Autor
|
Wtek: Autyzm,ADHD itp. a Dieta optymalna (Przeczytany 376909 razy)
|
Ewa
Go
|
Podawaj, nie takie rzeczy podawaliśmy. Oceniamy tu wspólnie, gdzie i co warto kupować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Chodzi mi o sieć sklepów Green Way, podaję link poniżej. Nie ma tam wędlin bo on jest bardziej dla wegetarian ale są inne rzeczy np. żurawina na wagę, zioła w doniczkach, które można kupić,żeby mieć świeże do przyprawiania i inne rzeczy.Zależy co kto potrzebuje. Ja tam kupuję herbatę Rooibos, którą piję bez cukru. Tam jest np. Stevia do słodzenia, którą używają mamy dzieci autystycznych(w tym ja) ale ja po pewnym czasie zrezygnowałam bo mój Bartek przyzwyczaił się do picia tej herbaty bez słodzenia nawet tym ziołem.
Jest to herbata z krzewu rosnącego w Afryce ale może wiecie czy można ją pić bo ma lekki posmak miodowy ale to chyba nie jest miód w tym krzewie. Ma właściowości o ile nie przekręcę słowa antydoksykacyjne.(nie mam pudełka z opisem bo kupuję na wagę) Co do stevii zastanawiam się czy to zioło ma jakieś BTW bo wystarczy szczypta i już szklanka herbaty jest słodka. Może to można by dodawać do jakiś przepisów na ciasta czy inne? Może ktoś próbował i może coś na ten temat napisać?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Niestety nie znam w takim stopniu angielskiego aby przeczytać. Czytam wszystko co znajdę w jęz.polskim w necie i w postaci drukowanej,może inni skorzystają.Generalnie dobra jest czy zła stevia?Bo na pewno lepsza od ksylolitu.Na jednej ze stron znalazłam listę wszystkich dodatków E i niestety ksylolit też ma E więc mimo tego,że podobno nie szkodzi nie zdecydowałam się na niego do słodzenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
.Generalnie dobra jest czy zła stevia?Bo na pewno lepsza od ksylolitu.Na jednej ze stron znalazłam listę wszystkich dodatków E i niestety ksylolit też ma E więc mimo tego,że podobno nie szkodzi nie zdecydowałam się na niego do słodzenia.
o stewii możesz tu poczytać http://stevia.webpark.pl/jak każde ziele daje specyficzny ziołowy posmak możesz uprawiać to w doniczce na oknie i wyprobować wyrasta nawet powyżej 1 m w gruncie tylko w sprzyjających warunkach najlepiej pod folią wymaga ciepła i dużej wilgotności wydajność w uprawie raczej mierna rozmnożyć można z pędów
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Dzięki za info, teraz mogę spróbować dodać stevii do sernika optymalnego zamiast cukru.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Kodar - właśnie! Załapałaś! Zioła i inne "fuzle" są dla niedowiarków lub nie obznajmionych z tematem diety!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Tosn dzięki ale nie znam angielskiego na tyle aby czytać tekst w jęz.angielskim.Czytam wszystko co znajdę po polsku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Dzięki za info, teraz mogę spróbować dodać stevii do sernika optymalnego zamiast cukru. Powiedz, sylwia, co cię tak uspokoiło w tym artykule. Ja tam nie znalazłam żadnej interesującej mnie informacji. Zaleca sie tez pod tym linkiem stosowanie razem ze stewia fluoru, a przecież wiadomo, ze fluor jest trujący. Czy ten artykuł jest wg ciebie wiarygodny? Tyle samo dobrego usłyszysz o miodzie i owocach. A przecież w ŻO to są potrawy, na które mozna sobie pozwolić tylko w symbolicznych ilościach. Jeśli uzywałabyś stewii w malutkich ilościach, to równie dobrze mozesz czasem cos pocukrzyć. Po co te kombinacje alpejskie. ŻO jest proste. Poza tym nie przyzwyczajaj sie do słodkiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
W tym artykule akurat nic mnie nie uspokoiło. Czytałam też inne.Tak naprawdę to nigdy nie jest się pewnym czy to dobre czy złe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
No tak, nigdy nie jest sie pewnym. Jednak zawsze trzeba podjąć jakąś decyzję. Czy zdecydowałaś się żywić optymalnie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Staram się stosować DO odkąd zapisałam się na to forum. Z małą przerwą kiedy to źle się czułam i przerwałam na 2 dni.Ale jestem uparta i znów zaczęłam i cały czas jest już lepiej. Mam tylko czasami chęć na spanie w ciągu dnia szczegolnie w sobotę lub w niedzielę.Chciałabym znów chodzić na aerobik ale boję się.Ostatnio jak zaczęłam kiedy jeszcze chorowałam na te bółe głowy po tygodniu miałam katar i znów się czułam jakbym się rozpadała.Ale od tego minęło już kilka miesięcy.Z jednej strony są dni kiedy czuję ,że mam bardzo słabe nogi-mięśnie, z drugiej czasami czuję się jakby mnie coś rozsadzało, jakbym miała za dużo sił.Nie wiem co robić. Na rzie jem nie mierząc BTW ale zaczynam to liczyć. Tylko nie wiem,z czego korzystać z tabel w książće Dieta Optymalna czy mogę z netu ale tam już widziałam wpisy gości ,że są blędy. To moja zmora ale najpierw lubię coraz więcej wiedzieć aby dobrze coś robić.Jedynie z DO nie miałam wyjścia bo za bardzo źle się czułam. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Po jakimś czasie stosowania ŻO wysypiam sie znacznie szybciej. Kiedyś potrzebowałam 8-9 godzin, teraz 6-7, a czasem nawet mniej. Tłuszcz daje ci tyle energii, że znacznie szybciej się regenerujesz. Jesteś za krótko na ŻO, zeby spodziewać się juz niektórych rezultatów. Oczywiście zakładam, że jesz prawidłowo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Do lekarki
Bartek leży w szpitalu, właśnie od niego niedawno przyjechałam. Badanie na uczulenie na kazeinę wyszło wg informacji od mojego męża, który rozmawiał z lekarką prowadzącą dobrze czyli,że nie jest uczulony.Ale czy to ma w ogóle znaczenie?Nie wiem. Przeczytałam jeszcze raz Pani rady z tego wątku na spokojnie i mam pytanie co do mlecznych. To znaczy,że mogę dawać Bartkowi np. budyń zrobiony z mleka i budyniu z proszku co 4 -7 dni i patrzeć na objawy przez te 21-28 dni? Po ilu godzinach mają bć jakieś objawy?Jaka reakcja zółądka,gazy, stolec czy coś jeszcze? Co wtedy dawać w pozostałych posiłkach aby organizm się nie bardzo buntował?Czy mogę mu dawać zamiast zbóż chleb lniany?Ile kromek dziennie? Waga Bartka to 21 kg. Wzrost 111 cm. Wiek w sierpniu 4 lata skończył.Teraz już je rosół czy inną zupę tak jak ja na takim bardzo tłustym wywarze. Daję mu jajecznicę na smalcu z jakąś wędliną bo właśnie dla niej on chce jajecznicę jeść. Tylko kolacja to jeszcze chleb orkiszowy z masłem i wędliną lub pasztetową. Do tej pory unikałam dawania mu takich rzeczy jak budynie, kisiele i inne z uwagi na różne konserwanty będące w tych produktach. Zastanawiam się czy np. kakao jest lepsze lub gorsze. Ja jem np.śledzie z cebulą i śmietaną 30% i już nic mi po nich nie jest. A kiedyś by mnie "rozsadzało" Czy ja też mam spróbować z mlekiem, budyniem i innymi mlecznymi co 4-7 dni i patrzeć jaka reakcja. ?Wiem,że to może być kwestia psychiki ale od 3 dni co dziennie zjadłam po 1 kosteczce czekolady i niestety swędzi mnie wtedy skóra, wyskoczyły mi dziś jakieś skórne wypryski a więc coś z tą Candidą być może też jest. Szczególnie,że na mleko zawsze mój organizm źle działał.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Uczulenie na kazeinę? Wielokrotnie przekonałam się, że najlepiej zbadać dynamikę mlecznych na swoim organizmie. To są BZDURY, że przy nietolerancji mleka NIE MA nietolerancji sera!Objawy są "bardziej ukryte". Jeszcze większą bzdurą jest: że nietolerujący mleka - toleruje kefir. Jadanie kefiru codziennie uaktywnia szlaki obsługujące go. To uśpienie czujności organizmu. To wiara w lekarza. Cząsto zapominamy ją zamieniać na wiarę też w siebie. Jedynie rotacja WSZYSTKICH mlecznych daje odpowiedź na podejrzewaną nietolerancję. Odpowiedź organizmu jest powtarzalna. Jak robię budyń - dodaję do niego większą ilość masła. Jestem zwolenniczką diety tłustej.Stosuję teraz częściej ok. 1,8gT/kg/dobę. Kisiele rzadko teraz jadamy. Córka do 7 r.ż bardzo je lubiła. Obj. żoł-jel (ból, wzdęcia, "duży brzuch", zab. w oddawaniu stolca). Chleb lniany - o.k. Posmarowany smalcem ze skwarkami albo Benecol, albo trzeba sprawdzać etykiety czy produkt zawiera masło/mleko(Flora, Kama, Rama?). ELIMINACJA MLEKA, SERÓW A POZOSTAWIENIE MASŁA W CODZIENNIE DIECIE - NIE JEST DIAGNOSTYCZNE. Od 18 lat badam ten temat i zachowanie proporcji dra Kwaśniewskiego, a pozostawienie "nietoleranta" w diecie nie daje wyleczenia. Łyżeczka masła (szczególnie padaczka, autyzm) podtrzymuje chorobę. Jak lubi jajka - niech je jajka. Jak lubi mięsa niech jada mięsa (karczek, boczek ala chrupki, kiełbasa, inne). ORKISZ to pszenica. Nalezy do zbóż glutenowych. Kakao - sama miałam nietolerancję czekolady (sucha skóra, świąd). Niemniej jednak parę dni tamu zaleciłam by matka zrobiła obiad swojej córce ...w postaci czekolady. Jakie dziecko było szcześliwe. Nie musiało jeść nakazanego obiadu. Rotacja mlecznych u matki? Jestem za. Ja miałam wpływ na odżywianie córki do 7 r.ż. Potem stwierdziłam, że lepsze jest podejście : chcesz wyleczyć dziecko - wylecz matkę. Jak dziecko teraz choruje (do 7r.ż nie miała kataru, kaszlu, bólu gardła, gorączki) stosuję - u siebie - str. 225 bez cukrów prostych. Choroba trwa wtedy u córki do 3 dni. Wersje diety u dzieci: 1. wybieranie produktow jadalnych ze spisu dra Kwaśniewskiego. 2. poszerzenie tej diety o zboża bezglutenowe (ryż, kukurydza, proso) - w ciężkich chorobach dzieci - jestem przeciw. 3. punkt 1. lub 2. z rotają pr. mlecznych. 4. do każdej z w/w/ wersji można zastosować zboże glutenowe 1 x na 7 dni. U dorosłych nie polecam. Zboże glutenowe zalecam dorosłym "jak mają język na nie w okolicy kostek". W ciężkich chorobach najlepsza jest 1. z rotacją pr.mlecznych. Jedno dziecko woli bitą śmietanę, inne jajka, kolejne boczek/schabowy (bez panierki). Zdrowie dziecka można osiągnąć "ustawiając" się do dziecka i lecząc siebie. Cieszę się że opisuje się szkodliwość mleka, pszenicy, soi w ADHD. To pośrednie wskazanie że produkty dobre pokrywają się z jadalnymi - wymienionymi przez dra Kwaśniewskiego. http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/Biomed.htmNIEPOWAŻNE JEST odstawianie mleka, a pozostawianie masła w diecie. Dieta dra Kwaśniewskiego na 1 mc (odstawianie zbóż) jest LOGICZNA. Potem trzeba sprawdzić całą grupę pr. mlecznych. Autorka słusznie (między wierszami) zauważa, ze pszenica to taki sam gluten jak żyto (owies, jęczmień- też są zbożami glutenowymi). Słusznie też (między wierszami) zauważa, że zboża bezglutenowe nie są dla dzieci autystycznych dobrym rozwiązniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Uczulenie na kazeinę? Wielokrotnie przekonałam się, że najlepiej zbadać dynamikę mlecznych na swoim organizmie. To są BZDURY, że przy nietolerancji mleka NIE MA nietolerancji sera!Objawy są "bardziej ukryte". Jeszcze większą bzdurą jest: że nietolerujący mleka - toleruje kefir. Jadanie kefiru codziennie uaktywnia szlaki obsługujące go. To uśpienie czujności organizmu.
Lekarko- Ewa.Wlasnie dzis sie nad tym zastanawialam.W watku " Mleko cichy..." pisali forumowicze ,ze mleko jest nie tolerowane dlatego ,ze zawiera laktoze ,a wszyskie inne" mleczne" sa ok.I tak sie zastanawialam ( bo ja nie toleruje mleka-tez nabylam tej nietolerancji kilka lat temu),dlaczego nie mogę jeść również sera żółtego ,twarogu-niestrawność itd.,no ale mam odpowiedź,że to może być normalne.Kefiru również nie toleruję ,praktycznie to niczego co ma związek z mlekiem.Wolę nawet nie eksperymentować ,bo skutki są bardzo nieprzyjemne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Należy zlikwidować tą nietolerancję (w medycynie opisują, że się nie da jak reakcje trwają ponad 2 lata). Uprzejmie donoszę, że się MYLĄ. Podejrzewam, że nawet genetyczny brak enzymów jest do "obalenia". Trzeba zweryfikować (zdiagnozować i wyleczyć) inny nadmiernie obciążony szlak (podobne tory metaboliczne) - najsczęściej WSZYSTKIE ZBOŻA. Te bezglutenowe też.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
A po mojemu - najbardziej mnie ciekawi reakcja również na ghee. Nawet u dwóch optymalnych. Proporcje zachowują. Jest najprawdopodobniej kompatybilna z nietolerancją wołowiny (przyznam, że nie spotkałam jeszcze). Pierwszy alergologiczny (i nie tylko) objaw, że coś nam nie służy - TO BRAK OCHOTY na to.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|