ciekawostki

[vvv]

No tak wiem, teraz będzie:

https://s26.postimg.org/clpyzjpqx/image.gif


 

[renia]

50% energii z tłuszczu to też ŻO, biedne, bo biedne, ale ŻO.
Na pewno lepsze takie, niż zalewanie się tłuszczem, "bo od tłuszczu się nie tyje".

50 procent z tłuszczu to wg. rysunku wykresu prawie środek koryta. Czyż nie?

Tak się zastanawiałam nad tym procentowym udziałem energii z tłuszczu... i na pewno może być jej 50%, gdy dana osoba chudnie i organizm spala dodatkowe tłuszcze z własnej tkanki tłuszczowej...

[vvv]

Tak się zastanawiałam nad tym procentowym udziałem energii z tłuszczu...

W tabelkach to wygląda tak:

 https://s26.postimg.org/vaabnz249/image.png


 

[renia]

W tej pierwszej tabeli (gdzie B:W jest 1:2) to już nie może być optymalnie, nawet przy sporej ilości tłuszczu...
Chyba, Ĺźe nie mam racji...

[administ]

 
Nie, nie optymalnie, bo nie da się optymalnie nigdy i w tych warunkach, o czym Doktor również napisał wyraźnie, ale ci co oczekiwali od swojej diety życia wiecznego, a Doktora nie doczytali, to srodze się zawiodą, albowiem jednak fikną w kalendarz w swoim czasie...   

[renia]

Szkoda...

[administ]

Teraz jak się okazuje "naukowo", Ĺźe Doktor ma rację, więc oczywiste jest, Ĺźe się nie myli, to kaĹźdy gram się liczy, bo to 59.999% moĹźe jednak moĹźe nie być "Dieta Optymalna" Doktora, tylko "dieta wysokotłuszczowa" - typu bochen chleba i ćwiartka oleju -a to juĹź faktycznie z Doktorem nie ma nic wspĂłlnego... 

[renia]

Świat naukowy jest w impasie...

[administ]

No właśnie, bo jak za mało tłuszczu, to nie ma pożądanych efektĂłw, a jak się troszeczkę dołoĹźy, to wychodzi "kwaśniewski"   

[renia]

Oni by to "odkryli" tylko juĹź jest odkryte...

[madre]

Gdzieś Doktor pisał, że osiem i więcej gram tłuszczu na gram białka może być mało, ale kto to czyta, a kto rozumie?

Niektórzy czytają a czasami węszą. Ze zrozumieniem różnie bywa nawet jeżeli "kumamy" temat, to może pojawić się ktoś kto nas zadziwi i zaprowadzi na ścieżkę prawdy.
Ĺťywienie Optymalne str. 44 pierwsze zdanie na gĂłrze
Także, chociaż odrobinkę mniej Tłuste życie, str 72- dieta kapłańska.

[administ]

Napiszę wyraĹşnie: kaĹźdy kto Wiedzę Doktora ogranicza do Diety Optymalnej ma klapy na oczach. 

[Teresa Stachurska]

Że też tak trudno im uznać geniusz Doktora. Geniusz i pracę, bo bez jej (pracy) mnóstwa odkrycia by nie było. Jak też bez zdolności syntetyzowania informacji, umiejętności raczej rzadkiej.

[Radomiak]

Oni by to "odkryli" tylko juĹź jest odkryte...
[/quote

Ale jak tak się wyrywać przed szereg. ] Teraz, to juĹź tylko "żółć wzbiera" 
A poza tym, kto nie zagra, nie wygra.

[Zofia]

Oni by to "odkryli" tylko juĹź jest odkryte...
[/quote

Ale jak tak się wyrywać przed szereg. ] Teraz, to już tylko "żółć wzbiera" 
A poza tym, kto nie zagra, nie wygra.

Mieli podsunięty gotowy talerz pod nos, nie potrafili zawartości skonsumować.

[madre]

 

Szkoda...

Nie martw się Reniu kruchą doczesnością. Książka którą czytasz da Ci nadzieję na zaś. W szczególności ucieszy Cię str 650. Wiele czynisz aby sobie zasłużyć, bo z Twojej aktywności na forum można wnosić że cierpisz kiedy milczysz nie głosząc dobrej nowiny. 

[renia]

  Dzięki...
Zaraz tę stronę odszukam i przeczytam...

[vvv]

W tej pierwszej tabeli (gdzie B:W jest 1:2) to już nie może być optymalnie, nawet przy sporej ilości tłuszczu...
Chyba, Ĺźe nie mam racji...

Odważne założenie.
 

OdwaĹźny,
dotłuszczany, dopieprzony, lekko osolony, wielodniowy kapuśniak na skrzydełkach,
kawy dotłuszczane, zabielane
i od razu cieplej,

nawet termometr ścienny zauważył wielki - stale gorący gar.
 

 https://s26.postimg.org/g0srnqb95/image.png



 

[vvv]

Szkoda...

Jak pojedzony nie je
to żadna szkoda mu się nie dzieje.

 

[vvv]

W tej pierwszej tabeli (gdzie B:W jest 1:2) to już nie może być optymalnie, nawet przy sporej ilości tłuszczu...
Chyba, Ĺźe nie mam racji...

Masz jeszcze Renia taką przesłankę do przemyśleń,
nad "proporcją" B do W:

100g popcornu wybuch-nięte ze 100gramów smalcu,
sĂłl do smaku,
7 żółtek wydłubanych z jaj na twardo,
czysta woda / kawa do picia.
 

https://s26.postimg.org/xotudz3sp/image.png


Zdecydowanie wybieram kapuśniak,
zero spalenizny.