Strony: 1 2 [3]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Dieta zero carb jako świetna metoda odchudzania 0,6kg/dz (Przeczytany 56451 razy)
|
administ
Go
|
Choć niezbędna ilość węglowodanów do życia jest niewielka (jeśli nie są podstawowym substratem do produkcji tłuszczu energetycznego), to niejedzenie węglowodanów u człowieka na każdej diecie jest niekorzystne, ponieważ lepiej glukozę zjeść niż ją produkować. Na diecie wysokowęglowodanowej, niskotłuszczowej trzeba koniecznie dojeść praktycznie 2*więcej białka wyrażone w gramach niż na diecie wysokotłuszczowej, nawet jeśli jest to białko zwierzęce. Na diecie wysokotłuszczowej zaś zapotrzebowanie na ilość spożytych węglowodanów zależy głównie od jakości spożytego białka. Czym białko ma wyższą wartość biologiczną, tym zapotrzebowanie na białko jest niższe, pod warunkiem rekompensaty węglowodanowej, dlatego więcej trzeba spożyć węglowodanów, aby mógł sobie organizm wyprodukować ewentualnie brakujące aminokwasy endogenne. Jest to korzystniejsze albowiem grupa aminowa jest znacznie bardziej toksyczna i trudniejsza do utylizacji dla organizmu niż ewentualnie powstały ditlenek węgla z tłuszczu, czy glukozy. Powyższe dotyczy zdrowej osoby bez jakichkolwiek objawów "syndromów metabolicznych", których główną przyczyną jest zaś przeważnie zawsze zła proporcja miedzy spożytym tłuszczem i węglowodanami. Najbardziej nasilają się "syndromy" na diecie mieszanej typu korytkowego, gdy białko jest pochodzenia zwierzęcego, a ilość przyjmowanej energii w procencie wynosi 50/50 (czyli 2*więcej węglowodanów niż tłuszczu wyrażone w gramach), czyli na przykład BTW jak 20:40:40 lub 1:1:2 w gramach. Czym bardziej jest różna w obie strony proporcja T:W do pewnej granicy, tym zdrowsze są społeczeństwa, ale nie lubię tak chaotycznie i skrótowo, a jeszcze bardziej rozwlekle, więc zaś kończę, bo to wszystko jest w książkach Doktora - szczególnie w książce "Jak nie chorować?" - czyli podręczniku zdrowia. I jeśli kto twierdzi, że "Doktor Kwaśniewski się myli" lub, że "Dieta Optymalna", czy wysokowęglowodanowa typu "japońskiego" komu zaszkodziła - wystawia jedynie sobie niekorzystną ocenę, przyznając się do niewiedzy w dziedzinie dietetyki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A! I jeszcze jedno - czym komu bardziej się wydaje, że tu "nabredziłem" - tym bardziej niech się trzyma z daleka od dietetyki, bo szkoda sobie głowy zajmować takimi pierdołami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
madre
Go
|
Ja zapewne nietaktownie i w niewłaściwym momencie wcinam się ze swoim niestosownym komentarzem dotyczącym samego tytułu wątku: "Dieta zero carb jako świetna metoda odchudzania 0,6kg/dz" bo ponoć 0.6 kg to równa się 60 dekagramów (dkg) , to równa się 600 gramów (1dkg= 10g) (1kg=100dkg) (1 kg=1000g). Więc zero carb (węglowodanów) na dzień, to jest zero gramów, zero dekagramów, zero kilogramów, czyli razem zero węglowodanów, a nie np 0.6 kilograma na dzięń. A skoro zasady ŻO przewidują ok 50-70 gramów węglowodanów na dobę (precyzyjniej 0,5-0,8 grama na kilogram należnej masy ciala (nmc) na dobę (a w kryzysach żywnościowych 0,3 g/kg nmc/dz), więc albo komuś coś się kitłasi pod czachą, albo mi_sie (głód cierpią). Nie trudno sobie wyobrazić, że potem będą upubliczniać "w internetach" sam tytuł wątku jako niezakwestionowany przez forumowiczów. A wpitolić 600gram węgli na dobę to nie lada sztuka. Ktoś potrafi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Jasne, jasne, tylko to "0,6" - to dobowa utrata wagi przy "zero carbów" w diecie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
madre
Go
|
Mój powyższy komentarz nie ma sensu jeśli autor tytułowego wątku miał na myśli spadek wagi ciała na poziomie 0,6kg/dzień, ale na ŻO spadek wagi u otyłych kształtuje sie na poziomie około 1 kg na tydzień (3-4 kg miesięcznie).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Choć niezbędna ilość węglowodanów do życia jest niewielka (jeśli nie są podstawowym substratem do produkcji tłuszczu energetycznego), to niejedzenie węglowodanów u człowieka na każdej diecie jest niekorzystne, ponieważ lepiej glukozę zjeść niż ją produkować A, no o to wlasnie pytalem, czyli kontekst ekonomiczno-energetyczny, zycie polega na pozyskiwaniu energii a nie jej wydawaniu? Krotko mowiac, ci, ktorzy za cel maja jakas tam redukcje, "wycininke" itp, ktorzy robia to celowo i okresowo, sa swiadomymi uzytkownikami, ktorzy to wiedza ale uzywaja tego jako narzedzia do uzyskania celu.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Bardzo często na ZC albo LC jest blok chudnięcia w pewnym momencie. Przynajmniej z moich obserwacji. Dodanie węgli do diety powoduje magię, i nie tylko powrót spalania smalcu, ale też lepsze samopoczucie, siłę i wydolność na treningach oraz szczuplejszą talię i bardziej płaski brzuch, przy pełniejszych mięśniach. Powyższe dotyczy osób naturalnych, bo jak się dowali androgenów, zapanuje nad estrogenem i prolaktyną, dorzuci hormony tarczycowe, peptydy i DNP czy inny spalacz, to nie takie cuda się dzieją.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
Na diecie wysokotłuszczowej zaś zapotrzebowanie na ilość spożytych węglowodanów zależy głównie od jakości spożytego białka. Czym białko ma wyższą wartość biologiczną, tym zapotrzebowanie na białko jest niższe, pod warunkiem rekompensaty węglowodanowej, dlatego więcej trzeba spożyć węglowodanów, aby mógł sobie organizm wyprodukować ewentualnie brakujące aminokwasy endogenne. Jest to korzystniejsze albowiem grupa aminowa jest znacznie bardziej toksyczna i trudniejsza do utylizacji dla organizmu niż ewentualnie powstały ditlenek węgla z tłuszczu, czy glukozy.
Rozumiem, że do tej produkcji aminokwasów z węglowodanów potrzebny jest amoniak, poza tym coś jeszcze? Gdzieś czytałem, że wymaga to selenu, siarki i może jeszcze czegoś? Albo i nie wymaga, w każdym bądź razie cebuleum pojawia się czasami w menu W ogóle to mało kto o tym pisze, a jak już to przeważnie, że nie można białka z wungla, ale to wiadomix, że nie ogarniają chłopaki tematu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ale to nie trzeba "ogarniać" tylko zajrzeć do każdej biochemii, gdzie podają dokładnie, które aminokwasy endogenne powstają z węglowodanów, a które z tłuszczu i jak to przebiega - podałbym strony z Harpera, Stryera czy Davidsona, gdzie każdy może sobie to przeczytać, ale mi się nie chce wchodzić na piętro i jeszcze szperać przerzucając strony. Aż taki miły, to nie jestem Zresztą tu na Forum ze dwa razy o tym pisałem z podaniem co i z czego się syntetyzuje. Starczy stosowną frazę wpisać w forumową wyszukiwarkę, a wyjdzie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A najśmieszniejsze jest to, że przeważnie każdy "fachowiec" wie o ośmiu aminokwasach egzogennych i reszcie endogennej, ale jakoś skumać nie może co to w praktyce znaczy... Z takimi nie polemizuję, bo lepiej wiedzą, choć nie wiedzą...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
Poszukam. W najbliższym czasie zabiorę się też za jakąś biochemię, któraś z nich jest jakoś bardziej przystępna na początek?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
które aminokwasy endogenne powstają z węglowodanów
Brakuje "i" i po "i" czegoś co zawiera azot, bo białko bez azotu jest takie nieistniejące.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Super teraz robią te grafiki, nie to co dawniej, co trzeba było wytężać umysł na takie pierdoły do spamiętania, a tak "pamięć fotograficzna" - ileż to czasu się oszczędza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A kiedyś jak mówiłem, że organizm nie stoi białkiem, tylko wodą, to się śmiali.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Wiem, avatar.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 2 [3]
|
|
|
|