Autor
|
Wtek: Ostrzyce - 2017 (27-28 maja) (Przeczytany 137995 razy)
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
renia
|
Jakby co, to Doktor wyraźnie pisze, że te ciasta na słono to tylko substytut "chleba" i tylko dla tych, co bez tej paszy żyć nie mogą. Sam to zdanie zaproponowałem i teraz tego żałuję, bo nie przewidziałem, że tylu żrących te ciasta będzie. Nikt nikomu na siłę go nie będzie wciskał... Ale jak może być kolacja czy śniadanie bez 'chleba'... Ja go chętnie spróbuję, bo go nigdy nie miałam... Zawsze jest tam część osób będących na diecie tradycyjnej też (najczęściej to są osoby z rodzin czy znajomi Optymalnych).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Jakby co, to Doktor wyraźnie pisze, że te ciasta na słono to tylko substytut "chleba" i tylko dla tych, co bez tej paszy żyć nie mogą. Sam to zdanie zaproponowałem i teraz tego żałuję, bo nie przewidziałem, że tylu żrących te ciasta będzie. Geny biesiadnego stołu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Jakby co, to Doktor wyraźnie pisze, że te ciasta na słono to tylko substytut "chleba" i tylko dla tych, co bez tej paszy żyć nie mogą w początkowym okresie. Sam to zdanie zaproponowałem i teraz tego żałuję, bo nie przewidziałem, że tylu żrących bez potrzeby te ciasta będzie. Chyba wcale tak dużo tych "żrących" nie ma, bo komu się chce w kółko chleby piec? Na początku to tak, a potem nie jest on potrzebny. Nawet nie chce się go jeść. Ale od czasu do czasu, czemu nie? Przy przewlekłej chorobie węglowodanowej, nawet wskazany taki chlebek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
To prawie jak koniec z optymalnością
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Pierwszy raz chleb optymalny jadłam właśnie w Ostrzycach, bo w domu chleba ani pseudochleba się u nas raczej nie jada. Przynajmniej spróbowałam, jak smakuje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Jak ciasto na słono. Niektórzy solą surówkę z tartej marchewki, jabłka i śmietanki zamiast słodzić! Bo im glukoza z fruktozą ponoć "szkodzą"... A w sumie to wszystko jedno czy się fiknie na wydumaną "cukrzycę", czy na normatywne "nadciśnienie", bo niektórym wszystko zaszkodzi - takiego pecha w życiu mają. Byle tylko swoje leki zdążyli wykupić w stosownej ilości, czyli najlepiej tak ze trzy, cztery dekady, aby te męczarnie trwały... Bo choć rak szybko zabija, za to "terapia" jest droga, więc się stratę krótkiego czasu "leczenia" nadrabia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Pierwszy raz chleb optymalny jadłam właśnie w Ostrzycach, bo w domu chleba ani pseudochleba się u nas raczej nie jada. Przynajmniej spróbowałam, jak smakuje Nie . Naprawdę dają chleb? :shock:Myślałem że żartujemy O bosze ile tarczyc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Był chleb biszkoptowy z KK-700... A nawet jakby był zwykły, to nie trzeba go jeść...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Drzew też nie trzeba wycinać, a rżną jak leci, bo im pozwolili...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Był chleb biszkoptowy z KK-700... A nawet jakby był zwykły, to nie trzeba go jeść... Oj Reniu, blisko jesteś wszystkiego, a Ty dalej te swoje zachcianki.Przecież KK700 została napisana dla wielu z litości, żeby tej wolności troszkę poczuli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|