Autor
|
Wtek: Spora utrata wagi (Przeczytany 203129 razy)
|
Gavroche
|
Albo uszkodziły śluzówki jeszcze bardziej. Na dwoje babcia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Ze swojego osobistego doświadczenia mogę ci poradzić byś zrobił testy na alergie i nietolerancje pokarmowe. Bo one (alergie) mogą prowadzić do takich właśnie dolegliwości, jakie opisałeś.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dzik
Go
|
Mały update: Byłem u lekarza. Stwierdził, że jedyne, co przychodzi mu do głowy to przerost grzybiczy w jelitach. Przeleczyłem się fluconazolem i restrykcyjnie ciachnąłem węglowodany do 70g (za radą lekarza). Nie było lekko. W trakcie leczenia zniknęło kilka pomniejszych dziwactw mojego organizmu, które brałem za "nic się nie da z tym zrobić", ale generalnie bez szału. Następnie cisnę probiotyk (Vivomixx) - biorę go już ponad 2 tygodnie, a zamierzam jeszcze kilka miesięcy. Zmniejszyły mi się trochę problemy toaletowe i co najciekawsze przytyłem 4kg. Żeby było śmieszniej, mimo celowego ograniczania aktywności fizycznej (nie chciałem się obciążać z powodu utraty wagi), przytyłem na oko w mięśnie. Dosłownie "przypakowałem" bez ćwiczeń. Nie obyło się jednak bez strat. Co również ciekawe - zwiększyły się problemy z psychą. Znowu jestem bardzo nerwowy i wróciły kłopoty ze spaniem. Wciąż jestem ciągle zmęczony i mam pociąg do słodyczy - znika, gdy jem ok 90-100g węglowodanów. Czy jest możliwość, że po prostu mam takie duże zapotrzebowanie na węglowodany i powinienem ich tyle przyjmować, czy należy to traktować jako "objaw choroby" i dalej szukać przyczyny? Nad alergiami sam się zastanawiałem. Dietę mam bardzo ograniczoną, żeby zawęzić pole poszukiwań. W zasadzie mógłbym wymienić z pamięci wszystko, co jem - żółtka, masło, ser żółty, słonina, wieprzowina (różne części - raczej tłuste), kurczak (czasem jestem zmuszony - rodzinnie ), ziemniaki, pietruszka, pomidory. I to tyle. Za twoją radą się przebadam dokładnie w tym kierunku, ale czy to nie jest tak, że te ewentualne alergie powinny mi przejść na ŻO i dzięki "ćpaniu" probiotyków?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Węglowodany można sprawdzić paskami KetoDiastix.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dzik
Go
|
Tak, wiem. Walczyłem już z nimi. Niestety słabo się dla mnie sprawdzają, bo słabo u mnie z rozróżnianiem kolorów. Siara i obciach, ale nie byłem w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy to się odbarwia czy nie Planuję je sobie zbadać, jak w mojej pracy będzie trochę luźniejszy okres i przestanę tam "mieszkać". Pytałem raczej, czy jest możliwość, że nie będąc na nic chorym ma się o tyle zwiększone zapotrzebowanie na węglowodany od wartości teoretycznych?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Zwiększone w stosunku do kogo/czego? Taka Twoja uroda, że słabo sobie radzisz na niskich węglach w tej chwili/w tym okresie życia i tyle. Słuchaj swojego ciała, a nie próbujesz się na siłę wciskać w jakieś normy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Alergie na pyłki na DO ustąpiły w moim przypadku, niestety, nietolerancje pokarmowe zostały. Próbowałam wracać do jedzenia nabiału, ale źle się to kończy za każdym razem. Już się z tym pogodziłam, że kazeina i białka zbóż zawsze będą dla mnie trucizną. Co do węglowodanów, to jeśli się lepiej czujesz z trochę większą dawką to myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie byś jadł ich trochę więcej. A tutaj cytat z Dr Kwaśniewskiego: "Trzeba jeść tyle węglowodanów, aby w moczu nie pojawiły się ciała ketonowe. Ślad ciał ketonowych w moczu może być. Każdy organizm jest inny i każdy ma inne zapotrzebowanie na energię, białko, tłuszcze i węglowodany, ale wszystko powinno mieścić się w zaleconych proporcjach. spożywanie do 100g węglowodanów na dobę nie powoduje żadnych szkód, tylko sprawność organizmu jest nieco niższa. dopiero spożywanie węglowodanów powyżej 150g na dobę, czyli powyżej 2g/kg wagi ciała, powoduje niewielkie szkody."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
Ale to już ustaliliśmy, że najlepiej ze smalcem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
A to dalsze badania są konieczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
renia
|
Na chlebek zarabiać...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
No i czymś ten chlebek trzeba posmarować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Kto smaruje ten jedzie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dzik
Go
|
Czuję się trochę jak persona non grata na tym forum. Nie bardzo rozumiem dlaczego, bo staram się wypowiadać kulturalnie i chyba nikogo nie obraziłem. Próbuję rozwiać swoje wątpliwości i po wielu latach wrócić do zdrowia. To jest coś złego? W książkach, portalach optymalnych w internecie, a także w ośrodku optymalnych byłem przekonywany, że to jest dobra droga. A teraz Admin ma do mnie niejako pretensje, że dałem się przekonać. To jest jakiś kosmos, z punktu widzenia logiki. Nie wiem, co to jest "formuła 30g" i nie wiem dlaczego próbuje mi przypasować słowa, że to "jedna dieta dla wszystkich", ponieważ nigdzie tak nie napisałem. Z tego, co widzę to gdy dieta nie działa cudów to odpowiedzią jest "nie przestrzegasz rygorystycznie zasad", natomiast, gdy przestrzegasz rygorystycznie zasad to "nie powinieneś tak rygorystycznie przestrzegać zasad". Już widzę dokąd to zmierza - teraz będzie "to jak dla ciebie nie działa, to przestań". Będzie to wisienka na torcie paranoi i szufladkowania mnie jako jakiegoś "wroga ludu", bo śmiem pytać. Ja do nikogo nie mam pretensji, że nie jest tak, jakbym chciał. Ja chcę się dowiedzieć dlaczego i co mogę poprawić. Nie opieram się też na bzdurach z internetu, ani nawet na wiedzy własnej, tylko korzystałem z porad fachowców - arkadia, doradca i lekarz. Zostawiłem wiadro pieniędzy i mimo to też do nikogo nie mam pretensji, że nie jest tak, jakbym chciał. Jak fachowiec mówi, że mam jeść 70g na dobę to jem 70g na dobę. Jak coś nie gra to pytam dlaczego. Z racji tego, że do fachowców mam daleko, to pytam tutaj, bo być może, ktoś doświadczony zna odpowiedź. Nie widzę w tym nic złego i nie widzę też żadnych przesłanek, dla których miałby to być powód do traktowania mnie z góry. A jeżeli takie są, to wystarczy mi powiedzieć, to dam sobie spokój. Ja jak komuś pomagam to nie robię mu łaski i tym samym łaski nie oczekuję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Spokojnie, nie jest aż tak zle jak piszesz. Byle się nie wypalić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zofia
Jr. Member
wiadomoci: 2297
|
Czuję się trochę jak persona non grata na tym forum. Nie bardzo rozumiem dlaczego, bo staram się wypowiadać kulturalnie i chyba nikogo nie obraziłem. Próbuję rozwiać swoje wątpliwości i po wielu latach wrócić do zdrowia. To jest coś złego? W książkach, portalach optymalnych w internecie, a także w ośrodku optymalnych byłem przekonywany, że to jest dobra droga. A teraz Admin ma do mnie niejako pretensje, że dałem się przekonać. To jest jakiś kosmos, z punktu widzenia logiki. Nie wiem, co to jest "formuła 30g" i nie wiem dlaczego próbuje mi przypasować słowa, że to "jedna dieta dla wszystkich", ponieważ nigdzie tak nie napisałem. Z tego, co widzę to gdy dieta nie działa cudów to odpowiedzią jest "nie przestrzegasz rygorystycznie zasad", natomiast, gdy przestrzegasz rygorystycznie zasad to "nie powinieneś tak rygorystycznie przestrzegać zasad". Już widzę dokąd to zmierza - teraz będzie "to jak dla ciebie nie działa, to przestań". Będzie to wisienka na torcie paranoi i szufladkowania mnie jako jakiegoś "wroga ludu", bo śmiem pytać. Ja do nikogo nie mam pretensji, że nie jest tak, jakbym chciał. Ja chcę się dowiedzieć dlaczego i co mogę poprawić. Nie opieram się też na bzdurach z internetu, ani nawet na wiedzy własnej, tylko korzystałem z porad fachowców - arkadia, doradca i lekarz. Zostawiłem wiadro pieniędzy i mimo to też do nikogo nie mam pretensji, że nie jest tak, jakbym chciał. Jak fachowiec mówi, że mam jeść 70g na dobę to jem 70g na dobę. Jak coś nie gra to pytam dlaczego. Z racji tego, że do fachowców mam daleko, to pytam tutaj, bo być może, ktoś doświadczony zna odpowiedź. Nie widzę w tym nic złego i nie widzę też żadnych przesłanek, dla których miałby to być powód do traktowania mnie z góry. A jeżeli takie są, to wystarczy mi powiedzieć, to dam sobie spokój. Ja jak komuś pomagam to nie robię mu łaski i tym samym łaski nie oczekuję.
Byliśmy razem w Arkadii. Wyglądasz jak MODEL, Twoich problemów na oko nie widać a jednak są.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|