Autor
|
Wtek: Ostrzyce - 2016 (Przeczytany 177438 razy)
|
renia
|
Pewnie pytań z sali będzie niemało. A temat wystąpienia? Może ogólnie jak współczesne trendy dietetyczne mają się do DO Tylko co nas obchodzą współczesne trendy dietetyczne, jak my już swój znaleźliśmy? Może ktoś inny jednak coś ciekawego znajdzie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Będę, ale nie chce mi się mówić o podstawach, jakby co. Może kto ma jaki ciekawy temat o którym mógłbym coś powiedzieć? Tylko o "dobrej zmianie" nie, aby atmosfery nie popsuć... Może być też spontan biochemiczny z sali, bo co mi tam. O tłuszczach. Ich znaczeniu, roli, działaniu, niedoborach, "przedawkowaniu". Potrzebne jest osobne wystąpienie tylko o tłuszczach. TYLKO, by nie rozmywać, nie zaciemniać obrazu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Może być też spontan biochemiczny z sali, bo co mi tam. Bez sensu. Najlepiej wysłuchać o dolegliwościach i rozpiskę gratis zrobić nie zapominając o suplementach. Ludziska kochają się spowiadać i zawracać głowę innym swoimi problemami. Ten punkt programu musi być, bo... ludziska to kochają. Wtedy posłuchają też trochę innych rzeczy. I jeszcze za rok wrócą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
A Ty wybierasz się do Ostrzyc... Mówiłeś, że masz taki zamiar...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
A Ty wybierasz się do Ostrzyc... Mówiłeś, że masz taki zamiar... Oczywiście. Będę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Bez noclegu u Stolema. W Kolanie (tuż przed Ostrzycami). Z kajakami połączę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
2w1 sprytny jesteś...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
W tłuszczach nie ma nic, co wymagałoby uzupełnienia w tym, co Doktor napisał.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Proponowałbym modny temat, na czasie. Zawartość witamin i mikroelementów w dzisiejszym jedzeniu. Kiedyś i dziś. Coś na zasadzie kontrariańskiej do poglądów Zięby i przyjaciół. np że jajko z markietu to takie same jajko jak od pani od kurek na trawce, a mleko , śmietana, ser z zamkniętej obory to takie same mleko jak z łąki zalewowej (łąki samo użyźniającej się).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Proponowałbym modny temat, na czasie. Zawartość witamin i mikroelementów w dzisiejszym jedzeniu. Kiedyś i dziś. Coś na zasadzie kontrariańskiej do poglądów Zięby i przyjaciół. np że jajko z markietu to takie same jajko jak od pani od kurek na trawce, a mleko , śmietana, ser z zamkniętej obory to takie same mleko jak z łąki zalewowej (łąki samo użyźniającej się).
Ja to głupi jestem, bo nie rozumiem jednego: jak te rośliny takie są jałowe jeśli chodzi o składniki pokarmowe, a jednocześnie pełne są toksyn i zanieczyszczeń. Genotyp im się tak zmienił głupio?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
zwolennicy braków mają logiczny argument. Gleba musi mieć zestaw mikro i makroskładników, aby wydać zasobną w nie roślinę. Jeżeli jest takowa, to pokarm dla zwierząt i tym samym dla nas (owe zwierzęta i z nich produkty - mleko , jaja ,mięso) jest odpowiedni. W dzisiejszych czasach gleby są wyjałowione intensywną kulturą przemysłową, a dostarcza się tylko główne składniki czyli NPK plus ew 2-3 makroelementy. Roślina nie jest zasobna w interesujące nas składniki, bo po prostu nie ma ich skąd brać. Z pustego i Salomon nie naleje. Z stąd braki w pożywieniu dla zwierząt i tym samych dla nas. Niby logiczne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
Nie wiem jak jest, ale z jajkami, i drobiem obiektywna różnica w pewnych kwestiach jest kolosalna. Jaja ze sklepu są wodniste, mają miękką skorupkę, łatwo się białko od żółtka oddziela, żółtko jest bardzo "pękliwe". Wiejskie zupełnie odwrotnie. Ciężko je "rozłupać", białko bardzo gęste, żółtko trudno rozbić i oddzielić od białka. Tyle, że to są jaja prawdziwie wiejskie, nie od baby spod hali mirowskiej Tak samo z kurczakiem, kość kurczaka ze sklepu bez wysiłku tępym nożem przetniesz, a wiejskiego nie ma opcji. Twarde jak cholera.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Akurat minerały i witaminy - to straszna nuda i szkoda czasu na prostowanie rozpowiadanych bzdur, albowiem wszystkie minerały są dostępne w pożywieniu jak dawniej - nic się nie zmieniło, natomiast z witamin należy uzupełniać tylko wit.C - starczy jedno jabłko dziennie. Reszta jest produkowana przez florę bakteryjną jelit, bo nawet "naukowcy" teraz zamiast garści witamin jak dawniej przy antybiotykoterapii zapisują tylko lacidofil lub zamiennik i tyle w temacie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Proponowałbym modny temat, na czasie. Zawartość witamin i mikroelementów w dzisiejszym jedzeniu. Kiedyś i dziś. Coś na zasadzie kontrariańskiej do poglądów Zięby i przyjaciół. np że jajko z markietu to takie same jajko jak od pani od kurek na trawce, a mleko , śmietana, ser z zamkniętej obory to takie same mleko jak z łąki zalewowej (łąki samo użyźniającej się).
Ja to głupi jestem, bo nie rozumiem jednego: jak te rośliny takie są jałowe jeśli chodzi o składniki pokarmowe, a jednocześnie pełne są toksyn i zanieczyszczeń. Genotyp im się tak zmienił głupio? Ale to socjologia demokratyczna niepotrzebnego wyłudzania pieniędzy jest i dobra Goździkowa, poparta badaniami "naukowymi" jest lepszym autorytetem niż niejeden kwaśniewski... Do tego żaden z nich ani autorytetem, ani tym bardziej "guru" nie chcieli być - sami se ogłosili, bo potrzebują wsparcia duchowego do "formuły 4es"*, którą opanowali do perfekcji... * - spróbuj spieprzyć sobie sam(a) - co za mądra formuła!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Akurat minerały i witaminy - to straszna nuda i szkoda czasu na prostowanie rozpowiadanych bzdur, albowiem wszystkie minerały są dostępne w pożywieniu jak dawniej - nic się nie zmieniło, natomiast z witamin należy uzupełniać tylko wit.C - starczy jedno jabłko dziennie. Reszta jest produkowana przez florę bakteryjną jelit, bo nawet "naukowcy" teraz zamiast garści witamin jak dawniej przy antybiotykoterapii zapisują tylko lacidofil lub zamiennik i tyle w temacie. Też tak sobie "kalkulowałam" , że skład żółtek się nie zmienił, mięsa może trochę (jednak Optymalni lepiej sobie radzą z toksynami, niż "zwykli zjadacze chleba") i nie jemy tego mięsa w dużych ilościach. A warzywa i owoce to jest tylko dodatek, aby było trochę węglowodanów i witaminy C.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
To będziemy o pogodzie "nawijać"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|