Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3642227 razy)
|
Dasna
Go
|
O nie widziałam 2 filmików. Trza spoźrzeć. Dzisiaj trening techniczna poezja, natomiast biedny Wiktor zmaltretowany po wczorajszym dniu rażdzieńia znajomego. Podśmiewałam się z niego. 1.Rozgrzewka, rozciąganie. 2.Rwanie klasyczne 5 x 2 20 kg i 3 x 1 25 kg. I to jest to , niżej już schodzę, prosta ręce , bez docisku. Alem zadowolona. 3.Ciąg rwaniowy 5 x 5 45 kg 4.Przysiady przednie, ale jakie. 5 x 5 25 kg. Pełne olimpijskie, łokcie wysoko, gryf na paluszkach i wstawanie w linii prostej. 5.Pompki na niskiej ławeczce i robie, normalnie robię pompki. Nie jest to jeszcze wiosna w pompkach, ale taki postęp. 6.Jakies brzuszki na maszynie 7.Rower 10 min.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
"Wiosna w pompkach" - ładnie Matka, może Ty powinnaś co drugi tydzień trenować, bo jakoś tak wychodzi i dobrze jest, co?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
To jest rzetelne spojrzenie, zdaje się, samczych oczu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
"Wiosna w pompkach" - ładnie Matka, może Ty powinnaś co drugi tydzień trenować, bo jakoś tak wychodzi i dobrze jest, co? Coś na rzeczy jest. I jeszcze trochę mięśnie mi się zmniejszyły a siły przybyło. Paradoks.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
"Wiosna w pompkach" - ładnie Matka, może Ty powinnaś co drugi tydzień trenować, bo jakoś tak wychodzi i dobrze jest, co? Coś na rzeczy jest. I jeszcze trochę mięśnie mi się zmniejszyły a siły przybyło. Paradoks. Tylko pozornie paradoks. Funkcja jest zawsze nadrzędna nad strukturą. Może masz przeładowany letko CUN?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To jest rzetelne spojrzenie, zdaje się, samczych oczu. A u Ciebie wiosna w pompce, Radziu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
"Wiosna w pompkach" - ładnie Matka, może Ty powinnaś co drugi tydzień trenować, bo jakoś tak wychodzi i dobrze jest, co? Coś na rzeczy jest. I jeszcze trochę mięśnie mi się zmniejszyły a siły przybyło. Paradoks. Tylko pozornie paradoks. Funkcja jest zawsze nadrzędna nad strukturą. Może masz przeładowany letko CUN? Przeładowany? What do you mean?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
To jest rzetelne spojrzenie, zdaje się, samczych oczu. A u Ciebie wiosna w pompce, Radziu? Całuję jedynie Twe rąsie, bo praktycznie wszystko pozostałe mni brutalnie odebrano.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
"Wiosna w pompkach" - ładnie Matka, może Ty powinnaś co drugi tydzień trenować, bo jakoś tak wychodzi i dobrze jest, co? Coś na rzeczy jest. I jeszcze trochę mięśnie mi się zmniejszyły a siły przybyło. Paradoks. Tylko pozornie paradoks. Funkcja jest zawsze nadrzędna nad strukturą. Może masz przeładowany letko CUN? Przeładowany? What do you mean? Każdy organizm ma nałożone pewne ograniczenia, służą one przetrwaniu osobnika. Nasz system nerwowy może pracować w pewnym zakresie, poza którym wydajność spada. Krzywa Gausa, za mało bodźców i za dużo bodźców nie są optymalne dla pracy CUN. To oczywiste. Ale każdy ma inną tolerancję i inne optimum zależne od zbyt wielu czynników, by je tu wymienić. Być może Twoje optimum jest inne niż 5 treningów z Wiktorem plus trzy treningi samotnie. Poza tym nie żyjesz tylko siłownią, są inne obciążenia psychiczne. W pełni aktywowane mięśnie są w stanie zerwać przyczepy i połamać kości, np. na krześle elektrycznym. Dlatego świadomie nie możemy wyzwolić takiej siły, to biologiczne ograniczenie, zrozumiałe w pełni. Szacuje się, że przeciętny człowiek jest w stanie aktywować mięśnie na 20-30% ich możliwości, czołowi sportowcy po latach treningów mogą, powiedzmy, 40-50% mocy z nich wydobyć, ale kiedy walczysz o życie z jakimś psychopatą wyzwolisz 90%, bo chwilowo zagrożenie uszkodzeniem układu ruchu jest mniej ważne od ocalenia życia. Twój CUN nie wie, że trening to trening, a ciało, że mięśnie są potrzebne w spoczynku. Dlatego mięśnie się zmniejszają podczas odpoczynku, ale układ nerwowy może nabierać ostrości, bo tak masz i tyle. Znam kolesia, duży trójboista - amator, który jeden tydzień ćwiczy, w drugim odpoczywa, bo to się u niego sprawdza i już Może to nie jest nawet kwestia za dużej częstotliwości, tylko samego podejścia do sesji, może za bardzo się "spalasz" emocjonalnie i dlatego po dłuższej przerwie umiejętności rosną...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Oooooo, nie , nie. Absolutnie, ja bym Chadzimuratowi Akajewowi (Хаджимурат Аккаев) tego podejścia nie zaliczyła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
"Wiosna w pompkach" - ładnie Matka, może Ty powinnaś co drugi tydzień trenować, bo jakoś tak wychodzi i dobrze jest, co? Coś na rzeczy jest. I jeszcze trochę mięśnie mi się zmniejszyły a siły przybyło. Paradoks. Tylko pozornie paradoks. Funkcja jest zawsze nadrzędna nad strukturą. Może masz przeładowany letko CUN? Przeładowany? What do you mean? Każdy organizm ma nałożone pewne ograniczenia, służą one przetrwaniu osobnika. Nasz system nerwowy może pracować w pewnym zakresie, poza którym wydajność spada. Krzywa Gausa, za mało bodźców i za dużo bodźców nie są optymalne dla pracy CUN. To oczywiste. Ale każdy ma inną tolerancję i inne optimum zależne od zbyt wielu czynników, by je tu wymienić. Być może Twoje optimum jest inne niż 5 treningów z Wiktorem plus trzy treningi samotnie. Poza tym nie żyjesz tylko siłownią, są inne obciążenia psychiczne. W pełni aktywowane mięśnie są w stanie zerwać przyczepy i połamać kości, np. na krześle elektrycznym. Dlatego świadomie nie możemy wyzwolić takiej siły, to biologiczne ograniczenie, zrozumiałe w pełni. Szacuje się, że przeciętny człowiek jest w stanie aktywować mięśnie na 20-30% ich możliwości, czołowi sportowcy po latach treningów mogą, powiedzmy, 40-50% mocy z nich wydobyć, ale kiedy walczysz o życie z jakimś psychopatą wyzwolisz 90%, bo chwilowo zagrożenie uszkodzeniem układu ruchu jest mniej ważne od ocalenia życia. Twój CUN nie wie, że trening to trening, a ciało, że mięśnie są potrzebne w spoczynku. Dlatego mięśnie się zmniejszają podczas odpoczynku, ale układ nerwowy może nabierać ostrości, bo tak masz i tyle. Znam kolesia, duży trójboista - amator, który jeden tydzień ćwiczy, w drugim odpoczywa, bo to się u niego sprawdza i już Może to nie jest nawet kwestia za dużej częstotliwości, tylko samego podejścia do sesji, może za bardzo się "spalasz" emocjonalnie i dlatego po dłuższej przerwie umiejętności rosną... To jest temat do przemyślenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Komary nie mają z tym nic wspólnego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Jedna sesja na miesiąc starczy, a wyniki same przyjdą... Mike Mentzer od HIT i Heavy Duty: http://www.mikementzer.com/Tak strasznie obawiał się przetrenowania, że pod koniec kariery konstruował takie plany-kocopoły z jedną sesją na trzy lub cztery tygodnie Ale dzięki niemu i jego podopiecznym wiemy, że niektórzy ludzie pozytywnie reagowali na jedną ciężką sesję raz na tydzień, a pojedyncze ćwiczenie powtarzane co dwa tygodnie, umożliwiało robienie w nim postępów (dwa tygodnie jest uważane za granicę, poza którą CUN traktuje bodziec jako przyadkowy).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Oby KeSeM nie zapomniał i nie wytruł. ... poza którą CUN traktuje bodziec jako przyadkowy).
"Jak se ktośtam kce" i CUN na góra osiem dekad skalkuluje, to nie dziwota.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Oby KeSeM nie zapomniał i nie wytruł. ... poza którą CUN traktuje bodziec jako przyadkowy).
"Jak se ktośtam kce" i CUN na góra osiem dekad skalkuluje, to nie dziwota. Taka wachta, co poradzisz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
We Wieśławku się prezio zmienił, to nie wiadomo, czy nowy będzie meszki i komary truł, bo to tyle naobiecywał, że na wszystko na pewno nie starczy... Jak Tato, jeśli to nie jest zbyt intymne pytanie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|