Autor
|
Wtek: ciekawostki (Przeczytany 5191511 razy)
|
administ
Go
|
Ale jest jeszcze na szczęście proliver w sklepach z chemią spożywczą...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Koniec z frytkami? co oni gadają ? przecież do 1972 r frytki w Mcdonaldzie smażone były na łoju wołowym. Później ministerstwo zakazało i do oleju bar zaczął dodawać tylko zapach łoju . nawiasem mówiąc - za max 3 lata bar na wywalić wszystkie sztuczne kurczaki ( maja być bez hormonów , antybiotyków )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Zaczynają dbać o nasze zdrowie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie, tylko o pracowników, bo zatuczony może jednak mniej z siebie dać zysku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Barbarzyńcy! To nie jest tylko "inna kultura", czy "inna cywilizacja", to zwykłe barbarzyństwo!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale raki i homary to można?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Albo slimaki?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Barbarzyñcy! To nie jest tylko "inna kultura", czy "inna cywilizacja", to zwyk³e barbarzyñstwo!
Barbarzyństwo byłoby wtedy, gdyby Ci do gardła pchali na siłę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Ale raki i homary to można?
Hmm, układ nerwowy ssaka, a zatem odczuwanie i czucie są wyraźnie inne. Rzeźnia nie może być miejscem tortur. Moim zdaniem mięso (nawet psie) należy zdobywać/brać/pozyskiwać z szacunkiem dla życia, a nieodłączne cierpienie ofiary zmniejszać ile się da. Festiwal zabijania, ściągania skóry, ćwiatrowania - to barbarzyństwo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Barbarzyñcy! To nie jest tylko "inna kultura", czy "inna cywilizacja", to zwyk³e barbarzyñstwo!
Barbarzyństwo byłoby wtedy, gdyby Ci do gardła pchali na siłę. To także byłoby barbarzyństwo. Pełna zgoda. Jednak nie o tym jest ten film.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale raki i homary to można?
Hmm, układ nerwowy ssaka, a zatem odczuwanie i czucie są wyraźnie inne. Rzeźnia nie może być miejscem tortur. Moim zdaniem mięso (nawet psie) należy zdobywać/brać/pozyskiwać z szacunkiem dla życia, a nieodłączne cierpienie ofiary zmniejszać ile się da. Festiwal zabijania, ściągania skóry, ćwiatrowania - to barbarzyństwo. Skąd to wiadomo? Przez proste przełożenie struktury na funkcję? To, że układ jest prostszy oznacza, że jest inny, ale nie oznacza mniejszej dyskomfortu jego nosiciela. Festiwal dręczenia psów jest barbarzyński, ale jak mijasz kajakiem wędkarzy to nie rzucasz kamieniami, prawda? Bo ryby nie wydają przerażających odgłosów i mają ubogą mimikę pyska, więc nie cierpią... Nasza ocena wynika tylko z mierzenia własną miarką, a to zgubne bywa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Ale raki i homary to można?
Hmm, układ nerwowy ssaka, a zatem odczuwanie i czucie są wyraźnie inne. Rzeźnia nie może być miejscem tortur. Moim zdaniem mięso (nawet psie) należy zdobywać/brać/pozyskiwać z szacunkiem dla życia, a nieodłączne cierpienie ofiary zmniejszać ile się da. Festiwal zabijania, ściągania skóry, ćwiatrowania - to barbarzyństwo. Skąd to wiadomo? Przez proste przełożenie struktury na funkcję? To, że układ jest prostszy oznacza, że jest inny, ale nie oznacza mniejszej dyskomfortu jego nosiciela. Festiwal dręczenia psów jest barbarzyński, ale jak mijasz kajakiem wędkarzy to nie rzucasz kamieniami, prawda? Bo ryby nie wydają przerażających odgłosów i mają ubogą mimikę pyska, więc nie cierpią... Nasza ocena wynika tylko z mierzenia własną miarką, a to zgubne bywa. Wiadomo z wiedzy o budowie i funkcjach mózgu i układu nerwowego. Część argumentów uznaję: "To, że układ jest prostszy oznacza, że jest inny, ale nie oznacza mniejszej dyskomfortu jego nosiciela. " Oh, czasem nawet większy. Formalnie, logicznie, ogólnie. Tu próbujesz porównać ssaki i bezkręgowce. Proste przełożenie zasady ogólnej na szczególny przypadek może być (i tu jest) nieuprawnione. "Nasza ocena wynika tylko z mierzenia własną miarką, a to zgubne bywa." Jeśli ocena wynika tylko z mierzenia własną miarką - to zgoda - zgubne bywa. I znowu: logiczna zasada ogólna nie może/nie powinna być przykładana wprost do szczególnych przypadków. To nie jest aksjomat, to tylko/aż mądrość życiowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ale raki i homary to można?
Hmm, układ nerwowy ssaka, a zatem odczuwanie i czucie są wyraźnie inne. Rzeźnia nie może być miejscem tortur. Moim zdaniem mięso (nawet psie) należy zdobywać/brać/pozyskiwać z szacunkiem dla życia, a nieodłączne cierpienie ofiary zmniejszać ile się da. Festiwal zabijania, ściągania skóry, ćwiatrowania - to barbarzyństwo. Skąd to wiadomo? Przez proste przełożenie struktury na funkcję? To, że układ jest prostszy oznacza, że jest inny, ale nie oznacza mniejszej dyskomfortu jego nosiciela. Festiwal dręczenia psów jest barbarzyński, ale jak mijasz kajakiem wędkarzy to nie rzucasz kamieniami, prawda? Bo ryby nie wydają przerażających odgłosów i mają ubogą mimikę pyska, więc nie cierpią... Nasza ocena wynika tylko z mierzenia własną miarką, a to zgubne bywa. Ze o wegusach nie wspomne, bo jak roslina nie krzyczy i nie ucieka to znaczy, ze mozna zrec bez wyrzutow sumienia
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Żaden ssak nie osiągnie takiej szybkości reakcji jak np. pająk ptasznik. Ośmiornice rozwiązują lepiej problemy, z którymi się nigdy nie zetknęły, np. otwieranie słoika z przysmakiem, od myszy czy szczura i to mimo braku osłonek mielinowych! Nasze zmysły nie odbierają np. ultrafioletu czy pola magnetycznego, jak zmysły wielu bezkręgowców. Mimo tego uważamy siebie za "bardziej rozwiniętych" wlokąc za sobą wszystkie ssaki i często ptaki, pomijając kręgowce niższe, bezkręgowce i nawet rośliny. Całe systemy filozoficzne się na tym oparły, np. wegetarianizm, dziwnym trafem wegetarianie pomijają komunikację akacji w Afryce w reakcji na obgryzanie liści przez żyrafy, reakcje osiki czy słonecznika na środowisko czy nawet reakcje pokarmowe rosiczek! Zmierzam do tego, że na konstrukcję łańcucha pokarmowego nic się nie poradzi, a reszta to tylko nic nie znaczące kulturowe pierdoły.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Mirek
Go
|
Żaden ssak nie osiągnie takiej szybkości reakcji jak np. pająk ptasznik. Ośmiornice rozwiązują lepiej problemy, z którymi się nigdy nie zetknęły, np. otwieranie słoika z przysmakiem, od myszy czy szczura i to mimo braku osłonek mielinowych! Nasze zmysły nie odbierają np. ultrafioletu czy pola magnetycznego, jak zmysły wielu bezkręgowców. Mimo tego uważamy siebie za "bardziej rozwiniętych" wlokąc za sobą wszystkie ssaki i często ptaki, pomijając kręgowce niższe, bezkręgowce i nawet rośliny. Całe systemy filozoficzne się na tym oparły, np. wegetarianizm, dziwnym trafem wegetarianie pomijają komunikację akacji w Afryce w reakcji na obgryzanie liści przez żyrafy, reakcje osiki czy słonecznika na środowisko czy nawet reakcje pokarmowe rosiczek! Zmierzam do tego, że na konstrukcję łańcucha pokarmowego nic się nie poradzi, a reszta to tylko nic nie znaczące kulturowe pierdoły. Tak, na konstrukcję łańcucha nic się nie poradzi. Na organizację festiwalu można i to nawet sporo. Zabijanie z szacunkiem nie ma nic do konstrukcji łańcucha. A wracając do Twojej pierwszej uwagi, gotowanie żywych raków, czy homarów to także barbarzyństwo. Kulturowe pierdoły w skali ewolucji są rzeczywiście nic nieznaczące. W skali życia pokolenia zasługują na uwagę. Mięso psa mogę zjeść, ale jestem przeciwny obijaniu żywego psa kijem, aż mu mięśnie od kości odstaną, bo wtedy mięsko "paluszki lizać". Ten akt, jak i festiwal, to są kulturowe pierdoły, a nie obraz łańcucha pokarmowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Żaden ssak nie osiągnie takiej szybkości reakcji jak np. pająk ptasznik. Ośmiornice rozwiązują lepiej problemy, z którymi się nigdy nie zetknęły, np. otwieranie słoika z przysmakiem, od myszy czy szczura i to mimo braku osłonek mielinowych! Nasze zmysły nie odbierają np. ultrafioletu czy pola magnetycznego, jak zmysły wielu bezkręgowców. Mimo tego uważamy siebie za "bardziej rozwiniętych" wlokąc za sobą wszystkie ssaki i często ptaki, pomijając kręgowce niższe, bezkręgowce i nawet rośliny. Całe systemy filozoficzne się na tym oparły, np. wegetarianizm, dziwnym trafem wegetarianie pomijają komunikację akacji w Afryce w reakcji na obgryzanie liści przez żyrafy, reakcje osiki czy słonecznika na środowisko czy nawet reakcje pokarmowe rosiczek! Zmierzam do tego, że na konstrukcję łańcucha pokarmowego nic się nie poradzi, a reszta to tylko nic nie znaczące kulturowe pierdoły. Tak, na konstrukcję łańcucha nic się nie poradzi. Na organizację festiwalu można i to nawet sporo. Zabijanie z szacunkiem nie ma nic do konstrukcji łańcucha. A wracając do Twojej pierwszej uwagi, gotowanie żywych raków, czy homarów to także barbarzyństwo. Kulturowe pierdoły w skali ewolucji są rzeczywiście nic nieznaczące. W skali życia pokolenia zasługują na uwagę. Mięso psa mogę zjeść, ale jestem przeciwny obijaniu żywego psa kijem, aż mu mięśnie od kości odstaną, bo wtedy mięsko "paluszki lizać". Ten akt, jak i festiwal, to są kulturowe pierdoły, a nie obraz łańcucha pokarmowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|