jego pryncypałem musi istnieć symbioza, delikatna równowaga. Jeśli trener decyduje się prowadzić daną osobę, jest całkowicie odpowiedzialny za jej życie treningowe. To trener wie lepiej, to trener ma rację, to trener decyduje, ale tylko wtedy, kiedy klient nie wyraża sprzeciwu. Trener jest jednocześnie master and servant, skurwielem i pluszowym misiem, ogniem i lodem, a to wielka sztuka Instruktor w klubie to barbarzyńca, trener osobisty to artysta. Dokładnie. I stwierdzenie , może dobitniej napiszę "jak se pani chce" , "jak se pani zrobi", "jak se pani ...itd" jest totalną olewką. Trener osobisty, który tak mówi do podopiecznego w zasadzie pokazuje, że nie chce mu się go trenować. Co tu rozgryzać. Od razu wiedziałam, że Gavroche wie. Jeśli podopieczny alarmuje trenera, że coś się stało w rękę, że nie przyjdzie to nawet zwyczajny człowiek sie zainteresuje i spyta chociaż :co się stało? A co dopiero osobisty trener? Pani się leczy. Uff, z głowy . Baba nie przyjdzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
No jak se pani chce...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Łapa jest git.Hurra. Dzisiaj: 1.Przysiady przednie 4x 8 26 kg 2.Przysiady tylne 4 x 8 31 kg 3.GM 3x 8 31 kg 4.Martwy ciąg na prostych 3x 6 41 kg 5.Uginanie nóg na maszynie 4x2 30 kg 6.Prostowanie nóg na maszynie 4 x 4 30 kg 7.Bieznia 10 min. na poty. Basen, jacuzzi , sauna. Ale fengszuj. No, dzisiaj doświadczyłam, hm , nie wiem jak to nazwać. Obecni panowie w liczbie dwóch na "moje ciężary" wymieniali ironiczne spojrzenia. Jurij siedział zimny i obojętny. No, proszę jeszcze mi Majdan wyprawią. Ech, narażam się tą sztanga. Żadna przyzwoita kobieta na Ukrainie w moim wieku nie zajmuje się takimi głupotami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Zapewne w Majdan wpatrzone... .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Łapa jest git.Hurra. Dzisiaj: 1.Przysiady przednie 4x 8 26 kg 2.Przysiady tylne 4 x 8 31 kg 3.GM 3x 8 31 kg 4.Martwy ciąg na prostych 3x 6 41 kg 5.Uginanie nóg na maszynie 4x2 30 kg 6.Prostowanie nóg na maszynie 4 x 4 30 kg 7.Bieznia 10 min. na poty. Basen, jacuzzi , sauna. Ale fengszuj. No, dzisiaj doświadczyłam, hm , nie wiem jak to nazwać. Obecni panowie w liczbie dwóch na "moje ciężary" wymieniali ironiczne spojrzenia. Jurij siedział zimny i obojętny. No, proszę jeszcze mi Majdan wyprawią. Ech, narażam się tą sztanga. Żadna przyzwoita kobieta na Ukrainie w moim wieku nie zajmuje się takimi głupotami. Eee tam, na pupę Ci patrzyli A Jurij lekko zazdrosno-odrzucony i stąd ciężkawa atmosfera.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
No, cóż. Ale, ale. Gavroche problem nie w zarzucie, he, he, bo dzisiaj musiałam zarzucać a w chwycie ciężarowym. Jak to ma wyglądać. Trzymam bardziej na kośiach obręczy barkowej czy na palcach a łokcie w przód. I zaobserwowałam, że muszę chyba szerzej rozstawiać ręce, bo nadgarstki się za bardzo wyginają.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Kanon...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Kanon... To mnie oświeć. Plisss. W temacie kanonu, znaczy sia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
No, cóż. Ale, ale. Gavroche problem nie w zarzucie, he, he, bo dzisiaj musiałam zarzucać a w chwycie ciężarowym. Jak to ma wyglądać. Trzymam bardziej na kośiach obręczy barkowej czy na palcach a łokcie w przód. I zaobserwowałam, że muszę chyba szerzej rozstawiać ręce, bo nadgarstki się za bardzo wyginają. Ja kiedyś czytając Ciebie o tych łokciach do góry i sztandze turlającej się na końcach palców, troszkę się zaniepokoiłem Na pewno ktoś, kto Ci to pokazywał miał przygotowanie ciężarowe? No jak ja Ci mogę pomóc? Wyobraź sobie, że podrzuca się dwu- i więcej krotność wagi ciała, chwyt ma być pewny jak ręka samuraja na mieczu. Nie jakieś tam na końcach palców, a łokcie owszem wyżej, ale tylko by ułożyć sztangę na naramiennych, żeby się nie zsuwała. Raczej poobijane obojczyki niż urażone nadgarstki. Chwyt szeroki, jak do wyciskania, bo przecież drugim taktem zarzutu jest podrzut Naoglądaj się podrzutu w wykonaniu ciężarowców, zobacz jak różne stosują chwyty i dobierz coś dla siebie. Tak jak pozycja do siadu musi być komfortowa, bo jeśli coś odrobinę uwiera "na sucho", to w pełnym obciążeniu na pewno będzie już bolało, tak i chwyt musi być wygodny na tyle, by można było z nim zasnąć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
No, cóż. Ale, ale. Gavroche problem nie w zarzucie, he, he, bo dzisiaj musiałam zarzucać a w chwycie ciężarowym. Jak to ma wyglądać. Trzymam bardziej na kośiach obręczy barkowej czy na palcach a łokcie w przód. I zaobserwowałam, że muszę chyba szerzej rozstawiać ręce, bo nadgarstki się za bardzo wyginają. Ja kiedyś czytając Ciebie o tych łokciach do góry i sztandze turlającej się na końcach palców, troszkę się zaniepokoiłem Na pewno ktoś, kto Ci to pokazywał miał przygotowanie ciężarowe? No jak ja Ci mogę pomóc? Wyobraź sobie, że podrzuca się dwu- i więcej krotność wagi ciała, chwyt ma być pewny jak ręka samuraja na mieczu. Nie jakieś tam na końcach palców, a łokcie owszem wyżej, ale tylko by ułożyć sztangę na naramiennych, żeby się nie zsuwała. Raczej poobijane obojczyki niż urażone nadgarstki. Chwyt szeroki, jak do wyciskania, bo przecież drugim taktem zarzutu jest podrzut Naoglądaj się podrzutu w wykonaniu ciężarowców, zobacz jak różne stosują chwyty i dobierz coś dla siebie. Tak jak pozycja do siadu musi być komfortowa, bo jeśli coś odrobinę uwiera "na sucho", to w pełnym obciążeniu na pewno będzie już bolało, tak i chwyt musi być wygodny na tyle, by można było z nim zasnąć Aaaa, no właśnie. Nie, nikt z przygotowaniem ciężarowym mi nie pokazywał tego chwytu. I ja tę sztangę umieszczałam właśnie na końcach palców a łokcie mówili, żeby wypychać do przodu. Tym sposobem myślałam, że mi pękną te nadgarstki. I ręce wąsko, no na szerokość barków i też nie wyrabiałam. Aaaaa, no. Nie w ogóle dobrze, że ich nie połamałam. Zaraz biorę się za oglądanie ciężarowców. Póki sama nie doświadczyłam , to nie zwracałam uwagi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|