forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-26, 08:57:27

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
669757 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 15 16 17 18 19 [20] 21 22 23 24 25 ... 34 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.  (Przeczytany 314477 razy)
Szymon
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #380 : 2007-05-06, 23:27:28 »

Cytuj
Mylisz się ,to nie są żadni inni .Gdyby ktoś przy Tobie nasr...ł na chodniku czy zwróciłbyś mu uwagę? Czy byłbyś tchórzem?

nie mylilbym tchorzostwa z pospolitym brakiem wychowania

Cytuj
nikt tu oprócz Tomkiewiczów nie wpaja nikomu antykulturowych postaw

kultura i judeo-chrzescijanizm to nie sa synonimy

Cytuj
A jak im się zadaje konkretne pytanie ,to Ci ludzie nie chcą odpowiedzieć wprost tylko czekają na burzę

raczej sa zniecheceni poziomem dyskusji

Cytuj
Natomiast postawa Tomkiewiczów jest zupełnie niewytłumaczalna(nie wliczając patologii)

niezrozumiale nie musi oznaczac zlego (choc zazwyczaj oznacza  Very Happy )
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #381 : 2007-05-06, 23:58:41 »

raczej sa zniecheceni poziomem dyskusji


Cytuj post Tomkiewicz:

" Ciekawi mnie Wasza opinia na temat stosunku narodu polskiego do byłego papieża a Benka XVI -ego.
….Benek ma przechlapane.
    Przede wszystkim dlatego, że jest następcą - prawie Boga - JP2-go. Cholera, dla tłumu śmierdzących różami radiomaryjnych beretowych ropuch, już sam Rydzyk jest Bogiem  !!!  Wracając do rzeczy Benek musi zmierzyć się od samego początku z legendą. Swoją drogą, ciekaw jestem, co tak naprawdę myśli o tych polskich tłumach z kretyńskimi "zostań z nami" na ustach ? Myśli właściwie, mówi jednak zupełnie co innego. Zgodzicie się ze mną w tym miejscu ?
>>>>
Jako, że Papa Paul był ziomalem Polaków, Benuś musiał nieźle się przyłożyć,
…w obliczu Papieża Wędrowniczka jest nikim, namiastką Ojca Świętego.
……  Można sobie spokojnie spędzić starość, od czasu do czasu walnąć jakąć zakłamaną pierdołą ku uciesze prostego ludu. Lud przełknie każde g***o, bo w większości skłąda się z półgłówków, dających się omamic byle czym, byle to coś było w kontekście społecznego zalegalizowanego uwielbienia...
…Ratzinger jest bystry, da sobie świetnie radę - nawet gdy mu Wielgus nasrał na wycieraczkę.
….
ps: Ponoć o zmarłych mówi się albo źle , albo wcale (niezaleznie od tego , co zrobili). A guzik mnie to obchodzi !"


To tak trzeba się zniżyć ,żeby podyskutować z Tomkiewiczami?
Im niżej tym lepiej?

Cytuj z Szymon :

"nie mylilbym tchorzostwa z pospolitym brakiem wychowania"

Kolejny ciekawy lapsus na Forum.To już musisz sam sobie odpowiedzieć za kogo się uważasz.
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #382 : 2007-05-07, 00:08:06 »

Szymon ja Ciebie zapytałam: czy gdyby ktoś przy tobie sr...ł na chodniku ,to czy zwróciłbyś mu uwagę? czy okazałbyś sie tchorzem?

A Ty mi odpowiadasz ,że masz braki w wychowaniu .


Cytuję Ciebie :

"nie mylilbym tchorzostwa z pospolitym brakiem wychowania"

normalnie mnie rozwaliłeś  Laughing  Laughing  Laughing


Tylko mi nie imputuj ,ze jakis ktos sra (za przeproszeniem) z tchórzostwa po chodnikach  Laughing  Laughing  Laughing
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #383 : 2007-05-07, 00:09:31 »

 

      Nie da się Tetryku na Twoje pytanie odpowiedzieć "tak" , "nie" lub "nie wiem". Twoje pytanie WYMAGAŁO analizy.
  Przepraszam ponadto za zbytnie uproszczenia. Fakt, nie znamy się - tylko czemu odnoszę wrażenie, że próbujesz wetknąć określenie "mąciwoda", tam gdzie zwyczajnie nie ma zastosowania.
        W najmniejszym nawet stopniu nie interesuje mnie prowokacja. O co mi chodzi ? Podam przykład:

Gdybym nie przerobila swego czasu Alice Miller (ktora nie ma nic wspolnego z "bezstresowym wychowaniem"), prawdopodobnie nie wpadlabym na to ze moja mama jest debest. Nie dostrzeglabym w niej czlowieka, w ogole wielu rzeczy bym nie dostrzegla. I nie umialabym jej kochac a tylko sie bac, "zaslugiwac na akceptacje" i inne takie. To jedna z najwazniejszych i najwartosciowszych autorow, jakie czytalam a czytalam sporo. Jesli ktos nie czytajac nawet, wydaje sady, obnaza tylko swoja ignorancje ale to drobiazg, bo naprawde sporo traci.

  To napisała "Nik" na czwartej stronie tego wątku. Do odważnych należy wewnętrzna wolność i zgoda z samym sobą.
      W trakcie mojej bytności tutaj byłem mocno zaangażowany w proces uświadomienia sobie pewnych istotnych spraw i żałuję tylko , że odbyło się to kosztem poziomu niektórych moich wypowiedzi, ale jak to mówią  - nic za darmo. Pękała we mnie tama.
        Niektóre rzeczy faktycznie można powiedzieć, napisać w bardziej "człowieczy" sposób.

Tomek


    

  
Zapisane
Szymon
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #384 : 2007-05-07, 00:20:53 »

miło, że Cię rozbawiłem / rozwaliłem Elmo. I niech tak pozostanie.  Very Happy A kwestie defekacji w miejscach publicznych pozostawiam Tobie do analizy w nastepnych 2000 postach
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #385 : 2007-05-07, 00:23:18 »

Mała dygresja(bo widzę ,że lubicie przywoływać sobie jakies pseudoautorytety)

Za sto lat ,wszyscy bedą wiedzieć kto to był np. Jan Paweł II  lub Desmont Tutu , a nikt nie będzie wiedział kto to był "nik"

To tyle o Waszych autorytetach ....


Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #386 : 2007-05-07, 00:29:09 »

Acha  Very Happy całe szczęście ,że nie ma funkcji "edit" .Nawet za sto lat w googlach bedzie można o tym poczytać i się pośmiać.
To wejdzie do kanonu humoru  Laughing  Laughing  Laughing

Chociaż byś usunął całe Forum ,to i tak zostaną na świecie mirory  Laughing  Laughing  Laughing

Dobrej nocy Szymon  Laughing  Laughing
Zapisane
Szymon
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #387 : 2007-05-07, 00:36:59 »

rzeczywiscie, szkoda, ze nie ma funkcji edit  Confused

powinno byc, miło, że tylko Ciebie rozbawiłem / rozwaliłem Elmo.

Pozostali przeciez zrozumieli  Very Happy
Zapisane
tetryk
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #388 : 2007-05-07, 06:41:28 »

tylko czemu odnoszę wrażenie, że próbujesz wetknąć określenie "mąciwoda", tam gdzie zwyczajnie nie ma zastosowania.
W najmniejszym nawet stopniu nie interesuje mnie prowokacja.

OK, nie wnikam w Twoje intencje. Ale skutki sam możesz zauważyć... Cenię wolnomyślicielstwo, ale nie wolną amerykankę, a czasem dochodzi do tego, że epitaty robią za argumenty... Napisałeś nie tak dawno, że to forum interesuje Cię w kontekście możliwości poruszania tematów ciężkawych, kontrowersyjnych. OK. Często zgadzam się z tresiami które piszesz, jeno dziwię się, że Ci się chce wchodzić w takie dyskusje, zwłaszcza, że dyskutowanie nie jest mocną stroną ludzi.

   W trakcie mojej bytności tutaj byłem mocno zaangażowany w proces uświadomienia sobie pewnych istotnych spraw i żałuję tylko , że odbyło się to kosztem poziomu niektórych moich wypowiedzi, ale jak to mówią  - nic za darmo. Pękała we mnie tama.
        Niektóre rzeczy faktycznie można powiedzieć, napisać w bardziej "człowieczy" sposób.

Też mam to poczucie w stosunku do siebie, a potem żałuję, nie tylko tego w jaki sposób zabrałem głos, ale też, że w ogóle to zrobiłem.
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #389 : 2007-05-07, 08:00:33 »

 Sam widzisz Tetryku, jak szybko umyka Ci , co chciałem przedstawić jako przyczynę pierwszą.
     A jak byk napisałem, że prze-cho-dzi-łem przez pewien proces , w którym cięzko jest o zachowanie tzw. fasonu. Starałem się, niejednokrotnie nie wyszło. To jednak nie powód, by rezygnować z istotnych tematów. Uczyć się na błędach...piękna rzecz.
         Szkoda jednak, że tak jednokierunkowo i wyrywkowo rozdzielasz sugestie. Sam nie tkwię na tym forum.

Tomek
Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #390 : 2007-05-07, 09:39:05 »

rzeczywiscie, szkoda, ze nie ma funkcji edit  Confused

powinno byc, miło, że tylko Ciebie rozbawiłem / rozwaliłem Elmo.

Pozostali przeciez zrozumieli  Very Happy

Daj spokój , Szymon , nie warto. Very Happy
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #391 : 2007-05-07, 10:47:45 »

Edyto, powtórzę za Brufordem: "Daj spokój ,  nie warto".

Zajżyj co ta Miller ma do powiedzenia. To jest jak prof. Szostak - "5 x dziennie warzywka i owocki".
Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #392 : 2007-05-07, 11:09:11 »

[nikt tu oprócz Tomkiewiczów nie wpaja nikomu antykulturowych postaw.


Czy ktokolwiek mógłby mi wytłumaczyć z sensem - co to jest "postawa antykulturowa"?
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #393 : 2007-05-07, 11:13:36 »

Dzięki Halino za radę!
Jednak są tu na Forum mądrzy ludzie!
Dzięki jeszcze raz ,bo bardzo lubię słuchać rad mądrych ,starszych i bardziej doświadczonych od siebie.

PS.Racja co do Miller ,a jeszcze jedna jest taka Susan Forward-coś w tym stylu:Nie pomagaj czasem rodzicom ,bo zburzysz własne małżeństwo ,a jeśli matka cie prosi o pomoc ,to musisz ja znienawidzić ,bo potem możesz źle ukierunkować swą nienawiść i przełożyć ją np. na męża  Sad  .

Och jakie to wzruszające  Crying or Very sad naprawdę biedny mąż "porzucony" przez żonę ,bo ta chce pomóc mamie ,która ją wychowywała,karmiła ,ubierała,nie przespała nocy, gdy była chora ,troszczyła się o nią itd.A ta sama teraz matka ,chce ,żeby córka z jej pomogła  Evil or Very Mad  No wyobrażasz sobie Halino ?!,ale niestety jest ten wrażliwy mąż .Zona nie może pomóc mamie ,bo wrażliwy mąż by tego nie zniósł  Sad A cóż za mąż .W życiu bym takiego nie chciała !
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #394 : 2007-05-07, 11:23:14 »

[nikt tu oprócz Tomkiewiczów nie wpaja nikomu antykulturowych postaw.


Czy ktokolwiek mógłby mi wytłumaczyć z sensem - co to jest "postawa antykulturowa"?


 
Wg standardu rozumowania opty nie mogłeś dostac udaru na diecie opty bo na diecie opty udaru się nie dostaje.Ergo: albo nie miaeś udaru albo Twoja dieta nie jest w rzeczywistości dietą opty.

no i spadłeś do poziomu arusia doktorku

A czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć o co tu chodziło .To z wątku Cofanie Miażdżycy .

Co ten Bruford wypisuje  Shocked  Question 
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #395 : 2007-05-07, 11:25:22 »

Halino ,masz rację .Daję już sobie spokój  Cool
Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #396 : 2007-05-07, 11:30:30 »

O! Pojawiła się szansa , że ustanie zwyczajowy "postotok" Laughing.
Jak już ustanie ( oby Very Happy) to wtedy ciekaw jestem co dla innych forumowiczów oznacza "postawa antykulturowa" którą się tu zarzuca Tomkiewiczom?
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #397 : 2007-05-07, 12:09:44 »

O! Pojawiła się szansa , że ustanie zwyczajowy "postotok" Laughing.
Jak już ustanie ( oby Very Happy) to wtedy ciekaw jestem co dla innych forumowiczów oznacza "postawa antykulturowa" którą się tu zarzuca Tomkiewiczom?

Teraz Ty (zamiast Tomkiewiczów) zaczynasz?!
Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #398 : 2007-05-07, 12:28:07 »


Teraz Ty (zamiast Tomkiewiczów) zaczynasz?!

Osobiście jestem bardzo ciekaw co oznacza "postawa antykulturowa" i jak to inni rozumieją .
Ja akurat sądzę , było to typowe dla autorki pustosłowie.A czy zaczynam? A zaśby tam. Laughing.Z ciekawości pytam.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #399 : 2007-05-07, 12:38:53 »

Osobiście jestem bardzo ciekaw co oznacza "postawa antykulturowa" i jak to inni rozumieją .

Ja rozumiem, że 'postawa antykulturowa' oznacza Tomka Tomkiewicza.
Mieszka w kraju o określonej kulturze, a obrzuca nią najgorszymi epitetami i jeszcze uważa (daje odczuć), to za wolnomyślicielstwo.
Zapisane
Strony: 1 ... 15 16 17 18 19 [20] 21 22 23 24 25 ... 34 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.054 sekund z 18 zapytaniami.