Siłownia a ŻO

[MariuszM]

Znaczy mam napisać, kto skopiował i doręczył do Jaworzna? 
No Reniu, bez przesady!   

O co kaman?  Ja jestem ciekaw 

[administ]

I tak nie wiesz "who is who". 
Renia się zaś rzuca jak śledź na piasku, choć jest niczemu niewinna! 
Tylko siem utoĹźsamia biedactwo!   

[renia]

OK - o nic mi nie chodzi. Pomyliłam się.

[MariuszM]

Towarzyszko Reniu, nie idźcie tą drogą, statek tonie.  

[renia]

Ja nie zatonę. Zawsze oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa...

[Radzio]

Bardzo brzydkie jest takie kąsanie - bez pisania wprost. Albo się nie pisze nic, albo konkretnie o co chodzi.

"... "- proszę bardzo. Tak się pisze "nic"! A przy tym konkretnie.
Ech dyplomacja, gdzie sięsię tego nauczyć, bo uczyć to każdy ... wiadomo.

Ja teş nie. 

A jawność nie powinna być?

Korespondencji?! KOCS'u?!

[administ]

 

[renia]

 

[Radzio]

 
Dyplomatycznie.

[renia]

 

[MariuszM]

Coś knujecie  

[administ]

Dasna, Ty widzisz i nie grzmisz?
Zamiast o workach cementu na plecach, to jakieś podśmiechujki...  

[Radzio]

Towarzyszko Reniu, nie idźcie tą drogą, statek tonie.  

Szefu mój! Napiszę- wulgaryzmy pominę, oczywiście.

Mariusz.
... zawierucha i tyle.

[Radzio]

Dasna, Ty widzisz i nie grzmisz?
Zamiast o workach cementu na plecach, to jakieś podśmiechujki...  

Po takim kolejnym worze, to nawet gadać się nie chce, a co dopiero grzmieć, czy grzmocić.

Jak to jest?
Słyszę grzmoty, to znaczy, że grzmocą, czy jednak inaczej to się robi?

[Dasna]

Dzisiaj trening leciutki na wesoło. Tak wesoło, że ja się zwijałam ze śmiechu i ocierałam łzy a Wiktor też ocierał oczy.

Poczułam te 90 kg, ale.........gdybym dzisiaj nie poszła na trening to byłabym "połamana" a tak czuję się znakomicie. O wiele lepiej "po" niż "przed".

1.Rozgrzewka, rozciaganie.
2.Rwanie klasyczne   4 x 3  15 kg
                             5 x 2  20 kg
3.Wycisko - podrzut zza głowy w chwycie rwaniowym   1 x 5   20 kg
                                                                            5 x 3   20 kg
4.GM  5 x 5  25 kg
5.Brzuszki
6.Rower 10 min. i lekko.

[administ]

O wiele lepiej "po" niĹź "przed".

A "w trakcie" było śmiesznie?   

[Dasna]

O wiele lepiej "po" niĹź "przed".

A "w trakcie" było śmiesznie?   

Bardzo.

[administ]

I dobrze, najwaĹźniejsze, Ĺźe samopoczucie niezłe! 

[Gavroche]

Dzisiaj trening leciutki na wesoło. Tak wesoło, że ja się zwijałam ze śmiechu i ocierałam łzy a Wiktor też ocierał oczy.

Poczułam te 90 kg, ale.........gdybym dzisiaj nie poszła na trening to byłabym "połamana" a tak czuję się znakomicie. O wiele lepiej "po" niż "przed".

1.Rozgrzewka, rozciaganie.
2.Rwanie klasyczne   4 x 3  15 kg
                             5 x 2  20 kg
3.Wycisko - podrzut zza głowy w chwycie rwaniowym   1 x 5   20 kg
                                                                            5 x 3   20 kg
4.GM  5 x 5  25 kg
5.Brzuszki
6.Rower 10 min. i lekko.

To prawda.
Leciutka sesja zawsze jest lepsza od całkowitego nieróbstwa.
Kiedyś musiałem (nie miałem wyjścia) trenować co pięć dni (pn, pt i śr następnego tygodnia) i to było bolesne.

[Dasna]

Aha i niestety będę musiała zmienić masażystę. Nie pierwszy raz proszę p.Rostika, żeby mi w trakcie masażu nie łamał kości. On chce może i dobrze,ale..... Strasznie "przeżywa moje mięśnie" i wbija mi paluchy tak, że aż podskakuję.
Po wczorajszym treningu potrzebowałam masażu rozluźniającego, a tu znowu to samo.

Jak ja zdawałam egzamin z I stopnia masażu, to wiedziałam , że masaż trzeba "dawkować" odpowiednio do klienta. Lekki masaż może być bardziej energetyzujący od "obijania " klienta. Zdaje się, że wiedza p.Rostika n/t przyczepów mięśniowych, unerwienia mięśnia, ba , jak mi się zdaje, położenia mięśni jest blada.

Wczoraj byłam po prostu wściekła. I wyszłam od niego obolała. Absolutnie nie zniwelował napięcia mięśniowego i nie pozwolił mi zrelaksować się po ciężkim treningu.