Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3645475 razy)
|
Dasna
|
Gyroboard.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
Niektórym bardziej pasuje gyros board - też można się umęczyć...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
|
Mogę tylko uzupełnić, że jak ma się zrobić delfina na flyboardzie , w kamizelce asekuracyjnej, w kasku, na desce z odrzutową rurą czyli stopy unieruchomione, jak się nigdy w życiu nie skoczyło na główkę do wody? Może warto poćwiczyć na basenie ? Może warto poskakać na główkę, żeby później nie skończyło się tragicznie? Zresztą w regulaminie, z tą firma z którą latam, jest zaznaczone, że nie wolno robić delfina.
Zresztą przykłady można mnożyć , chociażby backflip. No, supermen czy twister to co innego, chociaz dobrze by było poćwiczyc na rolkach lub łyżwach. A slalom? Dobrze poćwiczyć na nartach, na bosu czy skateboardzie.
Bardzo pożyteczne jest uzupełnianie swoich treningów pod katem użyteczności w danym sporcie i to chyba jest oczywista oczywistość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Bardzo pożyteczne jest uzupełnianie swoich treningów pod katem użyteczności w danym sporcie i to chyba jest oczywista oczywistość.
No właśnie nie. Powiedz jakiemukolwiek zawodowcowi, żeby spalił trochę kalorii, robiąc coś spoza rozpiski, to parsknie ci białkiem serwatkowym w twarz. W amatorskim sporcie to oczywiście co innego. Jesteś jednak na tyle dużą dziewczynką, że można wierzyć w Twoją ocenę sytuacji, jak mówisz, że bosu dobre dla Ciebie na tym etapie, to tak jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Z jakimi zawodowcami masz do czynienia? Bo np. Z. Smalcerz bardzo chwali trening uzupełniający. Jest teraz trenerem w Norwegii , postawił na nogi ciężarowców w USA. Rozmawiam z nim na tyle długo, że znam jego stanowisko a i treningi. Trenerzy kadry narodowej , których znam osobiście, tez prezentują pogląd odmienny od Twojego. Zresztą jakieś uwagi do moich treningów tez ma, bo je obserwuje. Zawodnicy startujący na MŚ, olimpiadach czy ME też ćwiczą np. na maszynach. Jeden z najlepszych ciężarowców chińskich Lu Xiao Jun , którego treningi obserwuje ćwiczy m.in. na maszynach i robi inne uzupełniające ćwiczenia. Jestem w jednym teamie z byłymi naszymi kadrowiczami. Zresztą siedzę w tym na co dzień. O jakiej rozpisce mówisz? Jak jest rozpiska to się robi z rozpiski a nie kombinuje. Jak są ćwiczenia uzupełniające i inny rodzaj treningu to się robi co innego. Np. idzie na pływalnię lub skacze na trampolinie. To ciężary. A flyboard, to co innego. Nasz mistrz świata Robson, udziela mi wskazówek. Więc, jaki masz kontakt z zawodowcami z flyboardu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dawniej z mistrzami Polski i Europy w podnoszeniu ciężarów, teraz, choćby z Ksenią Dedjukiną czy Igorem Kulikucem z giriewoj sportu. Oczywiście, zawodowcy wzmacniają swoje słabe punkty, jeśli trzeba chodzą nawet na balet czy rytmikę, ale to rozpiska, żaden zawodowiec nie zrobi niczego, co choćby potencjalnie narazi proces treningowy. Wiesz, że Lu ma zakaz jazdy motocyklem wpisany do kontraktu, a Svend Karlsen poproszony kiedyś w jednym z wywiadów o zademonstrowanie siły odpowiedział prowadzącej: "Proszę pani, jestem elitarnym sportowcem, zanim dotknę sztangi na treningu, przygotowuję się 30 minut, a każdą kalorię magazynuję z poświęceniem na zawody, które zwykle wygrywam. Także nie, nie będę niczego podnosił." Oczywiście sport amatorski to inna bajka, podobnie jak emeryci czy trenerzy, ci robią, co chcą. Smalcerz, postawił na nogi Amerykanów, bo przeniósł nasze, słowiańskie metody treningowe na ich grunt, raczej zabraniając wygłupów na bosu, niż do nich namawiając.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Ale ja nie bardzo wiem do "czego Ty pijesz" ? Rozpiska i zobowiązania to co innego. Są przygotowania m.in na zgrupowaniach czy cykl przygotowań. Jak się startuje w zawodach to pewnych rzeczy trzeba przestrzegać. Przyklad Kubicy [sic !] I nie ma znaczenia czy to emeryt, czy amator czy zawodowiec. Zdrowy rozsadek czasem wystarczy. Temat naszego pisania był zupełnie inny. A mianowicie o ćwiczeniach uzupełniających trening. Czyli w/g Ciebie jeśli zawodnik ma zalecenie od trenera podpompowac sie np. na maszynie Smitha to ma tego nie robić? Kiedyś ciężarowcy trenowali na zgrupowaniach na Atlasie min. Leletko, Paliński ( nota bene ostatnio poznałam syna), a Jurij Własow pływał. I to w cyklu treningowym. To źle? Przecież to ćwiczenia uzupełniające. Kolega ćwiczy, zresztą mistrz Polski w ketltach Hardstyle , jogę i ma niesamowity progres w PC. To źle? Co ma joga do PC? A cytowany przez Ciebie Svend Karlsen po prostu wykazał się zdrowym rozsądkiem , bo jaki głupek idzie bez przygotowania demonstrować swoją siłę, przecież można zerwać np. przyczep mięśniowy. A tym bardziej zerwie go emeryt czy amator. Nie bardzo rozumiem Twój tok rozumowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Kocham Cię przecież, nie dążę do zwady. Mamy inne temperamenty, ja jestem leniwy, Ciebie rozpiera energia, może stąd różnice? Zapytam inaczej, jesteś businesswoman, zaryzykujesz dla zabawy dobrem interesu? Raczej nie, prawda? Podobnie jest z treningiem, to tak jak z pracą, czy chcesz mieć więcej zrobione czy bardziej się narobić? Zabawę można potraktować jak trening, trening jak zabawę - nigdy. Tak mnie nauczono, zawsze trening traktowałem poważnie, kiedyś zyskując coraz większą siłę, teraz również wydolność. Dlatego "ćwiczenia" na bosu, które mają polepszać Twoje umiejętności flyboardowe, mnie rażą. Po pierwsze same w sobie mają wątpliwą wartość, moim zdaniem oczywiście, po drugie łączenie ich z treningiem ciężarowym potencjalnie go psuje, odmienne wzorce ruchowe i takie tam pierdołki. Już się nie oburzaj, bo przecież ufam Twojej ocenie sytuacji, a i tak zrobić nic nie mogę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Też Cię kocham. OK. Poniała. Oj tak sobie wymieniliśmy poglądy, taki rozruch. Treningowo. Zresztą wiesz jak Cię cenię i Twoje porady i uwagi biorę do serca i do przemyślenia. Masz ogromna wiedzę i zawsze chcesz pomóc. I dzięki Ci za to.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To odpowiem jeszcze na pytanie powyżej, o zalecenia trenerskie. Bezwzględnie, zawsze należy słuchać trenera. Nawet jak zaleca pozornie bezsensowne ćwiczenia, należy je wykonywać. Jak coś jest głupie i działa, to nie jest głupie. Oczywiście życie samo dokona ewaluacji owego trenera. Współczesne, że tak powiem trenerskie trendy, niekoniecznie mi pasują. Największe "ale" mam do przeładowanych planów. Uważam, że czasem mniej znaczy więcej i można osiągać te same, albo lepsze rezultaty, znacznie mniejszym "zużyciem" sportowca. Teraz wychowuje się bardzo atletycznych sportowców, wszechstronnych, ale właśnie wąska specjalizacja, to po mojemu klucz do sukcesu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RafałS
|
Coś bym dodał, ale się powstrzymam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Nie każdy do nudów stworzony, nie mylić z lenistwem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Tak, treningi już przyzwoitsze. 1.Zarzuty , podrzuty ze zwisu sprzed kolan i zza kolan do 35 kg dwójkami lub pojedyńcze. 2.Podrzut 37, 5 kg 3.Zarzut 40 kg. 4.Ciag podrzutowy do 75 kg trójkami i pojedyńczy 80 kg 5.Przysiad przedni 3 x 3 40 kg 6.Podskoki ze sztangą 3 x 5 20 kg 7.Jazda kółkiem z kolan 2 x 15 i 1 x 10. No, zmęczyłam się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|
Dasna
|
Bez bosu? Bosu od czasu do czasu. Skupiam się teraz na przygotowaniu do Memoriału im. J. Kamińskiego, naszego kolegi, bardzo fajnego faceta, który niestety odszedł w 2 lata temu. Ten turniej wchodzi w skład Pucharu Polski Masters.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|