"Rotacja art. mlecznych"

[adax]

Mam pytanie do Lekarki.
Czemu tak się uparłaś na wyeliminowanie/ograniczenie art. mlecznych. Czyżby wg ciebie tak bardzo szkodliwy był cukier mleczny (maltoza). Przecież ŻO to wg JK dieta pasterzy!!!! (małe ilości mięsa duże ilości serów i tłuszczu z mleka)
Poza tym maltozę od samych narodzin je każdy z nas (więc naturalnie jesteśmy przystosowani do jej trawienia) - przecież jesteśmy ssakami (w mleku ludzkim również maltoza występuje).
Uważam że ograniczanie art zbożowych to także przesada - bo niby "w czym" mamy dostarczyć te 50-60 gram cukru (jak pisze JK najlepiej cukru złożonego a taka jest skrobia zawarta w zbożach i ziemniakach). Oprócz skrobi w pieczywie zjemy również trochę błonnika (też cukier ale nie przyswajalny i także wg ciebie przydatny) oraz znikome ilości maltodekstryny (nie pamiętam dokładnie ale chyba tak się nazywa wielocukier powstały z obróbki termicznej skrobi a znajdujący się głownie w skórce od chleba)
Czytając twoje dotychczasowe odp. można dojść do wniosku (może i niesprawiedliwego) że masz straszne zacięcie by wszystko leczyć/tłumaczyć diętą (wcześniej pewnie byłaś równie mocno przekonana o słuszności monotematycznej diety - którą stosowałaś).
Warto trochę stonować swój zapał i rozejrzeć się przytomnie, może są inne przyczyny pewnych dolegliwości - poza tym sama "rotacja" tak jak i ŻO nie jest i niebędzie (choć byłoby fantastycznie) "lekiem na wszelkie zło"
Pzdr.   

[lekarka]

Nie uparłam się, lecz przedstawiam akceptowalne w medycynie metody leczenia.
Nie eliminowanie/ograniczanie lecz rotowanie.
Jedz co chcesz, najlepiej świadomie, by obserwować siebie.
Jest to forum o diecie i "wypuszczanie się" w inne tematy byłoby conajmniej niezrozumiałe.
Dietę monotematyczną lubiłam, tak się nauczyłam, w końcu doprowadziła mnie do zrozumienia diety tłustej.
Od 18 tak przytomnie stosuję terapie dietami. Zdaję sobie sprawę, że można leczyć tabletkami, zastrzykami, kulami, wózkami i ... efektem placebo.
Rotacja - rzeczywiście - nie jest lekiem na cale zło.
Czytający to forum (M.W). myslał, że 2 min. 50 s na bezdechu ma każdy optymalny!
Po postach orientuję się, że niektórzy piszący potrafią "ujrzeć" korespondenta.
Po postach da się "przeczytać" co ktoś jada, a czego ma za mało. Da się "wyczytać" jakie choroby ma/miał. Ale to już medycyna nienaukowo-bezwiedzowa.
Miłych wakacji! Nie będzie mnie 6 dni na forum. Pozdrowienia.

[Gwidon]

  wujasni  mi  ktos dokladnie  CO TO JEST I  CZEMU  SLUZY    ROTOWANIE  PRODUKTOW  MLECZNYCH? 


  DZIEKI    POZDRO.

[adam319]

To kup książkę Lekarki i przeczytaj.
Jak by się dało streścić każdą, zwłaszcza tak innowacyjną książkę w kilku zdaniach to by nie pisano książek tylko ulotki.

[Edyta]

Pudelek donosi ;

To kup książkę Lekarki i przeczytaj.
Jak by się dało streścić każdą, zwłaszcza tak innowacyjną książkę w kilku zdaniach to by nie pisano książek tylko ulotki.

[zdrowa]

  wujasni  mi  ktos dokladnie  CO TO JEST I  CZEMU  SLUZY    ROTOWANIE  PRODUKTOW  MLECZNYCH? 


  DZIEKI    POZDRO.

"wujasni  mi  ktos"  po co?  Rotuje kto chce i wie  "CZEMU  SLUZY"

[kodar]

  wujasni  mi  ktos dokladnie  CO TO JEST I  CZEMU  SLUZY    ROTOWANIE  PRODUKTOW  MLECZNYCH? 


  DZIEKI    POZDRO.

rotowanie produktow mlecznych polega na przerwach w ich jadaniu.Czyli w takim dniu rotacji nie jadamy,ani smietany,ani masla,ani sera,ani wszystkich innych produktow zawierajacych w swym skladzie mleko.
Rotowanie mozna  zastosowac rowniez  do kazdego innego produktu.
Rotowanie ma za zadanie odciazyc uklad trawienny.
W forumowej wyszukiwarce znajdziesz wiecej.

[Edyta]

Rotowanie jest dla "durni" ktorzy nie zrozumieli tego ,co pisze Jan Kwaśniewski w swoich książach -tyle ,krótko ,zwięźle i treściwie.

[zdrowa]

Rotowanie jest dla "durni" ktorzy nie zrozumieli tego ,co pisze Jan Kwaśniewski w swoich książach -tyle ,krótko ,zwięźle i treściwie.

Ale porównaj nabiał kiedyś i teraz. To co dziś produkuja trudno nazwać jedzeniem.Ja pamiętam smak jajka, masła itp.
Mieszkałam jako dziecko na wsi, nie ma już nic prawdziwego.

[kangur]

Rotowanie jest dla "durni" ktorzy nie zrozumieli tego ,co pisze Jan Kwaśniewski w swoich książach -tyle ,krótko ,zwięźle i treściwie.

A moze Jan Kwasniewski nie zrozumial, ze sa durnie, ktorym jego dieta optymalna nie musi pomoc. I co wtedy maja robic takie durnie? Szukac pomocy u Edyty? To dostana po lbie, ze sa durnie.
A mondrej Edycie dieta optymalna kiedy zaczela pomagac? A jak pomogla, tp widzimy skutki.

[grizzly]

...A moze Jan Kwasniewski nie zrozumial, ze sa durnie, ktorym jego dieta optymalna nie musi pomoc. I co wtedy maja robic takie durnie? Szukac pomocy u Edyty? To dostana po lbie, ze sa durnie.
A mondrej Edycie dieta optymalna kiedy zaczela pomagac? A jak pomogla, tp widzimy skutki.

Kangur co Ty PANA DOKTORA JANA KWASNIEWSKIEGO "zaczepiesz"
w swoich postach?  Masz ksiazki to czytaj!!! 

Nie rozumiesz co czytasz, to zaplac lekarzowi optymalnemu,
i masz gwarancje, ze nie spotka Ciebie los "porazonego pycha" Jurka. 

Edyta nie ma problemu z interpretacja i nie jest "zboczona na tle kan_DYDY" 

[zenon]

Mam pytanie do Lekarki.
Czemu tak sie uparlas na wyeliminowanie/ograniczenie art. mlecznych. Czyzby wg ciebie tak bardzo szkodliwy byl cukier mleczny (laktoza). Przeciez ZO to wg JK dieta pasterzy!!!! (male ilosci miesa duze ilosci serow i tluszczu z mleka)

Dr Kwasniewski powiedzial ponoc jednej osobie w trakcie konsultacji: "Nic nie rotowac bo pasterze w gorach nic nie rotuja i zyja najdluzej". (Nie wiem czy taka wypowiedz faktycznie padla)
No tak, pasterze spozywaja duzo produktow mlecznych i sa super zdrowi. Przykladowo wiesniacy Szwajcarscy jedza: zupa na kosciach, do tego pajda chleba z gruba warstwa masla i kawal tlustego sera (niepasteryzowane!).
Mamy fenomen Samburu i Masajow, ktorzy spozywaja glownie zsiadle mlego.

No tak... Tylko ze oni nie karmia niemowlakach krowim mlekiem. Spozywaja w doroslym wieku niepasteryzowane przetwory mleczne, ale malym dzieciom mleka nie podaja.
Wspolczesny bialy czlowiek ma wiedze o tym, ze zoladek niemowlaka ma odczyn zasadowy po to, by niezdenaturowane bialka moglby dotrzec do jelit i by ludzkie przeciwciala moglby trafic do krwioobiegu.
Mamy taka wiedze a co robimy?
Wystarczy tylko popatrzec na reklamy..
"O! jak pan prezes urusl! pan prezes skonczyl juz roczek, dlatego mamy dla niego nowe mleko modyfikowane!"
"Daj swojemu dziecko mleko krowie!  dowal mu jeszcze gluten, tak by miec pewnosc ze potem bedzie mial alergie i nietolerancje! zaufaj naturze!"

Ja tu widze zasadnicza przyczyne nietolerancji mlecznych i zboz w europie i usa.
Pasterze jedli niepasteryzowane przetwory mleczne (po skwaszeniu, bez llaktozy).
"MY" jadamy pasteryzowane, bardzo czesto nieskwaszone i podajemy krowie mleko niemowlakom..

Mleko jest podawane dzieciom od dawna. Nawet w czasie powstania warszawskiego harcerze nosili mleko w puszkach dla malych dzieci i kobiet karmiacych. Jednak to co sie dzieje w ostatnich 20 latach to jest masowa zbrodnia na spoleczenstwie.
W USA mamy wiekszosc spoleczenstwa z alergiami i nietolerancjami. Nie twierdze ze jest to tylko kwestia mlecznych i glutenu. Ponad 50% obywateli USA ma jakas alergie.

Co do doktora Kwasniewskiego i dr Lutza: oni obaj nie odkryli szkodliwosci mlecznych i zboz. Czemu? Dlatego, ze byli niedostatecznie spostrzegawczy?
Moim zdaniem dlatego, ze w swojej praktyce mieli do czynienia z pokoleniami u ktorych w niemowlectwie nie podawano mleka krowiego (lub podawano go niewiele).

Jezeli chodzi o pania doktor Ewe, to uwazam, ze mleczne i gluten to strzal w dziesiatke.
Nie zgadzam sie jednak z generalizacja.
Jezeli ktos nie zostal "skrzywdzony" w dziecinstwie to moze spokojnie spozywac niepasteryzowane przetwory mleczne bez skutkow ubocznych.

Nie wiem tez czemu ma sluzyc rotacja. Jezeli komus nabial nie sluzy to po co w ogole go jesc?

[baska]

Dr Kwasniewski powiedzial ponoc jednej osobie w trakcie konsultacji: "Nic nie rotowac bo pasterze w gorach nic nie rotuja i zyja najdluzej".

Ponoc powiedzial rowniez, ze optymalni powinni polykac jedna albo pol (nie pamietam juz) tabletki wit C...

Nie wiem tez czemu ma sluzyc rotacja. Jezeli komus nabial nie sluzy to po co w ogole go jesc? 

Doktor Ewa napisala, ze to wyjasni.

[_flo]

zenek, jestem Twoja fanka (jako tys jest malarstwa edysi)
pozdro

[Edyta]

Jezeli chodzi o pania doktor Ewe, to uwazam, ze mleczne i gluten to strzal w dziesiatke.
Nie zgadzam sie jednak z generalizacja.

Otóż to!Ale tutaj z miejsca "jak coś jest nie tak" to proponuje sie rotacje 
Np.Kiedyś miałam taki problem z dzieckiem i dostałam takom poradem ;

1.Wymioty acetonemiczne z tego co obserwowałam w trakcie 18 lat pracy to :
- w przeddzień wymiotów dzieci te najadają się produktów mleczych ponad miarę. Ten dzień określiłabym jako zbyt bogatobiałkowy.
Jako zaradzenie problemowi:
1) omijanie chudych produktów mlecznych (mleko, lody), a włączanie częściej tłustszych (może lody Kwaśniewskiego, może bita śmietana, może ser żółty bez chleba - jako posiłek), jadanie częściej węglowodanów ( w wersji optymalnej) - frytki?Placki ziemniaczane zwykłe, nie tak bogate w jaja, ziemniaki odsmażane, banany,popcorn?
Zależy na jakiej się jest diecie.
albo
2) konsekwentna rotacja produktĂłw mlecznych ( co 5-7 dni) przez 6 tygodni.

ad.1Nie prawda.
ad.1.1Moje dziecko nie jadalo chudych produktów mlecznych,ser zółty jadała
ad.2.Czy widzicie punkt drugi? Wyraźnie pisze ;konsekwentna rotacja produktów mlecznych!Dlaczego? Na jakiej podstawie zostało postawione to zalecenie?
Czy to z "maszyny losujoncej? Gdybym była e-diotom,to pewnie bym dziecku odstawiła ser żółty ,śmietane, masło-czyli to co lubi najbardziej.
Jakoś jadła je dalej i teraz juĹź wymiotĂłw acetonicznych nie ma,a wiecie dlaczego??? Bo dostosowałam sie do zaleceń Jana Kwasniwskiego! Nie dałam sie wpedzić w e-diotyzmy!   

[zenon]

Nie wiem Edyta o co chodzi, bo nie znam sprawy.

Ja krytykuje pewna rutyne u Lekarki. U wielu osob eliminacja lub ograniczenie mlecznych pomaga. Ja na przyklad nie moge jesc serow i wiekzej ilosci kefirrow / smietany.
Jem maslo (do 300g dziennie)
Wydaje mi sie, ze maslo mi wrecz sluzy.

Lekarka czesto pisze "szablonowo".
- Jak poradzic sobie z choroba X?
- Choroba X znika ZAWSZE po eliminacji mlecznych i glutenowych po 5-6dniach, potem rotacja mlecznych co 5-7 dni przez 6 tygodni. Frytki, zoltka, karczek, placki ziemniaczane, smalec itd

Ponadto nie widze rozroznienia na mleczne pasteryzowane i niepasteryzowane, skwaszone lub nie..

Wiele osob twierdzi, ze o wiele lepiej czuje sie po spozyciu niepasteryzowanych mlecznych.
Jest o tym stronka:
http:realmilk.com
Ta stronka jest uwiarygadniana przez fundacje Westona Price'a

Ja osobiscie zajadam sie niepasteryzowanym maslem.
Probowalem jesc tez sery niepasteryzowane. Byly bardzo smaczne, ale jednak nie sluzyly mi.

[zenon]

Sam Postulat pani Ewy by zwocic uwage na mleczne i gluten jako potencjalne zrodlo alergii i nietolerancji jest bardzo bardzo pozyteczny.

[Edyta]

Lekarka czesto pisze "szablonowo".
- Jak poradzic sobie z choroba X?
- Choroba X znika ZAWSZE po eliminacji mlecznych i glutenowych po 5-6dniach, potem rotacja mlecznych co 5-7 dni przez 6 tygodni. Frytki, zoltka, karczek, placki ziemniaczane, smalec itd

O tak! Niekiedy nawet pisze ,Ĺźe "leczy na wczoraj" -czy jakos tak...
Ja mysle ,że Ona ma gdzies zapisane w "szablonach" takie swoje myśli i je wkleja sobie,niekiedy te mysli sie "sprzeczajom ze sobom"  
Na temat tego trudno cokolwiek wzniosłego napisać-sam widzisz jak to wyglonda  
Ja sie tylko ciesze ,ze nie miałam "szczytowania" po tej poradzie lekarki, jak to kazała konsekwentnie rotować produkty mleczne u mojego dziecka,bo bym dziecku swojemu zrobiła krzywde   A na dodatek radziła "zastosować " "kubusia pleja"-czujesz to???  

[MONIKAW]

Tak bardzo.
Ostatnio za pomoca P. Ewy wyleczyłam z alergii nieoptymalną siostrę. Oczywiscie alergolodzy i dermatolodzy "poszli" w antybityki i sterydy.
Zawsze twierdziłam, że to od jedzenia.
Odstawienie glutenu w przeciagu 2 tygodni doprowadziło do wyleczenia a raczej wyciszenia. Czasem się jej zapomni efekt jest natychmiastowy.

[MONIKAW]

To było do w odpowiedzi na post Zenona, Edyta napisła w międzyczasie.