Autor
|
Wtek: Odchudzanie (Przeczytany 205821 razy)
|
Gavroche
|
To co Ty robisz, to Twoja sprawa. Jesteś wysportowanym facetem o normalnej wadze.
Tutaj mówimy o okrąglutkiej kobiecie, która chce schudnąć i jest początkująca. 100ml śmietanki to 30g tłuszczu, lepiej żeby te gramy wyciągała z zapasów. Bo jak się tak człowiek przyzwyczai, że tu odrobina tego, tam odrobina tamtego, kilka razy dziennie to się uzbiera 500kcal energii i potem płacz czemu nie chudnę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Ważne żeby inni stosowali zalecenia, ale prościej jest dać nura do lodówki, i do syta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
To co Ty robisz, to Twoja sprawa. Jesteś wysportowanym facetem o normalnej wadze.
Tutaj mówimy o okrąglutkiej kobiecie, która chce schudnąć i jest początkująca. 100ml śmietanki to 30g tłuszczu, lepiej żeby te gramy wyciągała z zapasów. Bo jak się tak człowiek przyzwyczai, że tu odrobina tego, tam odrobina tamtego, kilka razy dziennie to się uzbiera 500kcal energii i potem płacz czemu nie chudnę...
Zasadniczo lepiej na początku odrobinę śmietanki niż cukierka, czy czekoladkę. Apetyt sam się wyreguluje, a chudnięcie za wszelką cenę też niewskazane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jasne, lepiej, ale z drugiej strony chudnięcie mocno motywuje, zwłaszcza na początku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Ważne jest białko i odrobina węgli, proporcja 1:1-1,5:0,3-0,5 przy odchudzaniu.
o to to, właśnie o to mi chodziło - o takie proporcje, bo pani doktor polecała mi więcej tłuszczu i węgli, ja doczytałam, że jednak mniej i Ty mnie właśnie w tym upewniłeś. I jeszcze wracając do wody w organizmie - w pierwszych dniach faktycznie zeszła mi woda, widziałam po kostkach i dłoniach. Dziś, przy większej aktywności, obrączka na palcu zrobiła się luźna, ale kostki dziwnie opuchnięte Ale cerę mam ładną , zmarszczki mało widoczne , no i jak dziś założyłam buty na wysokim obcasie to zrobiłam się o 10cm wyższa Do tego przy takim jedzeniu czuję się wyjątkowo lekko więc, mimo mojej otyłości nie czuję się jak słonica Żebym tak tylko dostała większego powera i mogła pójść w moje ukochane góry, które w ubiegłym roku trochę zaniedbałam. Ciągle byłam niewydolna oddechowo w kierunku -pod górkę- i wlokłam się na ogonie za całym towarzystwem Następnego dnia po wyprawie kiedy wszyscy leczyli zakwasy i nie umieli chodzić po schodach ja mogłam iść znowu w trasę, bo mnie nic nie bolało. Ale oddechu i tętna nie potrafiłam wyregulować ... Dziękuję Panowie za porady i sugestie, jeszcze przydałaby się jakaś optymalna do pomocy i porady jak ogarnąć w praktyce kuchnię i gotowanie, gdy czasu bardzo, bardzo mało , a ważenie wszystkiego i liczenie trochę ... irytujące Ale wiem,że innej drogi nie ma.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Przewartościować złe na dobre, bo teoria nie idzie w prze z praktyka. Długi proces, ale przyjemny w pracy nad sobą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Octaver
Go
|
W książkach Doktora jest mnóstwo prostych, a zarazem smacznych dnia. Zresztą, podsmażenia mięsa, jajek, czy zjedzenie jakiegoś sera z masłem/śmietanką to chwilka. Zajmuje to dużo mniej czasu niż gotowanie kasz, ryży, makaronów, czy ziemniaków; nie wspominając już o obieraniu warzyw i fakcie, że nie je się pięć razy dziennie, tylko maksymalnie trzy. Rad Gavroche warto słuchać. Mi też pomogły Chociaż trudno mi uwierzyć, że nie zjadł żadnego żółtka od kilku miesięcy Z drugiej strony, jak mi się przejadły podroby, to też chyba z pół roku nie tknąłem nawet wątróbki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Powiedzcie mi, proszę, czy zaczynanie dnia od kubka kawy ze śmietanką to duży błąd ? Staram się pić w środku dnia, ale dziś niedziela i tak sobie rytualnie z mężem pijemy kawę bez śniadania, a potem planuję o 13 obiad i popołudniowy deserek: śmietanka z owocami jako ostatni posiłek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja "od zawsze" piję kawę/herbatę po obudzeniu, a po 4-5 h dopiero pierwszy posiłek. Nie wiem czy to błąd czy nie, i nie chcę wiedzieć. Jeśli Cię nie łapie potem wilczy głód (odreagowanie cholinergiczne) na słodkie, to chyba luz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja rowniez zaczynam dzien od kuloodpornej kawki a sniadanie to roznie czasami ok 12 czasami ok 16. Nie jest to blad.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
ewaba
Go
|
Ok, czyli kawa z rana jak śmietana
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Ja rowniez zaczynam dzien od kuloodpornej kawki a sniadanie to roznie czasami ok 12 czasami ok 16. Nie jest to blad.
A to jako zła rada, czy słabość do kawy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
Powiedzcie mi, proszę, czy zaczynanie dnia od kubka kawy ze śmietanką to duży błąd ? Staram się pić w środku dnia, ale dziś niedziela i tak sobie rytualnie z mężem pijemy kawę bez śniadania, a potem planuję o 13 obiad i popołudniowy deserek: śmietanka z owocami jako ostatni posiłek. Jaki błąd? Nie ma dwóch takich samych osób, i twierdzenia typu ostatni posiłek o 18 to bzdura. Jeden chodzi spać o 20tej, drugi o 2 w nocy. Jeden pracuje na dzień, drugi nie pracuje, a trzeci na noc. Takie rady można sobie w buty wsadzić. Jedź po swojemu wg proporcji i apetytu. Bez strachu, im więcej tłuszczu, tym lepiej, i mniejsza możliwość porobienia błędów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To nie bzdura, tylko zalecenia Doktora. Ostatni posiłek o 18.00. Poczytaj może trochę? A o "im więcej tłuszczu tym lepiej" przy odchudzaniu, to aż szkoda komentować...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Pani dr od ŻO też mi zalecała ostatni posiłek do 17. Kładę się spać koło 22-23, bywam głodna do tej pory, ale staram się zachować ten kilkunastogodzinne "okno" bez jedzenia. Co ciekawe - mimo wieczornego głodu rankiem wcale mi się nie chce jeść, dlatego śniadanie jadam koło 10. Logistycznie jednak ta pora nie za bardzo mi pasuje, łatwiej by było zjeść o tej 7-8 i biec do pracy. Ale - głodu brak Mimo, że byłam słodyczomaniaczką, póki co nie czuję specjalnie strasznego łaknienia w tym kierunku. Zjadłabym, ale jest to do opanowania. Zmniejszyłam jednak tłuszcze do 1,5-2 i już nie czuję się tak długo syta jak wcześniej przy 2-3 g . Zrobiłam wywar z korpusów z kurczaka ( z dobrego zdrowego źródła) z kilkoma żołądkami i łapkami kurzymi , i warzywami. Nie wiem jak mam go policzyć Taki czysty, bez wkładki ... Tłusty za bardzo nie jest, ale w lodówce zrobiła się z niego lekka galareta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Właśnie o to "okno" chodzi. Tutaj gdzieś na forum jest temat/tematy jak liczyć wywar. W celu zmniejszenia głodu na niższych tłuszczach, mieszaj źródła białka. Po jajecznicy z serem i kawałkiem pasztetu można nie jeść do wieczora. Naturalnie jak już się odkarmisz i zaczniesz zużywać własną słoninkę, będzie lepiej z głodem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Kiedyś Admin napisał jak Doktor żyły wyprówał żeby ludziska nie komplikowali sobie DO. Napisał książki w których wszystko zostało podane na tacy. Można w bardzo prosty sposób przejść na DO. Dziwię się Gawro że nie odsyła początkujących do lektury, tylko się w Doktora bawi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Octaver
Go
|
Po to między innymi jest to Forum, żeby pomóc osobą, które zaczynają przygodę z ŻO/DO. Sam fakt przeczytania książek nie decyduje o tym, że ktoś poprawnie stosuje zalecenia Doktora. Poza tym nowym osobom łatwiej zadać pytanie i odczytać odpowiedź niż przeszukiwać samemu książki. Odnośnie problemów z odchudzaniem, to Doktor zalecał też niektórym osobom jednodniowe "głodówki" z uwzględnieniem 50 gram węglowodanów w postaci skrobi na wieczór. Jeżeli rano nie chce się jeść, to może być znak, że w nocy była spalana "słonina"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
To że ktoś książki nie zrozumiał nie mój czy twój problem, ale ustalenie czy rano kawę pić, z pewnością jest dobre dla początkujących. No i do syta co popadnie,nawet żółtek nie trzeba.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Książkę to ja czytałam, jak najbardziej, ale o kawie nie doczytałam Więc zadaję pytania, póki co ... Dziś zjadłam śniadanie o 8 ( nie o 10 jak zwykle). B 30g, T 66g, W 2,5 ( 2 jajka na maśle, salceson, placek serowo-jajeczny, dobiłam pasztetem) Poszłam do pracy, ale czułam się fatalnie, nie miałam na nic siły, miałam jakąś dziwną słabość w nogach, nawet po schodach trudno mi się szło ; ciężka głowa, senność. Pomyślałam, że na diecie miałam fruwać i być pełna wigoru, a ja ledwo co włóczę nogami Taka zjazd pojawił się także wczoraj po popołudniowym posiłku. Senność nie do opanowania, musiałam się zdrzemnąć pół godziny. Ogólnie wciąż mi brakuje energii Zmierzyłam ciśnienie, wyszło 108/65 , puls 85. Wypiłam kawę ze śmietanką i momentalnie poczułam się lepiej na tyle, że mogłam wrócić do obowiązków. Waga,mimo wszystko chyba mi ne spada Wiem, wiem, ale ja baba jestem i wskazówka na wadze zawsze do mnie przemawia. Jutro mija 3 tydz. mojej diety i jutro z tej okazji się zważę. Zobaczymy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|