Autor
|
Wtek: Odchudzanie (Przeczytany 205731 razy)
|
Gavroche
|
Akurat, teraz każdy by chciał mieć IO, alergię, nietolerancję laktozy i glutenu, a niewiele kto to ma. Tu masz definicję Admina oporności: Na polski wygląda to mniej więcej tak: w mitochondrium jest wystarczająco tłuszczu energetycznego, szczawiooctanu i tlenu, więc mitochondrium nie chce pirogronianu. Jak mitochondrium nie chce pirogronianu, to cytozol nie chce glukozy, jak cytozol nie chce glukozy, to nie wychwytuje jej z krwi... I z tego wynika "insulinooporność". No, ale zawsze mogę się mylić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
I wszystko jasne Ja tam nie wiem i się nie znam chciałabym się mylić z tą IO Ale skąd tak wysoki poziom glukozy i insuliny na czczo ? I trójglicerydów? Skąd te popołudniowe senności nie do opanowania, ciągłe zmęczenie i totalny brak energii ? Skąd te hipoglikemie, które mnie męczyły przez tyle lat i dopiero na DO ustąpiły? I czemu przez te 2 m-ce, odkąd się przyprowadziłam do porządku z jedzeniem waga nie drgnęła nawet o 0,5kg? Jeśli to nie IO- to super, ale w takim razie to co jest grane? Hormony dostały świra? Albo ja? Może lunatykuję i opróżniam lodówkę w nocy;)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Tak, Gavroche, od dwóch miesięcy jestem "czysta" A to mozesz juz Gawroche radzic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
W każdym razie - jestem pod opieką mojej pani doktor optymalnej, zapisuję,z ręką na sercu, co i ile jem, czekam na słońce i przypływ energii co by wczesnym rankiem ruszyć tyłek i przed pracą się poruszać. I dalej studiuję dra Kwaśniewskiego Dziś mam lepszy dzień, mam nadzieję wrócić do życia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
I wszystko jasne Ja tam nie wiem i się nie znam chciałabym się mylić z tą IO Ale skąd tak wysoki poziom glukozy i insuliny na czczo ? I trójglicerydów? Skąd te popołudniowe senności nie do opanowania, ciągłe zmęczenie i totalny brak energii ? Skąd te hipoglikemie, które mnie męczyły przez tyle lat i dopiero na DO ustąpiły? I czemu przez te 2 m-ce, odkąd się przyprowadziłam do porządku z jedzeniem waga nie drgnęła nawet o 0,5kg? Jeśli to nie IO- to super, ale w takim razie to co jest grane? Hormony dostały świra? Albo ja? Może lunatykuję i opróżniam lodówkę w nocy;) Jezu, Ewa, poczytaj trochę, nie wiesz, że na ŻO poziom cukru jest wyższy? "przy żywieniu optymalnym prawidłowy poziom glukozy we krwi jest wyższy niż przy żywieniu tradycyjnym i wynosi 110-140 mg%. I tak jest dobrze. I nie trzeba słuchać lekarzy, że taki poziom glukozy we krwi - to już cukrzyca. Nic podobnego!" "Żywienie optymalne" strona 44. A jak jesz za dużo węgli, to jaka ta insulina może być? Skoro rozwalasz sobie metabolizm jedząc nieodpowiednio, to czego oczekujesz - wzrostu poziomu energii i lepszego samopoczucia? Serio? A skoro waga Ci przez dwa miesiące nie spadła, co to Twoim zdaniem znaczy? Bo moim, że wciąż jesz za dużo. Słuchaj tego lekarza może, tylko zrób rachunek sumienia i zapytaj sama siebie co chcesz osiągnąć, bo minął rok i co? Aha, uwierz mi, że o wiele łatwiej zepsujesz sobie zdrowie, popełniając błędy (nazwijmy to po imieniu - żrąc nadmiernie) na ŻO niż na diecie wysokowęglowodanowej. Się zdecyduj, albo tłusto, albo słodko, bo stojąc w takim rozkroku, szybko stracisz równowagę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
W każdym razie - jestem pod opieką mojej pani doktor optymalnej, zapisuję,z ręką na sercu, co i ile jem, czekam na słońce i przypływ energii co by wczesnym rankiem ruszyć tyłek i przed pracą się poruszać. I dalej studiuję dra Kwaśniewskiego Dziś mam lepszy dzień, mam nadzieję wrócić do życia I tak trzymać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Dzis w sklepie zajrzalem do takiej gazety ?czego lekarze ci nie powiedza? i otworzylem w losowym miejscu. No i pisali tsm, ze picie kawy na czczo powoduje insulinoopornosc i podnosi glukoze o 50%
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
ewaba
Go
|
No dobrze, pomijając moje odchudzanie i moje problemy ... Czy Ty Gavroche i pozostali piszący tu nadal ważycie spożywane produkty czy jadacie "na pamięć" ? A jeśli "na pamięć" - to rozumiem, że wartości prostych produktów typu jajka, żółtka, masło, mięso ma się w głowie. Ale jeśli szykujecie coś bardziej złożonego typu bigos, surówki warzywne do obiadu, gulasze, bogracze itp. to ważycie, mierzycie składniki i produkt finalny na talerzu? Jak to ogarniacie na co dzień ? Pewnie dla Was to naiwne pytania, ale jestem ciekawa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
Dzis w sklepie zajrzalem do takiej gazety ?czego lekarze ci nie powiedza? i otworzylem w losowym miejscu. No i pisali tsm, ze picie kawy na czczo powoduje insulinoopornosc i podnosi glukoze o 50%
że zapytam - prawda czy fałsz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nie wirm jak czytam tskie mundrosci to odechcialo mi sie kupic
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
No dobrze, pomijając moje odchudzanie i moje problemy ... Czy Ty Gavroche i pozostali piszący tu nadal ważycie spożywane produkty czy jadacie "na pamięć" ? A jeśli "na pamięć" - to rozumiem, że wartości prostych produktów typu jajka, żółtka, masło, mięso ma się w głowie. Ale jeśli szykujecie coś bardziej złożonego typu bigos, surówki warzywne do obiadu, gulasze, bogracze itp. to ważycie, mierzycie składniki i produkt finalny na talerzu? Jak to ogarniacie na co dzień ? Pewnie dla Was to naiwne pytania, ale jestem ciekawa Nie wiem jak inni, ale ja to ja, a Ty to Ty i porównywanie nic nie da. Ja przykładowo nigdy nie byłem gruby, a zawsze muskularny, nawet jak za małolata zjadałem kilka bochenków chleba, popijając kilkoma litrami mleka plus obiad. Bywało, że robiłem 12-14 treningów tygodniowo plus WF w szkole i piłka pod blokiem. Nie ważne co bym jadł, nie byłoby żadnych problemów. Dzisiaj nadal mam dużo mięśni i mało tłuszczu, mam wysoki poziom energii przez cały dzień i jedzenie jest dosyć nisko na liście moich zmartwień. Jem produkty zwierzęce, tłuste, do syta, niczego nie liczę, tylko staram się nie przesadzać z węglami, ale jak wpadnie 200g, to nie płaczę, bo i tak to spalę. Zmierzam do tego, że Ty nie możesz robić jak ja, ani nikt inny, bo Ty "się zapuściłaś", już wsześniej nie było z Twoim zdrowiem wszystko w porządku, więc startujesz z zupełnie innego pułapu, niż młody, zdrowy, aktywny, który przeszedł sobie na ŻO z ciekawości i już został.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewaba
Go
|
ja pytam z czystej ciekawości i bynajmniej nie pod siebie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26744
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26744
|
Ten pubmed - rewela - można się oczytać i być expertem w "naukach medycznych" wszelkiej maści w pół godziny! A ile artykułów naukowych można by napisać, choćby o wpływie kofeiny na metabolizm!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
ja pytam z czystej ciekawości i bynajmniej nie pod siebie Odpowiem przewrotnie: ci, co zostali na tym Forumie raczej nie liczą, może z grubsza szacują, a tych, którzy dokładnie liczyli już tu nie ma...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ten pubmed - rewela - można się oczytać i być expertem w "naukach medycznych" wszelkiej maści w pół godziny! A ile artykułów naukowych można by napisać, choćby o wpływie kofeiny na metabolizm! No właśnie, fajowa sprawa, ja sobie ostatnio wklepałem "kettlebell" w PubMed i mi tyle wywaliło, że w szoku byłem czym oni się tam zajmują.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26744
|
Aż taki dociekliwy, to ja nie jestem!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
No dobrze, pomijając moje odchudzanie i moje problemy ... Czy Ty Gavroche i pozostali piszący tu nadal ważycie spożywane produkty czy jadacie "na pamięć" ? A jeśli "na pamięć" - to rozumiem, że wartości prostych produktów typu jajka, żółtka, masło, mięso ma się w głowie. Ale jeśli szykujecie coś bardziej złożonego typu bigos, surówki warzywne do obiadu, gulasze, bogracze itp. to ważycie, mierzycie składniki i produkt finalny na talerzu? Jak to ogarniacie na co dzień ? Pewnie dla Was to naiwne pytania, ale jestem ciekawa Nie wiem jak inni, ale ja to ja, a Ty to Ty i porównywanie nic nie da. Ja przykładowo nigdy nie byłem gruby, a zawsze muskularny, nawet jak za małolata zjadałem kilka bochenków chleba, popijając kilkoma litrami mleka plus obiad. Bywało, że robiłem 12-14 treningów tygodniowo plus WF w szkole i piłka pod blokiem. Nie ważne co bym jadł, nie byłoby żadnych problemów. Dzisiaj nadal mam dużo mięśni i mało tłuszczu, mam wysoki poziom energii przez cały dzień i jedzenie jest dosyć nisko na liście moich zmartwień. Jem produkty zwierzęce, tłuste, do syta, niczego nie liczę, tylko staram się nie przesadzać z węglami, ale jak wpadnie 200g, to nie płaczę, bo i tak to spalę. Zmierzam do tego, że Ty nie możesz robić jak ja, ani nikt inny, bo Ty "się zapuściłaś", już wsześniej nie było z Twoim zdrowiem wszystko w porządku, więc startujesz z zupełnie innego pułapu, niż młody, zdrowy, aktywny, który przeszedł sobie na ŻO z ciekawości i już został. Ty juz po szczepiniu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
A nie po koksowaniu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|