Autor
|
Wtek: ciekawostki (Przeczytany 5187725 razy)
|
Zyon
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". No i jeszcze to 2 pytanie: czy ja wiem cos innego i czy z tego powodu stac mnie na bezkarnosc?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony. Jako, ze rozmawiamy na ogolnym pewnych rzeczy nie napisze, ale powiedzialbym, ze to ostatnie zdanie to nieprawda
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". No i jeszcze to 2 pytanie: czy ja wiem cos innego i czy z tego powodu stac mnie na bezkarnosc? Czy jesteś bezkarny to jeszcze nie wiesz, synu. Powiadam Ci, niezbadane są wyroki Najwyższego i może Cie jeszcze co dopaść. Memento mori.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony. Jako, ze rozmawiamy na ogolnym pewnych rzeczy nie napisze, ale powiedzialbym, ze to ostatnie zdanie to nieprawda O rany Julek a skąd Ty wiesz? Jak nie masz uzależnień lub Ci się wydaje, że nie masz to nie jesteś obiektywny, nie możesz obiektywnie się ocenić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
O toto. Przyjemność, słowo jak narkotyk. W tym rzecz, o przyjemność chodzi. Ważne życiowo funkcje zawsze są przyjemne, a że przypadkowo niektóre substancje są "wytrychami" niczego nie zmienia. Tylko co to ma wspólnego z siłą charakteru?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". No i jeszcze to 2 pytanie: czy ja wiem cos innego i czy z tego powodu stac mnie na bezkarnosc? Czy jesteś bezkarny to jeszcze nie wiesz, synu. Powiadam Ci, niezbadane są wyroki Najwyższego i może Cie jeszcze co dopaść. Memento mori. Bardzo mozliwe, ale zauwaz mamo, ze ja nie naduzywam tej bezkarnosci i zachowuje rozsadny umiar Nie sadze tez, zeby Najwyzszy wydal taki zlosliwy wyrok, bo podobno to nie lezy w jego naturze
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". A książka się zainteresuję. Dziękuję "uprzejmnie".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Polecam,ale tylko z pozytywnymi osobami. Wampiry energetyczne w stylu poprawiaczy, Kwaśniewski się mydli, nauka poszła do przodu szczerze odradzam? Fakt, nauka poszła bardzo do przodu, ale w dalszym ciągu jest tak ze czterdzieści lat za Kwaśniewskim i nie wiadomo, czy kiedykolwiek skróci dystans do Dr-a... Czekamy cierpliwie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". No i jeszcze to 2 pytanie: czy ja wiem cos innego i czy z tego powodu stac mnie na bezkarnosc? Czy jesteś bezkarny to jeszcze nie wiesz, synu. Powiadam Ci, niezbadane są wyroki Najwyższego i może Cie jeszcze co dopaść. Memento mori. Bardzo mozliwe, ale zauwaz mamo, ze ja nie naduzywam tej bezkarnosci i zachowuje rozsadny umiar Nie sadze tez, zeby Najwyzszy wydal taki zlosliwy wyrok, bo podobno to nie lezy w jego naturze Ta, może i nie wyda. Strzeż się synu, strzeż. Nieraz nie wiesz czy już nie przekroczyłeś cienkiej linii. Krótko mówiąc nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko kontrolujemy.Ba, rzeknę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony. Jako, ze rozmawiamy na ogolnym pewnych rzeczy nie napisze, ale powiedzialbym, ze to ostatnie zdanie to nieprawda O rany Julek a skąd Ty wiesz? Jak nie masz uzależnień lub Ci się wydaje, że nie masz to nie jesteś obiektywny, nie możesz obiektywnie się ocenić. A ty skad? Wyrazam swoje zdanie jak ty Mysle, ze wiekszosc alkoholikow i narkomanow nie zastanawia sie nad tym czy ma nad tym kontrole albo czy w to wierzy, ze ma
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Jak jest to trza brać albo chlać, a jak nie ma to cierpieć...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony. Jako, ze rozmawiamy na ogolnym pewnych rzeczy nie napisze, ale powiedzialbym, ze to ostatnie zdanie to nieprawda O rany Julek a skąd Ty wiesz? Jak nie masz uzależnień lub Ci się wydaje, że nie masz to nie jesteś obiektywny, nie możesz obiektywnie się ocenić. A ty skad? Wyrazam swoje zdanie jak ty Mysle, ze wiekszosc alkoholikow i narkomanow nie zastanawia sie nad tym czy ma nad tym kontrole albo czy w to wierzy, ze ma Ja znam z autopsji. Nikotynistka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". A książka się zainteresuję. Dziękuję "uprzejmnie". Ale, ale czyżbyś migrował w kierunku pt. Moje przekonania mnie chronią?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". No i jeszcze to 2 pytanie: czy ja wiem cos innego i czy z tego powodu stac mnie na bezkarnosc? Czy jesteś bezkarny to jeszcze nie wiesz, synu. Powiadam Ci, niezbadane są wyroki Najwyższego i może Cie jeszcze co dopaść. Memento mori. Bardzo mozliwe, ale zauwaz mamo, ze ja nie naduzywam tej bezkarnosci i zachowuje rozsadny umiar Nie sadze tez, zeby Najwyzszy wydal taki zlosliwy wyrok, bo podobno to nie lezy w jego naturze Ta, może i nie wyda. Strzeż się synu, strzeż. Nieraz nie wiesz czy już nie przekroczyłeś cienkiej linii. Krótko mówiąc nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko kontrolujemy.Ba, rzeknę. Najgorzej, ze w niego nie wierze Ale jak bede sie strzegl ii obsesyjnie o tym myslal, to juz moge przegrac, a nie mam zamiaru Wystarczy zalatwic pewne sprawy z podswiadomoscia i przekonaniami
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Radzio
Go
|
O toto. Przyjemność, słowo jak narkotyk. W tym rzecz, o przyjemność chodzi. Ważne życiowo funkcje zawsze są przyjemne, a że przypadkowo niektóre substancje są "wytrychami" niczego nie zmienia. Tylko co to ma wspólnego z siłą charakteru?! Weź się człecze za DO, a w mig ochłoniesz. Nie dot. autora powyższego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony. Jako, ze rozmawiamy na ogolnym pewnych rzeczy nie napisze, ale powiedzialbym, ze to ostatnie zdanie to nieprawda O rany Julek a skąd Ty wiesz? Jak nie masz uzależnień lub Ci się wydaje, że nie masz to nie jesteś obiektywny, nie możesz obiektywnie się ocenić. A ty skad? Wyrazam swoje zdanie jak ty Mysle, ze wiekszosc alkoholikow i narkomanow nie zastanawia sie nad tym czy ma nad tym kontrole albo czy w to wierzy, ze ma Ja znam z autopsji. Nikotynistka. No tak, ja tez znam z autopsji, Nikotynik. Tylko, ze ja uwazam wprost przeciwnie I co teraz?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
MariuszM
Go
|
No tak, ja tez znam z autopsji, Nikotynik. Tylko, ze ja uwazam wprost przeciwnie I co teraz? Remis?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
I wiem, że jakbym zaczęła popalać to wrócę do kopcenia jak lokomotywa. Wiesz czy wierzysz, czy tylko ci sie zdaje? Czy ja wiem cos innego? Wiem. Sprawdzałam dwa razy. I zawsze z opłakanym skutkiem. Więc juz nie sprawdzam, bo mi nie jest to do niczego potrzebne. No jak tam stryjenka uwaza W kazdym razie polecam ksiazke Bruce'a Liptona, profesora biologii i czegos tam jeszcze pt "Biologia przekonan". A książka się zainteresuję. Dziękuję "uprzejmnie". Ale, ale czyżbyś migrował w kierunku pt. Moje przekonania mnie chronią? Migruje w kierunkach selftrackingu i biohackingu, tyle moge powiedziec
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
NLP trenowałam. Chodzi mi o znana ksiazke Allena Carra "Latwy Sposob Na Rzucenie Palenia". Moj znajomy pozyczyl ja 9 osobom, 8 rzucilo palenie, inny tez pozyczyl i podobne wyniki rzedu 90% skutecznosci i takie tam historie. Wiele osob od razu sie oburzalo, ze ksiazka jest NLP ale mimo nawet tego swiadomosci rzucilo palenie. Taka ciekawostka. Inna ciekawostka: zazwyczaj jezeli sie wybieram na impreze typu wesele czy podobna gdzie zabawa polega na wlewaniu w siebie hektolitrow plynow to lubie sobie czasami zapalic papierosa. Wielu znajomych zazdrosci mi tego o czym mi nieraz mowilo. Po imprezie sylwestrowej zostalo pol paczki fajek, ktore ktos zapomnial i gdzies tam jeszcze lezy na okapie. Jakos sie nie boje, ze jak zapale to nagle nalog mnie tak zawezmie i powezmie, ze juz nie bede sie mogl powstrzymac i bede palil i palil wiecej i palil jeszcze wiecej i palil duzo duzo wiecej, bo jestem "uzaleznionym nikotynikiem" i papierochy maja nade mna wladze Czary jakies czy co? No większej bzdury nie słyszałam. Teraz można ogłosić wszystkim narkomanom , że będą delektować się i tylko raz w miesiącu dadza sobie w żyłę , nie więcej , bo kontrolują swoje ćpanie. To jest siła charakteru. Oj nie namawiaj, bo monary i inne poradnie odwykowe, tez musza funkcjonowac a ludzie pracowac Nie wchodzmy na kwestie wiary, bo wiara to jeden z najglowniejszych powodow prowadzacych do klotni, przed polityka, medycyna i pilka nozna No, bo nie jesteś uzależniony od papierosów, co nie oznacza, że nie możesz się uzależnić. Nie czujesz tego przymusu, co nie oznacza , że kiedys go nie poczujesz, ale może go nigdy nie poczujesz. Kto wie. Ho, ho. Pracowalem w pracy gdzie sie smolilo jak smok, bo niepalenie bardziej szkodzilo Ciuchy po powrocie rzucalo sie na balkon, zeby najpierw wywietrzaly z tytoniowego smrodu zanim trafia do kosza z brudna bielizna Pewnie moge sie uzaleznic, tylko nie wiem co zrobic zeby to zrobic Ale nie chce mi sie, wole sobie zapalic dla przyjemnosci a nie z przymusu Ba, tak to każdy by chciał. Narkoman dać w żyłę dla przyjemności, alkoholik delektować się seteczką , nikotynista zapalić raz na jakiś czas. A tu nimo letko. Alkohol to wróg, więc lej go mordę. A jak nie ma gorzały to można perfumy, wodę brzozową coby ładnie z gęby pachniało. Istotą uzależnienia jest m.in.to , że człowiek wierzy, że może kontrolować nałóg, że nie jest uzależniony. Jako, ze rozmawiamy na ogolnym pewnych rzeczy nie napisze, ale powiedzialbym, ze to ostatnie zdanie to nieprawda O rany Julek a skąd Ty wiesz? Jak nie masz uzależnień lub Ci się wydaje, że nie masz to nie jesteś obiektywny, nie możesz obiektywnie się ocenić. A ty skad? Wyrazam swoje zdanie jak ty Mysle, ze wiekszosc alkoholikow i narkomanow nie zastanawia sie nad tym czy ma nad tym kontrole albo czy w to wierzy, ze ma Ja znam z autopsji. Nikotynistka. No tak, ja tez znam z autopsji, Nikotynik. Tylko, ze ja uwazam wprost przeciwnie I co teraz? To w końcu masz nałogi czy nie. Coś bajasz.Tu palisz dla przyjemności a teraz jesteś nikotynikiem (stą)Tfu, co za słowo. Eeee, zalewasz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|