Siłownia a ŻO

[Dasna]

O widzę, że do dwóch worków cementu na rękę w MC niewiele brakuje! 

Tylko, żeby mój mąż się o tym nie dowiedział, bo o noszeniu siatki zapomni.

[Gavroche]

Dziwne to z tym rozciąganiem dla mnie...

Ale martwy ciąg!
Przepiękny, duma rozsadza mi pierś
A powiedz, przechwyt, magnezja, paski, haki?

[Dasna]

Dziwne to z tym rozciąganiem dla mnie...

Ale martwy ciąg!
Przepiękny, duma rozsadza mi pierś
A powiedz, przechwyt, magnezja, paski, haki?

A kto mnie tak zaraził? Od Ciebie się wszystko zaczęło.
Nie, bez przechwytu, bez magnezji, tylko paski.
Opublikowałam na FB, bo tam mam już niezłych znajomych i Wiktor mnie prowokuje, że jak się ma w Znajomych , Mistrzów Świata to jestem zobowiązana. Żartowniś.

[Gavroche]

Brawo.

[Dasna]

Staram się. Z radością i entuzjazmem.

[administ]

O widzę, że do dwóch worków cementu na rękę w MC niewiele brakuje! 

Tylko, żeby mój mąż się o tym nie dowiedział, bo o noszeniu siatki zapomni.

A tego to nie mogę gwarantować niestety, bo na wiadomym przykładzie wyszło, Ĺźe donosicieli tu dostatek! 

[Dasna]

O widzę, że do dwóch worków cementu na rękę w MC niewiele brakuje! 

Tylko, żeby mój mąż się o tym nie dowiedział, bo o noszeniu siatki zapomni.

A tego to nie mogę gwarantować niestety, bo na wiadomym przykładzie wyszło, że donosicieli tu dostatek! 

Uch, nie lubię, nie lubię donosicielstwa.

[administ]

Ja teĹź nie. 

[Radzio]

O widzę, że do dwóch worków cementu na rękę w MC niewiele brakuje! 

Tylko, żeby mój mąż się o tym nie dowiedział, bo o noszeniu siatki zapomni.

A tego to nie mogę gwarantować niestety, bo na wiadomym przykładzie wyszło, że donosicieli tu dostatek! 

Uch, nie lubię, nie lubię donosicielstwa.

 
Śmieszne, bardzo śmieszne.
Kto ich tutu wpuścił, ja?

[administ]

Nie, ja ci tom uczynił , ale to nie powód, abym ich zaraz zgodnie z doktryną "obtoczył i wykończył", jak to teraz w OSO -modzie... 

Sami się wykończą, ale trudno...   

[Radzio]

 
Szefu mój, ulubiony, toż to nie jest wycieczka do Twojego sumienia, ale skoro napisałeś ... o te jestem spokojny.
...
Tytułem wstępu.

[administ]

Już się martwię o Renię, bo zaś ma być jak ten śledź na piasku? 
I może lepiej do działu, gdzie pisujemy o pogodzie z rozwinięciem... 

[Radzio]

 
Klął przecież nie będę!

[renia]

Już się martwię o Renię, bo zaś ma być jak ten śledź na piasku? 
I może lepiej do działu, gdzie pisujemy o pogodzie z rozwinięciem... 

Dlaczego się o mnie martwisz? Grozi mi coś?

[renia]

Jeśli Ciebie interesuje tak ten śledź, to sobie śledź kogo chcesz...

[renia]

Ja teş nie. 

A jawność nie powinna być?

[administ]

Znaczy mam napisać, kto skopiował i doręczył do Jaworzna? 
No Reniu, bez przesady!   

[renia]

Rób co chcesz. Ja się żadnych swoich czynów nie wypieram i nie wstydzę.

[renia]

Bardzo brzydkie jest takie kąsanie - bez pisania wprost. Albo się nie pisze nic, albo konkretnie o co chodzi.

[administ]

Ale o co Ci chodzi? 
Pokąsana jesteś, przez kogo?