Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Biedni, dyskryminowani palacze... (Przeczytany 14314 razy)
|
Tomkiewicz
Go
|
http://wiadomosci.onet.pl/1373747,2677,1,1,kioskart.htmlZastanawiam się, dlaczego osoby twórcze sami przyznają, że bez papierowa nie mieliby takiej inspiracji, nie odnieśliby takich sukcesów. Zastanawiam się, dlaczego tak wiele osób zawdzięcza swoje osiągnięcia właśnie... paleniu. W artykule nie był poruszony jeszcze jeden temat, a mianowicie, przekonanie wielu kobiet, że zawdzięczają swoją szczupłą sylwetkę papierosom. Sama znam kobiety, które bały się rzucić palenie "bo przytyją". Ostatnio w Stanach ukazała się kolejna książka o walce ze złymi nawykami w odżywianiu się. Między innymi podaje się w niej przykład Francuzek, które, wg opinii autora, zawdzięczają swoje zgrabne sylwetki, no właśnie, PAPIEROSOM! Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Swego czasu można było przeczytać, że:
Koncerny tytoniowe w zmowie z Hollywood
Bohater filmu, wyciąga papierosa i zapala go. Okazuje się, że ta banalna czynność nie pojawiała się przypadkowo; w ten sposób koncerny tytoniowe zachęcały widzów do palenia - podała agencja Reutersa.
Dr Staley Glantz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco dotarł do tajnych dokumentów, które niezbicie wskazują na wieloletnie powiązania hollywoodzkich wytwórni filmowych z firmami produkującymi papierosy.
"Przemysł tytoniowy zrozumiał wagę umieszczania w filmach papierosów i zachęcania za ich pomocą do palenia" - uważa Glantz.
Jak informuje naukowiec, tylko koncern tytoniowy Philip Morris umieścił w latach 1978-1988 swoje produkty w co najmniej 191 filmach, w tym m.in. takich przebojach jak: "Szklana pułapka", "Krokodyl Dundee", "Wall Street", czy "Grease".
źródło: lewica.home.pl
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Co do "papierosowych" filmów. Świetnym przykładem może być "The Ninth Gate" Polańskiego. Johnny Depp kurzy tam jak smok. Sięga co chwilę po papierosa. Nie pozostaje to bez wpływu na odbiorcę, zwłaszcza takiego jak ja - byłego palacza.
T
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ja tez lubilam sobie kiedys popalic zwlaszcza kiedy szkicowalam .ale juz nie pale ,a jak mi ktos dmuchnie dymem papierosowym na chodniku to nie wiem co bym temu komus zrobila,albo na przystanku.Powinni zabronic palenia w miejscach publicznych ,bo mnie to wkurza.Kiedys stalam z dziecmi na przystanku ,doslownie ze dwie minuty ,a kolo nas palily jakies kobity i w momencie przesiaknelysmy tym smrodem. NIE CIERPIE PAPIEROSOW ! i tego smrodu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
A co do "Wrót"... I to bez filtra! kurzy te papierochy ten Dean Corso. Ale jak Balkan jak się pomylił - bardzo ciekawy ten film!. A może jednak z filtrem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Czy Wy chcecie to i tak biedne panstwo jeszcze bardziej zubozyc?--przeciez TYTON I ALKOHOL daja najwiekszy zysk do kasy panstwa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
No to Hana ,jakie najlepiej lubisz kurzyc? .Przyznaj się Ja jak dawniej chcialam sie oduczyc palenia ,to slyszalam ze trzeba wypalic na raz jeden po drugim kilka papierosow .I tak tez zrobilam.Tylko mi sie chcialo wymiotowac .Ale za 2 dni znow zaczelam. A przestalam jakies 8 lat temu ,tak poprostu ,rzucilam i juz nie palilam ,a potem zaszlam w ciaze i problem sie rozwiazal sam .Tak ,ze ja nie rozumie ludzi ,ktorzy chca rzucic ,a nie mogą.Ja palilam bo chcialam ,ale jak juz nie chcialam ,to przestalam, z dnia na dzien! I potem juz nigdy mnie nie ciągnęło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Ja z kolei się zastanawiam, dlaczego nigdy nie miałąm ochoty/potrzeby by palić? Nigdy nawet nie chciałam spróbować... Jak to jest, że niektórzy czują presję otoczenia i ulegają, a inni w ogóle się tym nie interesują? Może, żeby "zwalczyć" palenie, trzeba sięgnąć głębiej, do przyczyn powstania tego nałogu?
M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
W sumie ,to dla mnie palenie ,to nie byl jakis nałog ,tak sie teraz zastanawiam...Palilam sobie ,bo chcialam a nie wiem czemu chcialam ,lubilam chyba ,a potem przestalam lubiec ,wiec przestalam palic
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Ja doskonale wiem, czemu paliłem. To wynik słabości oraz potrzeba rytuału. Jak dodać do tego pewien stopień warunkowania, to już wsyzstko jasne. Nie nalezy też zapominać o papierosie jako elemencie wspomagającym przynależność do grupy lub wzmacniajacym z nią tożsamość. TO STRASZNE. Wystarczy sobie mocno uświadomić pewne rzeczy i po nałogu, tyle, że to nie jest takie proste. JA się ze sobą w dużej części pogodziłem, stąd udało mi się rzucić. Dlaczego miałbym się wyżywać na własnym ciele ? Za co ?
T
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Tomek ,wyglada na to ,ze mysmy tylko palili z obecnych tu forumowiczow
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Tomek ,wyglada na to ,ze mysmy tylko palili z obecnych tu forumowiczow Ależ nie! Ja też paliłam. Caałe 25 lat... I w końcu z powodu coraz częstszego chrząkania itp. rzuciłam palenie z dnia na dzień, 12 lat temu. A palenie rzucałam tylko raz, a dobrze... zresztą dietę poprawną politycznie - też ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jona
Go
|
I ja paliłam i to sporo ponad 20 dziennie ,czy chciałam - NIE ,ale niewiedziałm jak sobie poradze bez ,no bo zycie było takie jakies nerwy ,dzieci ,bieda,maz itd No i moze jeszcze jedno dzine myslenie - zastanawiałam sie ,ze jeśli rzuce palenie to co zrobie z rękami dziwne to jakieś ,ale tak włąśnie myslałam -ten odruch reka usta wydawał sie nałogiem. Kolezanka pojechała na Oaze i przyjechała wolna ! powiedziała Jezus mi pomógł ,a nadodatek mówi - ty też mozesz przestac. Dla mnie było to nie mozliwe ,nie do przyjecia .,a jednak zostałam uwolniona . 20 min żarliwej modlitwy ,nie powiem najbardziej sie bałam żeby następnego dnia rano nie zapalic.Zostałam uwolniona juz ponad 20 lat. Chwała Jezusowi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
No ,to znaczy ,ze jest wiele osob ,ktorzy rzucaja ten syf od reki. Mnie wkurza jedno ,ze ludzie nie maja niby pieniedzy ,biora jakies zapomogi ,dzieci w szkole maja za darmo wszystko,narzekanie ,ze nie maja pieniedzy ,ale na papierosy sa,a przeciez nie sa chyba tanie ...ehhhh.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
I ja paliłam i to sporo ponad 20 dziennie ,czy chciałam - NIE ,ale niewiedziałm jak sobie poradze bez ,no bo zycie było takie jakies nerwy ,dzieci ,bieda,maz itd Zwróć uwagę, co piszesz. Utożsamiasz z problemami dzieci, męża itd. Ponadto, skąd pewność, że Chrystus nie kurzył jakiegoś zielska ? Skąd pewność, że nie kochał się z kobietami, że nie pił jakichś bliskowschodnich nalewek ? Skąd wiadomo, że nie używał wulgaryzmów ? T
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Jednego papierosa zapaliłam gdy miałam 16 lat. Tak mi się spodobało, że myślałam że to nałóg i ...rzuciłam! Potem nie miałam okazji (?), potrzeby. Potem się ze mnie śmiali i mówili, że w tą tubkę sie nie dmucha (jak próbowałam zapalić). Podoba mi sie zapach papierosów (!?). Przeszkadzać mi zaczyna jak "można siekierę zawiesić w powietrzu". To chyba brak radości nakierowuje na papierosy... Ostatnio stosuję akupunkturę u palaczki (z miernym skutkiem). No i palacze to węglowodanożercy... (śmietanę zaliczam do węglowodanów choć mało ich tam, czy jak "mądrzej" to brzmi do produktów glukogennych bo na wielu szlakach uruchamiają tworzenie/blok spalania drogą glikolizy - glukozy)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
No to Hana ,jakie najlepiej lubisz kurzyc? .Przyznaj się Jasne, ze kurzylam-jeden na miesiac nieraz dwa- musiala byc kawiarnia, kapelusz,wieczorowe ciuchy, ostry makijaz, pora wieczorowa, lufka czy fifka -dluga,-wyborowe towarzystwo --no i oczywiscie DOBRY PA.... jezeli to jest "lub kiedykolwiek bylo DOBRE", i cala noc spedzona na dyskusjach do niczego nie prowadzacych, szybko skapowalam, ze szkoda czasu i zostalam LAMISTRAJKIEM !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|