Autor
|
Wtek: Najnowsza historia Polski (Przeczytany 12151516 razy)
|
_flo
Go
|
najlepiej to w ogole embargo zalozyc, tak jak na Kubie ;]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Mam takie pytanie :czy byłoby korzystne dla nas, podniesienie cła na towary importowane, tak aby w Polsce, też oplacało się produkować?
W ramach EU ceł nie ma. A na towary sprowadzane np z Chin to nawet nie wiem, ale wystarczy żeby znależć sobie pośrednika w innym kraju Unii i już u nas cła nie będzie. Metkę producent przyszyje na życzenie. Do kompletu mamy jeszcze USA, które nadaje ton... Pewnie nie mamy za wiele do powiedzenia w sprawie ceł. Tymczasem L. Balcerowicz przestrzega - http://wiadomosci.onet.pl/2023748,11,item.html . Jeszcze mu mało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
cyt...".Balcerowicz następnie przytoczył klasyczny dowcip epoki realnego socjalizmu. - Co by było gdyby wprowadzono socjalizm na Saharze? Zabrakłoby piasku"... -Co jak co, ale dowcip mu się udał..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...-Co jak co, ale dowcip mu się udał...
Renia Ty tak nie pisz, bo co sobie moga pomyslec "lemeryci" czytajacy to forum, ktorzy "krokodyle lzy ronia" ze "lemeryckich locow" teskniac za "socjalistycznym rajem"! Dowcip byl "paskudny" !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Dowcip byl "paskudny" ! ..ale jaki prawdziwy... Nie zawsze prawda jest piękna..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Wielka prosba U Pani Alicji Tysiąc - http://www.polityka.pl/julka-i-my/Text01,933,270633,18/ nadal wielka bieda, nadal nie stać tę rodzinę by opłacać czynsz, rachunki za prąd jak i gaz. Całych dochodów z tytuły renty, zasiłku dla osób wymagających opieki ze względu na stan zdrowia (153 zł) i zasiłku rodzinnego łącznie Pani Alicja ma 700 zł/m-c, co nie wystarcza nawet na żywność, nie mówiąc o pozostałych kosztach związanych z utrzymaniem mieszkania, utrzymania i edukacji dzieci, itd. Na dniach nowy rok szkolny, podręczniki i inne pomoce szkolne drogie (dla trojga dzieci - 1306 zł), dzieci potrzebują też biletów miesięcznych na dojazdy do szkoły (dwoje starszych dostało się do dobrego Liceum, co mnie ogromnie ujęło, bo ich warunki bytowe nie były jak i nie są sprzyjające), buty (konieczne, bo o ile można nosić używaną odzież to butów raczej nie). Dostała Pani Alicja wreszcie mieszkanie, które nie jest zagrzybione, jednak niewiele z mebli z poprzedniego (ze względu na zniszczenie ich grzybem) dało się przenieść, więc potrzeba szafek do kuchni, szafy, karnisz, stolików, czy biurek dzieciom by miały przy czym odrabiać lekcje, jakieś półki na książki. Ważną pozycją w budżecie rodziny są leki, szczególnie te ktorych nie można przerwać - ponad 200 zł na miesiąc. Słowem jest bardzo ciężko i jedyne co można to prosić o pomoc ludzi dobrej woli, co niniejszym czynię mając nadzieję że ta prośba zostanie podana dalej. Konto na ktore można wplacić pieniądze, to: Alicja Tysiąc Bank Handlowy ul. Senatorska 16, 00-923 Warszawa nr. konta: 26 1030 0019 0109 8518 0136 2604 Mam z Panią Alicją kontakt i wiem, jak bardzo nie do pozazdroszczenia jest Jej sytuacja. Żałuję że nie jestem w stanie jej problemom zaradzić samodzielnie, bo to by wiele spraw uprościło. Teresa Stachurska
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
http://lewica.pl/?id=19865 : Żuk: Grzechy i mity prywatyzacji [2009-08-12 09:10:19] Wybory prezydenckie i samorządowe zbliżają się w szybkim tempie, notowania rządu spadają, pieniędzy w budżecie brakuje na wszystko. W takich warunkach otoczenie Tuska szuka pomysłów, które pomogą jeszcze rok przetrwać do wyborów i zorganizować igrzyska dla biednego ludu. Tym bardziej, że niecierpliwość narasta, cudów nie ma, autostrady wciąż istnieją tylko w planach, realne płace spadają a bezrobocie rośnie. Wszystko idzie nie tak, jak miało iść. To pozwala zrozumieć szalone pomysły z szukaniem dodatkowych środków finansowych. Jednym z nich ma być już zupełnie wytarte i skompromitowane w polskich warunkach hasło "przyspieszenia prywatyzacji". I choć plan ministra Grada sprzedaży m.in. największych spółek energetycznych, chemicznych, KGHM, paliwowego koncernu Lotos, został chwilowo zawieszony, to warto przypomnieć dotychczasowe "sukcesy" polityki prywatyzacyjnej. Słowo "prywatyzacja" jest jednym z tych pojęć z polskiego słownika, które wzbudzają dużą niechęć. Wg badań CBOS-u od 1990 roku Polacy systematycznie coraz gorzej oceniali proces prywatyzacji. O ile na początku zmiany systemowej większość osób zgodnie z nową ideologią i pod naciskiem oficjalnej propagandy uznawało prywatyzację za korzystną dla stanu polskiej gospodarki, o tyle wraz z upływem czasu i poznawaniem na własnej skórze "dobrodziejstw" prywatyzacji rosła liczba negatywnych ocen jej skutków dla polskiej gospodarki. Od 2000 r. już zdecydowanie przeważają negatywne opinie – w 2005 r. 40% badanych oceniało prywatyzację negatywnie, a tylko 25% pozytywnie. Jeszcze gorzej skutki prywatyzacji oceniano w odniesieniu do osobistego życia – 46% uznało, że "dla nich osobiście" prywatyzacja jest niekorzystna. Odmiennego zdania było tylko 16% beneficjentów nowego ładu. Najgorzej jednak oceniane są skutki przekształceń własnościowych dla pracowników prywatyzowanych zakładów – tutaj ponad połowa Polaków nie ma złudzeń co do efektów polityki prywatyzacyjnej. Według sondażu CBOS-u z 2006 roku prywatyzacja kojarzyła się Polakom głównie z likwidacją miejsc pracy i bezrobociem. Równie częste skojarzenia to: nieprawidłowości, złodziejstwo, korupcja. Dla ponad 40% Polaków prywatyzacja oznacza głównie wysprzedaż majątku narodowego i wyzysk pracowników. Te opinie wciąż dominują w społeczeństwie polskim. W takich nastrojach forsowanie przez Platformę Obywatelską planów "wielkiej prywatyzacji" może być tylko samobójstwem politycznym. Czy doradcy premiera już stracili kontakt z rzeczywistością czy jeszcze nie? To się wkrótce okaże. W głośnej książce "Wielki przekręt. Klęska polskich reform" wydanej w 2000 roku prof. Kazimierz Poznański pisał: "Przejmowanie fabryk czy banków przez zagranicznych właścicieli jest dzisiaj w świecie normą, ale nie jest normą przejmowanie całej gospodarki jakiegoś kraju. Jeszcze bardziej odległe od norm jest przyzwolenie, żeby gospodarka danego kraju została przechwycona za półdarmo. Tak się niestety stało w Polsce, gdzie zamiast uratować to, co zostało z komunizmu, dla przyszłych pokoleń - zmarnowano ten spadek. W zamian za skromne prowizje, właściwie napiwki, decydenci upłynnili kapitał za ułamek jego wartości". W ostatnim czasie wyszła kolejna bardzo dobra publikacja będąca świetną socjologiczną analizą polskiej prywatyzacji. Myślę o przemilczanej przez główne media książce prof. Jacka Tittenbruna pt. "Z deszczu pod rynnę. Meandry polskiej prywatyzacji". To czterotomowe dzieło, będące efektem kilkuletniej pracy autora, poza imponującą dokumentacją wszystkich głównych działań prywatyzacyjnych w Polsce minionych dwudziestu lat, ukazuje społeczny kontekst prywatyzacji oraz demaskuje główne mity ideologii uzasadniającej zmiany form własności. Po pierwsze: mit modernizacji i innowacji polskiej gospodarki poprzez procesy prywatyzacyjne. Większość firm zagranicznych działających w Polsce przeznaczała na badania i rozwój przedsiębiorstw mniej niż 1% swoich obrotów. Co więcej: to właśnie w spółkach z kapitałem zagranicznym najczęściej likwidowano zaplecze badawczo-rozwojowe (BR). W ten sposób polska gospodarka z produktami mało zaawansowanymi technicznie, będąc w stanie konkurować tylko niskimi kosztami i ceną, staje się manufakturą Europy. Po drugie: uzdrawianie słabych firm i poprawa zarządzania przez prywatyzację. To również było tylko zaklęcie propagandowe, gdyż zazwyczaj sprzedawano firmy najlepsze i najbardziej rentowne. Zagraniczni inwestorzy wydziobywali najbardziej smakowite rodzynki – często wydzierali z całego przedsiębiorstwa jedynie jego dochodową część. Reszta ich nie interesowała. Po trzecie: prywatyzacja miała zagwarantować dostęp do nowych technologii. Właściciel firmy nie jest jednak filantropem, który modernizuje dla zasady wybrany zakład. Jak pisze prof. Tittenbrun: "kapitalistyczny właściciel kieruje się swoim interesem, który może w danych okolicznościach dyktować mu różne rozwiązania". Czasami chodzi mu o akumulację kapitału. "W innym przypadku motywem prywatnego właściciela może być pozbycie się konkurencji lub inna podobna przesłanka skłaniająca go do zamknięcia zakładu lub porzucenia na pastwę losu". Można byłoby stworzyć długą listę takich przypadków na krajowym podwórku. Dla mnie symbolicznym zdarzeniem było przejęcie przez Siemensa wrocławskiego "Elwro", a następnie zniszczenie jednego z najbardziej nowoczesnych zakładów w Polsce. Lista błędów, niedopatrzeń oraz zwykłych przekrętów w procesie polskiej prywatyzacji opisana przez prof. Tittenbruna jest bardzo długa. Czy teraz chcąc sprzedawać KGHM i spółki energetyczne PO będzie popełniać główne grzechy polskiej prywatyzacji? Kto się znajdzie jeszcze na tej liście? Telewizja publiczna, wyższe uczelnie czy też cały system służby zdrowia? Budując lewicową alternatywę dla Polski, nie można pomijać spraw modelu własności gospodarki. Czas dogmatycznej wyższości własności prywatnej w gospodarce minął w świecie wraz z globalną zadyszką kapitalizmu. Warto zauważyć to również w Polsce. Piotr Żuk Tekst ukazał się w tygodniku "Przegląd"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
Wielka prosba
Mam z Panią Alicją kontakt i wiem, jak bardzo nie do pozazdroszczenia jest Jej sytuacja. Żałuję że nie jestem w stanie jej problemom zaradzić samodzielnie, bo to by wiele spraw uprościło.
co stało się z "tatusiem" na dzieci nie łoży?????????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
Mam z Pani± Alicj± kontakt i wiem, jak bardzo nie do pozazdroszczenia jest Jej sytuacja. Żałuję że nie jestem w stanie jej problemom zaradzić samodzielnie, bo to by wiele spraw upro¶ciło.
Teresa Stachurska
No właśnie dobrze Ali mówi co to Pani Alicja jest samopylna ? że reszta społeczeństwa ma się zrzucać na jej ekscesy ?? a tak swoją droga to chyba jednak powinnas jej pomóc może wtedy zabrakłoby Ci na net i mniej jojczenia by sie pokazywało w sieci ;P
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Czy to nie ta Pani, która chciała się legalnie i zgodnie z prawem wyskrobać, a jej tego odmówiono? Jeśli to ta kobieta, to powinna dostać porządne odszkodowanie od ... PS do tego historia zna przynajmniej jeden przypadek samopylności u ludzi, więc nie można wykluczyć, że ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Czy to nie ta Pani, która chciała się legalnie i zgodnie z prawem wyskrobać, a jej tego odmówiono? Jeśli to ta kobieta, to powinna dostać porządne odszkodowanie od ...
Ktoś znaczący raczył zauważyć, że nic nie da pomoc w spłacie aktualnych długów, skoro za pół roku będzie znowu tak samo. W poniedziałek. Dopiero we wtorek, mój refleks pozostawia wiele do życzenia, się zreflektowałam: po cóż jeść dziś skoro jutro od nowa będę potrzebować jedzenia. Jeśli od... to może od społeczeństwa, którego Pani Alicja i Jej dzieci są członkami? Proszę o pomoc ludzi dobrej woli. Mogę prosić? Sama też pomagam, tyle że nie wystarczająco ze względu na mierne możliwości. Mogę się z tego powodu kajać, ale pomocy to nie przysporzy, niestety. Chrzani się coś w koło o wędce w miejsce ryby, a nie widać by ta wędka była, jedynie słowa. Renta w kwocie 418 zł za wędkę uznana chyba być nie może? Ani zasiłek rodzinny w kwocie 68 zł (lub podobnej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Panie Sławku, uprzejmie Pana proszę by nie był Pan ze mną po imieniu, nawet jeśli taka sytuacja w Pana życiu miałaby stanowić wyjątek.
Poza tym proszę zważyć, że Pan "jojczy", że ja "jojczę". Najbardziej u innych nie podoba się nam to czego mamy w nadmiarze u siebie i to u siebie nas głęboko w secu (podświadomości) nas wkurza, choć nieświadomie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sandman80
Go
|
Ten tekst o tej matce która tak kocha swoje dzieci że jedno chciała wyskrobać to fajna propaganda antykościelna ale najpierw niech mi ktoś odpowie co stało sie z ojcem bo jak rozumiem kobieta ma 4 dzieci, a nie ma nic o ojcu?
a żal o to że potem córka będzie jej coś wypominać to chyba tylko może mieć do siebie bo jakoś tak dziwnie mieć matkę która chciała Ciebie wyskrobać , a jak dziecko jest zdrowe to mogła przecież je oddać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Ten tekst o tej matce która tak kocha swoje dzieci że jedno chciała wyskrobać to fajna propaganda antykościelna ale najpierw niech mi ktoś odpowie co stało sie z ojcem bo jak rozumiem kobieta ma 4 dzieci, a nie ma nic o ojcu?
a żal o to że potem córka będzie jej coś wypominać to chyba tylko może mieć do siebie bo jakoś tak dziwnie mieć matkę która chciała Ciebie wyskrobać , a jak dziecko jest zdrowe to mogła przecież je oddać.
Sandman80, dzieci jest troje. Z mężem Pani Alicji, myślałam że łatwo się tego domyślić, kontaktu nie mam no to nie ma nic o ojcu. O czepialstwo jest łatwo, trudniej o pomoc. Spotkałam się tyle razy z informacjami o tym jak bardzo może być nie w porę ciąża, że nie wiem czy w większości nie byliśmy dziećmi niechcianymi, z czym żyć nie jest mio póki się nie przekonamy, że życie jest piękne i cenne. Okienko skacze, że pisać nie sposób (przymus pisania po omacku).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
miało być, że żyć nie jest miło, póki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Totalitarna (zakaz, nakaz) rodzina, w której człowiek bezwiednie i skutecznie nie na jedno (swoje) życie, ale i na kolejne jeszcze pokolenia, agresją nie do zneutralizowania nasiąknie, stanowi jej (agresji) najpowszechniejsze źródło. Na niej uhoduje sobie możliwie najłatwiej wyzwalające się poczucie dumy i karmi je następnie mściwością i zawiścią, swój trójkąt bermudzki. Planów, na których daje się realizować ten syndrom jest nieskończenie wiele w realu, internet to jego przedłużenie.
Pomóc może powszechna edukacja emocjonalna, najlepiej ze względu na łatwą dostępność z telewizora, ale się to nie stanie ponieważ agresję ma się za niezbędne “paliwo” dla wszelkiego autoramentu decydentów.
Polecam Karen Horney "Nerwica a rózwój człowieka"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|