Ale na oleju? Wolę posmarować tłuszczem paszczę niż utleniać go na patelni.
Wolę dodać tłuszcz do gotowej potrawy niż utleniać go na patelni.
Wolę dusić pod przykryciem w atmosferze pary niż utleniać na patelni.
Jak nie ma gotowej potrawy, wolę posmarować paszczę tłuszczem niż gumą do żucia.
Po czasie, po maśle chucha się gorzej niż po oleju słonecznikowym.
Lubię czas - jest moim sprzymierzeńcem.
Tłuszcz niejadany na surowo jest niejadany.
Tłuszcz jadalny na surowo jest jadalny na surowo.
Produkt niejadalny samodzielnie jest niejadalny.
(można spalać sód w chlorze, ale w zasadzie po co)
Niektóre rzeczy się jednak nie zmieniają.
Nadal inspirujesz jak cholera.