Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: Smaki dzieciństwa (Przeczytany 49219 razy)
|
Ukko
Go
|
Jakie są smaki waszego dzieciństwa drodzy forumowicze? Podejrzewam, że optymalnie nie będzie Macie jakieś wspomnienia, które wiążą się z jedzeniem czegoś? Co utkwiło wam w pamięci: smak, zapach, osoba, jakieś wrażenia wizualne? Truskawki, które przynosił mi mój dziadek z działki, jadłem je ze śmietaną i cukrem. Pamiętam dzień, jak siedziałem przy stole, mając kilka lat, rozgniatałem truskawki w białym kubku z obrazkiem dębu. Czerwony sok z truskawek tworzył magiczne wzory w bieli śmietany.To tak na pierwszy ogień, bo dużo by się tych smaków/wspomnień nazbierało. Czasami jedzenie kojarzy mi się z dana osoba, tak jak truskawki z dziadkiem. Wspominam placek z jabłkami, który robiła babcia. Mam nadzieję , że temat obudzi w kimś jakieś wspomnienia, tak jak z tą słynną magdalenką Prousta...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Sucha buła popijana oranżadą ze sklepiku szkolnego, bo pepsi jeszcze tow. Gierek nie zdążył sprowadzić do Polski.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Polo Cokta czy coś podobnego było
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
To w ramach repolonizacji było.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Biały chleb popijany mlekiem. Kilka bochenków i kilka butelek mleka dziennie. Kanapki z twarogiem na słodko, z miodem, powidłami lub cukrem. Kalafior gotowany z bułką tartą na maśle i grzanki z chleba z patelni. Mortadela w panierce z ziemniakami i zupa owocowa z makaronem. Zapiekanki z długiej bułki z serem żółtym, smażoną cebulką i pieczarkami. Woda gazowana z sokiem z saturatora. Nic z tego już nie jem, ale żebym tęsknił, to nie, co się najadłem to moje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Serek homogenizowany o smaku waniliowym, pierwsze co jadłem po etapie niejadka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radomiak
Go
|
Peck czy pek (nie pamiętam) kluczykiem otwierany.. I ten zapach, bo smak, to wiadomo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Kwaśne zimne mleko. Ten smak chodzi za mną do dziś
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
prawdziwy biały ser polany prawdziwym miodem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
madre
Go
|
wyrób czekoladopodobny, blok(?), obżydliwe ciepłe mleko z pianką prosto od krowy, wysmażana świeżonka z rąbanki, podpiwek, precle, maka gigi i lody bambino, ale też omlety i kluski lane na mleku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Czekolada mleczna goplana za 19,50 zł w żółtym opakowaniu, ale tylko na święta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
... ze skwarkami i posypane solą...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
Oranżada w proszku na sucho... Miałem podobny sposób działania jeżeli chodzi o oranżadę w proszku. Tak samo Vibovit. grzanki z chleba z patelni. Podobnie, często też dodawałem starty ser żółty, który ładnie się topił na takiej grzance. Pamiętam, że lubiłem też takie draże z klaunem w żółtym opakowaniu, były to orzeszki ziemne w jakiejś czekoladopodobnej polewie . Ze słodyczy, to jeszcze takie lizaki w kształcie kogucika i ciepłe lody.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
...ze skwarkami i posypane solą... Obowiązkowo. I jeszcze najlepiej z ciepłym chlebem, takim prosto z piekarni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Sucha jajecznica, zdrapywana z patelni niepowlekanej. Jajca po wiedeńsku. Ser biały ze śmietaną, cukrem + chlebek z masłem obowiązkowo (najlepiej po iluś godzinach moczenia się we wodzie latem). Kogel-mogel. Chleb z masłem i czosnkiem. Zapiekanki. Jogurt w kubku kwadratowym, z owocami na sreberku. Czekolada w kremowo-czerwonym opakowaniu (nie jestem pewien dokładnie która, ale ta miała kostki z taką wystającą ramką). Konserwy mięsne z galaretką. Oranżada i pepsi w szkle. A potem cała reszta badziewu. Krem czekoladowy z wiewiórką, pierwsze napoje w plastikowych butelkach (zielony o smaku kiwi? ). Agrest. Galaretka (trochę jak oranżadka w proszku). Żelki, dużo żelków... Uff, więcej grzechów nie pamiętam. Tzn. pamiętam, ale nie chce mnie się już.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RafałS
|
3-4? Łola Boga! A toś se nagrabił.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|