Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3653089 razy)
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Czyli powtarzalność kuleje Nic dziwnego, skoro to Twój maks i emocje straszne, na pewno myślisz o ścieżce sztangi, sekwencji ruchu, napinaniu mięśni w idealnej kolejności, podbiciu, zarzuceniu, podrzuceniu... No. No i dobra, wizualizuj sobie, ale poza salą treningową, to naprawdę działa. Możesz poczytać o wizualizacji. A na treningu, przed podejściem, postaraj się "oczyścić umysł" i zdać się na wpojony schemat ruchu. Niech ciało zareaguje samo. Wyniki podopiecznego są w pewnym sensie miarą skuteczności trenera, dlatego ci, zwłaszcza przed sprawdzianami, trochę panikują i mocniej poszturchują. To zrozumiałe. Ale musi być zrozumiałe też to, że Ty nie jesteś jednorazówką, a imprez przed Tobą od pyty i trochę. Dlatego, to Ty wyznaczasz linię, poza którą już nie dajesz się mocniej dopingować, bo przygotowanie się do zawodów to jedno, a zabijanie się na treningach to drugie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Czyli powtarzalność kuleje Nic dziwnego, skoro to Twój maks i emocje straszne, na pewno myślisz o ścieżce sztangi, sekwencji ruchu, napinaniu mięśni w idealnej kolejności, podbiciu, zarzuceniu, podrzuceniu... No. No i dobra, wizualizuj sobie, ale poza salą treningową, to naprawdę działa. Możesz poczytać o wizualizacji. A na treningu, przed podejściem, postaraj się "oczyścić umysł" i zdać się na wpojony schemat ruchu. Niech ciało zareaguje samo. Wyniki podopiecznego są w pewnym sensie miarą skuteczności trenera, dlatego ci, zwłaszcza przed sprawdzianami, trochę panikują i mocniej poszturchują. To zrozumiałe. Ale musi być zrozumiałe też to, że Ty nie jesteś jednorazówką, a imprez przed Tobą od pyty i trochę. Dlatego, to Ty wyznaczasz linię, poza którą już nie dajesz się mocniej dopingować, bo przygotowanie się do zawodów to jedno, a zabijanie się na treningach to drugie. OK. Poniała. Kontroluję sytuację a przynajmniej mam taką nadzieję. Kątem oka dostrzegam, że Wiktor też się pilnuje. Dwie "wymiany poglądów" mamy za sobą, więc trochę widać, że ani on, ani ja tacy spolegliwi nie jesteśmy. Wizualizacje znam. Z życia i zawodowo. Niemniej przypomnieć sobie nie zawadzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja pewnie zawsze stosowałem wizualizacje mniej lub bardziej świadomie, ale na serio zainteresowałem się nimi, kiedy moje wyciskanie żołnierskie utkwiło w martwym punkcie. Nic co przychodziło mi do głowy nie działało, aż zacząłem 3 razy dziennie wyobrażać sobie jak wyciskam przez kilka minut. A na treningu robiłem sobie "pustkę w głowie" i...w końcu ruszyło! Okazało się, że potrzebowałem specyficznego ustawienia łokci, żeby wykorzystać tricepsy przy przekraczaniu "martwego punktu". A ja świadomie blokowałem to instynktowne ustawienie, bo wierzyłem wtedy w "prawidłową technikę". Można powiedzieć, że przez trzynaście lat wyciskałem nieprawidłowo i nagle olśnienie i powrót progresu obciążeń. Tą samą technikę wykorzystałem potem w martwym ciągu, kiedy chwyt mi puszczał. "Samo" wyszło, że muszę tak ustawiać dłonie na sztandze, by największy jej nacisk przypadał na nasadę kciuka. Wtedy u mnie dłoń dostaje "szczękościsku". Bardzo często, czytając wywiady z doświadczonymi zawodnikami, zauważamy, że temu czy innemu zrozumienie kluczowego elementu ustawienia ciała zajmowało kilka, kilkanaście lat! Więc miej cierpliwość dziewczyno.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Ja pewnie zawsze stosowałem wizualizacje mniej lub bardziej świadomie, ale na serio zainteresowałem się nimi, kiedy moje wyciskanie żołnierskie utkwiło w martwym punkcie. Nic co przychodziło mi do głowy nie działało, aż zacząłem 3 razy dziennie wyobrażać sobie jak wyciskam przez kilka minut. A na treningu robiłem sobie "pustkę w głowie" i...w końcu ruszyło! Okazało się, że potrzebowałem specyficznego ustawienia łokci, żeby wykorzystać tricepsy przy przekraczaniu "martwego punktu". A ja świadomie blokowałem to instynktowne ustawienie, bo wierzyłem wtedy w "prawidłową technikę". Można powiedzieć, że przez trzynaście lat wyciskałem nieprawidłowo i nagle olśnienie i powrót progresu obciążeń. Tą samą technikę wykorzystałem potem w martwym ciągu, kiedy chwyt mi puszczał. "Samo" wyszło, że muszę tak ustawiać dłonie na sztandze, by największy jej nacisk przypadał na nasadę kciuka. Wtedy u mnie dłoń dostaje "szczękościsku". Bardzo często, czytając wywiady z doświadczonymi zawodnikami, zauważamy, że temu czy innemu zrozumienie kluczowego elementu ustawienia ciała zajmowało kilka, kilkanaście lat! Więc miej cierpliwość dziewczyno. Mmmm. zgadza się. Wiem o czym piszesz. Ja już zmieniłam ustawienie ciała i pozycję głowy. Na dzisiaj chcę pewnie zrobić kwalifikację. 65 kg. 25 kg + 40 kg. Ale to do czerwca. W Polsce 25-26 kwietnia. A tam mogę "tylko" wystąpić. Choć to 40 kg jest w zasięgu. Na zawodach to jeszcze adrenalina. Bywa , że mam wtedy jakby podwójna koncentracje , power i "pustkę".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dwa dobre miesiące przygotowań. Jeśli się nie zajedziesz, ani nie złapiesz poważniejszej kontuzji, to 70-75kg masz w kieszeni, ale na treningu. Bo zawody to inna bajka, a siebie jeszcze nie znasz na zawodach, niektórym dodają one skrzydeł, ale większość osób kilka pierwszych imprez kładzie z kretesem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dwa dobre miesiące przygotowań. Jeśli się nie zajedziesz, ani nie złapiesz poważniejszej kontuzji, to 70-75kg masz w kieszeni, ale na treningu. Bo zawody to inna bajka, a siebie jeszcze nie znasz na zawodach, niektórym dodają one skrzydeł, ale większość osób kilka pierwszych imprez kładzie z kretesem. Będę uważać. Tak, kontuzja wybitnie nie jest mi potrzebna. No, to się sprawdzę. Kobiet w Polsce w Masters prawie nie ma, więc może zajmę I miejsce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Statystyka Ci (jak cyganka) prawdę powie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Ale ten zgięty łokieć, technika do tego, choć z drugiej strony, jak Dasna załapie atmosferę zawodów, to kto wie, co będzie? Może nawet w TV pokażą? Tylko nie w TV i takie tam inne, bo już słyszę " ooooo, w takim wieku, jaka forma" itd, itp. Po prostu sędziwa babuszka jak sie trzyma. A w życiu. Ja pie....ę. Proszę o wybaczenie, ale mam to w d...e.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
Spoko ceny jajek OSO na szczęście pilnuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Ale ten zgięty łokieć, technika do tego, choć z drugiej strony, jak Dasna załapie atmosferę zawodów, to kto wie, co będzie? Może nawet w TV pokażą? Tylko nie w TV i takie tam inne, bo już słyszę " ooooo, w takim wieku, jaka forma" itd, itp. Po prostu sędziwa babuszka jak sie trzyma. A w życiu. Ja pie....ę. Proszę o wybaczenie, ale mam to w d...e. Dobrze, że nie o zrozumienie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj: 1.Rozgrzewka, rozciąganie 2.Protiażka na klatkę. 1 x 2 25 kg 3 x 2 30 kg 3.Podrzut z klatki na nożyce 1 x 2 20 kg 1 x 2 25 kg 1 x 1 30 kg 1 x 1 35 kg 1 x 1 40 kg - lekko 4.Przysiady tylne 1 x 3 45 kg 1 x 2 50 kg 1 x 2 55 kg lekko 1 x 1 60 kg 5.Podciąganie na maszynie 3 x 10 wąskim podchwytem 6.Brzuszki 3 x 15 7.Rower 10 min. Cały trening zmieścił się w 50 min. I jestem zupełnie nie zmęczona.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
I tak ma być, po prysznicu masz mieć ochotę wrócić i zrobić drugie tyle Siady bardzo ładne i 40 się nie boisz już na górze, dobrze, dobrze, pszepani...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|