Autor
|
Wtek: ciekawostki (Przeczytany 5155741 razy)
|
renia
|
Czasami myślę, że świadomość społeczna rośnie, ale to dotyczy tylko tych osób, które buszują w internecie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Pewnie tak. Drukuje co ciekawsze arty, spinam spinaczem, gdzies zawsze u mnie leza. Jak wpadaja goscie czy sa rozmowy to czasami podrzucam, ale wychodzi, ze jak ktos sam sie nie zainteresuje i nie zacznie szukac to raczej w ten sposob sie nie zainteresuje. Niektorzy od razu odmawiaja, inni czytaja ale tak "aby przeczytac", rzadko kto mowi "o, dzieki, chetnie poczytam"
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
renia
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Jest bardzo niska świadomość społeczna w kwestii zdrowego odżywiania. I bardzo dobrze, bo większość ćpa całkiem nieźle, znaczy póki nie pójdzie "na badanie krwi" do lekarza, bo to najczęściej wchodzi zdrowy, a wychodzi już całkiem chory "na poziom" cholesterolu i cukru we krwi. Te lebiegi później marnie i szybko kończą przeważnie na raka wyhodowanego na własne życzenie, przez "naukowe" trzymanie poziomu... I mnie to też całkiem nie przeszkadza, bo wolność jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
Zwykle jest tak, że "wtedy do pokuty, jak śmierć u d..." Nic nie poradzisz, w razie czego będziesz służyć radą, nic na siłę. Moja połówka też by się nie zreflektowała, gdyby nie chciała schudnąć i zatkanych zatok wyleczyć. Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
Nie pozostaje Ci nic innego, jak uszanować wolę synowej!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie Przy dobrym białku nawet roślinnym, każda dieta niemieszana jest zdrowa, tylko jedna trochę bardziej! Bo pierwsza zasada Dr-a Kwaśniewskiego mówi: " nie mieszać paliw" i tego wystarczy się trzymać i lekarzy unikać jak zapowietrzonego, a jest szansa, że się w zdrowiu dość długo pożyje! Tylko się trzeba zdecydować, albo słodko, albo tłusto.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
Nie pozostaje Ci nic innego, jak uszanować wolę synowej! Wiem o tym...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
Zwykle jest tak, że "wtedy do pokuty, jak śmierć u d..." Nic nie poradzisz, w razie czego będziesz służyć radą, nic na siłę. Moja połówka też by się nie zreflektowała, gdyby nie chciała schudnąć i zatkanych zatok wyleczyć. Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie Moja synowa chyba też jest na diecie podobnej do japońskiej. Mięsa ani sera nie unika, ale je bardzo chudo i ..jest chuda (47 kilo)...Druga synowa tak samo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie Przy dobrym białku nawet roślinnym, każda dieta niemieszana jest zdrowa, tylko jedna trochę bardziej! Bo pierwsza zasada Dr-a Kwaśniewskiego mówi: " nie mieszać paliw" i tego wystarczy się trzymać i lekarzy unikać jak zapowietrzonego, a jest szansa, że się w zdrowiu dość długo pożyje! Tylko się trzeba zdecydować, albo słodko, albo tłusto. I najważniejsze, zanim się zacznie krytykować Dr-a Kwaśniewskiego, to trzeba dobrze znać to, co napisał. Inaczej można wyjść na osobę z którą się nie dyskutuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Moja synowa chyba też jest na diecie podobnej do japońskiej. Mięsa ani sera nie unika, ale je bardzo chudo i ..jest chuda (47 kilo)...Druga synowa tak samo.
To nie masz żadnego powodu do niepokoju! Bynajmniej na razie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pytałam się dzisiaj syna (tego, który niedawno się ożenił) czy smażą na smalcu czy na oleju? On mówił, że w lodówce mają olej słonecznikowy i smalec. Każdy smaży na czym chce. Syn zawsze bardzo lubił pitraszyć. Ziemniaków w ogóle nie gotują. Na obiady jedzą mięso (czasami rybę) z warzywami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie Przy dobrym białku nawet roślinnym, każda dieta niemieszana jest zdrowa, tylko jedna trochę bardziej! Bo pierwsza zasada Dr-a Kwaśniewskiego mówi: " nie mieszać paliw" i tego wystarczy się trzymać i lekarzy unikać jak zapowietrzonego, a jest szansa, że się w zdrowiu dość długo pożyje! Tylko się trzeba zdecydować, albo słodko, albo tłusto. I najważniejsze, zanim się zacznie krytykować Dr-a Kwaśniewskiego, to trzeba dobrze znać to, co napisał. Inaczej można wyjść na osobę z którą się nie dyskutuje. A jeszcze lepiej mieć wypróbowaną dietę empirycznie... To już jest wiedza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
Zwykle jest tak, że "wtedy do pokuty, jak śmierć u d..." Nic nie poradzisz, w razie czego będziesz służyć radą, nic na siłę. Moja połówka też by się nie zreflektowała, gdyby nie chciała schudnąć i zatkanych zatok wyleczyć. Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie To już jest Ona w Japonii...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Pytałam się dzisiaj syna (tego, który niedawno się ożenił) czy smażą na smalcu czy na oleju? On mówił, że w lodówce mają olej słonecznikowy i smalec. Każdy smaży na czym chce. Syn zawsze bardzo lubił pitraszyć. Ziemniaków w ogóle nie gotują. Na obiady jedzą mięso (czasami rybę) z warzywami.
Póki nie zaczną tyć albo chorować, co wiązać się będzie zawsze ze zmianą na gorszą proporcji BTW, nie ma co się wtrącać. W "Jak nie chorować?" jest taki wykres wszystkich diet uszeregowanych wg proporcji BTW oraz spodziewane efekty ich stosowania. W zasadzie ten rysunek starcza, reszta to słowna interpretacja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Najgorsze są korytka i te diety owocowo-liściaste. Mięso z tłuszczem czy soczewica z kaszą mimo prostoty i często pogardy, dają radę całkiem dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mój syn mi mówił, żebym im artykułów dietetycznych już nie przynosiła. Synowa jest innego zdania w tym temacie - takiego jak lekarze. Syn mówi, że ja nawet mogę mieć rację...ale dla niego to nie jest zbyt ważne...
Zwykle jest tak, że "wtedy do pokuty, jak śmierć u d..." Nic nie poradzisz, w razie czego będziesz służyć radą, nic na siłę. Moja połówka też by się nie zreflektowała, gdyby nie chciała schudnąć i zatkanych zatok wyleczyć. Przy okazji: obecnie jest na ekstremalnie chudej Ww, żadnych tłuszczów dodanych i twierdzi, że czuje się najlepiej na świecie To już jest Ona w Japonii... Teraz tylko patrz, kiedy będzie dostawała skośnych oczu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pytałam się dzisiaj syna (tego, który niedawno się ożenił) czy smażą na smalcu czy na oleju? On mówił, że w lodówce mają olej słonecznikowy i smalec. Każdy smaży na czym chce. Syn zawsze bardzo lubił pitraszyć. Ziemniaków w ogóle nie gotują. Na obiady jedzą mięso (czasami rybę) z warzywami.
Póki nie zaczną tyć albo chorować, co wiązać się będzie zawsze ze zmianą na gorszą proporcji BTW, nie ma co się wtrącać. W "Jak nie chorować?" jest taki wykres wszystkich diet uszeregowanych wg proporcji BTW oraz spodziewane efekty ich stosowania. W zasadzie ten rysunek starcza, reszta to słowna interpretacja. Póki co dam sobie spokój...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jak się chce psa uderzyć... Niektórym te wstawki u Doktora przeszkadzają, mnie takie analogie zawsze pomagały, bo pewne mechanizmy są powtarzalne dla bardzo różnych sytuacji. Wyjmowanie z kontekstu niezbyt mądre się wydaje, ale czytane jako strumień informacji przemawia całkiem zgrabnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|