Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3652541 razy)
|
MarekS
Go
|
Jednak dał mi trochę w ? kość? ten trening, ciekawe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Oczywiście, że dał, inny bodziec po prostu. Często mnie śmieszy, jak byczaści trójboiści są zdziwieni, że mają "zakwasy" po 5 seriach rwania jednorącz małym odważnikiem. A obolalość pojawia się prawie zawsze po zmianie ćwiczenia (no chyba, że zmiana na bardzo podobne, np. high bar na low bar), zmianie ciężaru, ilości powtórzeń, nawet tempa czy długości przerw, i broń Boże nie świadczy o niewytrenowaniu, tylko o chwilowym nieprzystosowaniu do danego bodźca. Po około 20 godzinach pojawia się zwykle szczyt obolałości, dlatego następny trening w piątek dobrze Ci zrobi. Przepłuczesz się świeżą krwią. Staraj się zrobić to samo, co dziś, ewentualnie daj nieznacznie mniej powtórzeń i obciążenia, chodzi o ciąglość treningową, bo skakanie po coraz to innych ćwiczeniach opóźnia adaptację. Jeśli okaże się, że jakieś ćwiczenie sprawia ból, to je natychmiast wywal, ale inne zmiany wprowadzaj raczej płynnie i niezbyt często. Postaraj się dorzucić coś na nogi, choćby wyciskanie na suwnicy skośnej (ruch przypomina martwy ciąg, a jest znacznie bardziej komfortowy). Na kolejnej i następnych sesjach będziesz już nieco mniej rozemocjonowany i bardziej pewny siebie, ale przygotuj się na ból i początkowe zniechęcenie, które przejdą jak ręką odjął po 2, najdalej 3 tygodniach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MarekS
Go
|
Dziękuję za rady. Przygotuję plan, według wskazówek aby się nie miotać po sali i popatrzę sobie na martwy ciąg bo to chyba jedno z lepszych ćwiczeń jest, ale jakoś nie robiłem tego nigdy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dla mnie najlepsze, ale ja jestem ciągoholikiem. Prawda jest taka, że nie ma ćwiczeń lepszych/gorszych, wszystko zależy od celu. Na pewno martwy ciąg jest niezbędny dla trójboisty, czy bardziej specjalistycznego sportowca - deadliftera. Dla reszty ludzi - opcjonalnie. Bez wątpienia porusza bardzo wieloma mięśniami jednym ruchem, więc jest treningowo ekonomiczny, można go załadować dużym ciężarem, co daje silną odpowiedź hormonalną/anaboliczną i jest bardzo łatwy do nauczenia, bo to naturalny ruch podnoszenia czegoś z ziemi. Naprawdę bardzo łatwy, w porównaniu z takim przysiadem ze sztangą, który jest znaaaacznie bardziej techniczny. Odmian ciągu jest też multum, każdy znajdzie coś dla siebie, są nawet wersje z hantlami/odważnikami, fajnie gdyby była u Ciebie na siłowni sztanga zwana "trap bar", to takie ustrojstwo w kształcie rombu/heksagonu z uchwytami dla rąk. Trap bar deadlift to bardzo przyjazna odmiana ciągu, trzeba się naprawdę postarać, żeby go spieprzyć. A jeśli będziesz się uczył na normalnej sztandze, to załóż przynajmniej ze 40-60kg, pustym gryfem jest o wiele trudniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
W środę byłam u znajmych w garażu i potrenowaliśmy troche. Mało miejsca i duszno, choć garaż był cały czas otwarty, ale zawsze warto posłuchać innych , bo czegoś się nauczę. Poza tym jednak muszę wrócic do treningów z trenerem, bo sama nie zauważam kiedy opuszczam łokcie i nie trzymam grzbietu. Chociażby raz w tygodniu. Pomyśle po powrocie z Anglii. Zostana niepełne 2 miesiące do przygotowania się do ME Masters w Raszynie. Natomiast już zaczynam mysleć o Mistrzostwach Swiata Masters w Wieliczce 2023. Uuuu, jak przyjada Amerykanki i Latynoski bedzie ciężko. He, he. W tej chwili w Mastersach ogólnie najlepsza była Julita Król ( 37 lat) klub HKS Szopienice 85/105 ( 189) i jest to jeden z najlepszych wyników na świecie w tej kategorii. W tym roku są MŚ Masters w Orlando , ale..... ho, ho odległość, ceny...ba !! Jednak Wieliczka bliżej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
MarekS
Go
|
Może można cukrem ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dasna, trener zawsze dobrze robi. Często doświadczeni zawodnicy sami się trenują, ale co obiektywizm, to obiektywizm.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26805
|
Wiadomo, dobry trener dobrze robi...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Instruktorka tez może być f
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Zaczynam spadać z wagi, mimo obfitego pojenia śmietanką 52%. Wygląda na to, że nie jestem w stanie się zregenerować z tego co jem i śpię, pora zatem ograniczyć treningi, by regeneracja nadążyła. Zostawiam ilość sesji siłowych i kondycyjnych, ale ograniczę ich objętość o około 1/3. Do imprezy około 5 tygodni, blisko, więc trzeba stąpać ostrożnie. Przy okazji mam taką tezę, że wysoki zawodnik wolniej się "odzyskuje" od niskiego, zakładając, że pozostałe parametry są identyczne. Długość dźwigni sprawia, że wyższy robi więcej objętości podczas identycznego wysiłku, więc potrzebuje dłuższego czasu "odzyskiwania". Ciekawe czy to prawda?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
oldboy
Jr. Member
wiadomoci: 975
|
Poka co to za śmietanka bo moc konkretna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RafałS
|
Na zachodzie to mają te double. W polin cienko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Masełko trzeba by jeść, nawet lubię na żółtym serze czy na ciasteczku, ale śmietanka to śmietanka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26805
|
Fajna, bo na prawie 20km biegu w solidnym tempie starczy, ale czy da się pić i piszo tak: "Typically fresh for 4 days" - czy nie kiśnie jeszcze przed otwarciem? 1,25 funta - czyli z dyszkę kosztuje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|