Autor
|
Wtek: Spora utrata wagi (Przeczytany 203437 razy)
|
Jarek
Go
|
Tutaj to Ty pomagałaś chorym, niestety. Oprócz jednej osoby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
Przydatna jest też jedna umiejętność, na której wypadałoby zwrócić uwagę, mianowicie słuchanie własnego ciała. Chociaż pewnie są sytuacje, ze ciało nie daje dobrych znaków, albo nie ma się wprawy w ich odczytywaniu. Ciało daje znaki dymne, a człowiek, zamiast patrzeć w niebo szuka czegoś napisanego na piasku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jestem w tak dużym szoku, że aż nie wiem, co powiedzieć. Gratulacje. Ja wierzę w dyrdymały?
Oczywiście. Po pierwsze nie próbuj zrzucać na nas odpowiedzialności za swoje zdrowie. Po drugie bądź konsekwentny; skoro jesteś zwolennikiem konwencjonalnej medycyny, to korzystaj z konwencjonalnej dietetyki, a nie troszkę tu, troszkę tam wedle własnego uznania i oto masz efekty. Po trzecie nie lecz się przez Internet i nie słuchaj "forumowiczów", tylko czep się jednego wiarygodnego wg Ciebie fachowca w realu i się go trzymaj, konsultując na bieżąco i raportując swoje odczucia i sugestie. Po czwarte nie chwytaj się brzytew, tylko weź się za porządne jedzenie, skoro chudniesz, proste rozwiązania, a nie cuda, są skuteczne w normalnym życiu. Zdrowia. http://www.tlustezycie.pl/2014/08/testy-na-alergie-i-nietolerancje.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dzik
Go
|
-Nie da się być fachowcem we wszystkim. Ja nie bardzo się znam na dietetyce, dlatego pytam. Gdybym się znał, to bym nie pytał. -W którym miejscu zrzucam na kogokolwiek odpowiedzialność za swoje zdrowie? Mówię jedynie o celowym wprowadzaniu mnie w błąd, co jest zwyczajnie nikczemne. A robienie tego bezinteresownie, dla rozrywki - nawet niesmaczne. -ŻO nie leży w nurcie "konwencjonalnej medycyny", ale jest z nią po części sprzężone poprzez naukę i badania. -Dopytuję ludzi z doświadczeniem, co jeszcze mogę zrobić. O fachowców w realu, jak widać jest bardzo ciężko. Gdyby tacy byli to bym się ich czepił. -Skorzystałem z badania u lekarza, nie szamana. W podanym przez Ciebie linku jest mowa o badaniach na przeciwciała IGg i IGe - ja robiłem badanie MRT, które zgodnie z moimi informacjami jest dużo skuteczniejsze (w ogóle skuteczne). Mało jest o nim w polskim internecie, natomiast na stronach anglojęzycznych zbiera dobre recenzje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wszystko co piszesz świadczy o totalnej ignorancji dietetycznej oraz wierze w magiczne moce "nowoczesnych testów" i "zagranicznych stron". Szkoda, że zapomniałeś przy tym o jedzeniu. Szkoda mojego czasu dla Ciebie, ale na koniec napiszę tylko, że dawniej każdy wsiowy głupek wiedział, że jak się chudnie, to trzeba więcej jeść.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Po trzecie nie lecz się przez Internet i nie słuchaj "forumowiczów" Jakich forumowiczów? Mnie się nie czepiaj, bo ja dawno temu leczyłem, jak sam chory byłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dzik
Go
|
Zapomniałem o jedzeniu? Trzymam się tego, co mi powiedziano. Od miesięcy żrę ten syf z żółtek, który smakuje, jak płynne wymiociny, bo tak mi powiedzieli "fachowcy od ŻO" - rzecz jasna za kasę, nie ci z łaski. Mam wbijać go więcej na siłę, gdy już mam dość? Wtedy będzie, że "nie trzymasz proporcji". A może mam wbijać wtedy, gdy po 15 min po obfitym posiłku czuję się znowu głodny - próbowałem, zawsze się kończy niestrawnością. Tak jak wspominałem wcześniej - zawsze się znajdzie "hak", że "coś robisz źle". Sam stwierdziłeś, że może muszę się przemęczyć. Wtedy też mi tak powiedzieli "doradcy". Przemęczam się. Jakoś nie pomaga.
A co do nowoczesnych testów to wolę takie, niż proponowany mi przez jedną z wiodących arkadii biorezonans. Pewnie spec od czytania aury był na urlopie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mam dobrą czutkę do ludzi, jesteś zwyczajnym idiotą. Przeczytaj sobie mój pierwszy wpis w tym temacie, jest nadal aktualny, dwa miesiące, a Ty dalej drepczesz w kółeczko. Nawet mi Ciebie nie szkoda, jeść syf na siłę, bo mu tak kazali, zrobiłeś mi Internety na dziś!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Od miesięcy żrę ten syf z żółtek, który smakuje, jak płynne wymiociny, bo tak mi powiedzieli "fachowcy od ŻO" - rzecz jasna za kasę, nie ci z łaski.
Wysłałem w prywatnej wiadomości linka o podejściu od strony nietolerancji. Chyba już skojarzyłeś, że forum ma forumułę "zabawnych" ripost po zastrzykach z testosteronem, więc tyle się tylko spieraj o ile po spieraniu czujesz się lepiej, ani ani krzty więcej, taka inspiracja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jak to szło? Jadłospis z trzech dni co do słonego paluszka i kropli śmietanki do kawy? Jedno źródło białka, olej słonecznikowy i soczek z kartonika? Brzuszki z łososia, serduszka duszone do płynności i 20 jaj na raz, ale nie za często? Od tego ma się oczy jak nowe, choć po korekcji laserowej, a siłę taką, że pijaczków z osiedla przenosi się lepiej od zawodowego ciężarowca, czyli bez ubrudzenia się? Kocham Cię, Adaś!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dzik
Go
|
Chwilę później pisałeś, żeby "przetrwać" i żebym "robił to co robię cierpliwie". Może zatem zastanów się co piszesz, zanim napiszesz, bo zaprzeczając samemu sobie sam wypadasz nie najlepiej. Proponowałbym Ci również ubicie słomy w butach i powstrzymanie się od epitetów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
. Od miesięcy żrę ten syf z żółtek, który smakuje, jak płynne wymiociny, bo tak mi powiedzieli "fachowcy od ŻO" - rzecz jasna za kasę, nie ci z łaski. Jak dla mnie żółtka, to jest poezja smaku, cóż różne gusta bywają, ale żeby aż taki niesmak. - Ukko Adept Kultu Wiekuistego Żółtka Teraz w sumie działam z całymi jajkami
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vigo
Go
|
Dziku, jak już chodzisz do lekarzy to mogę polecić dr. Mariusza Głowackiego w W-wie. Było ponoć trzech, których wyszkolił na początku sam dr. Kwaśniewski: Głowacki, Garbień i Pala, ale nie wiem ile w tym prawdy a ile legendy. Akurat jeszcze z 12-14 lat temu miałem kontakt z nimi trzema (chociaż z Palą chyba w Jastrzębiej Górze - nie pamiętam, nie ważne). Ale dr. Głowacki nadal przyjmuje w W-wie i leczy DO i nie jest ortodoksem, podobnie jak dr. Pala, ale on w Jastrzębiej - przynajmniej był.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
No ale jak jaki intelektualista przeczyta, że "30g" i z tego sobie "formułę 30g", albo co gorszego wykuje, to jaka w tym wina ... A pamiętam, jak Szponar przekonywał pewną komisję składającą się z laików dietetycznych, że "Doktor zaleca po 4000kcal na dzień"... Bo nie doczytał, że je się "do woli", ale co tam podatnym tłumaczyć - szkoda czasu i i tak nie zrozumieją. Marszałkiem wtedy Oleksy był i po spotkaniu zaraz Olka wykorzystali, aby ciemny lud mylił "dietę prezydencką" z "Dietą Optymalną", bo obie usiłowali sprowadzić do nazwiska. I jak tu nie kochać takich miłośników ludu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
po 4000kcal na dzień"... nie doczytał, że je się "do woli" Bo w Polsce "do woli" znaczy "co najmniej 4000kcal i do woli więcej" jak ktoś ma silną wolę to i 6500kcal wyciągnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
vvv
Go
|
Na pewno przewidział, zawsze warto inspirować do wyrażania woli, to oszczędza czas, nawet jeśli nie oszczędza na ilości wcieleń, jak ktoś woli naśladować czy brodzić po wolito to też na ten sposób w pełni swoją wolę wyraża, aż mu się szybciej przeje i dojrzeje do następnego etapu. ^^^^ Proste zdanie - wielokrotnie złożone.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
po 4000kcal na dzień"... nie doczytał, że je się "do woli" Bo w Polsce "do woli" znaczy "co najmniej 4000kcal i do woli więcej" jak ktoś ma silną wolę to i 6500kcal wyciągnie. Dla niektórych, to 6500kcal będzie mało. https://www.youtube.com/watch?v=bs40BtGpuCA
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|