Autor
|
Wtek: PRASÓWKA (Przeczytany 2458548 razy)
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Tak, ostatnio czytalem dunskie czasopismo, w ktorym jeden z dietetykow chwali dunska, wyrosnieta mlodziez. Jak to fajnie rosnie i jest zdrowa hihihihii. Na nastepnej stronie, w tym samym czasopismie pisza o ziwkszonej ilosci stwierdzonych przypadkow cukrzycy i innych chorob cywilizacyjnych, jak to sie dzis nazywa. Ale w dalszym ciagu,w programach typu "dzien dobry TVN" podaja przepisy na musli z owocami, ktore koniecznie trzeba posypac cukrem. Na nastepnej stronie, jest artykol Pana Aulun, ktorego Admin albo Pan dr. Kwasniewski powinni znac, ktory pisze wlasnie o podstawach zywienia optymalnego.
Wyobrazam sobie taka zwykla dunska rodzine, ktora czyta takie czasopismo od dechy do dechy, ale nie potrafie sobie wyobrazic ich odczuc!!! Bo chyba trudno odniesc sie do tak zwariowanego swiata zawartego na kilkunastu stronach czasopisma. Normalna katastrofa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
I jescze tylko dodam, ze jak np. wybieram wazywa, powiedzmy sobie ogorki to biore te najmniejsze. Sa dlugo "swieze", chrupiace i maja wiecej czegos tam.... Roznie to bywa z kobietami.......(ocztwiscie zart)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A wbijali mi do głowy, że "kochanego ciałka nigdy za wiele".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Radzio, to prawda. tylko wszystkiego sa granice. Jezeli zalozymy, ze na centymetr wzrostu ma przypasc max 0,5 kg masy ciala, ktore to podzcas pracy w kuchni straci na masie 0,08 czesc swojej wagi i nadrobi jedzac kolacje w stosunku: wypadowa do wagi ciala dzielac to przez ilosc minut spedzonych w lozku z Toba, dodajac do tego iloraz minut spedzonych z sasiadem, minus korepetycje z hiszpanskiego.....to wynik jest :........ NEGATYWNY!!!! No coz, zycie to nie- jebajka.Zycie to-jebitwa.To je bitwa. Tylko pytanie, kto te bitwe ma toczyc?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Tylko pytanie, kto te bitwe ma toczyc?
Z dwojga nieszczęść , to wolę toczyć bitwy, niż toczyć taką "kulę" np. do kina. P.s. Jak byłem młodziutki , jednym z moich kryteriów atrakcyjności dziewczyn była ocena ilości tkanki tłuszczowej na ich biodrach, łatwo sprawdzalna podczas tańca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Karmil-psa-czekolada-i-chipsami---otrzymal-surowa-kare,wid,11702680,wiadomosc.html?ticaid=19230 - dieta niskobiałkowa, wyskoowęglowodanowa tuczy najtaniej! Wystarczy jeszcze ograniczyć dostęp do picia, a współczynnik oddechowy poszybuje do 1,5! I to jest właśnie tucz fachowy! - zamiana węglowodanów w tłuszcz zapasowy (powstaje w cytozolu), a nie energetyczny (powstaje w mitochondrium)! PS nagrodę dać za tak cenne doświadczenie, a nie karać!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Genialne!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Genialne! Nie, wystarczy tylko znać zasady...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Faktycznie, przed skąpą defekacją. Czytałam gdzieś wynurzenia pana po chyba dwu zawałach, że jadł po kilogramie jabłek dziennie i robił duże kupy, ale nie przyszło mu na myśl, że swemu organizmowi się nie przysłuża, skoro ten organizm aż tyle musi wydalić po ciężkiej pracy wszystkich swoich organów
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Genialne! Nie, wystarczy tylko znać zasady... To co? Znowu wyrwałem jak "Filip z konopi" ...koniecznie unikać mięsa czerwonego, bo jest rakotwórcze .........że niby raki są czerwone? ................, że jadł po kilogramie jabłek dziennie i robił duże kupy,......... A ja jadłem dwa kilogramy jabłek dziennie i robiłem dwie duże kupy, ale nie miałem żadnego zawału. Dałem "popalić" swojemu organizmowi ............................................................Przyroda jest sprawiedliwa- czego nie potrzebujesz to ci zabierze. I jak tu z takim "bagażem" doświadczeń dożyć 150 lat. Czyli atrakcyjność była wprost proporcjonalna do ilości tkanki tłuszczowej.. Słabo pamiętam, ..........młodziutki byłem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Inulina to świetny produkt do fałszowania zdrowej, naturalnej, niepasteryzowanej śmietany od ekologicznych bab spod hali, bo nie daje zabarwienia (reakcja z jodem) przy jodynowaniu. PS z "ery przedziemniaczanej" można jeszcze "wskrzesić" brukiew, bo jest wyjątkowo dietetyczna zawierając aż 90% wody, a także lebiodę, bo świetnie nadaje się na dietetyczną zupkę. Będzie zdrowo i zgodnie z zasadami zdrowego odżywiania! Przypomnienie: w ten sposób "wskrzeszono" pasternak z białą skórką, sprzedawany powszechnie jako dużo droższa pietruszka. Ale każdy chyba potrafi odróżnić te dwie roślinki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Jak czytam artykuł jak ten linkowany powyżej to mam problem z tożsamością autora tekstu, także pomysłodawcy produktu: on taki głupi, czy taki cwany?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Inulina to świetny produkt do fałszowania zdrowej, naturalnej, niepasteryzowanej śmietany od ekologicznych bab spod hali, bo nie daje zabarwienia (reakcja z jodem) przy jodynowaniu. PS z "ery przedziemniaczanej" można jeszcze "wskrzesić" brukiew, bo jest wyjątkowo dietetyczna zawierając aż 90% wody, a także lebiodę, bo świetnie nadaje się na dietetyczną zupkę. Będzie zdrowo i zgodnie z zasadami zdrowego odżywiania! Przypomnienie: w ten sposób "wskrzeszono" pasternak z białą skórką, sprzedawany powszechnie jako dużo droższa pietruszka. Ale każdy chyba potrafi odróżnić te dwie roślinki? A to dobry temat. Jestem ciekaw kto potrafi odroznic pasternak od pietruszki. Jakies propozycje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|