Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3645456 razy)
|
Dasna
Go
|
Byłem tam dwa razy. Bejbisy można oddać do przechowalni i poćwiczyć A te wypady, to wykroki w miejscu ze zmianą nogi? Wykrok, powrót, wykrok drugą nogą, powrót? Te wykroki to ja sama sobie robiłam, Chodzi mi o to, że nie spinałam brzucha. Mała rzecz a cieszy. Spięłam brzuch, bo instruktor powiedział, że utrzymam równowagę i zadziałało. Przestałam się przewracać. A ile razy mówiłem żebyś się zapięła? Od stóp do głów, przy każdym ćwiczeniu! Jak zapięła? Te przysiady to też nie tak i oddech źle brałam. Każdy mięsień, nad którym masz kontrolę, ma być napięty nawet przy rozgrzewce na bicka! A brzuch i pośladki przy ćwiczeniach stojąc to już obowiązkowo! No dziewucha, ogarnij się Łatwo Ci powiedzieć. Ty trenowałeś zawodowo a ja korespondencyjnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
No i zarzut. Nie wiedziałam, że sztangę ciągnę w górę jak do wiosłowania. A ja nią bujałam.
Ciągniesz jak najbliżej ciała, niemal turlasz po sobie i myk, wchodzisz pod nią
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A zarzut? Ja tak się odchylam i odrzucam sztangę od się a to ma być ruch przy ciele?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
No i zarzut. Nie wiedziałam, że sztangę ciągnę w górę jak do wiosłowania. A ja nią bujałam.
Ciągniesz jak najbliżej ciała, niemal turlasz po sobie i myk, wchodzisz pod nią A już odpowiedziałeś.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A zarzut? Zarzut został oddalony!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A zarzut? Zarzut został oddalony!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Byłem tam dwa razy. Bejbisy można oddać do przechowalni i poćwiczyć A te wypady, to wykroki w miejscu ze zmianą nogi? Wykrok, powrót, wykrok drugą nogą, powrót? Te wykroki to ja sama sobie robiłam, Chodzi mi o to, że nie spinałam brzucha. Mała rzecz a cieszy. Spięłam brzuch, bo instruktor powiedział, że utrzymam równowagę i zadziałało. Przestałam się przewracać. A ile razy mówiłem żebyś się zapięła? Od stóp do głów, przy każdym ćwiczeniu! Jak zapięła? Te przysiady to też nie tak i oddech źle brałam. Każdy mięsień, nad którym masz kontrolę, ma być napięty nawet przy rozgrzewce na bicka! A brzuch i pośladki przy ćwiczeniach stojąc to już obowiązkowo! No dziewucha, ogarnij się Łatwo Ci powiedzieć. Ty trenowałeś zawodowo a ja korespondencyjnie. Przepraszam. Ale miałaś trenera tuitam Ojej, lubię Cię i nie chcę, żebyś się uszkodziła
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A oddech przy przysiadzie tylnym? Nabieram, wstrzymuję podczas schodzenia w dól i wypuszczam jak się podnoszę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
No i zarzut. Nie wiedziałam, że sztangę ciągnę w górę jak do wiosłowania. A ja nią bujałam.
Ciągniesz jak najbliżej ciała, niemal turlasz po sobie i myk, wchodzisz pod nią A już odpowiedziałeś. Poszukaj filmików gdzie jest zarzut pokazany bokiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Byłem tam dwa razy. Bejbisy można oddać do przechowalni i poćwiczyć A te wypady, to wykroki w miejscu ze zmianą nogi? Wykrok, powrót, wykrok drugą nogą, powrót? Te wykroki to ja sama sobie robiłam, Chodzi mi o to, że nie spinałam brzucha. Mała rzecz a cieszy. Spięłam brzuch, bo instruktor powiedział, że utrzymam równowagę i zadziałało. Przestałam się przewracać. A ile razy mówiłem żebyś się zapięła? Od stóp do głów, przy każdym ćwiczeniu! Jak zapięła? Te przysiady to też nie tak i oddech źle brałam. Każdy mięsień, nad którym masz kontrolę, ma być napięty nawet przy rozgrzewce na bicka! A brzuch i pośladki przy ćwiczeniach stojąc to już obowiązkowo! No dziewucha, ogarnij się Łatwo Ci powiedzieć. Ty trenowałeś zawodowo a ja korespondencyjnie. Przepraszam. Ale miałaś trenera tuitam Ojej, lubię Cię i nie chcę, żebyś się uszkodziła Żaden nie ćwiczył podnoszenia ciężarów. W ogóle , żebym choć jednego faceta widziała , który robi zarzut, push press to bym spytała. Poprosiła o wymianę doświadczeń. Ten okazał się pierwszym , który ma pojęcie. I są tam trenerki, które trenują podnoszenie ciężarów i jakaś mistrzyni Polski.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
A oddech przy przysiadzie tylnym? Nabieram, wstrzymuję podczas schodzenia w dól i wypuszczam jak się podnoszę?
Też o tym pisałem tutaj Kiedy wdech, kiedy wydech, Twoja sprawa. Ale najcięższa faza ćwiczenia, wstawanie, na bezdechu, albo na "kompresji" czyli powolnym, syczącym wydechu o zamkniętej nagłośni. Chodzi o usztywnienie korpusu, to klucz do integracji całego ciała.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A oddech przy przysiadzie tylnym? Nabieram, wstrzymuję podczas schodzenia w dól i wypuszczam jak się podnoszę?
Też o tym pisałem tutaj Kiedy wdech, kiedy wydech, Twoja sprawa. Ale najcięższa faza ćwiczenia, wstawanie, na bezdechu, albo na "kompresji" czyli powolnym, syczącym wydechu o zamkniętej nagłośni. Chodzi o usztywnienie korpusu, to klucz do integracji całego ciała. No, wiem , dużo mam od Ciebie info i korzystam z tego. Ale nie wszystko pamiętam. Ano, właśnie dzisiaj robiłam tak: Sztanga na barkach, nabranie oddechu, zatrzymanie, spięcie brzucha i jadę biodrami w dól wypychając je najpierw, na dole zaczynam wypuszczać powietrze i unoszę się "sycząć"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A oddech przy przysiadzie tylnym? Nabieram, wstrzymuję podczas schodzenia w dól i wypuszczam jak się podnoszę?
Też o tym pisałem tutaj Kiedy wdech, kiedy wydech, Twoja sprawa. Ale najcięższa faza ćwiczenia, wstawanie, na bezdechu, albo na "kompresji" czyli powolnym, syczącym wydechu o zamkniętej nagłośni. Chodzi o usztywnienie korpusu, to klucz do integracji całego ciała. No, wiem , dużo mam od Ciebie info i korzystam z tego. Ale nie wszystko pamiętam. Ano, właśnie dzisiaj robiłam tak: Sztanga na barkach, nabranie oddechu, zatrzymanie, spięcie brzucha i jadę biodrami w dól wypychając je najpierw, na dole zaczynam wypuszczać powietrze i unoszę się "sycząć" Brzmi dobrze, ale żebyś się nie przejęła za bardzo i nie udusiła... Najtrudniejszy moment, tutaj "odwrócenie ruchu" i "wyjście z dziury", ma być na sztywnym korpusie, czyli jakbyś połknęła balon. To nie jest jeden schemat, raczej wytyczne, możesz sobie wypuszczać powietrze przez zęby lub zasysać jeśli potrzeba w trakcie powtórzenia, ale nigdy gwałtownie by nie tracić optymalnego usztywnienia tułowia. Może pas Ci pomoże?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A oddech przy przysiadzie tylnym? Nabieram, wstrzymuję podczas schodzenia w dól i wypuszczam jak się podnoszę?
Też o tym pisałem tutaj Kiedy wdech, kiedy wydech, Twoja sprawa. Ale najcięższa faza ćwiczenia, wstawanie, na bezdechu, albo na "kompresji" czyli powolnym, syczącym wydechu o zamkniętej nagłośni. Chodzi o usztywnienie korpusu, to klucz do integracji całego ciała. No, wiem , dużo mam od Ciebie info i korzystam z tego. Ale nie wszystko pamiętam. Ano, właśnie dzisiaj robiłam tak: Sztanga na barkach, nabranie oddechu, zatrzymanie, spięcie brzucha i jadę biodrami w dól wypychając je najpierw, na dole zaczynam wypuszczać powietrze i unoszę się "sycząć" Brzmi dobrze, ale żebyś się nie przejęła za bardzo i nie udusiła... Najtrudniejszy moment, tutaj "odwrócenie ruchu" i "wyjście z dziury", ma być na sztywnym korpusie, czyli jakbyś połknęła balon. To nie jest jeden schemat, raczej wytyczne, możesz sobie wypuszczać powietrze przez zęby lub zasysać jeśli potrzeba w trakcie powtórzenia, ale nigdy gwałtownie by nie tracić optymalnego usztywnienia tułowia. Może pas Ci pomoże? A jak pas miałby pomóc? Ja się dopytuję o oddech , bo 2-3 razy zakręciło mi się w głowie czyli byłam niedotleniona. Co prawda było to przy push press, ale kiedyś pisaliśmy już o sztangistach zamroczonych brakiem powietrza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A oddech przy przysiadzie tylnym? Nabieram, wstrzymuję podczas schodzenia w dól i wypuszczam jak się podnoszę?
Też o tym pisałem tutaj Kiedy wdech, kiedy wydech, Twoja sprawa. Ale najcięższa faza ćwiczenia, wstawanie, na bezdechu, albo na "kompresji" czyli powolnym, syczącym wydechu o zamkniętej nagłośni. Chodzi o usztywnienie korpusu, to klucz do integracji całego ciała. No, wiem , dużo mam od Ciebie info i korzystam z tego. Ale nie wszystko pamiętam. Ano, właśnie dzisiaj robiłam tak: Sztanga na barkach, nabranie oddechu, zatrzymanie, spięcie brzucha i jadę biodrami w dól wypychając je najpierw, na dole zaczynam wypuszczać powietrze i unoszę się "sycząć" Brzmi dobrze, ale żebyś się nie przejęła za bardzo i nie udusiła... Najtrudniejszy moment, tutaj "odwrócenie ruchu" i "wyjście z dziury", ma być na sztywnym korpusie, czyli jakbyś połknęła balon. To nie jest jeden schemat, raczej wytyczne, możesz sobie wypuszczać powietrze przez zęby lub zasysać jeśli potrzeba w trakcie powtórzenia, ale nigdy gwałtownie by nie tracić optymalnego usztywnienia tułowia. Może pas Ci pomoże? A jak pas miałby pomóc? Ja się dopytuję o oddech , bo 2-3 razy zakręciło mi się w głowie czyli byłam niedotleniona. Co prawda było to przy push press, ale kiedyś pisaliśmy już o sztangistach zamroczonych brakiem powietrza. Założony poprawnie pas usztywnia korpus dwupoziomowo. Daje mechaniczną osłonę oraz spręża zawartość jasny brzusznej, czyli robi to, co bardzo mocno napięte mięśnie brzucha Właśnie dlatego nie powinno się podawać jakiegoś sztywnego schematu, bo każdy ma inne potrzeby i pewnie nawet w każdym ćwiczeniu... Generalnie: pozycja startowa (sztanga na barkach w przysiadach, na wyciągniętych rękach w wyciskaniu na ławie) duży wdech, wstrzymanie podczas ćwiczenia, wydech na pozycji końcowej (taka sama jak startowa). Ale nie każdy da radę wstrzymywać oddech przez cały ruch, dlatego dobieranie i wypuszczanie powietrza trzeba samodzielnie opracować. Niska liczba powtórzeń, brak emocji, skupienie i napięcie wszystkich mięśni pomagają w prawidłowym oddychaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Teraz będę bardziej uważać. Mniej na żywioł, bardziej w skupieniu. Trochę jednak poćwiczę technikę z mniejszymi obciążeniami. Pooglądam jeszcze filmiki. Spróbuje założyć pas, żeby może sprawdzić jak to jest przy większym spięciu mięśni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Mniej na żywioł, bardziej w skupieniu. I rozważnie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|