Gdzie sÄ ci dobrzy lekarze?

[administ]

Chodzi o to, czy piwko na dyżurze można sobie chlapnąć?
Jak nie zakablują, to moĹźna... 

[Blackend]

Wiadomo, ten co nie pije z reguły kabluje.

[Diogenes z Synopy]

jasne. Mój kolega pracował parę lat w takiej ekipie pogotowia ratunkowego - za czasów komuny. Był wiecznie napruty, jak cała ekipa łącznie z dyspozytorką, kierowca najmniej bywał, choć to nie było  regułą.  Z reguły najwięcej chlał dyżurny lekarz. Więc mój kolega sanitariusz ( podstawowe wykształcenie) chodził ze słuchawkami lekarskimi i udawał, że leczył. Robili sobie kabaret z ludzi. Nawet mnie parę razy na dyżur zapraszał (bo całe noce w pokera na pieniądze grali ) - wypłaty nikt nie dostawał    - poker i wóda.   Już za młodu odkryłem, że to jedna wielka ściema.

[renia]

Wiadomo, ten co nie pije z reguły kabluje.

  Ale są wyjątki...

[renia]

jasne. Mój kolega pracował parę lat w takiej ekipie pogotowia ratunkowego - za czasów komuny. Był wiecznie napruty, jak cała ekipa łącznie z dyspozytorką, kierowca najmniej bywał, choć to nie było  regułą.  Z reguły najwięcej chlał dyżurny lekarz. Więc mój kolega sanitariusz ( podstawowe wykształcenie) chodził ze słuchawkami lekarskimi i udawał, że leczył. Robili sobie kabaret z ludzi. Nawet mnie parę razy na dyżur zapraszał (bo całe noce w pokera na pieniądze grali ) - wypłaty nikt nie dostawał    - poker i wóda.   Już za młodu odkryłem, że to jedna wielka ściema.

Tez znam takiego, co mówił, że w nocy na sygnale jechali karetką po wódkę...

[administ]

Wiadomo, ten co nie pije z reguły kabluje.

  Ale są wyjątki...

Znaczy - wszyscy wyjątkowo nachlani?

[renia]

Pewnie i tak bywa... taka dobra zmiana...

[Blackend]

Najlepiej nocna.  

[Diogenes z Synopy]

Wiadomo, ten co nie pije z reguły kabluje.

Ale są wyjątki...

Targowiczanie?  kablują i piją ?    Kablują w Eurokołchozie, a piją w samolocie? 

[renia]

U Sowy i Przyjaciół to się sprawdzało - jedni pili drudzy kablowali...

[administ]

Pisiory od lat szykowały się do "przejęcia" władzy i teraz Sowę wprowadzili na każdego. 
Nasze rodzinne telefony od zawsze były na cenzurowanym, więc jesteśmy zwyczajni, ale niektórzy, co nie mają świadomości, że publika usłyszy, mogą się zdziwić.   

[Diogenes z Synopy]

może do księcia Radziwiła tez zapuka prekurator ?    

http://stooq.pl/n/?f=1047737&c=2&p=4+22

[Diogenes z Synopy]

juĹź ich nie ma?

wczoraj w wiadomościach gadali, że pani lekarz (czterdziestka)  zeszła z tego świata z przepracowania po 4 dobach pracy non stop.


http://radioszczecin.pl/1,341332,lekarka-zmarla-podczas-dyzuru

czegoż się nie zrobi dla pacjenta.       Prawdę mówiąc nie chciałbym być operowany w piątej dobie pracy. 

[administ]

Lekarze niestety mają bardzo niską średnią długość życia, ale to nie z przepracowania, tylko ze stosowania na sobie "naukowych" zaleceń profilaktycznych raczej.
Bo kaĹźdy stulatek, czy na diecie tłuszczowej, czy na diecie węglowodanowej pytany o przyczyny tak długiego Ĺźycia zawsze podkreśla unikanie lekarzy jak ognia. 

[Diogenes z Synopy]

może to być prawda. Rozmawiałem z kolegą, synem 96-latki i rzekł, że co prawda mama chodzi do lekarza nieraz, ale tabletki wyrzuca do śmietnika. Ojciec niestety w wieku 93 lata trafił do szpitala i niestety się nim zaopiekowano (nie)odpowiednio.

[Diogenes z Synopy]

nie w Moskwie?

http://www.rp.pl/Biznes/160829381-Rosyjskie-apteki-w-rekach-mafii.html#ap-1

we Wrocławiu:

http://www.rp.pl/Zycie-Dolnego-Slaska/308259844-Wpolpraca-lekarzy-i-naukowcow-to-najlepsza-droga-do-innowacji-w-medycynie.html#ap-1