Autor
|
Wtek: Autyzm,ADHD itp. a Dieta optymalna (Przeczytany 376947 razy)
|
sylwiazłodzi
Go
|
Po dłuższej przerwie opiszę krótko co się zmieniło.To dla nowych osób, które znajdą ten wątek na forum a będą szukać pomocy dla swoich dzieci. Bartek jest na diecie bez zbóż i mlecznych i jest w trakcie 3 zmiany czyli były już 2 razy po 5 dni dobrych przeplatane 6 dniem złym.Efekt=po pierwszych 5 dniach keidy w 6 dniu dostał Grześka w czekoladzie, gorzką czekoladę na obiad(był chory i nie chciał nic innego jeść) nie dostał ŻADNEGO wyprysku na skórze czy innych sensacji np twardej kupki.Bartek ma alergię na orzechy w badaniach płatkowych na plecach plus generalnie wszystkie pozostałe alergeny silnie zaczerwieniona skóra co oznacza,że jest bardzo skłonny do alergii na wiele innych rzeczy, ma bardzo długie rzęsy to podobno też objaw związany z alergiami. Do tego naczyniak, który jest w organizmie i może też urosnąć w nowym miejscu.Dieta ma to zmienić.O głównej chorobie jest w temacie i pozostałyych postach.
REWELACJA. !!!! POMAGA!!!
Jak ktoś będzie zainteresowany polecam czytać posty "lekarki". Dziękuję bardzo.Mamy ustalić na marzec-kwiecień badania w szpitalu na naczyniaka usg itp, czy będzie leczenie kontynuowane itd.. Jak ktoś będzie zaintersowany poza lekarką zapytać o wyniki niech zostawi informację.Odezwę się. Dla innych, którym by chciało się wątpić informacja,że wiem ,że są przypadki ,że naczyniak cofa się sam więc może dla kogoś to nie być dowód,że dieta jest dobra.Ale ja robię więcej niż można nie czekając na cud zatrzymania,cofania się choroby zastrzykami.I tylko tyle.Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Pamietaj o frytkach na śniadanie dla dziecka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Bita śmietana posypana czekoladą np. gorzką na śniadanie 1 x w tygodniu? Jak lubi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Dietę u Bartka zaczęliśmy 9 lutego mijają więc 3 miesiące. Teraz opiszę po krótce co się zmieniło. Bartek jesli chodzi o alergie zachowuje się rewelacyjnie. Obecnie skóra jest tylko z wypryskami na pupie i udach od strony pupy. Czasami coś mu wyskoczy na pozstałej części ciała ale na razie je duzo różnych rzeczy, które musiałabym zastąpić jeszcze lepszymi aby to sprawdzać.Jednym słowem parówki czasami wieprzowe, wędina, gorzka czekolada w czasami za dużej liczbie kostek. ale to dopiero 3 miesiące. W innych dietach ogólnie określe je eliminacyjnych tak często ,chyba zawsze polecanych przez zwykłych lekarzy) cokolwiek zauważa się jak 3 miesiące mijają u Bartka reakcje były juz po pierwszych 2 tygodniach o ile nie po tygodniu.Wypryski na słodycze były mniejsze. Co do naczyniaka to z powodów rodzinnych badania się przesunęły ale sam w sobie naczyniak nie rośnie czasami pod wpływem diety powiększaja się zasinienia nim wywołanie ale to wszystko. Od kiedy zachorował własnie 3 miesiące temu do tej pory nie przeszedł żadnej choroby a jesli miał katar to tylko wywłany produktami mlecznymi, które zostały mu podane przez mnie częsciej niz należało. Na początku ma być co 3 dni. Dostawał czasami co 2 i organizm się rozszczelniał. Pieczywo mam takie wrażenie raczej takiej reakcji nie wywolywalo bardziej skóra reagowała na większą dawkę Węglowodanów, szczególnie właśnie na pupie.(od odbytu,jelita?)Będę się powtarzać ale jak ktos tu trafi z problemem autyzmu proszę kierować się do Pani dr.Ewy B-W nick lekarka. Życzę miłego urlopu lub mniej zajęć wszystkim bardzo zajętym ludziom. Sylwia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
A teraz o sobie.Własnie przeczytałam swoje pierwsze posty w tym temacie z listopada tamtego roku. Wtedy nawet nie przypuszczalam ,że jestem w stanie tyle się nauczyć o sobie, swoim dziecku i innym jedzeniu a takze nauczyć się obserwacji.jak się przyłożę to nawet posty nie sią już takie chaotyczne. Wszystkim, którzy mi pomagali i cały czas pomagają składam wielkie DZIĘKUJĘ. P.S. Ponieważ teraz rozumiem lepiej co Pani Ewo BW pisała Pani do mnie tyle miesięcy temu to mam wrażenie,że z tymi zbożami w padaczce coś może jest. Dziś mam zły dzień i chcę kupić sobie lody Grycana robione ze śmietany 30%KREMÓWKI!!!! (jadłam je już 5 dni temu pyszne, Bartek też trochę dostał na spróbowanie wtedy mimo,że miał dobry dzień)Śmietankowe a do tego może z pół bułki aby glowa nie bolała. Zobaczę jaka będzie reakcja. Tak myślę o tym aby za jakiś czas może sprobować Bartkowi sama zmniejszać ilość zbóż, które dostaje w złe dni np. tylko 1 bułka zamiast 2 szt jakie ostatnio zjadł. ?ale te inne moje pomysły to napiszę jeszcze w emailu do Pani.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
DO EBW.Pani Ewo piszę teraz bo jak Pani wróci chyba zurlopu to mogę zapomnieć. Nurtował mnie ten jeden z pierwszych postów o zbożowych i wpływie na mózg przy padaczce. Wczoraj myślałam,że to przez W. Bo pomogłam jednej z mam z autystycznym dzieckiem jesli chodzi o jelita.Znalazłam Pani posty z dobradieta i o tym,że inni mięli doświadczenie u siebie w ich wyleczeniu mi.n patrząc na W. Ale nie o to chodzi. Dziś rano przyszło mi jednak coś innego.Mózg nie jest tak głupi,żeby tylko W mu przszkadzały. W końcu chemia rozkłada substancje na mniejsze czynniki pierwsze jak sól,potas(nie wiem czy one fizycznie są mniejsze od W?więc to może żle sformułowanie) Chodzi o to,że kiedyś na Discovery Channel był cykl filmów o znanym angielskim kucharzu ,który ma restaruację i robi eksperymenty z łączeniem pozornie składników potraw nie do połączenia i okazuje się,że ludzie nie wiedząc co jedzą zajadają się tym bo jest to pyszne. Zastanawiał się długo dlaczego kubki smakowe tak działają? Trafił do laboratorium chyba w Szwajcarii, które bada /rozkłada każde jedzenie np.żółtko, jajko, chleb nie pamiętam na czym on to prezentował oddzielnie rozkładając każdą z nich na najprostsze substancje chemiczne .Lista była długa jak nie wiem co każdego z nich .W wykresach komputerowych okazywało się często,że coś słodkiego z czymś kwaśnym,gorzkim itp ma wykres chemiczny czyli zawartość poszczególnych substancji prawie identyczny i dlatego uznane do tej pory za nie do połączenia składniki potraw jemu czasami przez przypadek na początku udawało się połączyć. Ciekawe gdyby dotrzeć do tych badań i sprawdzić chleb, bułki itp mączne jaki byłby ich skład chemiczny i czy jest tam substancja która jest nam znana w dużym stężeniu ,że jest szkodliwa dla mózgu a przy chorym dziecku w mniejszej ilości daje o sobie znać np. padaczką. Szkoda,że nie pamiętam nazwiska tego kucharza. Jak ktoś pamięta proszę o wpis. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
Dziś rano przyszło mi jednak coś innego.Mózg nie jest tak głupi,żeby tylko W mu przszkadzały. W końcu chemia rozkłada substancje na mniejsze czynniki pierwsze jak sól,potas(nie wiem czy one fizycznie są mniejsze od W?więc to może żle sformułowanie) Chodzi o to,że kiedyś na Discovery Channel był cykl filmów o znanym angielskim kucharzu ,który ma restaruację i robi eksperymenty z łączeniem pozornie składników potraw nie do połączenia i okazuje się,że ludzie nie wiedząc co jedzą zajadają się tym bo jest to pyszne.
Wydaj mi się Sylwio że brniesz w ślepy zaułek, to nie chodzi o same węglowodany zawarte w roślinach i smaki które mózg odbiera, ale o to co oprócz tych węglowodanów jest w samych roślinkach. Gdy spojrzymy na świat z trochę bardziej oddalonego punktu niż nasz czubek nosa to w zasadzie mamy dwa gatunki istnień : Zjadacze i Zjadani Jeżeli chodzi o zwierzęta to sprawa jest dość prosta zjadane zwykle broni się przed zjedzeniem poprzez ucieczkę, z roślinami już jest trochę gorzej ;-( roślina nie może uciec przed zjadaczem więc musi bronić się w inny sposób, a jak może bronić się roślina ?? no możliwości ma niewiele ;-( ale tą podstawową jest uczynienie "siebie" trującą dla zjadacza w mniejszym lub większym stopniu oczywiście, lub poprzez mnogość "potomstwa" czyli nasion. Człowiekowi udało się wyselekcjonować rośliny które są w bardzo małym stopniu "trujące" i te głównie hoduje, ale nawet te rośliny mogą wywierać niekorzystny wpływ na organizm człowieka, np. poprzez wywoływanie reakcji alergicznych itp.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Sławek widzisz ,nikt o tym nie pomyśli ,a jest to takie proste,oczywiste,może właśnie dlatego takie "skomplikowane". "Im cos prostszego tym bardziej odległe od oczu człowieka." A tu właśnie te proste ,prozaiczne rzeczy kryją w sobie rozwiązanie. Dzięki Sławek za mądry post ,za przypomnienie istotnych faktów
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Też słyszałam w TV o jakimś kucharzu we Francji, który łączy smaki różne i dziwne w serwowanych daniach. Był to reportaż z jakiejś renomowanej restauracji we Francji. Oni sobie "podkupują" takich kucharzy . Swoją drogą w restauracji wybieram dania bez zbóż i też przyjemnie byłoby tu w Polsce spróbować ananasa z łososiem i cynamonem i ...oliwkami .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Ananas+losos+oliwki czemu nie, ale posypane cynamonem--to juz nie, chyba ..ze cynamon w lasce do przegryzienia --na deser.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
sławek dzięki ale stwierdziłam dzis,że za mało wiem aby nawet jakieś mądrzejsze myśli od tej prezentować.Zakańczam więc swoje pomysły i będę tylko zajmować się dietą mojego syna. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Zakańczam więc swoje pomysły ...
Życie Sylwia bez pomysłów jest ... bez sensu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Lekarko-i znów pewnie racja.W końcu bez pomysłu pojechania do Pani nie dotarł by Bartek tam gdzie jest. Podtrzymuję o tych 3 miesiącach swoje obserwacje z emaila o Bartku i moich obserwacjach a nawet więcej. Ma teraz chyba?jeszcze do sprawdzenia znów na kilka dni za jakiś czas wyższą odporność na monotonne jedzenie czyli parówki drobiowe.Też chyba do nich wiele dodają ale Jeszcze miesiąc temu chyba nie wytrzymał by na nich. Ale od wczoraj je już cos innego. Gorzka czekolada-jest w złych ale ostatnio dostał ją hyba przez 3 dni.Efekt tylko kupka czekoladowa.Dzis juz nie dostanie, jutro też. Za dużo. Ale to lepiej,że nawet jak zapomnę (muszę się uczyć tej rotacji w jedzenu aby nie dawać ciągle tego samego) ,że za "dużo" wychodzi tylko tak.To by oznaczało,że jakis fragment leczenie jest za nami.Tak?Czy te 3 miesiące nie wiem jak to określić przebudowują w mózgu pracę?Chodzi mi o to jak jest możliwie mniej W do B i T w stosunku do porzednich dni dobrych a złego w szczególności.Dałam mu specjalnie tylko 1 kromkę chleba i 1 kromkę bezglutenowego.Bo do zupy dostał zwykły biały ryż z saszetki i bałam się,że będzie za dużo W.A pod wieczór zjadł jeszcze kilka ciasteczek Delicje i 1,5 lizaka. Zaczął si lekko zachowywać w trakcie dnia z tymi ramionami trzepotaniem itd. ale zastanawiam się, czy kiedyś też by tylko zareagował. ?Czy by było gorzej?
A teraz coś innego ale w temacie. Jedna z mam takich jak ja mi napisała, że miała 3,5 roku dziecko na dziecie jak określiła ketogennej ale że to niedobre diety.Cos mi tym uświadomiła ale o tym kiedyś.Bartek nie jest ani na diecie ketogennej ani nawet na niskowęglowad. Jest na W takiej jakią potrzebuje. Inna rzecz mi przyszła do głowy moze żle to określę ale spróbuję. Co 5 dni kiedy Bartek zaczynał dietę miał zły dzień.Wtedy gdyby to podliczyć co zjadł W jadł więcej niż w dobre dni. Zawsze były bulłki, chleb, 3 za dużo ale dwie już były ok. Ale W wtedy na pewno było więcej niż w dobry dziń. Ta "fala" tak jak dla skóry daje efekt dla mózgu?Uczy się pracować tak jak inni "normalni" w zmiennych warunkach jedzenia? Dlatego nie mogła mi Pani powiedzieć ile W mam dawać Bartkowi?Trzeba dojść samemu. Pewnie jest to genialne tylko ciekawe ilu innych lekarzy na to wpadło?Bo szkoda by cos takiego przeszło niezauważone.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
sławek dzięki ale stwierdziłam dzis,że za mało wiem aby nawet jakieś mądrzejsze myśli od tej prezentować.Zakańczam więc swoje pomysły i będę tylko zajmować się dietą mojego syna. Pozdrawiam.
Ależ Sylwio jak się chcesz czegokolwiek dowiedzieć ?? wyłączając się ?? pierwszym powodem poznania jest ogarnięcie własnej niewiedzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Trzeba dojść samemu.
Mam nadzieję, że stworzona zostanie oficjalna właściwa "instrukcja obsługi człowieka". DO jest warunkiem sine qua non. Tak według mnie. "Dojść samemu" opiera się też o szeroki system diagnostyczny (nazwijmy go psychologiczno-medyczny) ułatwiajacy te zagadnienie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Sylwio,tyle czytalam tutaj na forum o szkodliwosci zbozowych dla dzieci i doroslych , a ty podajesz je i to w takich ilosciach ,ze po prosu nie rozumiem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Dziecko samo sobie dozuje ilość ... szkodliwości. Chodzi o to, że nawet śmietana czy ziemniaki czy karczek w za dużej ilości mogą być szkodliwe. Mamy społeczeństwo przejedzonych. Dzieci potrafią być zdrowe jak się im nie przeszkadza. Łatwiej im dobrać dawkę wszystkiego. Czasami też im trudno. Dlatego ZAWSZE trzeba dbać o ich rodziców. Samosienaprawiać. By dzieciom było łatwiej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Wklejam tu post Ewy-nie Lekarki: Nie wierzę w żaden instynkt dzieci, ani dorosłych, dopóki organizm jest rozchwiany. Najpierw trzeba podjąć decyzję za siebie i za dziecko, potem - gdy juz metabolizm wyrównany - mozna słuchać swojego instynktu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Dziecko samo sobie dozuje ilo�� ... szkodliwo�ci. Chodzi o to, �e nawet �mietana czy ziemniaki czy karczek w za du�ej ilo�ci mog� by� szkodliwe. Mamy spo�ecze�stwo przejedzonych. Dzieci potrafi� by� zdrowe jak si� im nie przeszkadza. �atwiej im dobra� dawk� wszystkiego. Czasami te� im trudno. Dlatego ZAWSZE trzeba dba� o ich rodzic�w. Samosienaprawia�. By dzieciom by�o �atwiej.
Tak, tylko, że moje dzieci najlepiej były by w "korytku" A co to znaczy samosienaprawiac, by dzieciom było lepiej? Czy to znaczy, że rodzice muszą byc opty? A jeśli są, a dzieci wolą "korytko", to sobie odpuścic i nie namawiac? Tylko jak odpuszczam to zaraz pojawia się katar/może to alergia/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|