Strony: 1 2 [3]
|
|
|
Autor
|
Wtek: KIEDY PRÓBUJE SIĘ DYSKUTOWAĆ O "DIECIE OPTYMALNEJ" (Przeczytany 194024 razy)
|
toan
Go
|
Aaa, to tajemnica . A kiedy już będzie można ? Żadna tajemnica, kto chce - wie. W stosownym czasie będzie wszystko wiadomo. Może w tym, a może w kolejnych latach. Nie ja o tym decyduję i nie mnie o tym pisać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MORGANO
Go
|
Ja też o tym wiedziałem. Razem też wiemy jeszcze więcej. Najważniejsze jest zdrowie i samopoczucie optymalnych a darem jest przekazana proporcja BTW gdyż reszta jedzenia pozostaje prawie bez zmian. Nietety to jest najwuiekszym błędem, że większość osób nie wie co je! Przyznaję osobicie przed zapoznaniem się z żywieniem optymalnym i podanymi proporcjami prze JK nigdy się z tym nie zetknąłem. Ale obecnie mogę się prawidlowo odżywiać. Za to jestem wdzięczny. Bo zrozumiałem i przestrzegam. Dlaczego lekarze praktykujący nie zwalczają szarlatanów Bioenergoterapeutów? Dlatego ponieważ nie są w stanie im zagrozić i nigdy nikogo nie wyleczą dlatego nie stanowią konkurencji. Niewiele obób wie że w Polsce jest około 50 tysięcy bioeneroterapeutów tak. Tak. Piędziesiąt tysięcy. Ta ogromna masa żeruje na naiwności ludzkiej. Co jeden JK znaczy wobec takiej armii, do której dołączają jeszcze wegetarianie i inne populacje. Dr Kwaśniewski może tylko cieszyć swoimi zwolennikami którzy zozumieli wyleczyli się z różnych chorób a jeżeli będzie tych wyleczonych prawidłowo praktykujących więcej to dopiero wówczas sukces zostanie osiągnięty. Może to nastąpić już w najbliższej przyszlości, gdyż otymalnych coraz więcej przybywa. Zeby tak jeszcze jak to się często zdarza popełniali błęby to zwycięstwo byłoby już bardzo blisko w zasięgu ręki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
DO sukcesu powiadasz. Hmm. Nieobecni nie mają racji, więc dalej już z obecnymi. Czy mój Przyjaciel "doszedł do sukcesu", znaczy osiągnął już sukces... ?!?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Dziwi mnie ta niechęć do "bioenergii" u niektórych, co to niby pracę J.K. znają... Był taki W. Sedlak, co to sformułował "bioelektromagnetyczną naturę życia". ^^
Są ludzie, którzy naprawdę mają pewne uwarunkowanie... albo zdolność.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Co za wątek...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A tak! Tu odpowiedzi nie należy się spodziewać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
No jasne, bo może być zbyt bolesna...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Nie ustoją- od sobie wymierzonego ciosu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ale może być delikatne pacnięcie w czoło, a nie nokaut z własnej ręki!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale może być delikatne pacnięcie w czoło, a nie nokaut z własnej ręki! Myślicie, że określenie "pacanek" wzięło się od pacania w łepetynę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Ale może być delikatne pacnięcie w czoło, a nie nokaut z własnej ręki! Myślicie, że określenie "pacanek" wzięło się od pacania w łepetynę? Po rosyjsku, ukraińsku "pacan" (пацан) to chłopiec, chłopak. Symptomatyczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A co by to dało, przecież zawsze takie skany można "sfabrykować", jak całą dokumentację dotyczącą Diety Optymalnej. Przecież na początku 2006 roku pewenemu Koreańczykowi opublikowano "wyniki badań", a parę lat temu nawet opublikowano "reakcję jadrową w szklance wody" i co?. Doświadczenie w DO jest powtarzalne i sprawdzalne w 95%. I co?. Są tacy co kpią i są tacy, co corocznie zgłaszają kandydaturę JK do NN i kto będzie górą, bo wiedzę, że jakoś DR JK jest to od kilkunastu lat (delikatnie mówiąc) OBOJĘTNE . I wcale mnie to nie dziwi . Temu skromnemu Człowiekowi wystarcza wdzięczność ludzi, którzy dzięki Niemu odzyskali zdrowie. Ot i wszystko. Rozumiem, że trudno to zrozumieć..., ale lepiej zaiste jest dla JK dziś - pogadać z wnuczkiem , niż tracić jeszcze więcej zdrowia dla "zaszczytów" . Kto chce - skorzysta, kto nie - może kpić Ktoś jeszcze to kiedykolwiek zrozumie? Z pewnością nie przy nadal suto zastawionym stole, ponieważ syty tyle na blat nie wywali- nigdy, znaczy przy żadnej okazji! Ech, Przyjacielu mój, gęba mi się cieszy DO Ciebie. O! A! Bowiem przypomniałem sobie. DO sukcesu powiadasz. Hmm. Nieobecni nie mają racji, więc dalej już z obecnymi. Czy mój Przyjaciel "doszedł do sukcesu", znaczy osiągnął już sukces... ?!? Według mojej urojonej nanoskali i w odniesieniu do "mojej skromnej osoby"- tak, odniósł sukces.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Czyż sukcesem ewolucji nie było powstanie pasożytów wewnętrznych? Pozbawione zmysłów, uwstecznione w stosunku do antenatów, ale jakże dzielnie zajmujące wolne nisze! Takie owsiki potrafią też nieźle rozśmieszyć Sukces!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Skacowany lekarz w poniedziałek w przychodni. Pacjent pokazuje wyniki, a lekarz, ledwie zerknąwszy: -Rak. -Jezus! Jak to rak?! Przecież ostatnio pan doktor mówił, że to tylko kamienie w woreczku... -Kamienie, kamienie, a pod każdym siedzi rak!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Od kamieni to się zwykle zaczyna...
Przychodzi skacowany pacjent do lekarza: - Co za kraj po pijaku jeździć nie wolno, na stałe w pasy wpychają, pomóż pan, w tobie nadzieja! - w pierwszym wypadku podejmę się pana leeeczyć, a w drugim... ma pan jakieś kamienie? - parę diamentów w złocie oprawionych. - a w woreczku pan je trzyma? - tak. - no to ma pan kamienie w woreczku!?! 300PLN i na miłość boską pasów więcej proszę nie wkładać! - Bóg zapłać, a ja tylko te trzysta dołożę- zbawco.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 2 [3]
|
|
|
|