Autor
|
Wtek: Najnowsza historia Polski (Przeczytany 12112276 razy)
|
Alan Bullock
Go
|
To wszystko to Makroekonomia. Semestr I - wiedza tajmna dla sympatyków pana w muszce i reszty "libertarian". Nie chce mi się pisać więcej, bo na ten temat powstało setki dobrze udokumentowanych prac. Proponuje zgłębiać tego tematykę samemu. Książki są. Często równie grube jak te do biomechii. No ale tak to już w życiu bywa. Jedni szukają wiedzy mozolnie brnąc przez kolejne poważne publikacje i podejmując stosowny wysiłek intelektualny, inni zadowalają się tym, co im na blogu powie "Korwin" lub inny nieomylny "prorok". Każdy dorosły człowiek ma tu wolny wybór. Do mnie to? 1% wzrostu dużej gospodarki wysokorozwiniętej (takiej jak USA, Niemcy, Japonia etc.) często ma znacznie większą wartość niż 10% wzrostu gospodarki, która próbuje dogonić te bardziej rozwinięte . Kłaniają się podstawy matematyki. Szybki wzrost niektórych krajów III świata opiera się na kopiowaniu technologii krajów wysokorozwiniętych (chińskie koleje szybkich prędkości to doskonały przykład niskokosztowego "przejęcia" tej niezwykle zaawansowanej technologii od japońskiego Kawasaki i niemieckiego Siemensa) i promocji eksportu na rynki tych krajów za pomocą agresywnej polityki handlowej i przemysłowej opracowywanej i implementowanej przez rząd i grupę "wiodących przedsiębiorstw"- stara dobra szkoła polityki gospodarczej wilhemińskich Niemiec i cesarskiej Japonii po 1868 r. (USA też stosowały agresywny protekcjonizm po wojnie secesyjnej, ale o tym ideolodzy neoliberalizmu wolą nie pamiętać. Fakty nie pasują im do ich teoryjek). Inni sprytni (np. Tajwan, Korea Południowa, ChRL) robią tylko to, co te 2 kraje same opracowały i przetestowały na sobie. Polska też to mogła zrobić w latach 80, 90-tych, ale górę wzięli ślepi doktrynerzy od "niewidzialnej ręki rynku". Miliony emigrantów płacą dziś za to swoją cenę. Bardzo fajny wykład, szkoda, że nie na temat Tysiące Rosjan marzą o emigracji do USA. Ile tysięcy Amerykanów marzy o emigracji do Rosji? Albo Rwandy? Cały zestaw wskaźników ekonomicznych wyklucza taką chęć. Ale już podatkowy exodus Szwedów do USA jest jak najbardziej wytłumaczalny!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A efekt jest taki, że te naiwniaki w końcu nie wiedzą co jeść i wymierają jak muchy na raka... A ponieważ się wmawia, że najzdrowsze na świecie są teraz "roślinne sterole", to wzrost zachorowalności na nowotwory jest wprost proporcjonalny do wzrostu spożycia niezdrowych, nasyconych, roślinnych kwasów tłuszczowych typu trans, wzbogaconych o metale ciężkie, które są używane do katalizacyjnego utwardzania olejów roślinnych, do tłuszczy nasyconych - czyli margaryn.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Najlepiej widać po chudnięciu "Panoramy firm"... Porównać lata 00-02 z 10-12 -można doznać szoku! Jedna dziesiąta jest dziś, tego co było!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Budowlanka ponoć kompletnie leży, a gdzieś czytałem wypowiedź jakiegoś oficjela, że w 2013 gospodarka osiągnie dno, co każdy przeciętny Polak o tym wiedział, że po Euro2012 będzie tylko w dół I nikt się do niczego nie poczuwa - ot kryzys jest i tyle
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Najlepiej widać po chudnięciu "Panoramy firm"... Porównać lata 00-02 z 10-12 -można doznać szoku! Jedna dziesiąta jest dziś, tego co było!!! Prawdopodobnie rozum wraca, co jest niewątpliwie zaletą kryzysu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piosza
Go
|
Ale już podatkowy exodus Szwedów do USA jest jak najbardziej wytłumaczalny! Wszysycy naprawdę bardzo niecieprliwie czekamy na ten "nieuchronny upadek Szwecji" prorokowany przez różnych mędrców z wieży z kości słoniowej od jakiś 60 lat. Kiedy wreszcie nastąpi upadek "sztokholmskiej nierządnicy"? W końcu przecież ta "niewidzialna ręka rynku", która jest przedmiotem nabożnego kultu neoliberałów, musi ukarać tą wstrętną Szwecję! Wszak to, co oni tam wyprawiają to "obrzydliwość w oczach Pana (w muszce) jest"! Ach te świeckie religie. Dawnych bogów zastąpiły nowymi - a to UFO, a to zgniłe mięso, a to niewidzialna ręka. Normalnie, powrót do bałwochwalstwa Jestem jednak pewny, że minie kolejne 60 lat, Szwecja będzie się miała dobrze, a świadkowie Korwina będą dalej zawodzić "Koniec Szwecji jest blisko! Koniec Szwecji jest blisko!". Zadziwiające jak ludzie przywiązują się do różnych dogmatów i ideologii zamiast spojrzeć prawdzie w oczy, czy, jak mówi chińskie przysłowie, "szukać prawdy w faktach". Pewnie dlatego, że myślenie naprawdę boli, a odwoływanie się do dogmatów jest wygodniejsze i energooszczędne. PS. "Socjalistyczna" Szwecja, która "wkrótce upadnie" miała w roku 2010 5,7% realnego wzrostu PKB, w 2011 4,4% Przypominam również, że szwedzki PKB per capita netto jest wyższy niż w przypadku USA (brutto nie wiele mniejszy). Jak to się ma do tych spektakularnych osiągnięć "zielonej wyspy"? https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/sw.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piosza
Go
|
bez pomocy państwa, to się nic nie da zrobić
Trzeba umieć odróżniać dobrą pomoc państwa od złej. Żadne współczesne mocarstwo ekonomiczne nie osiągnęło tego statusu przy biernej postawie swoich rządów. Takie są fakty. Wiem, niektórym ciężko to zrozumieć, bo to sprzeczne z dogmatami, które kiedyś zaakceptowali. Kiedyś w Polsce popularne było "heglowskie ukąszenie", teraz w modzie jest "ukąszenie korwinowe". Tak to już bywa. Jak ktoś jest zainteresowany tematem, to powinnien poczytać sobie o tym, co to jest "polityka przemysłowa" oraz dowiedzieć się, co konkretnie robiły państwa, które kiedyś były b.biedne a teraz są b. bogate. Moje ulubione przykłady to Finlandia, Tajwan i Korea Południowa (co nie wyczerpuje tej kategorii). Jest dużo literatury na ten temat (oczywiście w j.obcych).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Alan Bullock
Go
|
Wszysycy naprawdę bardzo niecieprliwie czekamy na ten "nieuchronny upadek Szwecji" prorokowany przez różnych mędrców z wieży z kości słoniowej od jakiś 60 lat. Kiedy wreszcie nastąpi upadek "sztokholmskiej nierządnicy"? W końcu przecież ta "niewidzialna ręka rynku", która jest przedmiotem nabożnego kultu neoliberałów, musi ukarać tą wstrętną Szwecję! Wszak to, co oni tam wyprawiają to "obrzydliwość w oczach Pana (w muszce) jest"! Ach te świeckie religie. Dawnych bogów zastąpiły nowymi - a to UFO, a to zgniłe mięso, a to niewidzialna ręka. Normalnie, powrót do bałwochwalstwa Jestem jednak pewny, że minie kolejne 60 lat, Szwecja będzie się miała dobrze, a świadkowie Korwina będą dalej zawodzić "Koniec Szwecji jest blisko! Koniec Szwecji jest blisko!". Odpowiem Ci Twoimi włąsnymi słowami: Zadziwiające jak ludzie przywiązują się do różnych dogmatów i ideologii zamiast spojrzeć prawdzie w oczy, czy, jak mówi chińskie przysłowie, "szukać prawdy w faktach". Pewnie dlatego, że myślenie naprawdę boli, a odwoływanie się do dogmatów jest wygodniejsze i energooszczędne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Alan Bullock
Go
|
Jakoś mnie Szwecja ani ziębi ani parzy, czasem zerknę sobie na The Local, żeby wiedzieć, co w trawie i piszczy, ale z tego, co widzę, jest ona tu stawiana za mekkę socjalistów, wzór socjalizmu z Sevres pod Paryżem, ostatni bastion przed zalewającym świat korwinizmem etc. Piosza i tak tego nie przeczyta, bo Piosza nie czyta, tylko pisze, do tego właściwie ciągle to samo, ale jakby ktoś chciał wiedzieć, to socjalistyczna Szwecja: - zlikwidowała podatek spadkowy - wprowadziła bon oświartowy (jeden z pomysłów Miltona Friedmana ) - brak zgody na bailout Saaba, nie to co w oazie wolnego rynku - USA z bankami - masowa prywatyzja w latach 2007-10 publicznego sektora - częściowa prywatyzacja kolei, tzw. Swedish experiment, tak w tym socjalistycznymi raju pojawił się Szatan... - Szwecja wprowadziła system emerytalny, podobny do tego, który wprowadził Jose Pinera w Chile za czasów generała Pinocheta etc. Nie chce mi się szukać innych przykładów poza tymi, co znam. Może mi ktoś pomoże
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Najlepiej widać po chudnięciu "Panoramy firm"... Porównać lata 00-02 z 10-12 -można doznać szoku! Jedna dziesiąta jest dziś, tego co było!!! Prawdopodobnie rozum wraca, co jest niewątpliwie zaletą kryzysu. Kryzys jest takim słowem wytrych...zastępuje tłumaczenie wszelkich niegodziwości...i otwiera drogę do kolejnych...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Tak czytam różne opinie na temat systemów gospodarczych...jedni są za wolnym rynkiem, neoliberalizmem z jego "niewidzialną ręką", a inni z kolei za państwem opiekuńczym i interwencjonizmem państwowym. Każda z tych stron chce dobra dla całego społeczeństwa i kraju. A czy musi być albo "czarne" albo "białe"? Nie można tych kierunków wypośrodkować? Do pewnego stopnia państwo by było opiekuńcze (ale nie tylko dla najbiedniejszych, ale i dla rodzimych firm), ale swobodę rozwoju gospodarczego też by dawało...Każda decyzja powinna być rozpatrywana indywidualnie dla wspólnego dobra, a nie powinno się kierować tylko jednym z góry założonym kierunkiem. Gdzie trzeba pomóc - tam trzeba pomóc, a gdzie nie przeszkadzać - tam dać spokój...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
W skrócie - zdrowy rozsądek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Tak. Zawsze powinno się kierować zdrowym rozsądkiem, logiką i dobrem wspólnym...To jest tak jak w rodzinie. Rodzice nie ustalają sobie jak będą dziećmi kierować, czy na wszystko im pozwalać i się nie wtrącać, czy tylko sami decydować za nich i nie pozwalać im na samodzielny rozwój...Zawsze musi być ten "złoty środek"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Reniu, ten wypośrodkowany model już mieliśmy... Coraz częściej widzę wpływ mediów na stan pamięci narodu. Wiele się słyszy na temat "długów Gierka", tylko nikt nie pamięta, dlaczego to się tak skończyło. Była to po prostu zmasowana akcja sektora finansowego USA i tzw "Basenu Paryskiego". Proponuję odgrzebać te fakty, dla zrozumienia tej sytuacji. Wolność gospodarcza? W latach 70-tych nastąpiło istne "eldorado" dla chcących rejestrować własne firmy. Ograniczenia? - proszę bardzo - zatrudnienie do 50 osób (pomijając rodzinę bliższą i dalszą, bo ci się liczyli dodatkowo ) na jednej zmianie w systemie 3-zmianowym. Dzisiaj firmy produkcyjne z taką załogą to prawie kolosy. Zakup urządzeń za granicą ? - żaden problem - jeden wniosek i ówczesny "UniversaL" przywoził w zębach. Fakt, że przelicznik walutowy nie był zbyt korzystny, ale nie to, co u "konika". Jasne i przejrzyste prawo podatkowe, jeżeli kogoś spotykał domiar, to tylko dlatego, że przeginał. Nie wszystko udało się za tej dekady, bo to był dopiero początek, ale komu to przeszkadzało, to dzisiaj jest chyba widoczne. Studiowałem w tym czasie ekonomię i śledziłem te zmiany z dużym zainteresowaniem i nigdy nie ulegałem żadnej propagandzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krobert
Go
|
To są dranie - nie pozwolą ludziom samodzielnie się utrzymać....
Heh,.. czytając resztką zamkniętego mózgu powiedziałem sobie, że za chwilę odpisze Piosza - Korwin ssie Jak zwykle błyskotliwie niezawodny, nie dał na siebie długo czekać. Uff. Sprawdziłem szybko w wiki (wiem, że prawdziwi macho sprawdzają gdzie indziej), ale wychodzi na to, że JKM nigdy w Polsce nie rządził. Nigdy nawet nie zajmował jakiejś ciekawszej synektury, która pozwalałaby wpływać na coś więcej niż liczba kur na własnym podwórku. Nie do końca więc wiem, skąd to uparte walenie z zamkniętym okiem w teoretyczny sposób na życie, który nigdy nie był w naszym kraju realizowany? Wygląda trochę na marnowanie energii. Nawiązując do zdroworozsądkowego zarządzania krajem, jak rodzice dziećmi..: Wszystko rzeczywiście działa idealnie, dopóki jedno z rodziców (niech będzie tatuś, bo tatusie to przecież często świnie) nie znajdzie fajnej koleżanki pod swoim biurkiem w pracy. Wtedy często mądre działanie ku wspólnemu dobru rodziny trochę się rozregulowuje... A u nas Państwo wyjątkowo puszczalskie jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Ta "niewidzialna ręka" to pięść jest...
Adamel, chcieliby się dziś domorośli prywaciarze mieć jak za Gierka. Miałam sąsiada z działalnością usługową, kilkoro zatrudnonych, oraz przyjaciół z handlową. A, jeszcze dwie firemki po ca 30 pracowników, budowlane, których właścicieli znałam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krobert
Go
|
Bo przecież wolność gospodarcza była ostatnio u nas tylko między 1.1.1989 a 31.12.2000, kiedy obowiązywała Ustawa Wilczka z rządu Rakowskiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Alan Bullock
Go
|
Wiele się słyszy na temat "długów Gierka", tylko nikt nie pamięta, dlaczego to się tak skończyło. Była to po prostu zmasowana akcja sektora finansowego USA i tzw "Basenu Paryskiego". Nie znam tej sprawy, mógłbyś przybliżyć? Tak na tę chwilę, jeśli przyjmiemy celowe działanie czynników z zewnątrz, co nie jest wykluczone : kto kazał Gierkowi się zadłużać i wpędzać kraj w spiralę zadłużenia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Odnośnie wolności gospodarczej to mi się już powoli nie chce, bo dużą część narodu opanowała totalna skleroza, ale coś z innej beczki : Mieszkam pod miastem i obecnie (właściwie od 3 lat) budują nam kanalizację. Fajnie, co cywilizacja, to cywilizacja, tylko, że... Wieś jest rozkopywana po raz czwarty(!), bo firma (już trzecia z kolei) nie jest w stanie czytać planów i układa rury "jak im wyjdzie". No, cóż, co technika, to technika. Druga sprawa dotyczy zupełnie innych spraw, a mianowicie wynagrodzenia za pracę wg tzw umów śmieciowych. Podpisałem w tym roku umowę o dzieło w szkole policealnej. Fajne wynagrodzenie, praca soboty, niedziele. Mam trochę czasu, więc nie ma problemu. Sprawa dotyczy jednak faktu, że pracodawca ma 80 (osiemdziesiąt) dni od chwili sporządzenia karty pracy do wypłaty wynagrodzenia. Zwisa mi to i powiewa, bo jest to dla mnie dodatkowe zajęcie, ale próbuję sobie wyobrazić, gdyby tylko jedyne... Nie, stanowczo, albo nie dorosłem do czasów prawdziwej wolności osobistej, albo się tylko czepiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|