Autor
|
Wtek: Witaminy, suplementy itp itd (Przeczytany 153188 razy)
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale jak robi ludzi w wała. A taką troskliwą ma pozę. Witamina C to witamina C, bez znaczenia skąd czerpana. Ma też liofilizowane mleko klaczy i sok z kiszonej kapusty. Nasi rodacy to jednak gamonie i można ich tak robić w jajo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
I sok z ekologicznych buraków kiszonych... Na co to? Tester szczelności jelit? Może Admin się na tym zna...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ale jak robi ludzi w wała. A taką troskliwą ma pozę. Witamina C to witamina C, bez znaczenia skąd czerpana. Ma też liofilizowane mleko klaczy i sok z kiszonej kapusty. Nasi rodacy to jednak gamonie i można ich tak robić w jajo. Myślisz, że w innych krajach nie kupiliby tego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
W Stanach chyba jeszcze więcej jedzą supli. Ale w Anglii, jak ktoś prosi w aptece o suplementy, to wiadomo, że nie Brytol.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Przede wszystkim Angole są mniej "świadomi dietetycznie i zdrowotnie" od nas, co im tylko na zdrowie wychodzi. Do lekarza idą tylko jak coś naprawdę się dzieje, a w marketach dział "suple i witaminy" w zasadzie nie istnieje. Laboratoria, żeby zrobić badania, są rzadkie jak samorodki złota, tak samo rzadko lekarze je zlecają. Faktycznie najczęściej dają NLPZ i każą poleżeć, aż natura swoje zrobi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
I źle i dobrze...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Świetny sposób na interes! Dzisiejsza żywność jest tak bogata w witaminy i minerały, że jakakolwiek suplementacja jest stratą pieniędzy. Jeśli kto baja o "wyjałowieniu gleby", a przy tym żywności, to znaczy, że kompletnie nie zna się na współczesnej agrotechnice, ale uświadamiać nie mam zamiaru, bo wiadomo, że "nie dość, że wyjałowione to jeszcze pełne toksyn..." I spoko - niech tak będzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Świetny sposób na interes! Dzisiejsza żywność jest tak bogata w witaminy i minerały, że jakakolwiek suplementacja jest stratą pieniędzy. Jeśli kto baja o "wyjałowieniu gleby", a przy tym żywności, to znaczy, że kompletnie nie zna się na współczesnej agrotechnice, ale uświadamiać nie mam zamiaru, bo wiadomo, że "nie dość, że wyjałowione to jeszcze pełne toksyn..." I spoko - niech tak będzie. Przenawożona gleba jest. A spływa se to to z wodami do wielu zbiorników i kwitnie zupa "sinicowa".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A bo ze 30lat temu, jak kto sypnął półtora metra azotu na hektar pszenicy, to było "za dużo", a dziś jak się chce zebrać osiem ton ziarna z hektara to trzeba dać ćwierć tony, bo inaczej będzie kicha, a nie plon. Bardzo się rolnictwo zmieniło w ostatnich dekadach. Na korzyść oczywiście.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Na czyją korzyść...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Producentów i konsumentów i jak widać pogodzić się da.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale mądrość ludowa wie lepiej. Jak sobie roślinka "sama" wyciągnie z gleby, albo z guana jakiegoś to dobrze, ale jak podsypać z wora to samo, to już źle. Powinny być dwa układy okresowe pierwiastków; dla eko i dla Biedronki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|