Autor
|
Wtek: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci. (Przeczytany 313962 razy)
|
elmo
Go
|
Teraz jest moda na wychowywanie dzieci bezstresowo i jaki efekt? Moje pokolenie wychowane było na klapsach i nikt z tego powodu nie 'podawał do sądu'. I to chyba jest ostatnie pokolenie, które nie musi latać do psychoanalityków.
To jest post Rodzica!Pod,którym się również podpisuję. A reszta wypocin ,to posty żywcem wziete z książek psychoanalityków ,którzy sami potrzebują pomocy. To tak do wiadomości Uponstar,bo się w końcu nie dowiedziałeś czy forumowiczka M ma dzieci
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Teraz jest moda na wychowywanie dzieci bezstresowo i jaki efekt? A taki, że te dzieci są tak samo skrzywdzeni przez "bezstresowość", jak i te wychowane "na klapsach". Większości wydaje się, że przeciwieństwem "klapsów" jest wychowanie "bezstresowe", ale tak nie jest. I jedno i drugie jest tak samo szkodliwe i krzywdzące dla dziecka. Przeciwieństwem obydwu tych pojęć jest wychowanie dziecka w miłości i szacunku. Zarówno "wychowawczym" klapsom jak i bezstresowości właśnie tej miłości i szacunku brakuje. M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
wychodzę z założenie, ze w niektórych sytuacjach jest to pozytywny srodek. Nie ma żadnej sytuacji usprawiedliwiającej klaps. Zawsze są INNE rozwiązania, tylko człowiek który widzi "wartość" klapsów nie jest w stanie dostrzec innej opcji, nie potrafi wykazać się kreatywnością. I myślisz, że to złe wychowanie uczyniło z Hitlera zbrodniaża? Nie, no skąd! To wszystko wina tylko i wyłącznie złego odżywiania i złych genów. M Opowiedziałbym Ci pewna historyjke, z mojego zycia - lecz nie jest to temat na publiczne forum. Jednakże ta historyjka, bycmoze, rzuciłaby troszkę światła na to co mówie i wiem. A wiem, ze w pewnych okolicznościach przyrody wszystko jest możliwe. Niezależnie od wychowania, ludzie są w stanie podejmować irracjonalne decyzje, nabierać irracjonalnych przekonań. Mówi Ci coś zbuntowany nastolatek/nastolatka? Czy nie widzisz, ludzi z "dysfunkcyjnych" rodzin odnoszących sukcesy i będących szczęśliwymi, czy nie widzisz ludzi z "dobrych domów" bedących mordercami?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Marishka ,piszesz takie mądrości na temat wychowania dzieci ,jakbyś conajmniej wychowała piątkę swoich dzieci ,a potem wnuki .A tu rzecz jest całkiem odwrotna. Skąd te wiadomości? Tylko nie pisz ,ze z obserwacji,bo inaczej jest obserwować dziecko przez chwil kilka a inaczej jest wychowywać dzieci. Być z nimi ,gdy sa zdrowe ,gdy chore ,gdy kapryszą ,gdy są czasem nieznośne ,gdy są pocieszne itd.Nie doświadczyłaś tego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
No tak Lutonn, tyle, ze gdzie tu skrajności.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
czlowiek jest niedoskonaly i moze jego funkcja mozgu nie pozwolic mu na zrozumienie sytuacjii Natomiast klaps pomoże w funkcjonowaniu mózgu i "zrozumieniu sytuacji"? To może odrazu lobotomię przeprowadzić i po problemie? Powtórzę raz jeszcze, ZAWSZE istnieje inne rozwiązanie niż klaps. Problem polega wyłącznie w lenistwie umysłowym osoby wierzącej w zbawienny wpływ klapsów na rozwój dziecka. Nie ma sytuacji usprawiedliwiających klaps jako jedyne rozwiązanie. M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
lutonn Twoich mądrości mi tu brakowało Nareszcie ktoś z sensem coś pisze oj szkoda ,ze tu Ewy nie ma
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
czlowiek jest niedoskonaly i moze jego funkcja mozgu nie pozwolic mu na zrozumienie sytuacjii Powtórzę raz jeszcze, ZAWSZE istnieje inne rozwiązanie niż klaps. Problem polega wyłącznie w lenistwie umysłowym osoby wierzącej w zbawienny wpływ klapsów na rozwój dziecka. Nie ma sytuacji usprawiedliwiających klaps jako jedyne rozwiązanie. M No tak gorsze od klapsa sa tortury psychiczne( wyrzadzaja wiecej szkody) a klaps pobudzi tylko krazenie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Therion
Go
|
Mówi Ci coś zbuntowany nastolatek/nastolatka? Czy nie widzisz, ludzi z "dysfunkcyjnych" rodzin odnoszących sukcesy i będących szczęśliwymi, czy nie widzisz ludzi z "dobrych domów" bedących mordercami?
Tylko, że: 1. "dobry dom" to określenie fałszywe, zwykle tylko odnoszące się do ilości majątku rodziców a nie do relacji rodzic/dziecko. 2. Ci pierwsi zwykle mogą wymienić kilka osób, które miały bardzo pozytywny wpływ na ich życie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Mam pewien problem. Jeśli cos wiecie lub przypuszczacie to odpiszcie. Zastanawiam się ,czy ludzie,którzy nienawidzą własnych rodziców,mają ich za frustratów i głupców(coniektórych członków rodziny) potrafili by w miłości wychować własne dziecko? Bo skoro,oni sami uważają ,że na wychowanie dzieci ogromną rolę mają rodzice ,a tymczasem oni uważają ich za frustratów ,to kto ich nauczył miłości? no...pomieszane z poplątanym
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Inni ludzie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Poza tym ludzie czasami instynktownie chcą dać dzieciom tego czego im brakowało - jak nie posiadają wiedzy na temat tego, co dziecko potrzebuje (na przykład tego, że też potrzebuje wartości, obowiązków, itd.) to bywa dziwnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ale Therion zobacz:
Ci ludzie którzy nienawidzą swoich rodziców ,i uznają ich za frustratów ,są przekonani ,że tylko i wyłącznie charakter człowieka kształtują rodzice w wieku dziecięcym rzecz jasna.A skoro Ci rodzice są znienawidzonymi frustratami i do tego matka czy tam ojciec ma głupią matkę -czyli ,ze babka na dodatek jest głupia , no to jak w/g tych ludzi doszło ,ze nauczyli sie miłości ,jak powtarzam ,ze oni uwazają ,ze tylko rodzic ma wpływ na charakter.
Przeczytaj dokładnie,wiem ,ze to jest poplątane.Tak samo jak to ,o czym piszą ci ludzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Therion jeszcze mi odpowiedz na jedno pytanie.
Czy wychowywanie dziecka ,bycie z nim codziennie ,w czasie choroby w zdrowiu ,w czasie różnych kaprysów dziecka i radości i wiele ,wiele innych sytuacjii,to jest to samo ,co widzidzi się dziecko przez chwilę lub to samo ,co wyczyta się z książek?
Pewnie nie masz jeszcze dzieci ,więc trudno będzie Ci na to odpowiedzieć ,ale spróbuj. Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
Mówi Ci coś zbuntowany nastolatek/nastolatka? Czy nie widzisz, ludzi z "dysfunkcyjnych" rodzin odnoszących sukcesy i będących szczęśliwymi, czy nie widzisz ludzi z "dobrych domów" bedących mordercami?
Tylko, że: 1. "dobry dom" to określenie fałszywe, zwykle tylko odnoszące się do ilości majątku rodziców a nie do relacji rodzic/dziecko. Ja mówię o prawdziwych dobrych domach 2. Ci pierwsi zwykle mogą wymienić kilka osób, które miały bardzo pozytywny wpływ na ich życie. Mimo klapsów? Ja myślę, ze ci drudzy mogą wymienić kilka osób, ktore miały negatywny wpływ na ich życie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Therion jeszcze mi odpowiedz na jedno pytanie.
Czy wychowywanie dziecka ,bycie z nim codziennie ,w czasie choroby w zdrowiu ,w czasie różnych kaprysów dziecka i radości i wiele ,wiele innych sytuacjii,to jest to samo ,co widzidzi się dziecko przez chwilę lub to samo ,co wyczyta się z książek?
Pewnie nie masz jeszcze dzieci ,więc trudno będzie Ci na to odpowiedzieć ,ale spróbuj. Edyta.
Nie mam i mam nadzieję, że nie będę mieć - na rodzica się kompletnie nie nadaję. Pewnie, że nie to samo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Tylko, że: 1. "dobry dom" to określenie fałszywe, zwykle tylko odnoszące się do ilości majątku rodziców a nie do relacji rodzic/dziecko.
Ja mówię o prawdziwych dobrych domach Szczerze mówiąc, to nie spotkałem się. Jak dla mnie, dobry dom, to taki, gdzie młodzi ludzie są nauczeni odróżniać dobro od zła i odrzucać to drugie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
Tylko, że: 1. "dobry dom" to określenie fałszywe, zwykle tylko odnoszące się do ilości majątku rodziców a nie do relacji rodzic/dziecko.
Ja mówię o prawdziwych dobrych domach Szczerze mówiąc, to nie spotkałem się. Jak dla mnie, dobry dom, to taki, gdzie młodzi ludzie są nauczeni odróżniać dobro od zła i odrzucać to drugie. Dla mnie też, lecz co maja do tego klapsy? A co do dzieci - Therion, nigdy nie mow nigdy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|