Autor
|
Wtek: Autyzm,ADHD itp. a Dieta optymalna (Przeczytany 376907 razy)
|
Teresa Stachurska
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
>>>>Często zlecane są dodatkowe badania neurologiczne, audiologiczne. Nieraz są to badania biochemiczne, dotyczące metabolizmu, alergii, grzybic czy infekcji, bo te u tych dzieci częto występują. System odpornościowy dzieci z autyzmem zwykle nie działa tak dobrze jak w przypadku prawidłowo rozwijających się dzieci.>>>> Jedynie madre i niesamowicie obiecujace. Ale tylko dla tych rodzicow,ktorzy wiaza choroby z nieprawidlowym odzywianiem zarowno ciezarnej,jak i autystycznego dzieciaczka. I tylko dla tych,ktorzy znalezli kontakt z Dieta Optymalna i zrozumieli jej zasady.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Moja prywatna polemika z artykułem:
„AUTYZM JEST W NAS”
fragmenty artykułu z małej litery, moja odpowiedź dużymi literami.
****
Nieraz są to badania biochemiczne, dotyczące metabolizmu, alergii, grzybic czy infekcji, bo te u tych dzieci częto występują. System odpornościowy dzieci z autyzmem zwykle nie działa tak dobrze jak w przypadku prawidłowo rozwijających się dzieci
WG MNIE: SYSTEM DZIECI AUTYSTYCZNYCH ZWYKLE MOŻE DZIAŁAĆ PRAWIDŁOWO, PRZYKŁADEM MOŻE BYĆ MÓJ SYN NIESTETY NIE ZETKNĘŁAM SIĘ Z INNYM RODZICEM , KTÓRY BY WYPRÓBOWAŁ DIETĘ NISKOWEGLOWODANOWĄ I OSIĄGNĄŁ EFEKT PODOBNY DO MOJEGO CZYLI 2 LATA BEZ CHORÓB, KATARU CZY CHOROBY GARDŁA TRWAJĄCEJ DŁUŻEJ NIŻ 7 DNI . BO JAKIEŚ 1 DNIOWE KATARY, ALERGIA TO JUŻ EFEKT ZJEDZENIA SŁODYCZY, CHLEBA LUB CIAST ROBIONYCH PRZEMYSŁOWO I ZJEDZONYCH CZĘŚCIEJ NIŻ W 1 DZIEŃ.
Iks zrobił coś, bo pomyślał, że Igrek pomyślał” – takie rozumowanie jest podstawą do pojmowania znaczenia intencji, kłamstwa i przenośni. Dlatego dzieci z autyzmem nie udają. Udawanie zakłada, że inni mają jakieś przekonania i że możemy je zmieniać przez modyfikację własnego zachowania lub elementów rzeczywistości. Konieczne są tu przypisanie stanu umysłu innej osobie i wiedza, jak ten stan umysłu zmienić. Dlatego osoby z autyzmem rzadziej kłamią.
NIE WIEM JAK INNE DZIECI ALE MÓJ SYN POJĄŁ,ŻE MOŻE MNIE POPROSIĆ O NAGRODĘ CZYLI COŚ SŁODKIEGO NP. ZA POSPRZĄTANIE ZABAWEK BO BABCIA DAJE MU NAGRODY GDY CHCE ABY ON COŚ ZROBIŁ A ON MÓWI,ŻE NIE CHCE TEGO WYKONAĆ. DODATKOWO PYTA NAS CZY NIE CHCEMY ZJEŚĆ CZEKOLADKI CO NIE OZNACZA,ŻE POPEŁNIA BŁAD GRAMATYCZNY TYLKO CHCE NAS POCZĘSTOWAĆ I ZJEŚĆ SAMEU BO JEŚLI PROSI SAM O CZEKOLADKE TO CZĘŚCIEJ MÓWIMY MU,ŻE NIE MOŻE DOSTAĆ BO JADŁ NP. WCZORAJ. GDY DOSTAJE WTEDY COS SŁODKIEGO TO OCZYWIŚCIE MY TEŻ SIĘ CZĘSTUJEMY A ZA CHWILE PRZYCHODZI I PYTA CZY MOŻE JESZCZE DOSTAĆ?
MÓJ SYN UDAJE ZABAWY: NP. OSTATNIO Z BABCIĄ LUBI GDY BABCIA GO PRZYTULA I MÓWI DO NIEGO MÓJ MAŁY DZIDZIUŚ, MOŻE CHCE BUTELKE, SMOCZUSIA, PRZYTULA GO, ŁASKOCZE. SPODOBAŁA MU SIĘ TA ZABAWA I BĘDĄC TERAZ U BABCI KIEDY CHCE ABY BABCIA ZACZĘŁA SIĘ Z NIM W TO BAWIĆ TO ZACZYNA NP. ZE ŚMIECHEM POWTARZAĆ BABCI SŁOWA: MAŁY DZIDZIUŚ... A DO TEGO POWTARZA PO BABCI RÓWNIEŻ DZWIĘKI NP. AAAA, UUUUUUU MAŁY DZIDZIUŚ PODOBNIE DO DZIECI, KTÓRE BAWIA SIĘ W NASLADOWANIE DZWIĘKÓW JADACEGO AUTA, LECĄCEGO SAMOLOTU CO TEŻ JUŻ POWTARZA. OCZYWIŚCIE W JEGO PRZYPADKU ROBI TO CZASAMI NA ULICY JAK WIDZI SAMOCHODY PODOBNIE JAK POTRAFI IDĄC POWTARZAĆ TEKST BAJKI, KTÓRĄ OGLĄDAŁ W DOMU ALE TO Z JEDNEJ STRONY JEST JEGO DOBRA PAMIĘC A Z DRUGIEJ MOŻNA BY POWIEDZIEĆ JAKBY ECHOLALIA ALE NIE WYSTEPUJĄCA CAŁY CZAS-NASILA SIĘ GDY DOSTAJE COŚ SŁODKIEGO, ZA DUŻO WEGLOWDANÓW.
Nie zakładają, że inni myślą, czują, planują? – Nie. Można powiedzieć, że są czystymi behawiorystami. Obserwują zachowania z ich punktu widzenia niezrozumiałe. Bo po co ludzie uśmiechają się do siebie? Podają ręce na powitanie? Po co do siebie mówią? Osoby dotknięte autyzmem nie widzą różnicy pomiędzy działaniem celowo i niechcący, skoro efekt obydwu działań jest taki sam. W ocenie sytua-cji odnoszą się do fizycznych cech zdarzenia, pomijając czyjeś intencje. Dlatego często reagują agresywnie na pozornie nieznaczące bodźce, na przykład na to, że ktoś kogoś nieumyślnie potrącił.
MYŚLĘ ,ŻE PO ZACHOWANIU MOJEGO SYNA WIDAĆ,ŻE JUŻ DUŻO ZAKŁADA, PLANUJE, CZUJE. OCZYWIŚCIE JEST DOPIERO 2 LATA NA INNEJ DIECI I W REHABILITACJI ALE WIDAĆ,ŻE ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z INTENCJI INNYCH. CO DO BICIA CZY AGRESYWNEGO ZACHOWANIA TAK JAK PISAŁAM WCZEŚNIEJ ODNOSZE JE DO ODCZUĆ ORGANIZMU FIZYCZNYCH WYWOŁANYCH NIEPRAWIDŁOWĄ DIETĄ ALE TEŻ DO CZEGOŚ CO SWOIMI SŁOWAI MOGĘ OKRESLIĆ JAKO NIEMOŻNOŚĆ ZROZUMIENIA DZIECKA PRZEZ DOROSŁEGO. DZIECKO WIDZI, ŻE COŚ SIĘ DZIEJE I REAGUJE AGRESJĄ BO INACZEJ NIE WIE JAK ALE SAMO TO,ŻE REAGUJE POWINNO BYĆ SYGNAŁEM DLA DOROSŁYCH, ŻE DZIECKO JEST CHCE WYJŚĆ ZE SWOJEGO ŚWIATA TYLKO PRÓBY, KTÓRE DOROŚLI PODEJMUJĄ NIE SĄ WŁASCIWE.
NAWET BARDZO DOBRE I DROGIE WITAMINY, SUPLEMETY NIE POMOGĄ JEŚLI DO ORGANIZMU NADAL JEST DOSTARCZANA ZBYT DUŻA ILOŚĆ SKŁADNIKÓW NIEPOTRZEBNYCH A ZA TAKIE UWAŻAM DIETĘ DLA AUTYSTÓW NA PODSTAWIE BADAN Z USA OPARTA NA BEZGLUTENOWYM PIECZYWIE.
Zaraz, zaraz: jak to nie rozumieją, dlaczego ludzie mówią? – Bo nie wiedzą, do czego w ogóle służy komunikowanie się. Dziecko z autyzmem może nie mówić, mimo że ma po temu wszelkie dane i możliwości. Albo nawet jeśli mówi, to kompletnie nie komunikuje się wtedy, kiedy wydawałoby się to oczywiste. Na przykład nie przyjdzie na skargę do mamy, nie poprosi o pomoc. Po prostu nie wie, że powinno to zrobić po to, żeby wywołać czyjąś reakcję. PROBLEMY Z KOMUNIKOWANIEM , MOWĄ, WYRAŻANEIM UCZUĆ ŁĄCZĘ JAK TO STWIERDZIŁA DR.WITOSZEK W DUŻEJ CZĘŚCI Z JEDZENIEM. PO SWOIM ORGANIZMIE WIEM JAK CZUJE SIĘ PO JEDZENIU PRZEZ KILKA DNI POD RZĄD NP. PIECZYWA CO W POŁĄCZENIU NP. Z DODATKOWYMI PROBELMAMI W PRACY I DUŻYM STRESEM POWODUJE NP. ZNIECHĘCENIE, ZDENERWOWANIE ITP. PROBLEMY, KTÓRE DR.WITOSZEK JUŻ OPISAŁA INFORMUJĄC, ŻE ZBOŻA SĄ SZKODLIWE JEŚLI MA SIĘ PROBLEMY ZE ZDROWIEM PSYCHICZNYM I NALEŻY JE ODSTAWIĆ. NIE WSPOMINAJĄC O TYM, ŻE NIE JEDZENIE ZBÓŻ ZAWSZE SKUTKUJE U MNIE BRAKIEM SNÓW I CHYBA RZADSZYM ZAMYŚLANIEM SIĘ I PODOBNYMI REAKCJAMI ZWIĄZANYMI Z UKŁADEM NERWOWYM( STAN MIĘŚNI I SPASTYCZNOŚĆ PRZY MOIM PORAŻENIU MÓZGOWYM DODATKOWO TEŻ SIĘ POGARSZA)
Powtarzają zasłyszane słowa? – Nawet całe frazy. Mogą powtarzać wypowiedzi usłyszane przed chwilą, ale mogą to być kwestie wypowiedziane w ich obecności tydzień, miesiąc, a nawet kilka lat wcześniej. Odtwarzają je na zasadzie pewnego pamięciowego mechanizmu. Przywołują coś, co kojarzy im się z jakąś sytuacją, ale nie rozumieją, co znaczą składniki wypowiedzi.
JUŻ NAPISAŁAM O TYM WYŻEJ ALE COŚ JESZCZE DOPISZĘ. CZYTAJĄC WYPOWIEDZI DR.WITOSZEK NA TEMAT WPŁYWU JEDZENIA NA FUNKCJONOWANIE MÓZGU I OBSERWUJĄC SIEBIE I SYNA ODNIOSŁAM WRAŻENIE, ŻE ECHOLALIA JEST KONSEKWENCJĄ TEGO, ŻE JESZCZE ORGANIZMOWI I MÓZGOWI WIELE NIE PASUJE CO SIĘ W NIM DZIEJE POD WZGLĘDEM BIOCHEMICZNYM. TAK JAK MOŻE NAS NAWIEDZAC SEN ALBO JAKIEŚ MYŚLI ALBO NAWET WRAŻENIE,ŻE CZEGOŚ SIĘ BOIMY NP.ŻE KTOŚ ZA NAMI IDZIE ITP. MYŚLI PODOBNIE JEST Z ECHOLALIĄ . ONA PRZYCHODZI ALE PRZEZ DŁUGI CZAS MOŻE JEJ NIE BYĆ: GDY DZIECKO SIĘ BAWI, JEST ZAJĘTE, TO CO ROBI JE ABSORBUJE, MA DOBRĄ DIETĘ. MOŻNA SIĘ BARDZIEJ BAĆ, ODCZUWAĆ STRACH JAK SIĘ PODJADA ZBOŻA JAK W MOIM PRZYPADKU JUŻ TO ZAUWAZYŁAM I PODOBNIE JEST Z INNYMI REAKCJAMI.
Dlatego tak bardzo przywiązują się do rytuałów, zachowań stereotypowych. Są niesłychanie sztywni w zachowaniu. Nie znoszą, kiedy w ich otoczeniu coś się zmienia, choćby były to drobne szczegóły. Zwłaszcza że także sensorycznie inaczej odbierają świat niż zdrowi ludzie.
MÓJ SYN CZĘŚCIEJ PROTESTUJE I MÓWI NIE GDY GORZEJ GO KARMIĘ. ALE TO LEKKIE WYLOBRZYMIENIE. MÓJ SYN MÓWI TEŻ NIE BO WIE, ŻE TO MOŻE ŻART, BO BAWIŁ SIĘ JUŻ ZE MNĄ W ZABAWE, ŻE ROZMAWIAMY I JA MÓWIĘ NIE,NIE, NIE –ON ODPOWIADA TAK,TAK,TAK I RAZEM SIĘ ŚMIEJEMY. JEST PRZECIEŻ DRUGA STRONA MEDALU RODZICE Z DZIECKIEM AUTYSTYCZNYM BOJĄC SIĘ REAKCJI DZIECKA ZAPRZESTAJĄ WYWOŁYWAĆ ZDARZENIA DZIĘKI KTÓRYM DZIECKO POZNA NOWE MIEJSCA, ULICE, SYTUACJE. POSTĘPUJĄ JAK ZE STARYM CZŁOWIEKEIM, KTÓRY PRZYZYWCZAJA SIĘ DO PEWNYCH SYTUACJI. A SZTYWNOŚĆ POSTEPOWANIA DAJE EFEKT SZTYWNOŚCI UMYSŁU.
Ich mózgi w inny sposób przetwarzają bodźce. Dlatego niektórzy boją się dotyku innej osoby, inni nie znoszą świetlówek czy dzwonka telefonu. Niektóre doznania mogą być odbierane jako bardzo silne, inne w tym czasie zupełnie giną. Wiele osób z autyzmem ma na przykład problem z dotykaniem powierzchni o rozmaitych fakturach. Często mózg osoby cierpiącej na autyzm ma problem z nadawaniem odpowiedniego priorytetu rozmaitym bodźcom – wszystkie traktuje tak samo poważnie. Dlatego taki człowiek może czuć się zagubiony, przerażony z powodu nawału doznań, których doświadcza z każdej strony. Czasem jakiś dla nas zupełnie obojętny bodziec, na przykład zapach kawy lub dotyk ubrania z dżinsu, zaczyna dominować. Doświadczanie go wywołuje fizyczne cierpienie. Nie można skupić się na niczym innym. Zwłaszcza kiedy ten rodzaj bodźców jest permanentnie dostarczany, bo nikt nie ma pojęcia, że osobie z autyzmem to bardzo przeszkadza w życiu.
DLACZEGO WG OBIEGOWEJ OPINII WYSTEPUJĄ TAKIE REAKCJE ? SĄ RÓZNE TWIERDZENIA: PATRZĄC NA MOJE REAKCJE JAKICH DOŚWIADCZYŁAM TYLKO DLATEGO,ŻE PRZED PRZEJŚCIEM NA DIETĘ NISKOWĘGLOWODANOWĄ JADŁAM JAK WIĘKSZOŚĆ LUDZI, BRAŁAM ANTYBIOTYKI, LECZONO MNIE NA ZATOKI, ANGINY I NNE CHOROBY ANTYBIOTYKAMI A OSTATNIM EFEKTEM BYŁ BÓL GŁOWY TAK PERMANENTNY, ŻE WYWOŁAŁ W KOŃCU WYMIOTY – MOGĘ POWIEDZIEĆ:
BÓL GŁOWY PRZYPOMINAJĄCY CHORE ZATOKI U MNIE WYWOŁYWAŁ UCZUCIE ROZSADZENIA CZASKI, SZUMU W USZACH, BÓLU USZU, NADWRAŻLIWOŚCI NA ŚWIATŁO, BÓLU NOSA TJ. ZATOK, NIEMOŻNOŚĆ ZASNIĘCIA, BÓL GAŁEK OCZNYCH, BÓL SZCZĘK, JEŚLI GŁOWA PRZESTAWAŁA MNIE BOLEĆ TO ZACZYNAŁY SIĘ NP. PROBLEMY ZE SKÓRĄ, BYŁ TAKI OKRES GDY PIŁAM WAPNO , BRAŁAM TABLEKTI NA ALERGIE, KTÓRE PRZYĆMIEWAŁY BÓLE GŁOWY ALE JEDNOCZESNIE CHODZIŁA JAK PO NARKOTYKACH, DZWIEKI DOCHODZIŁY DO MNIE INACZEJ NIŻ DO OSOBY NORMLANIE SŁYSZĄCEJ. CO TO PRZYPOMINA? DZIECI Z DUŻYMI PROBLEMAMI, NIE MOGĄ SPAĆ, ZAKRYWAJA USZY CO OKREŚLA SIĘ JAKO NADWRAŻLIWOŚĆ NA DZWIEKI, KRZYCZĄ JEŚLI NIE MÓWIĄ, BIJĄ SIEBIE ITP. PEWNIE TEŻ MOGŁABYM SIĘ TAK ZACHOWYWAC GDYBYM BYŁA MAŁA I BYŁBY TO MÓJ JEDYNY SPOSÓB POKAZANIA,ŻE COŚ MNIE BOLI, PRZESZKADZA. JEŚLI DZECKO COŚ BOLI A SKÓRA NP. SWĘDZI BARDZO ALBO REAGUJE CIAŁO NA POŻYWIENIE OBRZĘKIEM, NADWRAŻLIWOŚCIĄ JAK JA GDY ZJEM NP. PIECZYWO TO BĘDZIE MIAŁO WTEDY NADWRAŻLIWOŚĆ NA DOTYK. ZAPACHY RÓWNIEŻ SĄ ZNIEKSZTAŁCONE, DOŚWIADCZAM TEGO NAWET OBECNIE GDY CZUJĘ ZAPACH PAPIEROSÓW ALBO SPALINY SILNIEJ LUB SŁABIEJ GDYŻ ORGANIZM ALBO STAJE SIĘ NIEWRAZLIWY NA ZAPACHY ALBO NADWRAZLIWY.
Wciąż próbujemy się tego dowiedzieć. Słynny brytyjski badacz autyzmu profesor Simon Baron-Cohen sprawdzał, jak różne osoby radzą sobie z empatyzowaniem, czyli jak rozumieją emocje innych ludzi. Odkrył, że zdolności do empatii są zdecydowanie lepiej rozwinięte u kobiet niż u mężczyzn. Lepiej rozwinięte są także u studentów kierunków humanistycznych niż u studentów kierunków ścisłych i u rodziców dzieci bez autyzmu niż u rodziców dzieci z autyzmem. To ostatnie spostrzeżenie mówi coś o genetycznych predyspozycjach, które leżą u podstaw autyzmu i nie muszą się rozwinąć w postaci zaburzenia, ale mogą pozostawić ślady w funkcjonowaniu człowieka także wtedy, gdy on nie ma autyzmu.
JAKO RODZIC DZIECKA Z AUTYZMEM MAM MNIEJ ROZWINIĘTE EMOCJE NIŻ RODZIC DZIECKA NIEAUTYSTYCZNEGO- NO CO TO JEST NAZNACZENIE JAKIEŚ? !!!!!! AUTYZMU NIE MOŻNA SIĘ DOROBIĆ ANI GO DOSTAĆ W SPADKU, CHOCIAŻ BADANIA TWIERDZĄ, ŻE JEST ILUŚ % MOŻLIWOŚĆ,ŻE DRUGIE DZIECKO TEŻ BĘDZIE AUTYSTYCZNE (ILUŚ RODZICÓW W KOŃCU JUŻ TAKIE DECYZJE PODJĘŁO I BYŁY WŚRÓD NICH BADANIA) JA MOGĘ SIĘ ZGODZIĆ TYLKO Z TYM,ŻE JEŚLI JESTEM MNIEJ UCZUCIOWA TO DLATEGO,ŻE JESTEM OBCIĄŻONA NP. WYCHOWANIEM, TYM,ŻE JESTEM DOROSŁYM DZIECKIEM ALKOHOLIKA I INNYMI PRZEZYCIAMI. ALE TO,ŻE Z JAKIEGOŚ POWODU CZĘŚĆ LUDZI JEST MNIEJ LUB BARDZIEJ AUTYSTYCZNA TO JUŻ PRZESADA. W TAKIM RAZIE LEPIEJ UZNAJMY,ŻE KAŻDY Z ŻYJĄCYCH LUDZI JEST INNY I NIE MOŻNA W OGÓLE PRZYPORZĄDKOWAĆ LUDZIOM NORMALNYCH ZACHOWAN WG JAKICHŚ NORM.
Mają większe zdolności do systematyzowania, porządkowania informacji często powiązane z umiejętnościami matematycznymi, analitycznymi. Bardzo skupiają się na detalach, mają większe trudności w całościowym widzeniu zjawisk. Inaczej poznają świat i gromadzą wiedzę. Skupiają się na wyszukiwaniu zasad, które powodują, że coś działa jak system, według pewnych, jasno określonych praw. Nie da się tak opisać człowieka czy zjawisk społecznych, ale można tak opisać działanie wielu urządzeń technicznych, zjawisk fizycznych, klimatycznych.
CZYLI CO WSZYSCY MATEMATYCY TO ATYŚCI W WIĘKSZYM LUB MNIEJSZYM STOPNIU A WSZYSCY, KTÓRZY SĄ UCZUCIOWI MAJĄ PROBLEMY ZE SWOJĄ DRUGA STRONA NATURY? CHYBA PANI PISULA ZA DŁUGO ZAJMUJE SIĘ AUTYZMEM SKORO TAKIE OGÓLNE ZDANIA JUŻ WYPOWIADA. ?
XXX TO KONIEC MOICH WYNURZEŃ. CZASAMI PEWNE ARTYKUŁY ROBIĄ WIĘCEJ SZKODY NIŻ POŻYTKU. TEN NIESTETY TAKI JEST CHOCIAŻ NA POSTAWIE WYPOWIEDZI UZNANEGO AUTORYTETU. ALE JA JUŻ NIE BOJĘ SIĘ PRZYNAJMNIEJ WYPOWIEDZIEĆ SIĘ SWOIM GŁOSEM W TEJ SPRAWIE.
SYLWIA
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Dziękuję za wypowiedź, Pani Sylwio. Zaniosłam ją na "Przekrój", może komuś się przyda.
Pozdrawiam, Teresa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Super Sylwia! Dieta ma właśnie uczyć myślenia i wypowiadania się! Jesteś doskonała! Panierka - smażenie w głębokim tłuszczu nie powinno już nic złego robić. Może syn polubi brokuły (obgotowane różyczki brokuła panierowane w jajku, bułce) smażone na smalcu? Może lody z bitą śmietaną? Może sok marchewkowy jednodniowy? Naleśnik bez mleka (jajko+maka pszenna) smażony na smalcu też jest w miarę ok. dla Twojego syna. Wątek będzie potrzebny dla kolejnych mam, które zechcą przekonać się, że trzeba nad dietą i całą resztą pracować. Wklej linki które masz dt. ADHD (jakby jakiegoś brakowało...). Infekcja - to jest ZAWSZE przeładowanie złymi produktami (str. 227 mojej książki) gromadzonymi... powoli aż kropla przepełni czarkę. Dlatego u stosujacych codziennie mleczną formę DO zalecam np. 3 dni w miesiącu BEZ mlecznych. Dla odpoczynku od cukrogennych. A dla wyleczenia infekcji u optymalnego zalecam 3 dni DO skomponowaną z produktów ze str. 225 (=cukrzyca z mojej str. int) mojej książki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Ponieważ Bartek chodzi do przedszkola i obecnie już Mi mówi,że jest np. na podwieczorek karmiony kanapką na podiweczorek to nawet jesli chciałabym sie czepnąć,że gada jak nakręcony czasami to sie nie czepiam bo wiem czym to jest spowodowane. Mama jako babcia niestety jest w fazie nagradzania wnuczka słodyczami bo przestał jej słuchać więc póki co tylko Go obserwuję aby nie dostał kataru czy jednodniowej gorączki. A jak nie ma apetytu to nie wmuszam bo przeładowany słodyczami sobie odpoczywa od jedzenia. Nawet specjalnie zabiera Go na 2,3 godziny do Manufaktury gdzie sie bawi, skacze na trampolinie bo wtedy może odreagować jak chce. Tam się ie denerwuję nawet jeśli pewne zachowania można by nazwać autystycznymi jak oglądanie kół w jadącym gokarcie po torze albo skoki na trampolinie przez 15 minut czy mrużenie oczu gdy na coś patrzy. Wiem bo widziałam już różnicę gdy przez długi czas jadł tylko dobre produkty, że stymulacje autystyczne mogą wrócić tak jak Mnie wraca zły dzień gdy jem chleb. A może czasami potrzeba Mi jeszcze takiego dnia?Nigdy nikt nade Mną się nie "pochylił", jak mówią niektórzy nie współodczuwał ze Mną moich sukcesów a tym bardziej porażek przynajmniej w taki sposób jak Ja staram się to robic przy moim synu.
Co do Bartka czekam na rozpoczęcie roku szkolnego bo wtedy to już Ja bede mieć kontrole nad jedzeniem, które otryma do szkoły a to bardzo mu pomoże w nauce bo teraz nawet takie ruchy specyficzne jak swędzenie nosa powtarzane np. co ileś minut przejeżdzanie ręka po nosie to jest już dla Mnie objaw ,że w diecie cały czas jest uszkadzacz. Wiem bo Ja tez tak odczuwam tylko jako dorosła inaczej się drapię po nosie. U niego wygląda to jak ruch nerwowy, tik a kiedy wejdzie znów w DDP to wszystko mija dlatego stara sie dodatkowo Go na razie nie karmić potrawami , które Go dodaatkowo uszkodza bo przedszkole i babcia prowadzą Go juz na granicy, którą łatwo przekroczyć w złą stronę.
No to właśnie rozwiązałam swoją własną zagadkę po co jem- jadłam ostatnio bagietkę, chalkę, makowca. Właściwe straciłam już w tej chwili na to ochotę. Teraz trzeba znależć motywację co robic we wszystkich tych chwilach kiedy już nie będę chciała się nad sobą pochylać tylko iść do przodu. Czy może każdy musi mieć taki dzień swojej własnej złości, żałoby, płaczu nie wiem jak to jeszcze można okreslić. ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Wszyscy jesteśmy ludzmi Sylwia. Trzeba tylko zrozumieć w co i po co bawimy się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Wszyscy jesteśmy ludzmi Sylwia. Trzeba tylko zrozumieć w co i po co bawimy się.
Bo zycie jest jak "kostka rubika", trzeba duzo czasu aby ja zlozyc tak, aby wszystkie kolory byly na jednej stronie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Bo zycie jest jak "kostka rubika", trzeba duzo czasu aby ja zlozyc tak, aby wszystkie kolory byly na jednej stronie...
Piszesz jak prawdziwy GOROL!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Ponieważ Bartek chodzi do przedszkola i obecnie już Mi mówi,że jest np. na podwieczorek karmiony kanapką na podiweczorek to nawet jesli chciałabym sie czepnąć,że gada jak nakręcony czasami to sie nie czepiam bo wiem czym to jest spowodowane. Mama jako babcia niestety jest w fazie nagradzania wnuczka słodyczami bo przestał jej słuchać więc póki co tylko Go obserwuję aby nie dostał kataru czy jednodniowej gorączki. A jak nie ma apetytu to nie wmuszam bo przeładowany słodyczami sobie odpoczywa od jedzenia. Nawet specjalnie zabiera Go na 2,3 godziny do Manufaktury gdzie sie bawi, skacze na trampolinie bo wtedy może odreagować jak chce. Tam się ie denerwuję nawet jeśli pewne zachowania można by nazwać autystycznymi jak oglądanie kół w jadącym gokarcie po torze albo skoki na trampolinie przez 15 minut czy mrużenie oczu gdy na coś patrzy. Wiem bo widziałam już różnicę gdy przez długi czas jadł tylko dobre produkty, że stymulacje autystyczne mogą wrócić tak jak Mnie wraca zły dzień gdy jem chleb. A może czasami potrzeba Mi jeszcze takiego dnia?Nigdy nikt nade Mną się nie "pochylił", jak mówią niektórzy nie współodczuwał ze Mną moich sukcesów a tym bardziej porażek przynajmniej w taki sposób jak Ja staram się to robic przy moim synu.
Co do Bartka czekam na rozpoczęcie roku szkolnego bo wtedy to już Ja bede mieć kontrole nad jedzeniem, które otryma do szkoły a to bardzo mu pomoże w nauce bo teraz nawet takie ruchy specyficzne jak swędzenie nosa powtarzane np. co ileś minut przejeżdzanie ręka po nosie to jest już dla Mnie objaw ,że w diecie cały czas jest uszkadzacz. Wiem bo Ja tez tak odczuwam tylko jako dorosła inaczej się drapię po nosie. U niego wygląda to jak ruch nerwowy, tik a kiedy wejdzie znów w DDP to wszystko mija dlatego stara sie dodatkowo Go na razie nie karmić potrawami , które Go dodaatkowo uszkodza bo przedszkole i babcia prowadzą Go juz na granicy, którą łatwo przekroczyć w złą stronę.
No to właśnie rozwiązałam swoją własną zagadkę po co jem- jadłam ostatnio bagietkę, chalkę, makowca. Właściwe straciłam już w tej chwili na to ochotę. Teraz trzeba znależć motywację co robic we wszystkich tych chwilach kiedy już nie będę chciała się nad sobą pochylać tylko iść do przodu. Czy może każdy musi mieć taki dzień swojej własnej złości, żałoby, płaczu nie wiem jak to jeszcze można okreslić. ?
Przeczytałam Twóją wypowiedź ... to irytujące, że ktoś tak bezmyślnie niszczy efekty Twojej ciężkiej pracy. Znajomi borykali się z podobnym problemem "pani w przedszkolu wiedziała lepiej" co powinno jeść ich dziecko. Zrobili z tym porządek mały przynosi podwieczorki z domu. Podobnie jest z nagradzaniem, dzieci dostają lizaki a on drobne zabawki. Wszyscy są zadowoleni. Nie pozwalaj aby ktoś decydował za Ciebie. Przeprowadź szczerą rozmowę z babcią, panią w przedszkolu. Przecież one działają na szkodę Twojego dziecka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Monika babcia wie bo sama przeież na swoje ŁZS stosuje rady lekarki ale Ona też jest jeszcze niedopracowaną babcią . Ja może kiedyś też będę babcią ale akurat to jest ta jedna rzecz czyli jedzenie , której bym nie robiła wbrew temu co wiem. No chyba,że w stosunku do siebie, miałam ochotę na białko, nie posłuchałam organizmu i mam za swoje. Tak czy tak muszę to naprawić u siebie. Babcia jest reformowalna POWOLI. A przedszkole, mogło się nie zgodzić kiedyś w ogóle przyjąc Bartka więc jakoś sobie radzę. Też ma wpływ na to co mu dają to ,że urósł i chce sam jeść to co inne dzieci dostaja z kuchni. Są przedszkola gdzie się nie zgadzaja i tak czy tak albo dziecko chodzi i choruje albo rodzice nadal opiekuja się nim w domu jeśli nie maja innego wyjścia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Tak to zmienia postać rzeczy. Pozdrawiam i Ciebie i Bartka. Będzie dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Sylwia,obrazek Bartka przyciaga nieustannie moja uwage.Nie wiem tylko,czy to te kolory,czy co innego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Sylwia, czytam książkę Jadwigi Staniszkis pt. "O władzy i bezsilności" i zainteresowało mnie to , że autorka na wstępie podaje, iż jest osobą autystyczną. Jest ona socjologiem, politologiem, profesorem Uniwersytetu Wraszawskiego i wykłada na uniwersytetach w Chinach i Japonii. Również Bronisław Malinowski, wybitny antropolog polski posiadał autyzm. Na pewno znasz takich przypadków więcej, ale dla mnie to było zadziwiające, że z taką uciążliwą chorobą można mieć taki osiągnięcia. To dobrze rokuje w połaczeniu z DO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
renia czasami mam wrażenie ,że ostatnio słowo autyzm,autystyczny staje sie wytrychem bo każdy siebie diagnozuje dlaczego jest inny albo wiele osób mu mówią,że jest trochę dziwny i zbiera objawy. Patrząc na efekty jakie uprzemysłowienie i żywność i inne zanieczyszczenia sprawiają mam wrażenie,że Ja jako pierwsza użyłabym słowa autystyczny świat. Bo to ,że ludzie są jednostkami różnymi i wybitnymi to większość wie ale dlaczego każdy ma być podobny?. Mam wrażenie,że normlani coraz bardziej dziwaczeją przez to co jedzą ,co wdychaja, co piją a jednocześnie domagają się aby obok Nich inny byli do zniesienia, do zroumienia, podobni. A przecież tak nie może być. Świat nie jest spokojny, ostatnio za radą autora książki jadąc do pracy wyłączyłam piosenki w komórce bo zawsze je włączałam bo denerwował Mnie hałas ulicy, autobusy itp. ale wyłączając piosenki mogłam też usłyszeć na cichszej ulicy śpierw ptaków w rosnących tam drzewach. Czasami tak źle i tak niedobrze, trzeba szukać rówości. Tak jak napisała lekarka wiedzieć w co i po co się bawimy. Tylko do Mnie te słowa przemówiły po kilku dniach i dałam im swój sens.
Przestaniemy być aytystyczni gdy świat przestanie być autystyczny albo my to na Nim wymusimy. Dziś byłam w nowootwartym Tesco obok domu i na wstępie co Mnie wkurzyło to cztery stopnie do sklepu. W samym centrum miasta otworzyli sklep gdzie można kupić z wielu różnych grup produkty i 4 stopnie nie do pokonania dla ludzi nawózku inwalidzkim. Zarobic chcą ale tylko na "normalnych". Ankieterka dostała ode Mnie ocenę sklepu dostateczną bo właśnie nie ma żadnego podjazdu. A co, niech chociaż wiedzą co inni myślą. Pozdrawiam, Sylwia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Sylwia,obrazek Bartka przyciaga nieustannie moja uwage.Nie wiem tylko,czy to te kolory,czy co innego A Ja ostatnio patrząc na zdjęcia Bartka cieszę się bo nawet Jego oczy są już inne nieatustyczne . Czasammi jeszcze pewnie może by wróciły bo kiedyś miał taka sytuację ale to chyba reakcja by była organizmu głównie na łodycze ale chyba gdzieś o tym wspomniałam. Wieczorem wkleję najnowszez djęcie Bartka z przedszkola. Co do obrazka może nie widziałaś wiele takich obrazków bo raczej dzieci nie malują nie kształtnie, kwiatki, chmurki tylko raczej coś odwzorowują. A bartek zaczął rysować auto, słonce nie rysuje już kółki i proste linie tylko linie kresli różnie tak jak mu się namaluje, dziś weszłam do przedszkola bo mam urlop i wyklejał kwatka klejem z paieru kolorowego krokusa. Dzieci autystyczne raczej odwzorowują to co widzą jakieś mapy, kółka,kształty itp tak pamiętam z informacji, które czytałam bo mówi się,że u nich bardziej logika działa itp matematyczne, językowe zdolności. A my kładziemy ncisk na abstrakcję też bo jak nie zrozumie świata dziwności, ostrzeżeń, informacji mniej z logiki a bardziej z uczuć, miłości, postrzegania zmysłami to trudiej żyć w tym śweicie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Sylwio, ja przez ten Twój wątek zainteresowałam się tą chorobą, bo wcześniej nie miałam o niej żadnych informacji. Podoba mi się Twoje określenie, że to świat jest autystyczny, zupełnie sie z tym zgadzam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
JAK DZIECKO SIĘ NUDZI TO ZAGLĄDA CZĘŚCIEJ DO LODÓWKI
ZUPEŁNIE JAK DOROSŁY
JAK GDZIEŚ WYCHODZIMY POBAWIĆ SIĘ, CZY DO PRZEDSZKOLA
NIE JE TAKICH ILOŚCI JEDZENIA
I NAWET PROŚBY SĄ PODOBNE
CZEKOLADA, CIASTKO
DOBRZE,ŻE WIOSNA BĘDZIE ZAJĘTY NA DWORZE, ROWEREM,
JESZCZE DLA SIEBIE SAMEJ MUSZĘ ZNALEŹĆ PEWNE ROZWIĄZANIA I ODPOWIEDZI
WTEDY CZEKOLADA NIE BĘDZIE PRZYCIĄGAŁA.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
a wracając do autyzmu. Nie zwracam uwagi na to święto.2 kwietnia to był dzień autyzmu, ale już tyle wymyślili tych DNI, że mam wrażenie,że staja się te dni jakieś podobne. Bo jak jednego dnia jest ileś dni światowych wymyślnoych to ilu świętom poświęci się wiadomość w meidach? Ale ten tekst poniższy jest dużo ważniejszy. W ustach dziecka dla każdej matki słowo boli brzmi tak samo źle. Tylko dlaczego Ja mam wrażenie,że ten chłopak mówił naprawdę tż w swoich słowach o bólu fizycznym. Bo On może nadal u Niego jest tylko w takiej dziwnej nie do pojecia formie dla zwykłego pojmowania,że dla innych niezauważalny? Woiem, dl wielu z Was moje teksty będą nie do pojęcia. Ale coż Ja na to poradzę, ,ujawniam swoje wnioski i to co wiem. A o bólu również tym fizycznym nawet w najmniejszej kostce u swojej ręki mogę powiedzieć dużo, można to przyjąć i z tym żyć ale jak po zaczęciu diety nie boli nic to gdy ból wraca to nawet napięcie mięśni jest zauwazalne prawie od razu. A Ja już wiem,że prawie od razu można ten ból czy napięcie mięśni zlikwidować jak pisze lekarka. Tylko język wojenny jakos Mi przestał pasować w stosunku do mojego ciała więc użyję słowa naprawić się samemu. A poniżej tekst o bólu: http://www.domrainmana.pl/2008/12/autyzm-nazywany-czasami-epidemia-xxi-wieku/Autor : Ewa Szmytkowska Autyzm. Występuje coraz częściej. Amerykańskie Towarzystwo Autyzmu podaje, że na cięższe lub lżejsze formy schorzenia cierpi jedno dziecko 1 na 150, a Brytyjskie Narodowe Towarzystwo Autystyczne mówi o 1 przypadku na 100 osób. Należy więc uznać, że w Polsce żyje ok. 250-350 tys. osób z różnymi formami autyzmu. Psycholodzy wskazują na braki w teorii umysłu, czyli funkcji mózgu, która pozwala przewidywać reakcje i sposób myślenia innych ludzi. Neurolodzy – widzą deficyty w rozwoju komórek lustrzanych, które są niezbędne do uczenia się przez naśladowanie. Także - w przekaźnictwie neurotransmiterów (integracji sensorycznej), stąd w autyzmie problemy z odbiorem zmysłowym świata: dźwięki mogą ranić, podobnie światło, dotyk… ale mogą też te impulsy być zbyt słabe, niedowrażliwe. Genetycy – odnotowują uszkodzenia na chromosomie 7 i na chromosomach 3., 4. i 11. Mówi się, że może być 4-6 głównych genów i 20-30 innych, przyczyniających się do lżejszych postaci autyzmu. Immunolodzy – dostrzegają dysfunkcje układu odpornościowego, których pierwotną przyczyną mogło być narażenie organizmu niemowlęcia na szczepienia (często eufemistycznie nazywane „ochronnymi”). Gastrolodzy mówią o zaburzeniach w pracy układu pokarmowego, w trawieniu glutenu i kazeiny, „dziurawych jelitach”, brakach enzymatycznych, infekcjach drożdżakami z rodziny candida… Rodzice mają poważny problem życiowy. Dziecko nie uczy się przez naśladowanie, nie rozumie mowy, nie umie komunikować swoich potrzeb, ma poważne trudności w rozumieniu relacji społecznych i pozornie nie odczuwa potrzeby nawiązywania takich więzi… dziecko nie patrzy w oczy, nie przytula się do mamy. Dziecko, które nie słyszy bierze mamę za rękę i doprowadza do przedmiotu swoich pragnień, pokazuje palcem: chcę TO. Dziecko z autyzmem w takiej sytuacji KRZYCZY! Nadal brakuje w naszym kraju systemu pomocy dla dzieci, o dorosłych z autyzmem nikt nawet nie wspomina. Dzień śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II - 2 Kwietnia - został w 2008 roku przez ONZ przyjęty jako Światowy Dzień Autyzmu. Pamiętajmy, że żyją wśród nas, nie jest im łatwo. Autyzm boli - to słowa mojego 26 letniego autystycznego syna Mateusza. Mati rozmawia z trudem, ta rozmowa w rzeczywistości miała następujący przebieg: - Synku – co to znaczy autyzm ? - Mateusz - no tak, Mateusz ma autyzm, ale co to tak naprawdę znaczy? - boli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|