forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-27, 07:46:06

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.
669769 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Bóg
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 19 20 21 22 23 [24] 25 26 27 28 29 ... 52 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Bóg  (Przeczytany 550531 razy)
Rudka
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #460 : 2007-04-28, 01:39:52 »

ło matkooooo ,tutaj sama banda ateistów  Very Happy znaczy myślących inaczej
   bo z niewykształconym modułem .Może dlatego Jone wywiało
    z forum .   No własnie kupa ludzi myśli robi i mówi racjonalnie a dlaczego
           wszech głupota   panuje a ciemnogród dyktuje .Czyżby nasz konformizm
    czy jednak ilościowo z półpełnym mózgowiem jest jednak mniej .
adax -to chyba mi sie mózg zlasował -bo w młodości chodziłam do kościoła .
 
   
Zapisane
adax
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #461 : 2007-05-02, 15:10:59 »

może.... a może chodziłaś z innych mniej osobistych przyczyn, nie będe bronić tych tez ale wydawały się ciekawe i sporo wnoszące do tematu. Badania te publikowały tzw. "prestiżowe" journale medyczne.
Jak się tak zastanowić to faktycznie coś w tym jest, aha i dowiedziono że pobudzanie silnym polem magnetycznym pewnych okolic (kory i mózgowia) wywołuje "objawienia" i olśnienienia oraz uczucia: przebywania poza ciałem lub obcowania z wyższą boską istotą!
Zapisane
kristan
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #462 : 2007-05-02, 17:17:52 »

adax , czy elektromagnes bedzie dobry - bo mam kogos na celowniku
Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #463 : 2007-05-02, 21:15:08 »

Kapłaństwo najszczęśliwszym zawodemWedług ankiety przeprowadzonej w latach 1972-2006 przez Instytut Badań Społecznych Uniwersytetu Chicago wśród 50.000 świeckich i duchownych Amerykanów, zawód księdza lub pastora należy do tych, które "dają człowiekowi najwięcej szczęścia".
Dziennik Konferencji Episkopatu Włoch, "Avvenire", który w swym wydaniu elektronicznym informuje o wynikach tych badań, pisze, że "zaskoczyły one socjologów". Byli bowiem przekonani, że najwięcej szczęścia zapewnia praca dobrze wynagradzana, dająca prestiż zawodowy.

- Tymczasem mimo lekceważenia, z jakim często traktuje się skromne zarobki duchownych, najbardziej zadowoleni ze swej pracy okazują się właśnie księża i pastorzy. Socjologowie z uniwersytetu chicagowskiego formułują na podstawie badań ankietowych przeprowadzonych wśród świeckich i duchownych następujący wniosek: "Najszczęśliwsi są ci ludzie, którzy poświęcają się innym i w tym odnajdują sens życia".

Jednak nie wszyscy, którzy dokonali wyboru i zostali księżmi lub pastorami, odnajdują się w tym powołaniu. "Avvenire", przedstawiając wyniki prac chicagowskich socjologów, przypomina, że w latach 1964-2004 było 69.063 księży, którzy "porzucili sutannę". 11.213 spośród nich, po przejściu kryzysu, powróciło jednak do kapłaństwa.

Jak rozne jest pojmowane "szczescia".
Zapisane
tetryk
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #464 : 2007-05-03, 08:07:10 »

Hana: gdybym jeszcze raz mogl wybierac kierunek studiow, powaznie bym sie nad kaplanstwem zastanowil... Smile
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #465 : 2007-05-04, 19:07:47 »

Koniec tajemnicy Całunu Turyńskiego?

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5370

Swoją drogą, ciekawy eksperyment z tym błotem.

M
Zapisane
evosonic
Go


Email
Re: Bóg
« Odpowiedz #466 : 2007-05-27, 03:12:27 »

Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #467 : 2007-05-27, 19:54:00 »

wszystkie niezbadane i niewyjaśnione zjawiska -ludzie przypisują bogu lub ufoludom
   Po za tym o globalnym ociepleniu wszędzie trabią ale nie widać aby
na większą skale ograniczano emisje ciepła lub powstrzymano wojny .
   Człowiek chyba sam sobie gałąż podcina . Zjednej strony -postęp cywilizacja
a z drugiej,  wtórny analfabetyzm  ii ludzkie potwory.
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #468 : 2007-05-31, 13:17:48 »

Brak wiary we własne siły  Smile . Też.
Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #469 : 2007-06-01, 22:20:34 »

święte słowa ,pani Ewo --ale  w siebie też przydałoby sie uwierzyć a ja jeszcze
    nie jestem na tym etapie .
  Nieraz myśle racjonalnie a postępuje głupio i nierozsądnie.
    diabeł kusi Confused
   
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #470 : 2007-06-01, 22:56:03 »

  Nieraz myśle racjonalnie a postępuje głupio i nierozsądnie.

  To zew nieświadomości.
Powodzenia w kształtowaniu wiary w siebie Rudko !

pozdrawiam
 Tomek

Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #471 : 2007-06-01, 23:10:09 »

 Bardzo Ci Tomek dziękuje ,zawsze to jakieś rozgrzeszenie dla
     przekornej natury .
                   
   
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #472 : 2007-06-08, 14:56:15 »

Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #473 : 2007-06-08, 15:12:31 »

Człowiek wyszeptał:
- Boże, przemów do mnie !
I oto słowik zaśpiewał.
Ale człowiek tego nie usłyszał, więc krzyknął:
- Boże, przemów do mnie !
I oto błyskawica przeszyła niebo... Ale człowiek tego nie
dostrzegł,
rzekł:
- Boże, pozwól mi się zobaczyć.
I oto gwiazda zamigotała jaśniej. Ale człowiek jej nie zauważył,
więc
zawołał:
- Boże, uczyń cud !
I oto urodziło się dziecko. Ale człowiek tego nie spostrzegł.
Płacząc w rozpaczy, powiedział:
- Dotknij mnie, Boże, niech wiem, że jesteś tu.
Bóg schylił się więc i dotknął człowieka. Ale człowiek strzepnął motyla ze swego ramienia i poszedł dalej.
Bóg jest wśród nas. Także w małych i prostych rzeczach, nawet w dobie komputerów, więc człowiek płakał:
- Boże, potrzebuję Twojej pomocy !
I oto dostał e-maila z dobrym słowem i słowami zachęty. Ale człowiek usunął go i kontynuował płacz ...
Zapisane
fewa
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #474 : 2007-06-08, 15:17:49 »

Kij ma dwa końce. Trzeba miec umiar i znac smak.
Zapisane
fink
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #475 : 2007-06-18, 13:23:08 »

  Powiem w co wierzę. Otóż, w Mojego Kwiatuszka - czyli Ukochaną Żonę -  w siebie, w prawdę, w dobre intencje i w zwycięstwo mądrości nad plugastwem. Słowo Bóg jest mi niepotrzebne, NIC dla mnie nie znaczy, brzydzę się nim. Nawet wówczas, gdy ubzduram sobie, że Bóg to wszystko, co żyje, że Bóg jest energią, że Wszechświatem i że nie ma nic wspólnego z tym bliskowschodnim rzężeniem, z kórym absolutnie kulturowo nic mnie nie łączy. Wówczas i tak jest to dla mnie dziecinada i naginanie dobrej woli do czegoś , co z nią marnie współgra. Gdyby Bóg (osobowy ) istaniał naprawdę, byłbym prawdziwym jego oponentem. Dlatego też, i tak źle i tak niedobrze. Wierzę (jeszcze) w człowieka, w to, że dojrzeje do określenia sapiens i wyjdzie poza jaskinie emocjonalnie. W to wierzę. Myśłi o Bogu odwracają uwagę od człowieka, to wygodnie i leniwe wyjście. Nie przekonuje mnie ani reformacja ani ortodoksja. Przez 2000 lat najbardziej topowa religia tego globu nie zrobiła zbyt wiele, aby dostąpić zaszczytu odpowiedzialności za wagę swoich przekonań.

T
Ja jestem przekonany do istnienia Stwórcy Najwyższego, osobowego, który zapoczątkował istnienie Wszystkiego Co Istnieje. Czy nie jest sensownie i logicznie zakładać o Nim, że jest Prawdą i Mądrością. Takie założenie jest całkowicie uniwersalną przesłanką.

Hi, hi, hi!!  Very Happy Dawno, żaden temat nie miał takiego "powodzenia" na tym forum - 6 stron komplentych bredni! Jestem, z jednej strony, ubawiony, ale z drugiej przerażony Waszą głupotą. Wypisujecie tu kompletne, paranojczne pseudo - myśli, gówniarskie poglądy, teorie itd.. Nie widziecie tego? Nie rozumiejecie? Czy, naprawdę Wasz "Miszcz" pomieszał Wam we łbach i sprowadził do poziomu obłąkanej sekty? A może to diabeł macha ogonem..... Sad
Zechciej po krótce przedstawić swoje przekonania (ew. wiedzę) i je uzasadnić. Możesz także podać odnośniki i/lub tytuły książek, z których warto wg Ciebie skorzystać, aby lepiej zrozumieć omawiany temat. Przy podawaniu odnośników i/lub tytułów książek prosiłbym o ich streszczenie, tak abym później wiedział, na co mam poświęcić czas, zagłębiając się w ich treść.

Jeśli chodzi o temat sądu ostatecznego to jeszcze muszę poczekać aż go zgłębię, ale już powoli zaczynam widzieć szczegóły. Po prostu są chwasty i dobre roślinki. Chwasty zostaną wyrwane, oddzielone od tych bujnych winorośli. Nie będzie to na pewno wyglądało tak, że po jednej będą źli, a po drugiej dobrzy. Zło samo wyjdzie na powieszchnię jak oliwa na wieszch wypływa i zniknie. Dlatego wpierw musi być oddzielone. Poznana musi być cała wiedza, a wiedzieć wszystko to odróżnić dobro od zła.
Zgadza się - czym więcej wiedzy i zrozumienia (zrozumienie powiązane jest z prawidłową pracą mózgu), tym większe możliwości rozróżnienia dobra od zła. Co wcale nie implikuje moralnego postępowania, nie szkodzącego innym. I ci wszyscy, którzy mają wiedzę i zrozumienie (również o prawidłowym żywieniu człowieka), i wykorzystują to do zwodzenia, zamęczania i wykorzystywania innych, to właśnie szatan - sama góra szatańskiego barachła, chwastów, skurwysynów, śmieci i robactwa, które należy wymieść. I tacy już zasłużyli na Wieczne Potępienie - w Apokalipsie opisane jako Jezioro z Ognia i Siarki, Śmierć Druga. A ja już ich osądziłem i skazałem na to Wieczne Potępienie. Tylko jeszcze nie wiem jak niektórych z nich odnaleźć i jak wykonać wyrok. Ale się dowiem. Bo chcę się dowiedzieć. Nie zgodzę się natomiast z Twoim twierdzeniem, że zło (ściślej: złe osoby) samo się ujawni, ukaże (a tym bardziej ukarze) - zło maskuje się już od dziesiątek tysięcy lat. A przynajmniej - zło samo się nie ukaże do tego stopnia, żeby to zrozumieli najbardziej manipulowani. Bardzo jaskrawy przykład - tyle ludzi widzi działania (o)show(o)man'a (nieoficjalnie tworzę nowe słowo - oszołomen - połączenie showman'a z oszołomem  Razz) z Torunia, a ciągle znajdują się osoby, które mu oddają część swoich emerytur i rent, i tak przecież niskich. Znacznie lepiej zakamuflowali się kłamcy i zwodziciele z episkopatu, chociażby - słowa Dziwisza, albo Michalika są dość wyważone, choć ostatnio zaczynają okazywać swoją złość, pewnie z powodu, iż z każdym rokiem 400000 w Polsce "owieczek" przestaje słuchać "pasterzy" - oni nie mogą tego znieść, przeboleć.

Z http://wingmakers.kabatnet.waw.pl/ -> Filozofia z Przyszłości -> Glossariusz -> Pierwszy Stwórca:
W wielu kulturach, gdzie termin "bóg" albo "bogini" jest użyty do zdefiniowania tej wszechmocnej siły, często charakteryzuje istotę, która rozwijała się poza zasięgiem ludzkiego rozumienia, demonstrującą magiczne moce, jak manipulowanie siłami natury przy pomocy myśli czy manifestowanie się jako niematerialne Świetlne Istoty. Te manifestacje są opisywane i przedstawiane faktycznie we wszystkich kulturach ludzkiej rasy, w religijnych tekstach i mitologii. Chociaż, być może, te istoty wysoko rozwinęły swe zdolności i wiedzę, nie powinny być mylone z Pierwszym Stwórcą.

Jeszcze prościej jest założyć, np. o "bogu" ze Starego Testamentu, że były to istoty również materialne, które używały do różnych pokazów cyrkowych i przedstawień teatralnych, a także do mordowania ludzi i spalania zwierząt, swojej zaawansowanej techniki. To używanie zaawansowanej techniki rozciąga się także na całe ostatnie 2000 lat (np. "zesłanie ducha świętego" - co wg mnie, czytając Dzieje Apostolskie - mogło być po prostu pokazem holografii trójwymiarowej, stygmatycy, tzw. cuda eucharystyczne). Gdyby Stwórca Najwyższy miał się zamanifestować, z pewnością każdy człowiek zobaczyłby tą manifestację - a nie byłoby tak, że jedne osoby mają wierzyć innym na "słowo". Czy Stwórca Najwyższy w cokolwiek wierzy ? Stwórca Najwyższy nie wierzy w cokolwiek, a wie Wszystko. Jakże więc On, który jest Prawdą, mógłby wymagać ślepej wiary od kogokolwiek ? Gdyby wymagał od nas takiej wiary, z pewnością powiedziałby i wypunktowałby każdemu człowiekowi, w co ma wierzyć - tylko że wówczas nie byłaby to już wiara, a wiedza. I do tej wiedzy człowiek sam ma dojść, ma zrozumieć tą wiedzę. Założenie, że Stwórca Najwyższy wymaga od nas wiary, jest bluźnierstwem przeciwko Niemu. Logiczne jest, że wiary wymaga "bóg" (czytaj: szatan), a zakładamy o nim, że jest nam równy w swojej Istocie Niematerialnej (bo wszystkie Istoty/Dusze/Świadomości są sobie Równe), i przyjdzie taka chwila, że to my będziemy mogli wziąć go za mordę.

Zakładamy także o Stwórcy Najwyższym, że robi tylko to, co chce robić. A więc Ludzie, po Wyrwaniu Chwastów, też sobie stworzą warunki, że będą robić, tylko to co chcą, a nie to co muszą. Wiadomo dlaczego, obecnie, muszą - głównie dlatego, żeby utrzymać się przy życiu (egzystencji biologicznej) i nie iść do więzienia (np. z powodu nie oddania tzw. państwu, a przy okazji kościelnym "apostołom"-guślarzom, daniny). Pomijając niskie zarobki, praca po 8 godzin dziennie może być tylko w niewolniczym, chorym i patologicznym systemie.

Bardzo polecam lekturę książek Roberta A. Monroe (do "wypożyczenia" za darmo na http://www.focus-x.org/). Ten nieżyjący już biznesmen z USA, nie był przekonany do istnienia duszy nieśmiertelnej. W pewnym momencie życia zaczął samoistnie i spontanicznie doznawać odmiennieych stanów świadomości - oobe (out of body experience), przebywania poza ciałem. Po pewnym czasie mógł je wywoływać zależnie od swojej woli. Podczas oobe możemy postrzegać świat materialny, ale możemy też "przełączyć" postrzeganie na odbiór różnych poziomów/planów świata niematerialnego. Za pewne docelowo - możemy postrzegać wszystko na raz.

To właśnie dzięki tym trzem książkom zrozumiałem, że istnieje reinkarnacja, i że wszystkie Dusze zostały stworzone najprawdopodobniej jeszcze przed powstaniem Wszechświata Materialnego. Może niektórzy "ateiści" (jeśli w ogóle są tacy na tym forum), którzy odrzucają nawet istnienie Duszy Nieśmiertelnej, przekonają się do jej istnienia po lekturze tych książek. Czytając te książki, dobrze jest też mieć na uwadze, że w świecie niematerialnym też są kłamcy i zwodziciele - a więc zupełnie jak tutaj. Ciekawe np., że Robert A. Monroe miał tak wielu "przewodników", a żaden z nich nie wspomniał o prawidłowym żywieniu człowieka. Czyżby nie wiedzieli ? Ci "przewodnicy" także złego słowa nie powiedzieli na różnych "bogów" religijnych i na same religie.
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #476 : 2007-06-20, 00:21:39 »

Hana napisała:
Kapłaństwo najszczęśliwszym zawodemWedług ankiety przeprowadzonej w latach 1972-2006 przez Instytut Badań Społecznych Uniwersytetu Chicago wśród 50.000 świeckich i duchownych Amerykanów, zawód księdza lub pastora należy do tych, które "dają człowiekowi najwięcej szczęścia".

Nie dziwi mnie taki wynik ankiety. Zwłaszcza status naszych rodzimych przewielebnych musi dawać powody ku takim wnioskom...

Bankierzy Pana Boga...  Shocked

http://faktyimity.pl/download/finanse.pdf  ... Shocked  Sad

Czy z takim garbem mamy szansę dogonić kraje wysoko rozwinięte???
Zapisane
evosonic
Go


Email
Re: Odp: Bóg
« Odpowiedz #477 : 2007-06-24, 00:22:49 »

  Powiem w co wierzę. Otóż, w Mojego Kwiatuszka - czyli Ukochaną Żonę -  w siebie, w prawdę, w dobre intencje i w zwycięstwo mądrości nad plugastwem. Słowo Bóg jest mi niepotrzebne, NIC dla mnie nie znaczy, brzydzę się nim. Nawet wówczas, gdy ubzduram sobie, że Bóg to wszystko, co żyje, że Bóg jest energią, że Wszechświatem i że nie ma nic wspólnego z tym bliskowschodnim rzężeniem, z kórym absolutnie kulturowo nic mnie nie łączy. Wówczas i tak jest to dla mnie dziecinada i naginanie dobrej woli do czegoś , co z nią marnie współgra. Gdyby Bóg (osobowy ) istaniał naprawdę, byłbym prawdziwym jego oponentem. Dlatego też, i tak źle i tak niedobrze. Wierzę (jeszcze) w człowieka, w to, że dojrzeje do określenia sapiens i wyjdzie poza jaskinie emocjonalnie. W to wierzę. Myśłi o Bogu odwracają uwagę od człowieka, to wygodnie i leniwe wyjście. Nie przekonuje mnie ani reformacja ani ortodoksja. Przez 2000 lat najbardziej topowa religia tego globu nie zrobiła zbyt wiele, aby dostąpić zaszczytu odpowiedzialności za wagę swoich przekonań.

T
Ja jestem przekonany do istnienia Stwórcy Najwyższego, osobowego, który zapoczątkował istnienie Wszystkiego Co Istnieje. Czy nie jest sensownie i logicznie zakładać o Nim, że jest Prawdą i Mądrością. Takie założenie jest całkowicie uniwersalną przesłanką.

Hi, hi, hi!!  Very Happy Dawno, żaden temat nie miał takiego "powodzenia" na tym forum - 6 stron komplentych bredni! Jestem, z jednej strony, ubawiony, ale z drugiej przerażony Waszą głupotą. Wypisujecie tu kompletne, paranojczne pseudo - myśli, gówniarskie poglądy, teorie itd.. Nie widziecie tego? Nie rozumiejecie? Czy, naprawdę Wasz "Miszcz" pomieszał Wam we łbach i sprowadził do poziomu obłąkanej sekty? A może to diabeł macha ogonem..... Sad
Zechciej po krótce przedstawić swoje przekonania (ew. wiedzę) i je uzasadnić. Możesz także podać odnośniki i/lub tytuły książek, z których warto wg Ciebie skorzystać, aby lepiej zrozumieć omawiany temat. Przy podawaniu odnośników i/lub tytułów książek prosiłbym o ich streszczenie, tak abym później wiedział, na co mam poświęcić czas, zagłębiając się w ich treść.

Jeśli chodzi o temat sądu ostatecznego to jeszcze muszę poczekać aż go zgłębię, ale już powoli zaczynam widzieć szczegóły. Po prostu są chwasty i dobre roślinki. Chwasty zostaną wyrwane, oddzielone od tych bujnych winorośli. Nie będzie to na pewno wyglądało tak, że po jednej będą źli, a po drugiej dobrzy. Zło samo wyjdzie na powieszchnię jak oliwa na wieszch wypływa i zniknie. Dlatego wpierw musi być oddzielone. Poznana musi być cała wiedza, a wiedzieć wszystko to odróżnić dobro od zła.
Zgadza się - czym więcej wiedzy i zrozumienia (zrozumienie powiązane jest z prawidłową pracą mózgu), tym większe możliwości rozróżnienia dobra od zła. Co wcale nie implikuje moralnego postępowania, nie szkodzącego innym. I ci wszyscy, którzy mają wiedzę i zrozumienie (również o prawidłowym żywieniu człowieka), i wykorzystują to do zwodzenia, zamęczania i wykorzystywania innych, to właśnie szatan - sama góra szatańskiego barachła, chwastów, skurwysynów, śmieci i robactwa, które należy wymieść. I tacy już zasłużyli na Wieczne Potępienie - w Apokalipsie opisane jako Jezioro z Ognia i Siarki, Śmierć Druga. A ja już ich osądziłem i skazałem na to Wieczne Potępienie. Tylko jeszcze nie wiem jak niektórych z nich odnaleźć i jak wykonać wyrok. Ale się dowiem. Bo chcę się dowiedzieć. Nie zgodzę się natomiast z Twoim twierdzeniem, że zło (ściślej: złe osoby) samo się ujawni, ukaże (a tym bardziej ukarze) - zło maskuje się już od dziesiątek tysięcy lat. A przynajmniej - zło samo się nie ukaże do tego stopnia, żeby to zrozumieli najbardziej manipulowani. Bardzo jaskrawy przykład - tyle ludzi widzi działania (o)show(o)man'a (nieoficjalnie tworzę nowe słowo - oszołomen - połączenie showman'a z oszołomem  Razz) z Torunia, a ciągle znajdują się osoby, które mu oddają część swoich emerytur i rent, i tak przecież niskich. Znacznie lepiej zakamuflowali się kłamcy i zwodziciele z episkopatu, chociażby - słowa Dziwisza, albo Michalika są dość wyważone, choć ostatnio zaczynają okazywać swoją złość, pewnie z powodu, iż z każdym rokiem 400000 w Polsce "owieczek" przestaje słuchać "pasterzy" - oni nie mogą tego znieść, przeboleć.

Z http://wingmakers.kabatnet.waw.pl/ -> Filozofia z Przyszłości -> Glossariusz -> Pierwszy Stwórca:
W wielu kulturach, gdzie termin "bóg" albo "bogini" jest użyty do zdefiniowania tej wszechmocnej siły, często charakteryzuje istotę, która rozwijała się poza zasięgiem ludzkiego rozumienia, demonstrującą magiczne moce, jak manipulowanie siłami natury przy pomocy myśli czy manifestowanie się jako niematerialne Świetlne Istoty. Te manifestacje są opisywane i przedstawiane faktycznie we wszystkich kulturach ludzkiej rasy, w religijnych tekstach i mitologii. Chociaż, być może, te istoty wysoko rozwinęły swe zdolności i wiedzę, nie powinny być mylone z Pierwszym Stwórcą.

Jeszcze prościej jest założyć, np. o "bogu" ze Starego Testamentu, że były to istoty również materialne, które używały do różnych pokazów cyrkowych i przedstawień teatralnych, a także do mordowania ludzi i spalania zwierząt, swojej zaawansowanej techniki. To używanie zaawansowanej techniki rozciąga się także na całe ostatnie 2000 lat (np. "zesłanie ducha świętego" - co wg mnie, czytając Dzieje Apostolskie - mogło być po prostu pokazem holografii trójwymiarowej, stygmatycy, tzw. cuda eucharystyczne). Gdyby Stwórca Najwyższy miał się zamanifestować, z pewnością każdy człowiek zobaczyłby tą manifestację - a nie byłoby tak, że jedne osoby mają wierzyć innym na "słowo". Czy Stwórca Najwyższy w cokolwiek wierzy ? Stwórca Najwyższy nie wierzy w cokolwiek, a wie Wszystko. Jakże więc On, który jest Prawdą, mógłby wymagać ślepej wiary od kogokolwiek ? Gdyby wymagał od nas takiej wiary, z pewnością powiedziałby i wypunktowałby każdemu człowiekowi, w co ma wierzyć - tylko że wówczas nie byłaby to już wiara, a wiedza. I do tej wiedzy człowiek sam ma dojść, ma zrozumieć tą wiedzę. Założenie, że Stwórca Najwyższy wymaga od nas wiary, jest bluźnierstwem przeciwko Niemu. Logiczne jest, że wiary wymaga "bóg" (czytaj: szatan), a zakładamy o nim, że jest nam równy w swojej Istocie Niematerialnej (bo wszystkie Istoty/Dusze/Świadomości są sobie Równe), i przyjdzie taka chwila, że to my będziemy mogli wziąć go za mordę.

Zakładamy także o Stwórcy Najwyższym, że robi tylko to, co chce robić. A więc Ludzie, po Wyrwaniu Chwastów, też sobie stworzą warunki, że będą robić, tylko to co chcą, a nie to co muszą. Wiadomo dlaczego, obecnie, muszą - głównie dlatego, żeby utrzymać się przy życiu (egzystencji biologicznej) i nie iść do więzienia (np. z powodu nie oddania tzw. państwu, a przy okazji kościelnym "apostołom"-guślarzom, daniny). Pomijając niskie zarobki, praca po 8 godzin dziennie może być tylko w niewolniczym, chorym i patologicznym systemie.

Bardzo polecam lekturę książek Roberta A. Monroe (do "wypożyczenia" za darmo na http://www.focus-x.org/). Ten nieżyjący już biznesmen z USA, nie był przekonany do istnienia duszy nieśmiertelnej. W pewnym momencie życia zaczął samoistnie i spontanicznie doznawać odmiennieych stanów świadomości - oobe (out of body experience), przebywania poza ciałem. Po pewnym czasie mógł je wywoływać zależnie od swojej woli. Podczas oobe możemy postrzegać świat materialny, ale możemy też "przełączyć" postrzeganie na odbiór różnych poziomów/planów świata niematerialnego. Za pewne docelowo - możemy postrzegać wszystko na raz.

To właśnie dzięki tym trzem książkom zrozumiałem, że istnieje reinkarnacja, i że wszystkie Dusze zostały stworzone najprawdopodobniej jeszcze przed powstaniem Wszechświata Materialnego. Może niektórzy "ateiści" (jeśli w ogóle są tacy na tym forum), którzy odrzucają nawet istnienie Duszy Nieśmiertelnej, przekonają się do jej istnienia po lekturze tych książek. Czytając te książki, dobrze jest też mieć na uwadze, że w świecie niematerialnym też są kłamcy i zwodziciele - a więc zupełnie jak tutaj. Ciekawe np., że Robert A. Monroe miał tak wielu "przewodników", a żaden z nich nie wspomniał o prawidłowym żywieniu człowieka. Czyżby nie wiedzieli ? Ci "przewodnicy" także złego słowa nie powiedzieli na różnych "bogów" religijnych i na same


religie.


polecane przez ciebie forum wymaga logowania
co tam wlasciwie jest ?
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #478 : 2007-06-24, 17:44:54 »

Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Bóg
« Odpowiedz #479 : 2007-07-13, 17:12:28 »

no coz ....na temat religii i polityki nie dyskutuje. Polityka zmusila mnie do wyjazdu z Polski a do kosciola przestalem chodzic.
To, co mnie zastanawia najbardziej to temat tej czesci forum !!!!!
Mozemy pogadac na temat bardziej "przyziemny" np. .......kobiety
Zapisane
Strony: 1 ... 19 20 21 22 23 [24] 25 26 27 28 29 ... 52 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.102 sekund z 18 zapytaniami.