Blackend
|
Tożsamość społeczna fajna rzecz, ale da się wszędzie znaleźć swój mały kąt.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Tożsamość społeczna fajna rzecz, ale da się wszędzie znaleźć swój mały kąt. To prawda, a szkoda
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Wszystko zależy od genów, lepiej mieć pasterskie niż rolnicze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Fakt, nomadzi, pasterze, ludzie gór, są bardzo podobni, niezależnie od miejsca na kuli Ale to też rodzaj przynależności
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
No, jak bez komentarza, jak chodzi bez spodni, to gender jest!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A może Anioł, bo oni tylko łono mieli, bez płci wszelakiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Anioł to też gender zgodnie z dzisiejszą nomenklaturą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Skoro na podobieństwo, to i Bóg ma chyba pępunio Moja córka mi zadała lepsze pytanie, kiedy nasz chomik "poszedł do aniołków" (babcia szkoli wnuczkę). Czy ptasie aniołki mają dwie pary skrzydeł? Poległem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
Bo ludzie to by chcieli socjalu, ale przy tym nie płacić wysokich podatków. A to se ne da. Chcesz 100% socjalu czyli czyjeś nad tobą opieki, godzisz się na konfiskatę całego dochodu (niewolnictwo). Chcesz być wolny, ale niestety za siebie odpowiedzialny, wyjeżdżasz w Bieszczady. A gdzieś tam po środku jest świadome opodatkowanie się (nie za duże) w zamian za możliwość życia w państwie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Hmm hmm, a czy jest wybór, czy chcemy żyć w państwie czy poza?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
No pewnie - Bieszczady.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Las bliżej...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Niestety, ale wspomniane - Bieszczady i las (bliższy) znajdują się na terytorium państwa. Tak więc nadal nie widać alternatywy, nie widać wyboru. Prawidłowa odpowiedź brzmi np. "Antarktyda" - podobno kto nie zaczepi się zbyt mocno na żadnym z państwowych terytoriów lub nie chce, ten spada na sam dół planety.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Zgoda, Bieszczady to półśrodek, ale może nawet lepszy, bo można się odizolować i samemu decydować kiedy się wybrać do cywilizacji np. na piwko. Mam rodzinę na Mazurach, która do najbliższego sąsiada ma ponad 5km. Wokół nie ma nic, tylko las. Spokojnie można zapomnieć o bożym świecie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|