To układ nagrody się nazywa
Katarzyna Mitros
16 czerwca 2012 ·
AGRESJA OKIEM BIOLOGA
(Przypominam tekst, który już wcześniej publikowałam, z myślą, że przysłuży się aktualnym dyskusjom).
Agresją nazywa się świadome działanie mające na celu spowodowanie szkody fizycznej lub psychicznej. Dlaczego ewolucja wykształciła taki mechanizm? Odpowiedź jest prosta. Stanowi ona skuteczne narzędzie w walce o przetrwanie - utrzymanie statusu społecznego, zdobywanie pokarmu, konkurowanie o partnera seksualnego jak również odpieranie różnego typu ataków, ochronę potomstwa czy obronę terytorium. Czasem jednak występuje w patologicznej postaci prowadząc do samookaleczeń czy bezmyślnych ataków a nawet zabijania osobników własnego gatunku. W tej formie staje się niebezpieczna dla jego przetrwania. Uderza w podstawy życia społecznego, prowadzi do zwalczania odmiennych grup (np. mniejszościowych, religijnych, rasowych itd.) i wzajemnego wyniszczania się społeczeństw.
Pewne obszary mózgu tworzą tzw. układ nagrody. Kiedy są one pobudzane odczuwamy przyjemność. Dzieje się tak, gdy spożywamy smaczne jedzenie, podczas aktu seksualnego, oglądania pięknych obrazów itd. Dlaczego „układ nagrody”? Gdyż jego celem jest nagradzanie działań korzystnych dla osobnika i gatunku, dzięki czemu są one powtarzane.
Agresja jako, że jest w zasadzie korzystna wykształciła się jako czynność nagradzana. Oznacza to, że działania agresywne silnie pobudzają układ nagrody a tym samym sprawiają przyjemność nawet wtedy, gdy wiążą się z bólem, zmęczeniem a nawet śmiercią. Przykładem mogą być tzw. ustawki kiboli. Agresja pobudza w mózgu podobne mechanizmy neurobiologiczne jak np. narkotyki i dlatego może uzależniać. Stąd karanie agresywnych zachowań nie zawsze bywa skuteczne.
Ewolucja kształtowała mózg ludzki stopniowo go zmieniając i równocześnie rozbudowując. Upraszczając można powiedzieć, że składa się on z trzech część: mózgu gadziego, mózgu ssaków i mózgu ludzkiego. Mózg gadzi kieruje funkcjami nie wymagającymi świadomej kontroli. W mózgach ssaków pojawiły się ośrodki odpowiedzialne za emocje. W mózgu ludzkim pojawił się obszar, specyficzny dla człowieka, nazwany korą nową .Umożliwia on pracę wyobraźni, pozwala na racjonalne działania, rozumowanie, planowanie, rozwiązywanie problemów i co ważne kontrolowania emocji. Wszystkie te trzy mózgi (ściślej obszary) ze sobą współpracują.
Ośrodki agresji są zlokalizowane w ewolucyjnie najstarszych, najbardziej prymitywnych częściach mózgu. Na wyrażanie się agresji wpływają modulująco czynniki emocjonalne. Zawiadują nimi ewolucyjnie młodsze obszary mózgu (tzw. układ limbiczny). A nad całością czasami lepiej a czasami gorzej sprawuje kontrolę nasz ewolucyjnie najnowszy nabytek kora nowa.
Rozróżnia się dwa typy agresji emocjonalnej i chłodnej. Oba z nich mają inne podłoże neurobiologiczne co oznacza, że angażują różne części mózgu. Ciekawe czy wychowawcy jak również osoby stanowiące prawo mają na ten temat wiedzę? Agresja chłodna (np. policjant aresztujący przestępcę) może przejść w emocjonalną (policjant szarpie i bije aresztowanego) pod wpływem sytuacji.
Wyrażanie się zachowań agresywnych jest powiązane z poziomem niektórych czynników biochemicznych takich jak np. serotonina czy testosteron. Istnieją leki które ja tłumią ale nie są one pozbawione działań ubocznych.
W doświadczeniach na szczurach wykazano, że agresja uniemożliwia współpracę. Szczury nauczono, że aby otrzymać pokarm muszą wspólnie przeskoczyć przez dwa płotki. Nauka nie była łatwa ale uwieńczona została sukcesem. Po pewnym czasie od treningu wygłodzone zwierzęta ponownie umieszczano w pojemniku treningowym. Rozpoczynały wtedy walkę. Jeśli jednak wcześniej podano im lek obniżający agresję szybko sobie przypominały zadanie i zaczynały współpracować. Na ludziach nie przeprowadzano takich doświadczeń ale chyba wystarczy przejść się do parlamentu.
Biologowie wiedzą jak obniżyć agresję poszczególnych osobników ale nie grup społecznych, gdyż tu ważną rolę odgrywają uwarunkowania kulturowe. Istnieją kultury w których agresja nie występuje. Wiąże się to ze sposobem wychowania dzieci. Ale to już jest inny temat i poruszę go przy innej okazji. Więcej, znajdziecie w książce Jerzy Vetulani. Mózg: fascynacje, problemy, tajemnice, Wydawnictwo Homini 2010.