administ
Go
|
A to musi być go we krwi ze 300mg%
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zofia
Jr. Member
wiadomoci: 2297
|
Jak namówić ten cholesterol, żeby do mózgu chętniej lazł? Nie dogadywać się z cholesterolem tylko z mózgiem, on to załatwi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Mózg intensywnie przerabia glukozę na tłuszcz, wiec i z produkcją cholesterolu nie ma w mózgu żadnego kłopotu, bo ponoć cholesterol nie przebija się przez słynną barierę krew-mózg, ale jak tam jest to dopiero "dalsze badania są konieczne"... W każdym razie statyny wybitnie obniżają poziom koenzymu Q10 w mitochondriach mózgu i to przeważnie starcza, aby zgłupieć do reszty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Problem jest o tyle ciekawy, że ostatnio w modzie robi się "medycyna mitochondrialna", która z dekadę albo dwie temu wydawała się bez sensu, ale ostatnio pojawia się wiele zadziwiający badań, które jednak wskazują, że można "szturchnąć" mitochondria zmieniając ich "funkcjonalność". Jest to o tyle ważne, że mitochondrium to jakby "mózg" komórki warunkujący jej "zachowanie" biochemiczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
O! To byłby fajny temat na spotkanie, ale mam inny problem do poruszenia, nie czuję się też teraz jeszcze pewnie w temacie, choć może w przyszłym roku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Jasne, do tego coś mi się zdaje, że teraz nauka mitochondrialna jest na etapie "łatwości sknocenia", a "trudności w naprawie". Ale trzeba iść z postępem i osiągnięciami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pewnie teraz jest taka "moda" na te mitochondria, jak wcześniej na geny... A może to akurat okazać się "strzałem w dziesiątkę"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Może punkt widzenia / stopień rozdrobnienia (weź się nie rozdrabniaj) można wartościować po tym co może w praktyce, a nie ile dalszych badań być koniecznych może uzasadniać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
jest na etapie "łatwości sknocenia", a "trudności w naprawie"
Budzik, młotek, notatki z eksperymentu jak i gdzie trzeba puknąć by po rozsypaniu ten a ten trybik był cały.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Jakby co, to najprostszą ingerencją w funkcjonowanie mitochondrium jest amigdalina i to tak, że jak się prześrutuje, to nie ma ratunku!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Cyjanek potasu pewniejszy, ale ciężko teraz dostać. No i nadal nikt nie wie jak smakuje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ale to trzeba mieć pecha, żeby w markecie kupić paczkę migdałów, zjeść kilka i odkorkować!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
jest amigdalina
Znowu ... ten brak rozdzielczości co zlewa ataki chlorem z soleniem solą. Ale to kwestia paradygmatu - broń Boże nie iść do lekarza zbadać się czy jestem zdrowy i jak się leczyć by zachować zdrowie. Z premedytacją jak kurą w płot by było morze za a może przeciw.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Właśnie jestem po ustaleniach z Organizatorem i wiem na jak długie wystąpienie mogę sobie pozwolić! Mogę poszaleć, póki słuchacze się nie znudzą... Ale przecież aż taki to ja nie jestem. Czyli na czwartek powinno być gotowe, w piątek doszlifuję, w sobotę rano dopiszę ewentualne poprawki i na piętnastą w sobotę będę przygotowany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
A kiedy ćwiczenia dykcji i akcentów werbalnych, a gestykulacja, a modele cząsteczek z pomalowanych kasztanów i zapałek?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Niestety medialny to ja nie jestem, bo "małpy" skaczącej po scenie z siebie nigdy nie robiłem i robić nie będę. Do tego tak cicho mówię, że salka musi być kameralna, aby bez nagłośnienia w ostatnim rzędzie można było coś usłyszeć. Natomiast "występy" są dla mnie kompletnie niestresujące, ale gadać nie lubię, bo zawsze wolałem słuchać. Nawet ktoś taką postawę w sentencję ukuł: "kto wiele mówi, mało się dowiaduje" - a to drugie jest dla mnie zawsze ważniejsze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Właśnie jestem po ustaleniach z Organizatorem i wiem na jak długie wystąpienie mogę sobie pozwolić! Mogę poszaleć, póki słuchacze się nie znudzą... Ale przecież aż taki to ja nie jestem. Czyli na czwartek powinno być gotowe, w piątek doszlifuję, w sobotę rano dopiszę ewentualne poprawki i na piętnastą w sobotę będę przygotowany. Musi być bez zająknięcia, bo ja będę nagrywać...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Niestety medialny to ja nie jestem, bo "małpy" skaczącej po scenie z siebie nigdy nie robiłem i robić nie będę. Do tego tak cicho mówię, że salka musi być kameralna, aby bez nagłośnienia w ostatnim rzędzie można było coś usłyszeć. Natomiast "występy" są dla mnie kompletnie niestresujące, ale gadać nie lubię, bo zawsze wolałem słuchać. Nawet ktoś taką postawę w sentencję ukuł: "kto wiele mówi, mało się dowiaduje" - a to drugie jest dla mnie zawsze ważniejsze. Ponoć tym razem będziemy w większej sali na górze, a nie w piwnicy... Wychodzimy z podziemia i idziemy w stronę światła... Może znowu staniesz na środku sali, a nie na jej początku, aby ci z ostatnich rzędów (trzeci sort ) też mieli szansę co nieco usłyszeć...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|