Strony: 1 [2] 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: nie ustępujące doleglowości-jakie robię błędy- prośba o doradztwo (Przeczytany 39388 razy)
|
Halina Ch.
Go
|
Kwaśniewskiego ALE TO NIEPRAWDA! Wprowadziłam zmiany: 1.CAŁOWICIE wyeliminowałam czekoladę gorzką 2.Nabiał jem tylko raz w tygodniu bez twarogu i śmietany 3.Chleb piekę bez tłuszczu i bez dodatku mąki tylko daję więcej orzechów lub słonecznika czy migdały 4.Jajek dziennie zjadam tylko dwa reszta zawarta jest w produktach 5.Jeden dzień w tygodniu robię bezjajowy 6.Wprowadziłam niełączenia białka z węglowodanami tzn. jeden posiłek białko+tłuszcz, drugi posiłekww+tłuszcz 7.Dwa razy w tygodniu jem mięso w ty drób ale tylko wiejski, a tak jem tylko podroby 8.Nadmiar białka jest bardzo szkodliwy-zwróć uwagę na ilość białka Nie rezygnuj z DO wprowadź tylko modyfikacje po tygodniu odczujesz zmiany po miesiącu idzie tylko na kepsze.
Przepraszam za podzielony post alw widocznie coś źle nacisnęłam. Powodze3nia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
andrzejkowy
Go
|
[quote author=janisz Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc (Byłem w Arkadii parę razy ostatnio 2 lata temu teraz nie mam możliwości dlatego pisżę na forum) Zaspoznaj się też z kiązką Józefa Słoneckiego "Zdrowie na własne życzenie" więcej w linku http://www.bioslone.pl/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ja też rano jem pierwszy posiłek między 8 a 12.00, zdarza się, że dożyję do 15-16 i wtedy jem jeden posiłek(śn,o,kol w jednym). Ewa, a niektórzy codziennie jedzą tylko jeden posiłek. Nie wyobrażam sobie, jak mozna wcisnąć niezbedne ilości BTW w jednym posiłku dziennie. Czy moze cos sobie źle wyobrażam? Jakie ilości jedzenie trzeba wcisnąć w siebie? .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dotka
Go
|
Serdecznie dziękuję za Twój post,Halino. Jasne,że zastosuję. Ja również tak do końca nie czuję się dobrze (depresja, z brzuchem o wiele lepiej), więc warto to przemyśleć, i zastosować. Mam prośbę - czy mogłabyś mi podać składniki chleba, który robisz ? Mój mąż niestety nie może żyć bez chleba,takie przyzwyczajenie. Ja piekę chleb w prodiżu, no i przydałby się przepis, żeby się udał. Czy dobrze zrozumiałam, że sera i śmietany w ogóle nie jadasz ? Największy problem to chyba będzie z niełączeniem białka z węglow.? Serdecznie pozdrawiam Dotka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Po twarogu oraz śmietanie 'napadają' mnie neuralgie więc ich w ogóle nie jada. Z tłuszczów najlepiej mi służy smalec i boczek. Zrób sobie 'prowokację' pokarmową opisaną w książce lekarki "Dieta optymalna"- to naprawdę działa. Być może Tobie twaróg służy, a najlepiej i najszybciej będzie jeżeli zrobisz sobie test pokarmowy .
Chlebek robię wymyślony dla siebie ale nawet lepiej się udaje niż z książki kucharskiej: 10 jaj ubić na sztywno, dodać 200g zmielonych orzechów (może być słonecznik, migdały itp.) dodać łyżeczkę proszku do pieczenia , wymieszać z jajkami i włożyć do rozgrzanego piekarnika.
Ja np. jem na śniadanie 2 jajka na 30g boczku lub słoninie+50g salcesonu+ mały ogórek kwaszony. Wpołudnie robię sobie odsmażaną kapustę polaną smażonym pomidorem, potem kawa (już bez śmetanki i obiadokolacja ok. godz. 17-tej. Na wieczór jakiś owoc z bitą śnietaną (ok.2 łyżek) lub grejfrut.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dotka
Go
|
Zaraz się biorę za chleb. Stokrotne dzięki za przepis - to takie proste ! Wszystkie pozycje dr.J.K.zgłębiłam dokładnie. Teraz kolej na dr.Witoszek(może zdobędę tę książkę). Szkoda tylko,że tak późno. No cóż,"mądry Polak po szkodzie". Pozdrowienia Dotka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Halina, ile ty ważysz? Nie wychodzi ci troszkę za mało białka? Ja jem podobnie. Ważę 51kg.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Mam 160 wzrostu waże 60 kg i prowadzę 'bezruchowy' tryb życia. Białka zjadam ok 30-35 g, powyżej tej normy moja choroba daje mi się we znaki. Za to ww jem 60-70 g. Narazie jest ok.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ja, co prawda, waze 51-52 kg mam 158cm i zywię sie podobnie. Jesli chodzi o białka, to rano 1/2 jaja z serem, w obiad maly kawałek miesa. Nie do końca rozumiem, co mialas na mysli z ta obiadokolacją. Ja np. jem na śniadanie 2 jajka na 30g boczku lub słoninie+50g salcesonu+ mały ogórek kwaszony. Wpołudnie robię sobie odsmażaną kapustę polaną smażonym pomidorem, potem kawa (już bez śmetanki i obiadokolacja ok. godz. 17-tej. Na wieczór jakiś owoc z bitą śnietaną (ok.2 łyżek) lub grejfrut.
Chyba nie powiedziałaś, co wtedy jesz. Tam pewnie tez jest białko? Boczek, śmietana (przy smietanie uważam, bo łatwo przekroczyc limity, tak jak z orzeszkami - waga rośnie) - tam tez jest trochę białka. Pewnie mieścisz się w normie 0,5g białka na kg naleznej wagi? A skoro się nie ruszasz, to pewnie tłuszczu jesz odpowiednio mniej? A co z tym ruszaniem? Nie mozesz, nie chcesz? Trzymam za ciebie kciuki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Dlaczego nie mozna edytować swojego postu. Musze takie drobiazgio poprawiać w oddzielnym oknie )) Rano jem nie pół jajka tylko 1 i 1/2 czyli dwa żółtka i jedno białko. Czasem więcej zóltek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Dotka, bez zbóż - o.k.Ja je jadam 1-2x /miesiąc.Nie jest to dobry pomysł, lepiej nie jadać ich wcale. Jeżeli Twoj mąż musi coś z chleba codziennie to polecam chleb z s. lnianego i jaj(100g s. ln.+8-9 jaj, osobno ubite białka+szklanaka oleju/smalcu?+proszek do pieczenia). 50min, 180st.Chleb jest dobry(jadłam), przez inną optymalną upieczony z zakalcem (też dobry).Nie jadłabym chleba optymalnego, tego ze zbożami. Trujaca jest nawet, jak obserwuję, mała ilość zbóż, nawet w postaci otrąb. Nie jadłabym orzechowego ponieważ orzechy/słonecznik/migdały są gorzej/źle tolerowane na diecie z białkiem zwierzęcym codziennie. Jak mialabym wybierać, wybrałaby najpierw "lniany", potem orzechowy. Otrębowego-wogóle, w ostateczności grubo smalcem i to z obu stron. I.Jeżeli zboża codziennie, mleczne co 7 dni. Nie daję jednak gwarancji ustąpienia nadciśnienie tą metodą. II.Jeżeli zboża rzadko, mleczne można częściej. Jaki interwał mąż jest w stanie zaakceptować? Co 4 dni?Co 3?Zabranie wszystkich zboż jest dla organizmu dużym stresem. Pomaga tylko dieta , w ktorej pamięta się o boczku, smalcu...Na tym daję gwaracncję. Warto pamiętać by omijać konserwanty, glutaminiany, beznoesany (kielbasy, wegety, kucharki, szynki, mielonki, parówki) one mają swój Duży udział w produkcji nadciśnienia.Boczek, karczek, schab-o.k.Gdy RR bedzie w normie najdalej po 10-14 dniach(w wersji II), depresja będzie mniejsza. Cz. gorzką też nie polecam jadać codziennie. Tylko gdy duża ochota, wtedy nawet całą. Ewa, nie ma co wciskać na siłę w organizm.Wszystko na siłę "wychodzi bokiem". Da się BTW zjeść w jednym posiłku.Gdy nie byłam na DO jadłam wtedy 1 x dziennie "normalny" obiad(drugie danie).Bez śn, bez kol.A wogóle to radziłabym się tym za bardzo nie przejmować, tylko ROBIĆ SWOJE..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Pewnie, że na siłę nie da się kalkulować. Jednak przy załozeniu, że 1 raz dziennie jadasz codziennie, to jednak wypadałoby sprawdzić, czy dobrze sie odzywiasz. Mnie to zainteresowało teoretycznie. Nie wcisnęłabym takiej dawki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Dzisiaj zjadłam:2 żółtka,rosół,1 jajko sadzone,2 ziemniaki odsmażane, 2 łyżki smalcu,30gczekolady,50g orzechów włoskich,herbata,20g ajerkoniaku. Po czym organizm zareagował biegunką?Wskazuje na to, że jak jadam jaja nie powinnam jadać orzechów i odwrotnie.Albo czekolada jeśt "uwrażliwiaczem" i spowodowala, że tak się stało.21.00 już nic nie będę dziś jadła.Podliczcie mnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dotka
Go
|
Bardzo dziękuję,"lekarko", za natychmiastową i szczegółową odpowiedź. Forumowicze - powinniście 'NOSIĆ "lekarkę" NA RĘKACH" ! Pozdrawiam wszystkich Dotka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Każda wiedza jest po to by być Wolnym, robić swoje i cieszyć się Samemu i z Bliższymi i Dalszymi. Odwiedziłam parę forów w czasie mojej nieobecności tu i... tragicznie, ludzie bez wyobraźni, bez poczucia własnej wartości, zmartwieni, zmeczeni, smutni, bez perspektyw. Skaczą sobie do gardeł. Wierzą w Wielką Medycynę, w Jakieś Noble. A tu podstaw, DO, nie kumają. Nie kumają, że można bez bólu, bez choroby, bez leków. Chleb trzeba jeść codziennie(?!). Chyba trzeba będzie jeszcze z 20 lat aż DO "się przebije".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Dzisiaj zjadłam:2 żółtka,rosół,1 jajko sadzone,2 ziemniaki odsmażane, 2 łyżki smalcu,30gczekolady,50g orzechów włoskich,herbata,20g ajerkoniaku. Po czym organizm zareagował biegunką?Wskazuje na to, że jak jadam jaja nie powinnam jadać orzechów i odwrotnie.Albo czekolada jeśt "uwrażliwiaczem" i spowodowala, że tak się stało.21.00 już nic nie będę dziś jadła.Podliczcie mnie.
Mysle, ze w normie B--26,9 T--92,1 W--53,0 (1,0 :3,4 :1,9 ),(z bledem do jednego miejsca po komie). Biegunka po ajerkoniaku --lepsza zoladkowa gorzka .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ewa, nie jestem w stanie wyliczyc aż tak dokładnie jak Hana, ale mnie zaokrąglając wyszło BTW około 50:150:50 g. Załozyłam, ze wypiłaś 200g rosołu i nie liczyłam alkoholu. Załozyłam, że dwie łyzki smalcu to 30g tłusczu, a dwa małe ziemniaki to 150g (nie chciało mi sie sprawdzac)
Nie wiem skąd ta róznica między wynikami Hany a moimi. Mam nadzieję, ze nie porobiły sie błedy w moim programiku. dawno go nie używałam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Nie wyobrażam sobie, abym mogła dostać biegunki z tak błahego powodu. Pewnie coś było zepsute?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Acha, założyłam, że żółtko ważyło 20, a białko 50g
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Ewa, nie przejmuj sie , wszystko jest w granicach bledu , a wiec ogolnie jest DOBRZE! Pozdrawiam;
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2] 3
|
|
|
|