Autor
|
Wtek: (...)A wreszcie rzekli Elohim: uczynmy czlowieka na Nasz obraz, podobnego Nam! (Przeczytany 69228 razy)
|
Zyon
|
A zaprzestanie czytania książek danego autora jest jednoznaczne z brakiem zainteresowania nim samym?
Ale przepraszam, co ma piernik do wiatraka, bo widze, ze znowu probujesz niczym uchodzca koze, zajsc logike od tylca i wygrzmocic? Czy od zainteresowania sie Mickiewiczem czy Hlasko poznasz nagle cudownie wartosc ich dziel? Jeden dziwkasz zmarl na syfilis, drugi to wogole, i co, ma to jakies znaczenie? Nie rozmieszaj Zreszta jak mozna zaprzestac czegos czego sie nawet nie zaczelo Zamiast sie tak glupio usprawiedliwiac po prostu odrob zaleglosci A te historie z bibliotekami juz nieraz slyszalem, slyszalem tez, ze dotykajac a nawet patrzac na sama okladke niczym Wrozbita Maciej przenikasz umyslem jej tresc
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
A co ma do twórczości, biografia pisarza? Pamiętasz dowcip: -Dlaczego nie strzelacie na moją cześć?! -Z kilku powodów; po pierwsze nie mamy z czego... -Dziekuję, ten powód mi wystarczy. Ja mam tak, że nie lubię jak ktoś nie szanuje odbiorcy, więc jeśli pan Hotelarz raz mi podpadł, co rzetelnie sprawdziłem, nie wracam więcej do tego, z powodów powyższych, a w zasadzie jednego powodu. Ty lubisz jak z Ciebie drwią i nawet Ci to nie przeszkadza, nie raz i nie dwa, dawałem Ci liny obnażające głupotę autorów, którymi się jarasz, w tym Danikena (masz filmik na Smalcowni, jak łże), ale albo nie przeczytałeś, albo nie zrozumiałeś, albo lubisz żyć w swoim świecie. Już mi się nie chce, bo Tobie ciągle małpy nie chcą ewoluować, nic złego w tym nie ma, tylko to męcząca gadać w kółko o tym samym, bo odkąd się znamy już pitolisz to samo, jakby świat stał w miejscu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja mam tak, że nie lubię jak ktoś nie szanuje odbiorcy, więc jeśli pan Hotelarz raz mi podpadł, co rzetelnie sprawdziłem
Dykteryjka tylez nietrafiona co znamienna, ego Napoleona to ty masz faktycznie Rzucenie ksiazki po pietnastu stronach nazywasz "rzetelnym sprawdzeniem" I to uznales tak majac pietnascie lat, prosze cie stary nie kompromituj sie Nie dziwie, ze ci sie nie chce, ilez mozna udawac Ryska Petru To po prostu smieszne, wymysliles sobie przeszlosc, ktorej nie bylo, bedac nastolatkiem nie byles jeszcze na studiach i nie posiadales jeszcze dzisiaejszej wszezchwiedzy z wszechdziedzin. Zamiast blaznowac wez po prostu nadrob braki i po co dorabiac jakies "fakty"?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
15 stron i 15 lat? Podasz cytaty, czy znowu wiesz lepiej ode mnie? Każdy mierzy swoją miarką, Zyon, to, że Tobie trudno w to uwierzyć, to wiesz jakie ma znaczenie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Po kolei. Rozmawialismy kiedys o Danikenie i powiedziales, ze na poczatku lat 90 jak zaczely i nas wychodzic Danikeny to zaczales czytac jednego, ale po kilkunastu kartkach zorientowales sie, ze "cie robi w konia i nie szanuje", po czym swoim zwyczajem pierdolnales ksiazka w kat. Jak wyszla Zakazana Archeologia to nawet juz nie czytales. Wiec tak na szybkiego licze i tak dosc poblazliwie, bo jakbym policzyl np 90 rok to byloby jeszcze mniej, teraz jestes pod czterdzieche, to te 25 lat temu ile mogles miec? Albo moja matematyka jest do dupy albo ktos cos zmysla A, ze wtedy miales nawet mniej niz 15 lat (dalem tak zeby podciagnac) to jaka mogla byc twoja wiedza na ten temat, ze cie ten Daniken tak zdenerwowal, no jaka moze miec lebel w sredniej, bez internetu? Tylko nie wcieraj mi tu tej swojej slynnej bibliteki. I owszem, trudno mi w to uwierzyc, ze byles taki do przodu w wieku 15 la, ze Danikena kasowales w przedbiegach.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Jak mówiłem, cytaty, albo do budy, bo wiesz jak to jest z pamięcią? A pierwsza książka Danikena, to wiesz kiedy była wydana? Nie wiesz, to sobie poszukaj, to ta sama książka, w której twierdzi, że żelazny słup z Dehli jest wytworem kosmitów, a 10 lat później w jednym z wywiadów mówi, że to wytwór człowieka. I co ciekawe, w następnych wydaniach książek brak poprawki, a takich kruczków jest mnóstwo, oczywiście Ty ich nie widzisz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Jak mówiłem, cytaty, albo do budy, bo wiesz jak to jest z pamięcią? A pierwsza książka Danikena, to wiesz kiedy była wydana? Jak chcesz to moge to znalezc , ale chyba zdajesz sobie sprawe, ze ta rozmowa byla, bo chyba sam sobie tego nie wymyslilem i bez powodu nie zapamietalem? Zreszta ten dialog juz kiedys przerabialismy chyba w temacie o dziadzieniu, ze jako nastolatek juz miales tak gruntowna wiedze i dodatkowo chlales hektolitry wodki do tego cpajac wszystkie dragi swiata, jednoczesnie cwiczac od rana do wieczora, ze brakuje mi czasu zeby to poupychac. Tylko co wtedy, znajdziesz jakis inny wykret? I wiem, kiedy wyszla pierwsza ksiazka, a kiedy zaczely masowo wychodzic z Wydawnictwa Prokop. Rozmawialismy o poczatku lat 90. Ale mi to osobiscie lata, tylko zastanawia mnie dlaczego z uporem cmy wbijasz w takie tematy, ktore sa poza twoja zdolnoscia pojmowania i klepiesz w kolko te same redukcjonistyczno-deterministyczna mantry? To tak jakby metalowiec wbijal w kolko na forko hiphopowcow zeby napisac "Slayer krule, Peja dziady"
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Jasne, że była rozmowa, ale dotyczyła komiksów na podstawie Danikena, w wieku nastu lat. Wiesz, że coś brzęczy, ale nie wiesz gdzie, dlatego następnym razem poproszę cytaty, jak np. ten o moim chlaniu w wieku kilkunastu lat. Poza moją zdolnością pojmowania, to jest co najwyżej fakt, że dorosły facet, podnieca się czymś czego w ogóle nie ma, na podstawie pisaniny ludzi, którzy kłamią, by ktokolwiek czytał ich wypociny, lub krytykuje coś, czego nie rozumie, na podstawie danych z książki sprzed 20 lat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Jasne, że była rozmowa, ale dotyczyła komiksów na podstawie Danikena, w wieku nastu lat.
Nie, nie byla o komiksach a o ksiazkach Danikena i Zakazanej Archeologii, opowiadalem o tym jak wracajac ze szkoly sobie je kupywalem w latach 90 itp. A potem gdzies zaraz wyszlo, ze ty wtedy tez jakas kupiles, przeczytales pare kartek, zdenerwowal cie swoja glupota i rzuciles w cholere jak to masz w zwyczaju jak cie ksiazki zdenerwuja I wiecej nie czytales, bo straciles zaufanie. Naprawde, jak znajde czas to moge przysiasc i to znalezc ale chyba tego nie chcesz. Zreszta to malo istotne, Sitchina tez nie czytales, Hancocka, jakie tu ma znaczenie Daniken, ktorego celowo zreszta wrzucam, bo to taka plachta czerwona, jako ikony niezaleznego myslenia. To jest tzw kontekst. To z tym chlaniem to oczywiscie ironia, ktorej nie zalapales, bo jak dla mnie to cale zycie chlales, dzwigales, cpales i czytales, i za cholere nie moge tego logicznie uporzadkowac A cala reszta to juz twoje jakies tam projekcje, nie wiesz czym sie podniecam i co czytam ale sobie dorabiasz. A o tym, ze Daniken klamie to- wroc pare postow wczesniej - zanim sie wypowiesz to przeczytaj, bo podpieranie sie jakimi linkami do YT w wieku 40 lat....no napisze klasyczne "n/c" O ksiazkach "sprzed 20" lat przez litosc nie wspomne, twoja "wiedza" bazuje na odkryciacjh takich ludzi jak Vyse, a to sprzed prawie 200 lat
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Czekam zatem, aż znajdziesz czas. I litościwie mi przypomnisz. A o Hancocku i Sitchinie też znajdziesz cytaty ze mnie? A o Blumrichu nic nie wspominasz. Bardzo grzecznie przecież proszę i naprawdę cierpliwie poczekam. Jeśli linki z cytatami do Ciebie nie trafiają i jakże proste i mało czasochłonne filmiki na YT są poniżej Twój godności, to może Ci książkę zaproponuję? "Z powrotem na Ziemię" na przykład, praca, gdzie Sitchinowi też się dostało. Albo Ronald Story i Clifford Wilson już w latach '70...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
"Z powrotem na Ziemię" na przykład, praca, gdzie Sitchinowi też się dostało. Przeciez juz o tej ksiazce kiedys rozmawialismy, puscilem to na allegro za zlotowke, bo nie lubie palic ksiazek ani nimi rzucac w smietnik, a tam jej miejsce bylo. Ktos sie zlitowal i kupil nawet Srednio rozgarniety 15-latek by sobie poradzil z tymi ich wyjatkowo tendencyjnymi "argumentami" O Hancocku jak pisalem, to napisales, ze nie znasz na co ja zareagowalem wielkim zdziwieniem, ze takiej gwiazdy i tuza nie czaisz? Rozmowa byla chyba o Puma Punku. Naprawde, dodaj zoltek albo cos, bo nie chce mi sie robic za twoja pamiec Ta rozmowa niczemu nie sluzy generalnie, bo chcesz zebym ci udowodnil twoja niedoskonalosc, co jak wiadomo z definicji jest niemozliwe Generalnie rozmawiasz z pozycji Daria, ktory jest tak przekonany o wlasnej nieomylnosci w temacie biblii, ze reszte traktuje jak idiotow, bo tylko jego racja jest najjegojsza a inne nie
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
No gadaliśmy, i żeś obalił, że chocho: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2905.msg289741#msg289741Broń Boże nie jestem nieomylny. Chętnie łyknę Kosmosiów, ale potrzebuję dowodu, bo to nie jest moja religia. W przeciwieństwie do Ciebie, bo Ty musisz być z wyższego levelu, i jak się Jezus zdewaluował, to chociaż fajnie by było wierzyć, że ktoś Cię z własnej plwociny (za Lemem) zmajstrował, żeby tylko tej egzystencji bezsensownej nadać sens. A Ty odrzucisz wszystko, bo się zabetonowałeś w tym neoteologizmie, ale, co oczywiste, wcierasz wszystkim wokół, że to oni są betonami. Przypuszczam, że nawet jakby sam Jahwe zstąpił i Ci powiedział, że nie ma żadnych Kosmosiów, to byś mu powiedział: "Srednio rozgarniety 15-latek by sobie poradzil z tymi twoimi wyjatkowo tendencyjnymi "argumentami".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ale ja nie jestem 15 latkiem Ale fakt, powolywanie sie na 200 letnia wiedze "Vyse'a" rzeczywiscie swiadczy o intelektualnym niedolestwie ze strony autorow. Smieciowa literatura i slabe noty nawet na pop-portalach. W przeciwieństwie do Ciebie, bo Ty musisz A Ty odrzucisz A to juz twoje projekcje na moj temat, ktore ciagle wyglaszasz ku mojemu zdziwieniu, ale nie prostuje, bo mnie to nawet bawi Rozumiem, ze czasami trzeba sobie wyprodukowac wroga jak go nie ma, w takim fajnym, starym polskim tomiku SF pt "Smierc higieniczna" bylo takie opowiadanie, gdzie w banzie wojskowych banitow, co tydzien, ktos mial role dyzurnego wroga Ale nie protestuje jak mi sie nudzi Ja predzej powiem, ze nie wiem, niz bede zgrywal wielkiego medrca i fachowca wszedziedzin, obserwuje i sie zastanawiam, nie lykam jak pelikan "wiedzy" opartej na 200 letnich falszerstwach, narodowym monopolu i politycznym sznycie.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Nieźle, jak to mówią o politykach, "jesteś moralnie elastyczny". Jak Ci pasuje, to księga sprzed 2000 lat jest godna zaufania, ale jak Ci nie pasuje, to ta sprzed 200 jest już trefną. Albo jakieś pop-portale mają znaczenie tylko, jeśli są po Twojej stronie, w przeciwnym razie trzeba wszystko samemu, a w necie to głupoty piszo, itd, itp... Ale ja się bawię przednio, jakby co.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nieźle, jak to mówią o politykach, "jesteś moralnie elastyczny". Jak Ci pasuje, to księga sprzed 2000 lat jest godna zaufania, ale jak Ci nie pasuje, to ta sprzed 200 jest już trefną. Albo jakieś pop-portale mają znaczenie tylko, jeśli są po Twojej stronie, w przeciwnym razie trzeba wszystko samemu, a w necie to głupoty piszo, itd, itp... Ale ja się bawię przednio, jakby co. Ja tez, w koncu ciagle rzucam ci te sama kosc a ty zawsze aportujesz jakbys nie zauwazyl Co do ksiag sprzed 2000 lat, to nikomu do glowy nie wpadlo zeby falszowac swoje "swiete pisma" bo dla kogo, przed kim i po co. Zas Howard Vyse, bo o nim mowa, te kartusze po prostu podrzucil, bo chcial byc na kartach historii. W calej archeologii przewija sie motyw dominacji Zjednoczonego Krolestwa na wczesnym etapach formowania sie wiedzy archeologicznej, i niestety to sie ciagnie do dzisiaj. Nie licytuje sie z toba na zadne pudelki i inne kozaczki, bo mnie to zwyczajnie nie interesi, ja po prostu czytam i tyle. A tak naprawde probuje deprecjonowac twoja wielkosc, bo....ci zazdroszcze silnoreki ty moj, chce dosiegnac chocby tych chmur, ktore ty pietami gnieciesz i nurzac sie w nich niczym Kubus Puchatek w wielkim sloiku miodku...
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Nieźle, jak to mówią o politykach, "jesteś moralnie elastyczny". Jak Ci pasuje, to księga sprzed 2000 lat jest godna zaufania, ale jak Ci nie pasuje, to ta sprzed 200 jest już trefną. Albo jakieś pop-portale mają znaczenie tylko, jeśli są po Twojej stronie, w przeciwnym razie trzeba wszystko samemu, a w necie to głupoty piszo, itd, itp... Ale ja się bawię przednio, jakby co. Co do ksiag sprzed 2000 lat, to nikomu do glowy nie wpadlo zeby falszowac swoje "swiete pisma" bo dla kogo, przed kim i po co. Ciągle po to samo, władza. Jakbyś był nieco mądrzejszy niż reszta pastuchów, to byś przyszedł potargany z błyszczącym okiem i powiedział gamoniom, że jesteś teraz prorokiem, bo przed chwilą w krzakach Bóg ci się objawił i powierzył ci tajemnice świata. A potem byś opowiadał to, co tamci chcieli by usłyszeć, żeby robili to, co tobie byłoby na rękę. I tyle. Tak to działa od początków ludzkości, że mądrzejsi opowiadają bzdury, a głupki się nabierają, na sprowadzenie deszczu, przegnanie zarazy, na natchnione księgi, płonące krzaki, czy kopytko osiołka, na którym jechała Maryja, tylko różnie się nazywali, kacyk, wiedźma, prorok, cesarz, czy Słońce Karpat. Nawet dzisiaj jak powiesz, że latałeś napruty wódą po lesie i się pokaleczyłeś, to powiedzą: debil i alkoholik. A jak powiesz, że to było uprowadzenie przez obcych, a to na stopach to nie od zardzewiałej puszki, tylko implanty, to nawet telewizja przyjedzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nieźle, jak to mówią o politykach, "jesteś moralnie elastyczny". Jak Ci pasuje, to księga sprzed 2000 lat jest godna zaufania, ale jak Ci nie pasuje, to ta sprzed 200 jest już trefną. Albo jakieś pop-portale mają znaczenie tylko, jeśli są po Twojej stronie, w przeciwnym razie trzeba wszystko samemu, a w necie to głupoty piszo, itd, itp... Ale ja się bawię przednio, jakby co. Co do ksiag sprzed 2000 lat, to nikomu do glowy nie wpadlo zeby falszowac swoje "swiete pisma" bo dla kogo, przed kim i po co. Ciągle po to samo, władza. Ech ty, i potem sami mieli czytac te sfalszowane przez siebie ksiegi, bo plebs nie potrafil? Mysle, ze to jednak jakas kosmiczna logika niepojeta ludziom w tym jest, bo ta zwykla ludzka tutaj stoi przy trasie gdzie jezdza tiry i ma zielona, fosforyzujaca miniowke I to jeszcze sfalszowali wedy, starosumeryjskie, biblie, gilgamesze i inne bramaputry? Ani chybi jakis miedzynarodowy gang starozytnych falszerzy zadnych wladzy byl, ze w kazdej z nich pisal to samo Ech....
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
|