Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3462998 razy)
|
Gavroche
|
Musiałem googlować, bo nic mi to nie mówiło z wyjątkiem melanotanu, to jakiś iniekcyjny bronzer... No głupota i tyle, to robione w piwnicy "fragi" czyli fragmenty peptydów ludzkich lub zwierzęcych, które coś tam pobudzają w zależności od szczęścia (tego, co znajdziemy w fiolce). Wiem, że teraz dzieciaki łupią wszystko, o czym ktoś tylko wspomniał w necie. Słabo. Jak już się brać za leki, to tylko apteczne, robione w laboratorium, a nie w garażu, z kocią sierścią i nakichaną grypą. Ano, nie dzieciaki. To teraz bardzo popularne na wyższych poziomach. W takim razie cieszę się swoim zacofaniem. Nie mówię "nie" pewnym formom wspomagania, kiedy jest czas i powód ku temu, ale przeraża mnie, że gość, który gotuje w piwnicy takie preparaty, nie umył rąk po wyjściu z klopa, a ktoś to potem wstrzykuje do krwiobiegu z pominięciem wszystkich naturalnych zabezpieczeń. Nie demonizuję sterydów czy peptydów, bo tysiące ludzi to zażywa w dawkach leczniczych latami i nic się nie dzieje. Jeszcze więcej osób używa ich w dawkach mocno ponadrozsądkowych i tylko czasem potrzeba nowej wątroby, nerki czy serce stanie. Na razie nigdy nawet nie pomyślałem o silniejszym, farmakologicznym wspomaganiu i mam nadzieję jeszcze długo o tym nie myśleć. Ale jeśli się zdecyduję kiedyś, pójdę normalnie do lekarza i poproszę o produkt, który przeszedł testy "w praniu" i nikomu nie zrobił żółtaczki, zapalenia żył, martwicy tkanek, guzów wątroby czy raka jąder. Od eksperymentów na lekach są zwierzęta, nie ludzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Musiałem googlować, bo nic mi to nie mówiło z wyjątkiem melanotanu, to jakiś iniekcyjny bronzer... No głupota i tyle, to robione w piwnicy "fragi" czyli fragmenty peptydów ludzkich lub zwierzęcych, które coś tam pobudzają w zależności od szczęścia (tego, co znajdziemy w fiolce). Wiem, że teraz dzieciaki łupią wszystko, o czym ktoś tylko wspomniał w necie. Słabo. Jak już się brać za leki, to tylko apteczne, robione w laboratorium, a nie w garażu, z kocią sierścią i nakichaną grypą. Ano, nie dzieciaki. To teraz bardzo popularne na wyższych poziomach. W takim razie cieszę się swoim zacofaniem. Nie mówię "nie" pewnym formom wspomagania, kiedy jest czas i powód ku temu, ale przeraża mnie, że gość, który gotuje w piwnicy takie preparaty, nie umył rąk po wyjściu z klopa, a ktoś to potem wstrzykuje do krwiobiegu z pominięciem wszystkich naturalnych zabezpieczeń. Nie demonizuję sterydów czy peptydów, bo tysiące ludzi to zażywa w dawkach leczniczych latami i nic się nie dzieje. Jeszcze więcej osób używa ich w dawkach mocno ponadrozsądkowych i tylko czasem potrzeba nowej wątroby, nerki czy serce stanie. Na razie nigdy nawet nie pomyślałem o silniejszym, farmakologicznym wspomaganiu i mam nadzieję jeszcze długo o tym nie myśleć. Ale jeśli się zdecyduję kiedyś, pójdę normalnie do lekarza i poproszę o produkt, który przeszedł testy "w praniu" i nikomu nie zrobił żółtaczki, zapalenia żył, martwicy tkanek, guzów wątroby czy raka jąder. Od eksperymentów na lekach są zwierzęta, nie ludzie. Hm? Oj cosik bardzo emocjonalnie podszedłeś do zwykłego pytania? Zaskoczyłeś mnie. Liczyłam na chłodną kalkulację. Na dawkę chemii, biologii. Ale ok. Rozumiem. Peptydy gotowane w piwnicy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Pewno, że mam emocjonalne podejście, przez sterydy rzuciłem ukochane ciężary, a potem patrzyłem jak kilku chłopaków psuje sobie życie. Myślę, że połowa ćwiczących bierze jakieś ścierwo, niewiadomego pochodzenia, tracąc zdrowie i właściwy ogląd sytuacji. To podobnie jak z narkotykami, zalegalizować, uświadamiać i produkować dobry towar, a nie podpałkę do grilla. Oczywiście IMHO. https://books.google.pl/books?id=Ev1ZNj_Qg6IC&pg=PT83&lpg=PT83&dq=basement+anabolics+producing&source=bl&ots=YG_3fYtWBS&sig=NcCvuZ48HjCw8qXLlG04GLUm7dg&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjS4_Tn5dDJAhWna3IKHXrFB1UQ6AEIIjAD#v=onepage&q=basement%20anabolics%20producing&f=falseMasz dzieciaka w głupim wieku, który ogląda Warszawski Koks czy inne głupoty, a tam każdy jest "naturalem" bo bije mniej niż 1g testosteronu tygodniowo. Bądź czujna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Warszawski Koks to już prehistoria. Teraz są treningi z mamuśką. Hm? Biznes na testach antydopingowych jest duży. Chyba, nie opłaca się uświadamiać i robić porządnych koksów. A publikacje typu, spojrzałeś na stronę o sterydach ? Za 3 dni umrzesz (oczywiście przejaskrawiam) na pewno nie odstraszają a budzą tylko politowanie i chęć znalezienia wiarygodnych info.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Warszawski Koks to już prehistoria. Teraz są treningi z mamuśką. Hm? Biznes na testach antydopingowych jest duży. Chyba, nie opłaca się uświadamiać i robić porządnych koksów. A publikacje typu, spojrzałeś na stronę o sterydach ? Za 3 dni umrzesz (oczywiście przejaskrawiam) na pewno nie odstraszają a budzą tylko politowanie i chęć znalezienia wiarygodnych info. Jasne, doping to tylko narzędzie, można go użyć z głową lub bez. Wolałbym jednak, żeby ludziska używały świadomie i dobrej jakości środków, a nie wg porad internetowych speców i Chińskich generyków, w których nie wiadomo co jest. Wiesz jak chłopaki i dziewczyny testują np. czy w zakupionej w Necie fiolce był GH? Ano, biją w pupę, potem idą do labu zrobić test na hGH z własnej krwi, jak jest wyższy poziom niż wcześniej, to uff, mamy somatotropinę, jak nie, to przełykamy gorycz i modlimy się żeby to był tylko olej lub sól fizjologiczna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A po co im ten GH? Jeszcze akromegalii się nabawią?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
I tak to trzeba używać z insuliną, testosteronem i T3/T4. Kasy szkoda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A po co im ten GH? Jeszcze akromegalii się nabawią? A jajca jak orzeszki od testosteronu to pikuś? Jak się bawisz zapałkami...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A po co im ten GH? Jeszcze akromegalii się nabawią? A jajca jak orzeszki od testosteronu to pikuś? Jak się bawisz zapałkami... Hm? A gdzie głowa? Wiadomo, że jak zaczniesz testosteron to wyhamuje ci własną produkcje. To chyba logiczne. Nawet bez naukowych dociekań.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A po co im ten GH? Jeszcze akromegalii się nabawią? A jajca jak orzeszki od testosteronu to pikuś? Jak się bawisz zapałkami... Hm? A gdzie głowa? Wiadomo, że jak zaczniesz testosteron to wyhamuje ci własną produkcje. To chyba logiczne. Nawet bez naukowych dociekań. Głowa nie działa, bo zmiany w mózgu od androgenów egzogennych są znaczne. Wysoki poziom testosteronu jest potrzebny tylko przez chwilę, w celu prokreacji, potem spada i tak ma być. Generalnie siłownia jest do dupy, bo duże mięśnie są nienaturalne, a w ogóle Doktor zakazał!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A wiesz ile za to dostanie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
A wiesz ile za to dostanie? No, nieeee. Ale myślę , że sporo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
O tym mówię. Jak jest powód, czemu nie zrobić sobie cyklu na enanie? Ale żeby chodzić po dzielni i straszyć małolaty szerokimi plecami, no bez jaj!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
O tym mówię. Jak jest powód, czemu nie zrobić sobie cyklu na enanie? Ale żeby chodzić po dzielni i straszyć małolaty szerokimi plecami, no bez jaj! Ano racja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nie, pierwsze widze i slysze. No i nie moje rejony
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj też fajna trenirovka. Ćwiczę z Ritą i się kumplujemy. Nawet dzisiaj jej brat Pavlik ,zapraszał mnie, po treningu pograć w nogę. Miło mi , że swojaczka się robię. 1.Rozgrzewka 2.Rwanie ze zwisu wyżej kolan 3 x 5 20 kg, 8 x 2 25 kg 3.Przysiad + podrzut 1 x 2 i tu technika podrzutu straszna. 2 x 2 25kg, 2 x 2 25kg, 3 x 1 30 kg, 5 x 2 25kg, 3 x 2 25 kg, 2 x 1 35kg 4.Półpodrzut 1 x 3 25 kg, 1 x 3 30 kg, 1 x 3 40 kg, 3 x 3 45kg 5. Swing odważnikem 15 kg 3 x 15 6.Odważnikiem 20 kg , ciąg i pompka 3 x 10 7.Na ławce prostej spięcia brzucha w leżeniu3 x 20 i składanie się 3 x 20
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|