Autor
|
Wtek: Psyche(emocje) a ciało. (Przeczytany 235642 razy)
|
toan
Go
|
...albo wszyscy przed dwudziestką... Duchem może tak, lecz nie ciałem . Ale może ankieta coś wyjaśni. Każdy wiek ma swoje prawa i przyjemności, czego wyrazem jest następująca męska konwersacja: Przy śniadaniu siedzą: wnuk, tata i dziadek. Wnuk mówi: Ach żebyście wiedzieli jaką fajną "laskę" wczoraj wyrwałem! A na to tata: E, to nic, żebyście wiedzieli jak wczoraj zapiłem! A na to dziadek: E, to nic, żebyście wiedzieli jaką ładną "kupkę" dziś zrobiłem!. A jak wyglądać może damska konwersacja?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Nie wiem jakie beda wyniki ankiety ,ale stawiam ,ze Toan jako Administrator jest najstarszy , skończył dziewiętnascie lat ,a teraz dwudziestka na karku ,ehhh jak te lata lecą ........
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
skończył dziewiętnascie lat ,a teraz dwudziestka na karku Nie chciałbym już osobiście cofnąć się do tego wieku. W moim przypadku - dziś jest, a jutro będzie piękniej, jeśli tylko zdrowia nie braknie (a raczej nie braknie ), bo wydolności fizycznej i umysłowej jeszcze nie tracę. Żyć - nie umierać czego wszystkim życzę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Oczywiście ,kazdy wiek ma swój urok
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
...ciekawa zależność pomiędzy układem nerwowym... Mnie bardziej interesuje, dlaczego niektórzy chorują na t.z.w. "cukrzycę wrodzoną" i dlaczego pierwszy hormon (podobno), który powstał z przyczyny SIŁY SPRAWCZEJ, Natury, czy Ewolucji - jak tam kto woli, może też być Boga, Kosmitów, Rozumu, Mądrości i co tam kto chce - jako czynnik wewnętrznej regulacji właśnie hormonalno-nerwowej - teraz tak "fika". Najprostrzym i logicznym wytłumaczeniem jest jedynie - nadmiar spożywanego cukru. Ale...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Morał? Do pełnego szczęścia potrzeba psyche i soma.
Umysł pracuje sprawnie ale ciało jest drętwe - to jest tragedia. I odwrotnie: ciało sprawne, a umysł szwankuje też jest tragedią. Zachwiana jest równowaga między psyche a soma. Dlatego ludzkość na gwałt potrzebuje takich 'zeusów', jak kto woli lekarzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jona
Go
|
Morał? Do pełnego szczęścia potrzeba psyche i soma.
Umysł pracuje sprawnie ale ciało jest drętwe - to jest tragedia. I odwrotnie: ciało sprawne, a umysł szwankuje też jest tragedią. Zachwiana jest równowaga między psyche a soma. Dlatego ludzkość na gwałt potrzebuje takich 'zeusów', jak kto woli lekarzy.
"zeusa" ? a co on moze ,naprawi jedno czy drugie ? to jeden z tych co to brał sobie córki ludzkie a one rodziły ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
To może ktoś się wypowie jak myśli czy przekonania wpływają na ciało własne (i cudze ).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
To zalezy czy pozwolimy "tym przekonaniom" wplywac na nasze cialo--(a, na cudze --nie mamy wplywu).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
To może ktoś się wypowie jak myśli czy przekonania wpływają na ciało własne (i cudze ). to zalezy jak gleboko myslimy ( rzeczywiste myslenie) ,jak gleboko wierzymy. Nie znam sie dobrze ,ale tak na chlopski rozum ,nie wiem na ile jest to zgodne z prawdą. Zalozmy ,ze jesli ktos jest chory ,to mowi sie ,ze pozytywne myslenie ,moze mu pomoc wyzdrowiec.Moze i tak ,ale tylko wtedy jesli ktos nie jest sceptykiem.Bo nie pomoze wmawianie sobie " jestem zdrowy" ," wszystko jest dobrze" jesli my w to nie uwierzymy ,ze to myslenie ma rzeczywiscie wplyw na nasze zrowie itp.Jesli bedziemy sobie to powtarzac ,ale bez wiary ,nasza podswiadomosc ,bedzie o tym" wiedziala" i zadnych pozytywnych korzysci z tego nie odniesiemy.Nasza podswiadomosc bedzie odbierala te nasze faktyczne " wierzenia".Mysle ,ze w kazdej kwesti najwazniejsza jest wiara np. w wyzdrowienie ,w pomyslnosc itp. To sa moje przemyslenie i moga one sie nie pokrywac z ksiazkowymi wiadomosciami na temat zadanego pytania. A nasze myslenie wbrew pozorom ma wielki wplyw na innych. Zlo przyciaga zlo .jesli myslimy ciagle zle ,ciagle widzimy " wszystko w czarnych barwach " i powtarzamy ,ze " i tak sie cos nie uda" to faktycznie kilka razy moze nam sie cos nie udac i juz bedziemy wierzyli ,ze tak juz jest.Malo tego.Bedziemy przekladac te mysli i brak pozytywnego myslenia na innych ,czesto najblizszych ,dzieci ,meza itp.Bedziemy im wmawiac ,ze to im sie nie uda ,cos nie wyjdzi .I faktycznie moze miec to miejsce .Wtedy te osoby moga stracic wiare w racjonalne ,pozytywne myslenie i moga zaczac tez myslec negatywnie. Pozdrawiam, elmo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
A co to, Lekarko, rzucasz nagle takimi filozoficznymi pytaniami? Na te pytania można rozprawy pisać. Przekonania maja duzy wpływ na nasze emocje i tak jak emocje wpływają na nasze zdrowie i ciało. Wszyscy boja się ognia i są przekonani, że jak wsadzą palec w ogień, to sie oparzą. Tu jest zgodność. Wielu ma przekonanie, że starszych należy szanować. To wcale nie jest dla wszystkich jednoznaczne. Tu rodzą sie konflikty. Jeżeli wyrosłam w przekonaniu, że żeby być szanowaną i kochaną, muszę wszystkim ustępować i usługiwać, to jeszcze gorzej. Padnę, a nie zadowolę wszystkich i nigdy nie zasłuże w swoich oczach na miłość. Całe życie nieszczęsliwa. A jeżeli rodzina mnie przekonała, ze jestem super, to choćbym była bezmyślną pokraką i tak bedę zadowolona z siebie. Pewnie, wcześniej czy póniej sie okaże, że rzeczywiście jestem super Każdy ma swoje przekonania wyniesione z domu, kraju, społeczeństwa, które go dołują lub budują, hamują lub pobudzają. Życie w zgodzie lub niezgodzie z przekonaniami może wywolywać poczucie zadowolenia lub poczucie winy. Jeżeli emocje z nimi związane są niezdrowe lub zbyt silne, to mają takie samo działanie na cialo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
to zalezy jak gleboko myslimy ( rzeczywiste myslenie) ,jak gleboko wierzymy. A nasze myslenie wbrew pozorom ma wielki wplyw na innych. Zlo przyciaga zlo .jesli myslimy ciagle zle ,ciagle widzimy " wszystko w czarnych barwach " i powtarzamy ,ze " i tak sie cos nie uda" to faktycznie kilka razy moze nam sie cos nie udac Pozdrawiam, elmo 1.Mamy "wierzyć" i oczekiwać, że tak się stanie. z akcentem na to drugie. 2.Nawet, gdy ich nie ma pod ręką. 3.Tworzymy schemat tzw "negatywny". Bądźmy świdomi naszych myśli, naszych słów. I ich konsekwencji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
muszę wszystkim ustępować i usługiwać, to jeszcze gorzej. Padnę, a nie zadowolę wszystkich i nigdy nie zasłuże w swoich oczach na miłość. Pewnie, wcześniej czy później sie okaże, że rzeczywiście jestem super Każdy ma swoje przekonania wyniesione z domu, kraju, społeczeństwa, które go dołują lub budują, hamują lub pobudzają. Życie w zgodzie lub niezgodzie z przekonaniami może wywolywać poczucie zadowolenia lub poczucie winy. Jeżeli emocje z nimi związane są niezdrowe lub zbyt silne, to mają takie samo działanie na cialo. 1. Nic nie musisz. Chcesz, albo nie. Zadowolić wszystkich ? Nigdy nie mów nigdy. Każdy zasługuje na miłość. Już przez fakt, że się urodził. 2. Super. 3."złe" powodują, że nam się życie "nie układa", warto je zmieniać. Jest jeszcze wielu doktorów, którzy nie doceniają wpływu myśli, słów na efekty ich pracy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Lekarko, to nie są moje przekonania . To tak gwoli wyjaśnienia. Zgadzam się z tym, co piszesz, tylko żeby mozna było jednym słowem zmienic ludzkie przekonania. Samo słowo ma swoją silną moc. Jeśli ktos jest o czymś przekonany, to często nie do zmiany. Żyje sobie ze swoim "dobrym" lub "złym" przekonaniem całe zycie. Będzie miał szczęście, jeśli na swojej drodze spotka mądrych światłych i niezaleznych od przekonań ludzi, jakich zresztą mało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jona
Go
|
I co ja mam o tym myśleć , nie wiem co powiedzieć.
A jak to sie sprawdza w zyciu no wiecie w rzeczywistosci czy ktoś z was przeżył to na sobie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
... czy ktoś z was przeżył to na sobie?
n n n no
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
to zalezy jak gleboko myslimy ( rzeczywiste myslenie) ,jak gleboko wierzymy. A nasze myslenie wbrew pozorom ma wielki wplyw na innych. Zlo przyciaga zlo .jesli myslimy ciagle zle ,ciagle widzimy " wszystko w czarnych barwach " i powtarzamy ,ze " i tak sie cos nie uda" to faktycznie kilka razy moze nam sie cos nie udac Pozdrawiam, elmo 1.Mamy "wierzyć" i oczekiwać, że tak się stanie. z akcentem na to drugie. 2.Nawet, gdy ich nie ma pod ręką. 3.Tworzymy schemat tzw "negatywny". Bądźmy świdomi naszych myśli, naszych słów. I ich konsekwencji. No to u mnie jest na odwrot gdy w cos wierze ze nastapi to nie nastepuje , a gdy jestem tym rozczarowany i mam zal ze nie nastapilo to to przychodzi no nie wiem co o tym myslec
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
No tak, Lutonn, u mnie bywa podobnie z oczekiwaniami, ale na pewno nie jesteś zaskoczony tym, o czym juz dawno, od dzieciństwa jesteś przekonany lub ci wpojono, np. że: * człowiek, który cię krytykuje, nie lubi cię (a wcale tak byc nie musi) * jeśli z ciebie sie śmieją, to znaczy że jesteś żałosny (to też nie musi być prawda) * porządny człowiek ustepuje staruszce miejsca w tramwaju (duze prawdopodobienstwo) * trzeba obchodzić święta Bożego Narodzenia (czy trzeba?) * faceci nie płaczą (nie płaczesz?) itd * nie wolno współżyć przed ślubem (???) * rodzic nie zajmuje się mną, tzn., że jest złym człowiekiem * rodzic nie karci mnie, to znaczy, ze mnie nie kocha, nie przejmuje się mną * ktos kto lubi śmiać się i żartować, jest niepoważny i gorszący
Jeśli nie postępujesz zgodnie z własnymi przekonaniami (to nowe słowo w nomenklaturze psychologów), czujesz się źle, masz poczucie winy, czujesz wstyd, czujesz sie outsiderem. A przecież inni ludzie maja inne przekonania, może całkiem odmienne od twoich i zupełnie inne rzeczy ich dołują i przypierają do muru, czy motywują. To kwestia "tylko" przekonań, które zalezą od wychowania, środowiska, w ktorym się wychowałeś, religii, tradycji itd.
Wielu ludziom zyłoby się łatwiej, i z nimi żyłoby się łatwiej, gdyby umieli zmienić niektóre swoje swoje przekonania. Nie da sie jednak jednoznacznie ocenić cudzych przekonań.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jeśli nie postępujesz zgodnie z własnymi przekonaniami (to nowe słowo w nomenklaturze psychologów), czujesz się źle, masz poczucie winy, czujesz wstyd, czujesz sie outsiderem. A przecież inni ludzie maja inne przekonania, może całkiem odmienne od twoich i zupełnie inne rzeczy ich dołują i przypierają do muru, czy motywują. To kwestia "tylko" przekonań, które zalezą od wychowania, środowiska, w ktorym się wychowałeś, religii, tradycji itd.
Wielu ludziom zyłoby się łatwiej, i z nimi żyłoby się łatwiej, gdyby umieli zmienić niektóre swoje swoje przekonania. Nie da sie jednak jednoznacznie ocenić cudzych przekonań.
Dotarlo lutonn
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|