Autor
|
Wtek: Odchudzanie (Przeczytany 206591 razy)
|
Jarek
Go
|
Za proste, tutaj jest ciekawiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie wiem kogo mam słuchać Niby wszyscy na żywieniu optymalnym , a czasem piszecie odmiennie do tego jak jest w książce Głosu rozsądku słuchaj. Chudniesz? Chudniesz, to postępuj tak dalej, bo o to Ci przecież chodzi. Jaką masz proporcję B:T? 1:2? To tak sobie leć, jak przestaniesz chuść, obetnij do 1:1,5 czy nawet 1:1 i będzie lecieć dalej. Jak znowu stanie lub poczujesz się wymiętoszona i słaba, to podbijasz tłuszcz na 1:2,5 czy 1:3 na kilka tygodni, odkarmisz się, a potem tnij dalej. Baby steps i do przodu. Przy odchudzaniu ogranicza się źródło energii, to jest jasne dla każdego, kto ukończył podstawówkę. Jak ktoś Ci mówi inaczej, to go olej. To tak, jakby na diecie wysokowęglowodanowej zalecano zwiększyć spożycie cukru przy odchudzaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Tak, lecę na BT 1:2 Pracę mam w całodziennym ruchu; umiarkowanie ciężką, cały dzień na nogach. I żeby nie było ... ja nie narzekam, że spadło mi mało , spadło 3kg na 3tyg, d...py nie urywa ale cieszy Najwazniejsze, że nie jestem głodna i moje myśli nie biegają cały dzień wokół żarcia Poza tym jestem babą przed 50tką miesiączka co 3 tyg, jeszcze się dobrze nie obrócę, a tu znów PSM, zatrzymana woda i wszystko koło tego To tez mi zakłóca obraz spadania wagi. Po cichu myślę, że po kilku miesiącach diety te sprawy też się unormują i złagodnieją. Wczoraj oczadzona koronawirusem pochrzaniłam liczenie węglowodanów i pożarłam ich ponad 50g. Spałam bardzo dobrze, ale moje jelita są jakieś "niespokojne"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wszystko się unormuje, dieta tłuszczowa i schudnięcie regulują hormony.
Jednorazowy wyskok węglowodanowy nie ma znaczenia, może trochę wody przytrzyma. Nie powtarzaj tego za często po prostu. A jak się zdarzy lub wiesz, że w gościach zjesz więcej węgli, to ogranicz tłuszcz tego/następnego dnia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Baciey
Newbie
wiadomoci: 120
|
ewaba@ To, że ktoś ma na swoim koncie odchudzenia podopiecznych zakończone niepowodzeniem (ci co liczyli) to zostaw jemu tą statystykę Jeśli liczysz gramaturę to dobrze, licz dalej jeśli nie sprawia Ci to kłopotu a będziesz miała pewność, że jesteś na prawidłowych proporcjach i prościej będzie robić ewentualne korekty. Z czasem wejdzie Ci do głowy jakie produkty ile mają btw i sama przestaniesz liczyć. Powodzenia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Większość tłustych produktów gotowych, jak salcesony, pasztety, parówki, mielonki, mortadela, serki topione, sery żółte i pleśniowe, masło orzechowe, orzechy ma proporcję w okolicy 1:2:0,3, czyli prawie idealną na odchudzanie. A jaja na twardo, chudsze wędliny, twarogi można dotłuścić odrobinę śmietanką czy tam smalcem lub tranem, jak mlecznych nie jemy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Majonezem
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Jasne, zapomniałem o majo. Tu należy dodać, że majonez jest dużo lepszy, niż olej, z którego go wyprodukowano. Olej jest zemulgowany z dodatkiem żółtka, co czyni go znacznie wartościowszym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kelin211
Go
|
Majo najlepszy <3
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Baciey
Newbie
wiadomoci: 120
|
Salceson (z mojego sklepu osiedlowego) B: 17,7 T: 6,9 B:T: 1:0,4
Ser żółty B:T: 1:1
Pasztetów, mielonek i parówek jest tyle na rynku, że co produkt to inna proporcja np parówki z szynki i pasztet z indyka - 1:1.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Za proste, tutaj jest ciekawiej Jasne, tu jest jazda i będzie łatwiej winnego znaleźć, że nie wyszło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Salceson (z mojego sklepu osiedlowego) B: 17,7 T: 6,9 B:T: 1:0,4
Ser żółty B:T: 1:1
Pasztetów, mielonek i parówek jest tyle na rynku, że co produkt to inna proporcja np parówki z szynki i pasztet z indyka - 1:1.
A bo to trzeba wiedzieć co kupować, kolego. Salceson włoski ma nawet 1:3 B:T, a pełnotłuste sery żółte 45% T. Indyk czy szynka na ŻO, serio, jesz takie jałowe żarcie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Dzięki, Panowie Faktycznie, najwygodniej byłoby mi obracać się w produktach w proporcjach BT 1:2 miałabym mniej liczenia. Na rynku jest takie multum produktów serowych, wędlin i pasztetów, że trzeba czytać każdą etykietę. A majonez zrobię sobie sama na oleju słonecznikowym ... ? Pomijając spadek wagi; czuję się bardzo dobrze, mam więcej energii, "dołów" brak Myślę, że to zasługa diety, zwiększonego dawkowania wit. D3 i słoneczka za oknem razem wzięte
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Na rynku jest takie multum produktów serowych, wędlin i pasztetów, że trzeba czytać każdą etykietę. A majonez zrobię sobie sama na oleju słonecznikowym ... ? No trzeba, ale tylko do momentu, aż znajdziesz odpowiednie. Na ŻO po jakimś czasie jedzenie staje się zwykłą czynnością fizjologiczną i można jeść w kółko te same produkty. Co jest dużo lepsze od tzw. "urozmaiconej diety", bo sprawność układu pokarmowego rośnie wraz z czasem podawania określonego pokarmu. Na słonecznikowym jest ok, jak masz możliwość, to zrób sobie na oleju z orzechów włoskich i z jakąś kremową, słodkawą musztardą, mistrz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Dzięki, Panowie Faktycznie, najwygodniej byłoby mi obracać się w produktach w proporcjach BT 1:2 miałabym mniej liczenia. Na rynku jest takie multum produktów serowych, wędlin i pasztetów, że trzeba czytać każdą etykietę. A majonez zrobię sobie sama na oleju słonecznikowym ... ? Pomijając spadek wagi; czuję się bardzo dobrze, mam więcej energii, "dołów" brak Myślę, że to zasługa diety, zwiększonego dawkowania wit. D3 i słoneczka za oknem razem wzięte Aż tyle nie dziękuj, bo Ty im tez pomagasz, momentami nawet więcej .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
ewaba
Go
|
cyt. "Aż tyle nie dziękuj, bo Ty im tez pomagasz, momentami nawet więcej :lo" Taaak ? A w jakiż to sposób ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Tajemnica
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Taaak ? A w jakiż to sposób ? Psychologia
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
ewaba
Go
|
Tajemnica uchyl rąbka ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|