Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Częste biegunki. (Przeczytany 54828 razy)
|
vvv
Go
|
(...) Śniadania są dla mnie mało smaczne i monotonne (no, ale jajka trzeba jeść). (...) No właśnie, nie jedz śniadania, nie będziesz miał w dzień sraczki - trochę to za proste :-/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Frytki (średnio w 100g): B=1g T=13g W=13g
Dlatego ziemniaki się gotuje (wiadomo ile) i tłuszcz czy to smalec czy to masło dodaje się do już ugotowanych rozgniatając ile wlezie, wtedy też wiadomo ile + sól + pieprz. Smażenie jest silnie przereklamowane, jako że zawsze degraduje tłuszcz, a niby po co. Czyli frytek już nie wolno jeść...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Frytki polewam tłuszczem ze smażenia bo tłuszcz użyty do smażenia to tłuszcz który wliczam w ostateczne BTW potrawy. Pomimo wagi 85kg przy wzroście 187 nadal mam sporo tłuszczu, ale już tylko na brzuchu więc możliwe, że organizm nadal nastawiony jest na własne zapasy.. W takim razie zmniejszę ilość zjadanego tłuszczu i zobaczę co się będzie działo.
Ale smakuje Ci to, co jesz? Na moje to za mało białka i węglowodanów, młody jesteś, rośniesz jeszcze, a jesz tyle białka i węgli co strauszek. Nic dziwnego, że przy 187cm i 85kg masz tłuszcz na brzuchu... Śniadania są dla mnie mało smaczne i monotonne (no, ale jajka trzeba jeść). Obiady mi smakują. Białka jadłem więcej, ale zmniejszyłem, bo na stronie o ŻO było napisane, że po osiągnięciu wagi należnej się zmniejsza białko. Nonsens, nonsens, nonsens. Nic nie trzeba. Sraczka to jakiś sygnał nie uważasz? Czy to objaw zdrowia i szczyt dobrego samopoczucia? Weź się ogarnij, zostaw te jaja na kilka tygodni, jedz to, co Ci najbardziej smakuje, nie zalewaj się tłuszczem, zjedz coś słodkiego na wieczór, przestań liczyć, jedź na oko B:T 1:1,5 i do syta i zobacz co się stanie. Może jedz rzadziej, a może potrzebujesz mniej, a częściej? Poruszaj się trochę, wysiłek reguluje perystaltykę i odciąga wodę z jelita.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Frytki (średnio w 100g): B=1g T=13g W=13g
Dlatego ziemniaki się gotuje (wiadomo ile) i tłuszcz czy to smalec czy to masło dodaje się do już ugotowanych rozgniatając ile wlezie, wtedy też wiadomo ile + sól + pieprz. Smażenie jest silnie przereklamowane, jako że zawsze degraduje tłuszcz, a niby po co. Czyli frytek już nie wolno jeść... Nie fikaj Adasiowi, on wie najlepiej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie jestem na bieżąco... Jak Ojciec Wirgiliusz, "róbcie wszystko to, co ja".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Czyli frytek już nie wolno jeść... Jak chcesz wiedzieć dokładnie ile tłuszczu zjesz to jedzenie frytek jest nielogiczne bo dokładnie wtedy nie wiesz. Wszystko wolno, ja tylko sobie tak gdybam o zależnościach przyczynowo-skutkowych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Jak ktoś musi aż tak dokładnie, to w KK700 jest wszystko policzone, łącznie z frytkami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Czyli frytek już nie wolno jeść... Jak chcesz wiedzieć dokładnie ile tłuszczu zjesz to jedzenie frytek jest nielogiczne bo dokładnie wtedy nie wiesz. Wszystko wolno, ja tylko sobie tak gdybam o zależnościach przyczynowo-skutkowych. To nie jest apteka...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Octaver
Go
|
O polewaniu: "Do jajecznicy czy omletu dodajemy tyle tłuszczu, ile smażone jajka mogą wchłonąć, a jeśli tłuszcz pozostanie na patelni, można nim potrawę polać." ("Dieta Optymalna")
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Ale to dotyczy masła, które jest smażone w niskiej temperaturze nie tak jak smalec.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
To nie jest apteka... Gość wygląda na to, że zżera cały tłuszcz z frytek by wiedzieć ile go zjadł, i niedługo będzie apteka - po węgiel aktywny by się zlitował i wchłonął nadmiar tłuszczu. Kolejny przypadek, że je bo musi wyrobić proporcje, dobrze, że sraczka, bo bez sraczki z odchudzania by były nici, ale trzeba się cieszyć z wyników i teraz najpierw strawić i wchłonąć, a potem znowu jeść, nie popychać niewchłoniętego jedzenia jedzeniem. IMHO
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
O polewaniu: "Do jajecznicy czy omletu dodajemy tyle tłuszczu, ile smażone jajka mogą wchłonąć, a jeśli tłuszcz pozostanie na patelni, można nim potrawę polać." ("Dieta Optymalna") Jeśli rozbełtane jajka wlejemy na gorący tłuszcz (np. masło lub usmażone plastry boczku), to odstawiamy patelnię na bok paleniska i całość dokładnie mieszamy, aż jajka połączą się z tłuszczem. Potem stawiamy patelnie na palenisko i dalej mieszamy, aż do ścięcia się jajecznicy (czy żółtkownicy). Naprawdę sporo tłuszczu wchłania się i nic nie zostaje na patelni do polania. Proporcje są bardzo optymalne...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sebastianpio99
Go
|
To nie jest apteka... Gość wygląda na to, że zżera cały tłuszcz z frytek by wiedzieć ile go zjadł, i niedługo będzie apteka - po węgiel aktywny by się zlitował i wchłonął nadmiar tłuszczu. Kolejny przypadek, że je bo musi wyrobić proporcje, dobrze, że sraczka, bo bez sraczki z odchudzania by były nici, ale trzeba się cieszyć z wyników i teraz najpierw strawić i wchłonąć, a potem znowu jeść, nie popychać niewchłoniętego jedzenia jedzeniem. IMHO Nie prawda. Tłuszcz z frytek jadłem, bo myślałem, że można go jeść. Smażąc frytki na takiej małej ilości tłuszczu nie rozgrzewam go do tak wysokiej temperatury jak w przypadku smażenia zanurzeniowego. Temperatura podobna jak przy smażeniu placków z sera i jajek. A przecież te placki wypijają cały tłuszcz ze smażenia? "Kolejny przypadek, że je bo musi wyrobić proporcje, dobrze, że sraczka," Nie raz nie dojadałem całego posiłku bo po prostu byłem syty także pudło.. Tak w ogóle to mój post był prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu, także daruj sobie te prześmiewcze komentarze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sebastianpio99
Go
|
A można prosić o źródła mówiące o tym, że nie można jeść tłuszczu użytego do smażenia? Bo przecież nie przekraczając określonej dla danego tłuszczu temperatury, tłuszcz ten nie degraduje. Nie używałem nigdy dymiącego smalcu do polania frytek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie o to chodzi, bo można. Idzie o to, że z Twojego opisu większości Forumowiczów wynika, że jesz za dużo tłuszczu, stąd biegunka. Albo z innego powodu, ale prościej wyeliminować nadmiar tłuszczu i zobaczyć, co się stanie. Po mojemu nie jest to nadmiar tłuszczu, tylko niedobór białka i węgli, co w zasadzie na jedno wychodzi, bo jak dasz więcej B i Ww nie zwiększając tłuszczu, to jego ilość w proporcji spadnie, ale nie w gramach. Kurczę, nie wiem czy jasno jest, boś oporny na słowo czytane chyba. Więc masz dwa wyjścia, albo zmniejszyć ilość tłuszczu w tym co masz w misce, co moim zdaniem jest bez sensu, bo proporcja i tak jest głodowa jak dla 19 latka, albo zostawić tłuszcz tak jak jest, a dołożyć pozostałych makroskładników (B i Ww), tak, by kęs przesuwający się w jelicie nie wywoływał już alarmu. Możesz też to wszystko olać, bo wolny kraj, i leczyć sraczkę jakimś Stoperanem czy Laremidem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
A można prosić o źródła Źródło mówi tak: zrób sobie kompleksowe badanie kału (szczególnie spektroskopię resztek potrawiennych), w zależności od tego co wyjdzie możesz dalej sobie wnioskować, inaczej szkoda czasu na "gdybania".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
oldboy
Jr. Member
wiadomoci: 975
|
Od lat praktykuję "polewanie smażonego" ziemniaka smalcem i nie przypominam sobie by mnie coś po tym pogoniło. Najczęściej ziemniak smażony na 1/3 kostki + jakieś mięsiwo 200g i całość znika ,chyba że sytość wcześniej dopadnie nim się posiłek skończy .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
U mnie w ten sposób objawiała się nietolerancja jajek, odstawiłam na pół roku i teraz mogę jej jeść, ale nie codziennie. (ale ja od początku jestem wybrakowana )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|