Autor
|
Wtek: Najnowsza historia Polski (Przeczytany 12135609 razy)
|
Teresa Stachurska
Go
|
W Polsce przed wojną aztrudniano za kąt do spania i miskę strawy, często również dzieci. Zawody dla nich się nazywały: dziewczyna i parobek. Wynagrodzenia nie otrzymywali, poza ww świadczeniami mogli liczyć na ubranie po Państwie. Obuwie było na tyle niedostępne, że używano go od jedynie święta.
Biedne rodziny oddawały te dzieci na służbę, żeby odciążyć domowy budżet chociaż o koszty wyżywienia. Zatrudniający takie sługi sami mieli się biednie, ale czuli się dobrodziejami dla jeszcze biedniejszych a i względem sobie równych się dowartościowywali. Potem u bauera w niewoli na robotach też dawano kąt do spania i strawę.
Z literatury wiadomo, że było tak nie tylko w Polsce.
Świat cywilizowany dopracował się najniższych wynagrodzeń po to właśnie by nie nadużywano cudzej biedy. Należy wrócić do starych rozwiązań? Żeby było: czy stać na to, czy nie, służba się przyda?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
Czy ktoś oprócz prowadzących własną działalność nie pracuje według stawki godzinowej (lub miesięcznej z określoną ilością godzin)? W sumie to ochrona pracownika, bo w przypadku braku zajęcia to pracodawca się przejmuje, a nie on. "Adam319", nie żartuj w taki sposób, bo jeszcze ktoś podchwyci to krótkowzroczne, "robolskie", socjalistyczne myślenie na poważnie. Jeśli firma nie ma pracy, to się zwija, a jak się zwija, to kto pierwszy poleci z pracy jak będzie trzeba, właściciel czy pracownik? Stąd jak brakuje zajęcia, to pracownik bez względu na formę płacy powinien się obawiać, bo to on jest zawsze pierwszym do odstrzału. Jedyną ochroną pracownika powinny być jego umiejętności, prawo nie powinno ochraniać nikogo; prawo, tak jak w Naturze, jest od karania za wykroczenia, a nie ochrony (pseudo-)uciśnionych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Czytając ten wątek widzę, że jest wyraźna różnica w zdaniu mężczyzn i kobiet. Mężczyźni są "twardzi", a kobiety "miękkie". Dlatego przy władzy powinni być w równej części kobiety, jak i mężczyźni, żeby nie było zbyt bezwzględnie, ani za pobłażliwie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Reniu,
to teraz topowy temat i bardzo dobrze. Spodziewam się zmian.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Teraz rządzą głównie mężczyźni i co mamy? Myślę, że kobiety gorzej by już nie mogły )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Podpisuję się pod tym wnioskiem Reniu !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Ja też! Proponuję 100% parytet dla kobiet. I to przez aklamację.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
Proponuję 100% parytet dla kobiet. I to przez aklamację. BRAWO dla naszych mądrych, optymalnych dziewczyn -- jestem ZA, pomysł popieram w 100%! Jak aklamacja, to aklamacja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Dla przykładu: http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=522#comment-111793 : Nemer pisze: 2009-07-30 o godz. 19:46 Tichy62 pisze: 2009-07-30 o godz. 09:47 Qurquk pisze: 2009-07-30 o godz. 12:30 Wy tu Panowie sobie dworujecie z parytetów a ja byłem świadkiem (w czasach gdy jeszcze szukałem guza po Świecie) jak jeden Polak udzielając wywiadu chorwackiej telewizji, na pytanie jak by widział rozwiązanie trwającego tam konfliktu zaproponował rozwiązanie dwutorowe. Połączenie sprawdzonej już koncepcji ratowania płonącego parku Yellowstone oraz właśnie parytetu 100% władzy dla kobiet. Żadne tam “gender mainstreaming”. Miałoby to polegać na tym, że wszystkich samców, Serbów, Chorwatów i bośniackich Muslimanów zamknęłoby się na 5 lat w obozach pracy pilnowanych przez siły militarne należące do “społeczności międzynarodowej” a kobietom tubulczym pozostawiono by kwestię negocjacji i podpisania układu pokojowego. Uzasadnienie było proste, kobiety nigdy nie są zainteresowane wysyłaniem swych ojców, braci i synów na wojnę i z pewnością się dogadają. Pomysł bałkańskie frajerstwo zważyło sobie lekce uznając go jedynie za zabawny i niestety z niego nie skorzystało stąd przez kolejne lata trup tam nadal ścielił się gęsto a bałkański kocioł spływał krwią. No i co wy Panowie na taki 100 procentowy parytet we władzy dla dam? Nemer. http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=522#comment-111764 : Helena pisze: 2009-07-30 o godz. 07:30 Pisze TT: “Jeżeli chodzi o parytet to jestem w stanie zgodzić się na 1/3 miejsc na listach zagwarantowanych dla jednej z płci. 50% to o wiele za dużo z przyczyn praktycznych.” Bardzo serdecznie dziekuje przedmowcy, ze “zgodzikl” sie na 33,3% obecnosc kobiet na listach wyborczych. Faktycznie zarezerwowanie polowy miejsc dla nich byloby absolutnie malo praktyczne, glownie z powodu tego, ze mogloby zabraknac kobiet do innych waznych zadan w panstwie: prania, sprzatania, wychowywania dzieci i dziergania serwetek. Nie wiem jakim spposbem w innych krajach, gdzie wprowadzono w swoim czasie parytety, upolowano tyle kobiet do zasiadania w parlamentatch, moze ciagnieto je za wlosy, ale tu jest garsc bolesnych przykladow: Szwecja - 47% kobiet, Islandia - 43%, Dania 38%, Norwegia 41%, Rwanda 56.3% , Nepal 47.3% Republika Poludniowej Afryki 43% kobiet w parlamencie! Tylko zalamac rece i plakac.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Niesmiało chciałbym zauważyć, że jak się nam trafi druga Tacher to nie liczcie na litość )))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
I bardzo dobrze z taką Żelazną Damą by było, a kandydujące Panie powinny być już właśnie stabilne hormonalnie. A nie tak, jak ta jedna bezmyślna Posłanka, co się dała zwabić w sidła afery z ABW i to na męskie wdzięki!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Niesmiało chciałbym zauważyć, że jak się nam trafi druga Tacher to nie liczcie na lito¶ć ))) Jeżeli parytet kobiet wynosilby 50%. to nawet, gdyby się trafiła jedna taka "Tacher", to i tak zostałaby "zakrakana" przez przez 49,9% spokojnych i zrównoważonych kobiet (chyba nie ma wątpliwości, że takie jesteśmy). Mężczyźni już się wykazali, ale 50%-towy parytet powinni mieć, no bo czasem mogą się przydać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
no bo czasem mog± się przydać.
..nie mam na myśli męskich wdzięków
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Mnie tam taka p. Tacher nie przeszkadza, a nawet jestem za bo lubię odpowiedzialne, zdecydowane osoby. Chciałem tylko podkreślić aby nie ulegać pewnym stereotypom, że za "bab" będzie np. bardziej socjalnie. W biznesie często panie menedżer to wieksze brzytwy niż nie jeden facet Tną koszty jak potrzeba i to równo - nie ma zmiłuj Oj przydałyby sie nam taka pani premier.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mężczyźni mają większe doświadczenie w sprawowaniu władzy i mogliby część dobrych osiągnięć zachować, a ze złych, wyciągnąć odpowiednią nauczkę. Nie ma lepszej nauki, niż na własnych błędach. Kobiety byłyby stroną łagodzącą konflikty, dbającą o dobro obywateli (wszystkich, a nie tylko własne), rozwój wszechstronny kraju i pokój wewnętrzny, jak i międzynarodowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Najlepszym atutem dla kobiet jest to, że mężczyźni zamiast się wykazać, tylko się ośmieszyli . A kto na tym ucierpiał? Chyba nie oni?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Mam nawet kandydatkę na Prezydentkę RP - Panią Kwaśniewską. Ania nadaje się na to stanowisko jeszcze lepiej od Joli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Potrafi utrzymać w ryzach budżet?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Nie tylko budżet... Wykształcenie wyższe ekolomiczne (magisterium ze struktur UE na UMK, biegle angielski), a do tego od 1987r. na Żywieniu Optymalnym To co - porozmawiać o kandydowaniu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|