Autor
|
Wtek: Psyche(emocje) a ciało. (Przeczytany 235338 razy)
|
Hana
Go
|
...dwie sypialnie???
Hana widzisz, jakby to ująć, by nie naświetlać za bardzo naszego życia intymnego ? Po zaprzestaniu bogatego życia towarzyskiego, prowadziłem dość długo życie "pustelnicze". Wykreowałem sobie piękną samotność, w której pod pewnymi względami dobrze się czułem, brakowało jednak tego, o czym marzyłem od lat nastoletnich - głębokiego uczucia do drugiego człowieka. Nie do ludzi, ale właśnie do człowieka. Stało się, jak pragnąłem i ....jestem teraz w PEŁNI szczęśliwy, podczas gdy wcześniej zarzekałem się, że po całkiem nieudanym związku nie oddam nikomu swej samotni. Spałem sam, teraz śpię z Kochaną Osobą. Otóż, róznica w jakości tamtych nocy, a każdej z tych dzielonych z Kimś jest piorunująca ! Wiesz, jest tak, że każdy dzień staje się świadomym odczuciem. Nie wiem, co mają na względzie ludzie piszący o zjawisku zwanym nudą. Mając tak cudowny dar z fuksa wzięty (za przeproszeniem) , którym jest życie - można się nudzić ? Do rzeczy ! Spanie stało się rytuałem, śpimy "zlepieni" ze sobą. Ciepło i dotyk kochanego ciała jest swego rodzaju przepływem niewiarygodnie spokojnej, pięknej i korzystnej energii. Nałożenie pidżamy, czy nawet skrawka ubrania byłoby czymś w rodzju profanacji. Proponuję to wszystkim, którzy czują do siebie coś więcej niż powszechnie rozumianą miłość małżeńską. To piękne uczucie i odczucie. Dwie sypialnie ? Owszem, lecz druga dla gości z daleka
Tomekps: Zrozumcie, to nie jest wyraz auto-manifestacji, ale taki nasz osobisty głos za tym, że się da..po prostu. Tomek na poczatku to chyba tak u wszystkich/prawie u wszystkich.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Być może masz rację Hana, lecz ja wewnętrznie mam to Mam ową pewność, właściwie antywerbalną. Miłość dla mnie ma ramy, jak obraz. Ogarniam ją , widzę i mam jej świadomość. Potrafię za każdym razem dostrzec w niej piękną całość. Frank Zappa swego czasu powiedział, że obraz musi mieć ramy, jak kompozycja muzyczna, w przeciwnym bowiem razie ktoś może cię zapytać, co to za gówno wisi na ścianie ? Nieokreśloność, niepewność uczucia do drugiej osoby to taki obraz pozbawiony ramy, to kompozycja chaotyczna. Hano, popatrz tylko - posiadasz jakąś cenną rzecz, o która dbasz praktycznie codziennie, ciągle ją kontemplujesz i podziwiasz. Nie sprawia to wlaściwie kłopotu. Dokładnie to samo jest z uczuciem do człowieka. Pielęgnowanie go nie powinno być nieprzyjemne, niewygodne, będące czynnością "na siłę" lub synonimem obowiązku. To czysta radość ogrodnika pielęgnującego ogród. Ponadto całkowicie rozumiem Twój sceptycyzm. Nie jestem ślepy, widzę jak powierzchowne są relacje międzyludzkie, jak nacechowane obowiązkiem i uwarunkowaniami kulturowo-społecznymi, jak bardzo są wpółświadome. Uczucie, o jakim piszę jest rzadkim zjawiskiem. Sądzę, że to wyjątek. Uważam się za wyjątkowego szczęściarza w tym względzie, ale też wiem od samego początku, czego od drugiego człowieka oczekuję i co mogę mu dać. Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
na poczatku to chyba tak u wszystkich/prawie u wszystkich. Nie u wszystkich. Inaczej olbrzymie łóżka typu "king size" oraz materacy pozwalające spokojnie spać (bez względu na to, jak bardzo się wierci twój partner na drugim "brzegu" tego materacu) nie cieszyłyby się aż taką popularnością! Są osoby, które poprostu nie mogą znieść takiej bliskości drugiej osoby w łóżku podczas snu, nie ważne czy jest to "na początku" czy "na końcu" ich związku. Są też osoby, które zabierają cała kołdrę na siebie. Albo chrapią. M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
Ciepło i dotyk kochanego ciała jest swego rodzaju przepływem niewiarygodnie spokojnej, pięknej i korzystnej energii. Nałożenie pidżamy, czy nawet skrawka ubrania byłoby czymś w rodzju profanacji. Proponuję to wszystkim, którzy czują do siebie coś więcej niż powszechnie rozumianą miłość małżeńską. To piękne uczucie i odczucie. na poczatku to chyba tak u wszystkich/prawie u wszystkich.
Zgadzam sie z tym, co napisal Tomek, bo wnosze, ze tak samo albo bardzo podobnie definiujemy sobie (odczuwamy) to uczucie. Milosc (podle tej definicji, miedzy innymi jako emocja wyzbyta negatywnych skladnikow) ma i musi miec to do siebie, ze czas ja poglebia i tylko poglebiac ja moze, wiec jesli w zwiazku cos przeminelo, to na pewno nie byla to milosc. Klaniam sie i zycze Wszystkim wesolych, pogodnych, spokojnych swiat i tego, aby kazdy mogl obchodzic je na swoj wlasny sposob... Michal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
..... ze czas ja poglebia i tylko poglebiac ja moze.... A niekiedy jest nawet tak, 'że czas ją pognębia''...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Dobrze powiedziane. Zarówno na temat zanieczyszczenia postchrześcijaństwa dość niezdrowym myśleniem Platona jak i na temat tego, jak współczesna kultura zabiera się za niszczenie ciała. Mi się w ogóle nie podoba jak żeby wcisnąć ludziom jakieś dziwne kosmetyki, cały czas się próbuje obrzydzić prawdziwe, naturalne ciało a wymyśla się jakieś pudry, szminki i inny nakładany na twarz szlam, usuwanie drugorzędnych cech płciowych, itd. .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ludzie! Mylicie pojęcia. Dzisiaj nie ma na poziomie społeczeństw Kultury tylko jest Cywilizacja! Ostatnim społeczeństwem kultury byla III Rzesza ,tudzież CCCP-vide Paul Johnson. Wszystkie współczesne społeczeństwa są społeczeństwami Cywilicacji.Nie są społeczeństwami Kultury.
Dzisiaj Kultura to jest takie czasopismo(Paryska).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Tak, ale cała cywilizacja to za duże słowa. Mam oczywiście na myśl kulturę popularną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Dobrze powiedziane. Zarówno na temat zanieczyszczenia postchrześcijaństwa dość niezdrowym myśleniem Platona jak i na temat tego, jak współczesna kultura zabiera się za niszczenie ciała.
Mi się w ogóle nie podoba jak żeby wcisnąć ludziom jakieś dziwne kosmetyki...
Therion,mądremu człowiekowi nie wciśnie się tego paskudztwa,nawet poprzez "cudowne" reklamy i różnej maści pisma "urody". Bo mądry człowiek ,sam będzie wiedział ,że jest to złe i sam z siebie to odrzuci - i też nie będą mu potrzebne żadne perswazje z nnych stron(artykuły itp.)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
A ja, tak się patrzę na tytuł tego wątku "Psyche(emocje) a ciało ". I zadaję sobie pytanie: Czy mozna by było napisać taką zależnośc?: Żywienie a emocje i ciało . PS.Ewa ,nie zrozum mnie źle.Poprostu tak sobie rozmyślam...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Można - złe stany emocjonalne mogą powodować autodestrukcje przez nieprawidłowe odżywianie a brak prawidłowego odżywiania może uniemożliwić polepszenie stanu emocjonalnego.
Przez święta byłem w totalnej depresji z powodu chaosu żywieniowego a teraz jak zaczynam dzień od śniadania o wiele lepiej się czuję psychicznie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Czyli żywienie ma istotny wpływ na psychikę. To dlaczego mało ,który człek bierze to pod uwagę? Therion ,zastanawiałeś się może kiedyś ,dlaczego psycholodzy,psychiatrzy nie stosują w swojej terapii leczenia dietą? Tylko lekami psychotropowymi. Dlaczego w książkach psychologicznych ,poradnikach ,nie ma wzmianki o żywienu odpowiednim? Dlaczego psychiatrom nie zależy na tym ,aby leczyć przyczynę chorób ,a nie objawy. Z resztą w ich mniemaniu "leczą przyczynę" ,ale nie tak, jak powinno być
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
To kwestia wielkości wpływu - dieta może spowodować jakąś poprawę nastroju, ale są takie choroby, że człowiek bez leków nie wyjdzie, np. jak ma urojenia, halucynację itd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
... ale są takie choroby, że człowiek bez leków nie wyjdzie, np. jak ma urojenia, halucynację itd.
Myślisz? a ja nie jestem jakos przekonana .Z resztą sama nie wiem Urojenia to się ma np. przy schizofreni.Ciekawe czy chorym na schizofrenie pomoglaby DO? Ciekawe ,czy J Kwaśniewski miał kogoś takiego chorego w swej praktyce? Bo schizofrenia też nie bierze się z powietrza,musi być jakiś czynnik ,który ją wywołuje.I przypuszczam ,że żywienie tu też odgrywa rolę. Tak sobie piszę ,bo przypomniały mi się czasy ze szkoły,z praktyk...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
dlaczego psycholodzy,psychiatrzy nie stosują w swojej terapii leczenia dietą? Dzisiaj o tym było w wątku o cukrzycy. Wprawdzie Dr Barnard popiera wyłącznie weganizm, jako najbardziej zbawienny sposób żywienia, ale jednak jest to odpowiedź na Twoje pytanie. Są też inni, którzy zauważają związek. Można poszukać informacji na ten temat. M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Dzisiaj o tym było w wątku o cukrzycy. Wprawdzie Dr Barnard popiera wyłącznie weganizm, jako najbardziej zbawienny sposób żywienia, ale jednak jest to odpowiedź na Twoje pytanie.
M
To nie jest odpowiedź na moje pytanie ,bo ja sie zastanawiam nad DO ,nad tłuszczami ,nad pełnowartościowym białkiem, a nie nad wege. A poza tym ,cóż plótł ten lekarz psychiatra? O zbawiennym wpływie węgli? I taka odpowiedź ma mnie satyswakcjonować?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Wspominam sobie te szkolne czasy. Najpierw się uczyłam teorii,podstaw psychologii,patologii,anatomii i innych przedmiotów ,które potrzebne były mi do praktyki mojego zawodu. Z lekcji poznawałam jednostki chorobowe między innymi SM ,ZZSK,GPP,schizofrenia,dziecięce porażenie mózgowe i inne. Oczywiście była mowa o przyczynach chorób-głównie nieznana,uwarunkowania genetyczne ,uszkodzenia okołoporodowe. Leczenie:farmakologiczne,psychoterapia,rehabilitacja. Potem poszłam na praktyki."Odwiedzałam" wiele odziałów psychiatrycznych,domów pomocy społecznej,oddziałów chirurgii i rehabilitacji. I... ani podczas nauki teoretycznej nie dowiedziałam się z książek o tym ,że na powstanie chorób wpływać może żywienie. I...ani na praktykach od lekarzy ,również niczego takiego nie usłyszałam.
Więc, gdzie leży pies pogrzebany?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|