Strony: 1 2 [3] 4
|
|
|
Autor
|
Wtek: Powitanie nowej opty i słów kilka o mnie (Przeczytany 42855 razy)
|
lekarka
Go
|
Nie bedziemy rzucać kamieniami .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Małgosia, piszesz, ze jestes raczjująca. Czy ty w ogóle nie liczysz BTW? Na początek powinnaś, zeby sie zorientowac, na czym polega ŻO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Ewa, raczkuję zarówno tu na forum (jako nowicjuszka) jak i w temacie DO, pomimo że potrafię jako tako pisać i jako tako obecnie się odżywiać, ale moja wiedza opiera się na wiadomościach czerpanych od Was oraz z artykułów J.K. przeczytanych w internecie. Nie można tego inaczej nazwać, to jest raczkowanie, aczkolwiek wystarczyło mi to, by zmienić moje nawyki żywieniowe i zrezygnować z węglowodanów w takiej ilości w jakiej jadałam, z cukrów występujących w słodyczach, owocach i produktach mlecznych. Teraz, kiedy przy podstawowym poziomie wiedzy doświadczyłam tak poważnych zmian mogę zrobić tylko jedno - zgłębić temat czytając książki. Kierowałam się instynktem, który na szczęście przez znaczną część mojego życia okazywał się być zgodny z założeniami dra Kwaśniewskiego, a wówczas nie cierpiałam na żadne dolegliwości. Oczywiście, można to nazwać ignorancją, ale nawet opierając się na ogólnej wiedzy i domysłach można bardzo szybko przekonać się o skuteczności tego sposobu odżywiania. Jak wiesz, od kilku dni studiuję książki autora DO i naszej lekarki - Ewy. Jestem pod ich wielkim wrażeniem. Nie wiem kiedy zacznę liczyć proporcje BTW, potrzebuję jeszcze dużo informacji złożyć do kupy. Jak do tej pory w procesie powracania do dobrej formy pojawiły się dwa problemy, które doraźnie próbowałam rozwiązać. Jedyne wyjście w moim przekonaniu to zrozumienie oprócz ogólnych nadrzędnych zasad także szczegółowych rozwiązań. Te pierwsze pojęłam wcześniej, najtrudniejsze przede mną. Sądzę, że jak skonsumuję przynajmniej dwie książki, to będę świadomie regulować stan mojego zdrowia, samopoczucia i fizycznej formy. Jestem zaskoczona, jak dotąd dwiema informacjami: w naturze nie występują żadne związki zawierające jednocześnie BT i W! DO to nie tylko zdrowie fizyczne ludzkiego ciała, to przede wszystkim dążenie do wykorzystania dobrze odżywionego umysłu. Sądziłam, że to jedynie "skutek uboczny" odciążonego od niepotrzebnej pracy organizmu, ale to jak się okazuje jest celem doktora. Oboje autorów w.wym. książek skłania się do wsłuchiwania się w wewnętrzny głos ciała, jednak czasem zapotrzebowanie na jakiś składnik jest przeze mnie odczytywany błędnie, bo wiele produktów ma podobny skład chemiczny ale nie jest tak samo łatwy do rozłożenia na czynniki pierwsze. Powiadam, długa droga przede mną, nie sądzę bym szybko zmieniła raczkowanie na stąpanie Proszę zachować kamienie na później, gdy stan mojej wiedzy się naprawdę poprawi i uporządkuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
"Niech rzuci kamieniem ten, kto jest bez grzechu".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Ewa, chcesz wywolac "kamienny deszcz" ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Jednak rzucania kamieniami nie bedzie,bo nie ma bezgrzesznych nawet wsrod opty.Daniel niech to lepiej wytlumaczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jednak rzucania kamieniami nie bedzie,bo nie ma bezgrzesznych nawet wsrod opty.Daniel niech to lepiej wytlumaczy.
Daniela coś nie widać ,pewnie przedświąteczne porządki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Jakże mi się trudno skupić na tych przygotowaniach do świąt. Bojkotuję bieganie po sklepach, domowników zapędziłam do porządków bo mnie wzywa lektura... Muszę obmyśleć plan jedzenia dla moich dzieci, starszy od początku mi sekunduje, chciał się przyłączyć ale nie potrafił z miejsca zrezygnować z tak wielu rzeczy, a młodszy uwielbia serki owocowe, nalesniki, miód, chlebek... Jak ja mam im to dawać?! Czuję się jakbym karmiła ich trucizną. Jetem z każdym dniem coraz bardziej świadoma tego, co im zrobiłam. Wprowadziłam na razie kilka zasad w moim domu: serki jedzą dwa razy w tygodniu (wtorek i piątek) - przyjęli to bez większych protestów, następnie zaprzestałam kupowania cukru, zapasy się skończyły jakiś miesiąc temu, piją herbatę, rumianek i miętę bez niego i też już nie pytają kiedy kupię cukier, ale największy problem to pieczywo i makarony Ostatnio do rosołu dodałam ziemniaki, jedli ze zdziwieniem, nawet im smakowało. Brak mi pomysłów jak w miarę bezboleśnie przestawić ich na DO. Coraz więcej jajek przemycam na śniadania, piekę mięso, które lubią ale to wszystko mało. Teraz kiedy się rozwijają mają szansę zbudować swoje organizmy w możliwie najlepszy sposób. W przedszkolu wszystkie posiłki są albo z cukrem albo ze zbożami. W szkole jest łatwiej bo można zjeść tylko wybraną część obiadu. A jak przygotowac jedzenie na święta?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Brak mi pomysłów jak w miarę bezboleśnie przestawić ich na DO.
FRYTKI!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
SUPER!!! No i jako "ułomna postać" - czekolada!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
No i jako "ułomna postać" - czekolada!!!
GORZKA! Wedlowska nie jest "ułomna" M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Nawet na nią dorobiłam sie nietolerancji jak stosowałam w ją DO codziennie. Tłuszczu dobowo stosowałam wtedy 2,5g/kg/dobę. Śniadanie z gorzkiej, obiad jaja+tłuszcz, albo boczek, albo karczek+tłuszcz. Chyba pośrednią przyczyną nabycia nietolerancji było też stosowanie całej dawki dobowej w węglowodanach prostych (w tej czekoladzie). Bo z dawką W jestem około - 1g/kg/dobę. Jak zjem więcej, następnego dnia nie mam ochoty na W wogóle. Lepsze FRYTKI!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
O tak, frytki (co prawda powinny się nazywać talarkami) smażę juz na smalcu mojej roboty i to jest wg moich synów superanckie! Ale znów pojawia się problem z ilością, oni mogą tego zjeść kilkogramy, a to już nie jest optymalne. Wierzcie mi, staję na głowie by zmienić, to co tak zmarnowałam, jednocześnie nie chcę ich zniechęcić albo zostać uznaną za fanatyczkę, bo tych zmian szykije się sporo. Toteż dawkuję je w miarę możliwości, co jakiś czas pojawia się jakiś pomysł i wprowadzam go powoli, tylko tak bardzo bym chciała, żeby całe ich posiłki były zdrowe. Kupiłam dużo zmielonego tłustego twarogu na świąteczne ciastka optymalne. Pewnego dnia upiekłam 16 sztuk i zniknęły w oka mgnieniu (bez cukru pudru na wierzchu, drugim razem smarowali żurawiną). Bigosu ja osobiście jeść nie mogę, przeżyłam taką sensację żołądkową, ze mało brakowało a bym się odwodniła. Raz tylko już będąc na DO spróbowałam niewielką ilość, nie minęło 20 minut do pierwszej akcji. Na święta zrobić muszę, bo starszy syn nie wyobraża sobie stołu wigilijnego bez kapusty, ale moja będzie z boczkiem i golonką. Co jeszcze mogę zrobić? Siedzę tu online i czekam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Brak mi pomysłów jak w miarę bezboleśnie przestawić ich na DO.
FRYTKI!!!Byla juz dawno obiecana SALATKA SLEDZIOWA?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
HANO!!! Czytasz w moich myślach, właśnie siedzę i wklepuję przepis M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Od kilku lat swieta sa dla mnie calkowitym wyluzowaniem kanapa, ksiazki, klasyczna muzyka-i leniuchowanie , po takim czasie nowy zapal do pracy--ale od czasu do czasu cos trzeba zjesc! Tradycyjne Swieta to dla mnie juz HISTORIA.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
"SZOKUJĄCA" SAŁATKA ŚLEDZIOWA MARISHKI Przepis na 1 porcję: 100 g buraków (1 duży) 100 g ziemniaków (1 średni) 50 g marchewki (1 średnia) 1 jajko 1 filet śledziowy (50-60 g) majonez Buraki, ziemniaki, marchewkę i jakja gotujemy (w łupinach). Obieramy. Śledzia kroimy w drobną kostkę i układamy najlepiej na podłużnym albo głębokim talerzu. Jeśli śledź jest "suchy", można polać oliwą. Na śledzia trzemy ugotowane ziemniaki (na drobnej tarce), formujemy RÓWNOMIERNIE ręką i smarujemy majonezem (gęstość zależy od indywidualnych upodobań). Następnie trzemy marchewkę (ta sama tarka) i smarujemy warstwę majonezem. To samo robimy z jajkiem, smarujemy majonezem. Na końcu trzemy buraki i również obficie smarujemy majonezem. Według upodobań, sałatkę można "upiększyć" oliwkami, tartym żółtym serem lub "zieleninką". http://img45.imageshack.us/my.php?image=obraz444la3.jpgWaga sałatki około 350 g, więc nie każdy może zjeść całą za jednym razem Przybliżone proporcje: 14 B: 12+ T: 25 WMożna zrobić taką wielką sałatkę na dużym talerzu, tyle, że wtedy trudniej obliczyć ile się zjada. Ja robię indywidualne porcje dla nas z Tomkiem. Muszę przyznać, że widok (wściekle różowy) tej sałatki nie jednego już zszokował, mimo to, podbiłam nią serca (raczej żołądki) wielu po obydwu stronach Oceanu Ostatnio nazywam ją "deserem śledziowym", ponieważ jest świetnym źródłem węgli. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość przy tarciu warzyw. Smacznego! Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Marishka! Tego mi właśnie potrzeba, to musi wyglądać, a Twoja szokująca sałatka jest śliczna i mówi coś o miłości, na święta jak znalazł Dziękuję i jeśli masz jeszcze jakieś pomysły, to uśmiecham się szeroko. Hana, ja także podchodzę do świąt w dość lekki sposób, nie poddaję się zakupowemu szaleństwu. W tym roku jednak będzie zupełnie inaczej bo nie będziemy umierać na kanapach przed tv z pełnymi żołądkami i z tego się bardzo cieszę. Mam już ciekawy pomysł na spacery z naszymi psiakami w czasie świąt, oczywiście także sobie poczytam i wyciszę się słuchając mojej muzyki. Jak świętować to w najprzyjemniejszy dla siebie sposób. Pozdrawiam, Małgorzata.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Wlasnie "w najprzyjemniejszy dla siebie sposob", bo swieta sa dla nas, a nie my dla swiat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
w naturze nie występują żadne związki zawierające jednocześnie BT i W Małgosia, miałaś na mysli pokarm? Nie zastanawiałam sie nad tym. Ale np. awokado ma wszystkie te składniki, oliwki, słonecznik. Nie wiem, czy dobrze cię zrozumiałam. Zaraz ci wyślę mailem parę ciekawych tekstów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 2 [3] 4
|
|
|
|